wtorek, 30 kwietnia 2019

"Remedium" Radosław Rutkowski


Tytuł: Remedium
Autor: Radosław Rutkowski
Strony: 349
Bohaterowie: Paulina/Przemek i inni
Wydawnictwo: AlterNatywne

Szaleniec, wprawny rzemieślnik czy desperat? Kto stoi za mrożącym krew w żyłach zabójstwem?

Przemek Strawczuk, policyjny śledczy z Krakowa, przyjeżdża do Łodzi, by pomóc w rozwikłaniu zagadki makabrycznego morderstwa. Wraz ze swoim nowym partnerem, Tomkiem Gąsiorem, udają się na miejsce zbrodni. Ofiarą jest Karina, studentka zabita w wynajmowanym przez siebie mieszkaniu. Sprawca działał z chirurgiczną precyzją, przebijając poszczególne narządy i doprowadzając do wykrwawienia się dziewczyny. Na ścianie natomiast pozostawił szkarłatny napis: „Żyłaby, gdybyś otworzyła te drzwi”.

Karina miała bowiem współlokatorkę – inną studentkę, Paulinę Gaworską, z którą jednak prawie się nie znały. Jak się okazuje, swoją wiadomość zabójca skierował właśnie do niej. Dziewczyna była w mieszkaniu, gdy szykował się do zbrodni za zamkniętymi drzwiami w pokoju obok.

Paulina, zszokowana nagłą śmiercią Kariny, chce o wszystkim jak najszybciej zapomnieć. Nie wie jednak, że niebezpieczna gra dopiero się zaczęła.

Zabójca chce coś zmienić, sprawić, by ogarniająca nas wszystkich znieczulica przestała trawić społeczeństwo. Proponuje więc brutalną terapię, szukając remedium dla zobojętniałych serc. Tylko czy na pewno wybrał właściwą pacjentkę? (Opis wydawcy)




Gdy dochodzi do morderstwa zawsze szukany jest winny, ale tym razem to zbrodniarz oskarża współlokatorkę ofiary: „Żyłaby, gdybyś otworzyła te drzwi.” Paulina mogła uratować Karinę? Czego chce od niej morderca? Autor w swojej książce odpowiada na te pytania.

Paulina wynajmuje mieszkanie razem z Kariną. Pewnej nocy wraca do domu, ale nie zostaje tam długo, ponieważ jedzie na weekend do rodziców. Nie wie, że tuż za drzwiami zaraz zginie jej współlokatorka. A to w jaki sposób sprawca dokona tej zbrodni, przyciągnie z Krakowa policyjnego śledczego Przemka Strawczuka. Dla tej sprawy przenosi się do Łodzi i wraz z tutejszą policją próbuje rozwikłać zagadkę śmierci Kariny. Czy mu się to uda? Czas goni, a kolejne osoby giną…

Książka ma w sobie to coś. Opis od razu potrafi zainteresować czytelnika. Autor stworzył dobrą książkę, ale nie jest ona pozbawiona wad. Jak dla mnie było za dużo opisów. Wiadomo, że pewne rzeczy trzeba opisać, ale opisywanie całej drogi z uwzględnianiem wszystkich mijanych ulic to trochę za dużo. Może dla kogoś, kto mieszka w Łodzi jest to fajne, bo zna te ulice, ale dla mnie było to zbędne.

Akcja rozwija się powoli, a śledczy prowadzący sprawę nie są wszechwiedzący. Popełniają błędy, a rozwiązanie sprawy nie spada im z nieba.  Jest to na plus. Bohaterowie są z krwi i kości, zaś morderca ma swój własny cel. W dobie Internetu, telefonów ludzi dopada znieczulica i obojętność. Dlatego właśnie zabija. Chce, by ludzie zaczęli pomagać innym, chce ich uleczyć.

Okładka nawiązuje do treści. Jest na niej tabletka na dłoni, czyli lek na znieczulicę. Minimalizm i prostota.

Książka spodobała mi się, choć ostatnio rzadko sięgam po kryminały. Czyta się szybko, a rozwiązanie zagadki nie jest takie oczywiste. Autor stworzył naprawdę dobrą książkę, dlatego chętnie Wam ją polecam. Nie zabraknie w niej też nutki humoru. Warto przeczytać.


