Miłość nie zawsze jest taka, jak byśmy chcieli.
Tytuł: Blade
Autor: Anna
Wolf
Seria: Storm
Riders MC (tom 1)
Strony: 219
Bohater/ka:
Blade/Connie
Wydawnictwo:
NieZwykłe
Rewelacyjna seria motocyklowa
autorki bestsellerowych „Gangsterów”.
Życie Blade’a kręciło się wokół klubu, braci i chętnych panienek. Zdecydowanie
nie miał czasu nikogo niańczyć. A właśnie to go czekało, ponieważ obiecał
koledze, że gdyby temu stało się coś złego, Blade zajmie się jego siostrą.
Chociaż sam do końca nie rozumiał, dlaczego Marcus wybrał akurat jego.
Connie była przerażona, kiedy
pewnego dnia w barze zobaczyła Blade’a. Zresztą podobne wrażenie wywarli na
niej pozostali motocykliści. Nie miała pojęcia, czego ten mężczyzna od niej
chce i dlaczego próbuje ją zmusić, żeby poszła z nim do klubu.
Życie Connie to jedna wielka
katastrofa. Po śmierci brata została zupełnie sama, w dodatku z mnóstwem
problemów finansowych. Jakby tego było mało, narwany i groźny członek
motocyklowego bractwa nie chce dać jej spokoju.
Jeżeli Blade sądzi, że ona zostanie w tym pełnym rozpusty miejscu, bardzo się
myli.
(Opis – Lubimy czytać)
Dziewczyna przez cały czas trzymała się go kurczowo. Nie
widziała, dokąd jechali, ponieważ głowę miała wtopioną w jego plecy. Jednak
wbrew rozsądkowi jazda z nieznajomym na jego czarnej bestii sprawiła jej przyjemność.
Czasem los lubi płatać figle i
wywraca nasze poukładane życie do góry nogami. Wtedy trzeba zrobić wszystko, by
dostosować się do nowej sytuacji i wywiązać się z danej obietnicy. Słowa mają
potężną moc i należy ich dotrzymać.
Anna Wolf to autorka, którą
bardzo dobrze znam i lubię. Skradła moje serce serią o Gangsterach, a gdy
zobaczyłam jej najnowszą książkę, wiedziałam, że muszę po nią sięgnąć. Czy ta
również mi się spodobała?
Connie właśnie zmarł ukochany
brat. Została na świecie sama z masą długów ojca i innych problemów. Jest
jeszcze bardziej przerażona, kiedy w jej życiu pojawia się pewien motocyklista.
Otóż Blade złożył Marcusowi obietnicę, że jakby coś mu się stało to zaopiekuje
się jego siostrą. I tak też się dzieje, mężczyzna umiera, a Blade musi dotrzymać
danego słowa. Kobieta jest teraz pod jego opieką i jest za nią odpowiedzialny,
mimo że rola niańki to ostatnie czego by chciał. A jeśli myślał, że Connie go
grzecznie posłucha i z radością stanie się częścią klubu to grubo się mylił, bo
czeka go z nią sporo kłopotów. Jak potoczy się ich historia?
Pragnęła, by faceci ze Storm Riders MC dali jej spokój. Nic od
nich nie chciała i nie rozumiała swojego brata, który oddał ją pod opiekę jednemu
z nich, zupełnie jakby była dzieckiem. Owszem, potrzebowała ochrony, ale chyba
jednak nie takiej. To byli ludzie, z którymi nie chciała mieć do czynienia.
Styl autorki wciąż pozostaje
na wysokim poziomie. Książka jest bardzo krótka i lekka. Czyta się ją jednym
tchem. Nie zabrakło w niej mnóstwa emocji, humoru, nutki pikantnych scen i wartkiej
akcji. Nie zanudza nas też długimi opisami.
Connie to młoda i nieco
wycofana kobieta. Wiele przeszła w swoim życiu i przez to stroni od ludzi. Jej jedynym
oparciem był brat, a teraz została całkiem sama. Kiedyś była otwartą i radosną
dziewczyną, ale pewne wydarzenia ją zmieniły. Choć umie być uparta i pokazać
pazurki to jednak częściej unika kłopotów. A zdecydowanie tak postrzega Blade’a.
Blade to żołnierz i członek
klubu motocyklowego. Klub i bracia są dla niego wszystkim. Jego życie kręci się
wokół Storm Riders i przygodnego seksu. Bywa władczy, brak mu cierpliwości i z
reguły bez oporów sięga po to, czego pragnie. Jest wybuchowy, szorstki i zaborczy.
Ma również swoje demony, które skrywa głęboko w sobie.
Pokręcił głową, pochylił ją i bez zastanowienia zagarnął jej
usta we władczym pocałunku, rozchylając wargi językiem. […] Nie myśląc długo,
ugryzła Blade’a w język, a kiedy ją puścił, kopnęła go w klejnoty i szybko
odskoczyła.
Los złączył ich drogi, ale ich
relacja nie należała do najłatwiejszych. Od niechęci i przymusowego obowiązku
do wzajemnego zainteresowania, a później nieco cieplejszych uczuć. Żadne z nich
nie miało łatwego życia, ale pomimo wielu różnic, połączyła ich pewna nić. Czy
zdołają utrzymać tą iskierkę, która się w nich zapaliła? A może ich ścieżki
całkowicie się rozejdą?
Blade to
historia pełna blizn, bólu, emocji, chwil niebezpieczeństwa, ale też i nadziei,
przyjaźni i miłości. Choć z pozoru wydaje się lekka, to wcale taka nie jest,
gdyż skrywa w sobie głębsze dno. Pokazuje, jak trudno jest na nowo komuś zaufać
i otworzyć się, kiedy w przeszłości zostało się zranionym. Mówi o tym, że
rodzina to nie tylko więzy krwi, a troska, wsparcie i miłość. Czasem warto dać
czemuś szansę, bo nawet z najgorszych sytuacji może wydarzyć się coś dobrego.
Podsumowując, serdecznie Wam
ją polecam, jak i inne książki autorki. Ma kilka drobnych wad i czasem kłuły
mnie w oczy, ale nikną na tle całości.
Blade wiedział, że to, co nadchodziło, będzie miało swoje
konsekwencje, ale tak musiało być. Kto zadzierał z klubem, kiepsko kończył.
Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu:
Moja ocena: 8,5/10
Mam tę książkę w planie zakupić, bo czytałam ją jakiś czas temu na wattpadzie i mega mi się spodobała :)
OdpowiedzUsuńKiedyś muszę te książkę od ciebie pożyczyć xd
OdpowiedzUsuńDobrze, że książka jest szybką lekturą. Szukam teraz takich czytelniczych klimatów.
OdpowiedzUsuńlubię takie motocyklowe tematy, ale w bardziej brutalnej odsłonie, jednak wiem jak motocykliści działają na kobiety :-)
OdpowiedzUsuńA mnie motocyklowe klimaty jakoś tak omijają. ;)
UsuńDobrze, że drobne wady z tej książki nikną na tle całości. Tematycznie czuję się nią zainteresowana.
OdpowiedzUsuńKlimaty czytelnicze świetnie korespondujące z wakacyjnymi dniami. :)
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy polubiłabym się z głównym bohaterem. Podejrzewam, że strasznie działałby mi na nerwy,
OdpowiedzUsuń