Linki do stron:

https://remediumksiazka.blogspot.com/ 
https://www.facebook.com/remediumksiazka


Za możliwość przeczytania serdecznie dziękuję Wydawnictwu:

Znalezione obrazy dla zapytania wydawnictwo alternatywne logo

poniedziałek, 15 kwietnia 2019

"Dearest Dandelion" Lex Martin


Kocham głęboko, całą swoją duszą. Moi poprzedni faceci byli jak ciepły koc w chłodny dzień. Jax jest płomieniem, ogniem, który wypala mnie na wskroś.



Tytuł: Dearest Dandelion
Autor: Lex Martin
Tłumaczenie: Agnieszka Kalus 
Strony: 336
Bohater/ka: Jax/Dani 
Wydawnictwo: Kobiece

Czasami warto zaryzykować, żeby dać szansę miłości

Jax Avery to gorący przystojniak, który jest gwiazdą piłki nożnej. Kiedy na imprezie poznaje Dani Hart, między nimi od razu iskrzy. Spędzają ze sobą upojne chwile, myśląc, że już więcej się nie spotkają.

Wkrótce okazuje się, że nową współlokatorką Dani jest siostra Jaxa, która nie cierpi brata z powodu jego podbojów. Sprawę komplikuje fakt, że chłopak ze względu na wypadek kompletnie nie rozpoznaje Dani.

Chociaż Jax ma mgliste pojęcie o tym, co zaszło między nim i Dani, to czuje do niej niesamowite przyciąganie. Nie potrafi trzymać się z dala, nawet jeśli oznacza to złamanie wszystkich zasad.

Czy chłopak poświęci swoją przyszłość, aby być z dziewczyną, którą zranił? (Opis wydawcy)


- Jax- szepczę – dziękuję, że przyjechałeś do Chicago,
żeby mnie znaleźć.
Zamykam oczy, a on przyciąga mnie bliżej, więc kładę głowę
na jego piersi i słucham bicia serca.
- Dandelion, zaczynam wierzyć, że to ty mnie znalazłaś.


Po przeczytaniu pierwszego tomu, czyli historii Clementine, miałam wielką ochotę i na drugi. Dani poznajemy już w pierwszej części, jest ona przyjaciółką i współlokatorką Clementine. Nie wie jednak, że na jej drodze stanie brat przyjaciółki, do którego nie powinna się zbliżać.

Dani to miła, skromna i cicha dziewczyna. Nie lubi ryzykować, woli ukryć się w cieniu niż być królową towarzystwa. Razem z przyjacielem tworzą listę rzeczy do zrobienia z okazji 21 urodzin dziewczyny. Jest w nim chłopak na jedną noc. Jak się można było spodziewać trafia na Jaxa. I będzie gorąco. Tylko, że później chłopak zacznie ją ignorować i traktować jakby jej nie znał. Danielle nie przyjmie tego dobrze. Jednak chce trzymać się od niego z daleka.

Jax to brat bliźniak Clementine. Typowy zły chłopiec, posiadający kasę i zmieniający dziewczyny jak rękawiczki. Ma jedną zasadę: nie umawia się z przyjaciółkami siostry. Jednak Danielle wydaje mu się inna i przyciąga go do siebie. Jedno wydarzenie sprawi, że ta dwójka zbliży się do siebie, ale nie wszystko ułoży się po ich myśli.

Przez książkę się płynie, a kartki uciekają w mgnieniu oka. Historia lekka
i przyjemna.

Okładka przyciąga wzrok i jak wszystkie książki wydawnictwa, jest urzekająca.

Książka, z którą spędziłam miło czas. Bohaterowie ludzcy i niepozbawieni wad. Historia o miłości, przyjaźni, zapomnieniu, radzeniu sobie z przeciwnościami losu. Nie jest to lektura wysokich lotów, ale można miło spędzić z nią dzień. Polecam.




- Pozwól mi dowieść, że mogę być twój i tylko twój. – Pochyla się i przyciska czoło do mojego. – Nie mogę obiecać, że cię nie zranię, bo wiem, że czasami jestem idiotą, ale chcę spróbować, a jeśli mi pomożesz, mogę być dla ciebie kimś więcej.


Za możliwość przeczytania serdecznie dziękuję wydawnictwu:




niedziela, 14 kwietnia 2019

"Inna Blue" Amy Harmon



Nie ma sensu uciekać przed przeszłością. Nie można jej wyrzucić lub udawać, że jej nie było, panno Echohawk. Można jednak się z niej czegoś nauczyć.
            



Tytuł: Inna Blue
Autor: Amy Harmon
Tłumaczenie: Marcin Machnik
Strony: 303
Bohater/ka: Wilson/ Blue
Wydawnictwo: Editio Red


Bez wiary i przeszłości.
Inna niż wszyscy…


Blue Echohawk nie ma własnej historii. Poznała jedynie skrawki swojej przeszłości: została porzucona jako dwulatka, a jej matka nie żyje. Blue nawet nie wie, jak rzeczywiście się nazywa i kiedy się urodziła. Ma około dziewiętnastu lat, jest twarda, surowa i onieśmielająca. Nie wierzy w damskie przyjaźnie, a od mężczyzn oczekuje tylko krótkiego ukojenia. Jest nikim, a tak bardzo chciałaby być kimś. Blue musi się zbudować od nowa. To niezwykle trudne dla rozpaczliwie samotnej nastolatki. Tymczasem do jej szkoły trafia młody nauczyciel, pan Wilson. Od razu zauważa demonstracyjnie arogancką Blue, bez trudu dostrzega pod wyzywającym makijażem zagubioną dziewczynę, która bardzo potrzebuje pomocy. Jest zdecydowanie trudną uczennicą, a przy tym stanowi jego kompletne przeciwieństwo. Oboje nie mają najmniejszego pojęcia, dokąd zaprowadzi ich ta przedziwna, niecodzienna relacja.

To przejmująca historia o poszukiwaniu siebie — wbrew wszystkim i wbrew sobie. Mówi o wielkiej mocy przyjaźni, która potrafi rozkwitnąć w najbardziej nieprawdopodobnej sytuacji. O tym, że nadzieja pomaga w leczeniu źle zabliźnionych ran, a życie bez wiary jest tragiczniejsze od śmierci. A także o tym, jak trudno o zaufanie i jak niepostrzeżenie rodzi się miłość. I że tu zaczyna się droga do katastrofy… (Opis - Lubimy czytać)


Żal to nieodłączny element życia. Niezależnie od tego, co wybierzesz, zawsze będziesz się zastanawiać, co by było, gdybyś wybrała inaczej.


Jak to jest, gdy nie wiesz o sobie nic? Kim jesteś, skąd pochodzisz, czy masz rodzinę? Żyjąc bez żadnej przeszłości, historii. Z bólem i pustką w sercu…

Blue to młoda dziewczyna, która praktycznie nic o sobie nie wie. Bez przeszłości i pochodzenia. Zna zaledwie skrawki ze swojego życia. Trzyma się z daleka od ludzi i robi wszystko, by nikogo do siebie nie dopuścić. Dusi w sobie uczucia. Jest cyniczna, arogancka i buntownicza. Ale to są tylko pozory. Pod tą szorstką warstwą kryje się coś zupełnie innego. Wrażliwa, zagubiona i samotna nastolatka, która na co dzień musi zmagać się z wieloma problemami.

Gdy w jej szkole pojawia się nowy nauczyciel, coś zaczyna się zmieniać w Blue. Wilson pod maską obojętności dostrzega w dziewczynie ogromne cierpienie i potencjał. Początkowo jest jej w pewnym sensie mentorem. Z czasem Blue zaczyna nabierać do niego zaufania i stają się przyjaciółmi. Za wszelką cenę stara się pomóc dziewczynie, troszczy się o nią i wspiera w trudnych chwilach.


Nikt z nas nie mógł wybrać, gdzie będzie rzucony, Blue. Ale nikt z nas nie musi p o z o s t a ć tam, gdzie trafił. Może lepiej byłoby skupić się na tym, gdzie chcesz trafić, zamiast na tym, skąd się wzięłaś? Dlaczego nie skupisz się na tym, co sprawia, że jesteś błyskotliwa, a nie na tym, co cię wkurza?


To jest moje drugie spotkanie z twórczością pani Harmon i uważam je za naprawdę udane. Autorka pisze lekko, jest pomysłowa i oryginalna. W jej książkach nie znajdziemy żadnych utartych schematów. W ciekawy sposób prowadzi fabułę i z wyczuciem ukazuje uczucia i emocje. Wciąga od pierwszych stron, czyta się szybko i trudno się od niej oderwać.

Bohaterowie zostali wykreowani na ludzi z krwi i kości. Mają swoje wzloty i upadki, a także popełniają błędy. Są barwni, nietuzinkowi i pełni pasji.


Pewnych rzeczy nie da się cofnąć, Blue. Nie chcesz spędzić reszty życia na zastanawianiu się nad tymi chwilami, których nie przeżyłaś, nad rzeczami, które powinnaś była zrobić, ale nie zrobiłaś, bo za bardzo się bałaś.


Blue zachowywała się często dość ryzykownie i nierozważnie. Ukrywa swoje uczucia i udaje, że nie zależy jej na zdaniu innych. Jednak w głębi serca pragnie innego życia, innej, lepszej siebie. Wraz z Wilsonem poszukuje swojej tożsamości i przeszłości. Mężczyzna pomaga jej dowiedzieć się kim jest naprawdę i rozwinąć skrzydła.

Wilson, pomimo młodego wieku, urzekł mnie swoją mądrością, dojrzałością, cierpliwością i dobrocią serca. Jest przyjacielem o jakim marzy każdy. Wyciągnął rękę do Blue, gdy najbardziej tego potrzebowała. Wskazał jej drogę i był przy niej.

Relacja pomiędzy Blue, a Wilsonem rozwijała się powoli. Ich rodzące się zaufanie i przyjaźń ukazano w szczery i subtelny sposób.


Cały czas żałuję, że nie miałaś lepszego życia... innego życia. Ale inne życie zrobiłoby z ciebie inną Blue. A to byłaby największa tragedia z wszystkich.


Inna Blue to piękna historia o poszukiwaniu samej siebie, podążaniu śladami swojej przeszłości, cierpieniu, bólu, przyjaźni, zaufaniu i miłości. To prawdziwa opowieść, emocjonalna i tajemnicza. Uczy nas odzyskiwania wiary, posiadania nadziei na lepsze jutro, odkrywania własnej drogi i szukania prawdy.

Każdy z nas potrzebuje w życiu osoby, która nieustannie będzie o nas walczyć, wspierać nas, podnosić nas po upadkach. Kogoś, kto będzie przy nas trwał i przywróci nam wiarę, kiedy my już ją stracimy. Dzięki niej będziemy inni, lepsi. I także tego uczy nas ta książka. O szukaniu takiej osoby, dzięki której staniemy się inną, lepszą wersją samego siebie.

Podsumowując, z całego serca Wam ją polecam! Jest warta każdego czasu i na długo zapadnie Wam w duszy i sercu.




Większość ludzi ma w sobie o wiele więcej, niż widać gołym okiem […]. Niestety, zazwyczaj nie jest to nic dobrego. Raczej strasznego lub bolesnego.



Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu: 

sobota, 13 kwietnia 2019

"Napij się i zadzwoń do mnie" Penelope Ward

Pod wieloma względami nasza historia przypominała kostkę Rubika - była kolorowa i skomplikowana.


Tytuł: Napij się i zadzwoń do mnie
Autor: Penelope Ward
Tłumaczenie: Wojciech Białas
Strony: 288
Bohater/ka:  Rana/Landon
Wydawnictwo: Editio Red


Po wypiciu butelki dobrego wina wiele może się zdarzyć — szczególnie jeśli w zasięgu ręki ma się telefon, a szlachetny trunek posłużył do wskrzeszenia wspomnień z czasów, kiedy się było zakochaną smarkulą. Rana Saloomi, śliczna i bystra tancerka brzucha, najwidoczniej o tym zapomniała. Pamiętała natomiast świetnie dawne dni. I oczywiście Landona Rodericka. Jej rodzice wynajmowali od Rodericków mieszkanie w garażu. Rana była wtedy taka szczęśliwa. Oboje byli zaledwie nastolatkami, ale więź, która ich połączyła, była niezwykła.

Wszystko się skończyło, gdy rodzice Rany zostali wyrzuceni z wynajmowanego lokum i rodzina musiała wyjechać na drugi koniec stanu. Tamtego dnia kontakt się urwał. Dziewczyna doszła do wniosku, że chłopak o niej zapomniał i że ona powinna zrobić to samo. Niestety, jej się to nie udało — mimo upływu lat nie zapomniała. Rana wyrosła na przepiękną młodą kobietę i wciąż się zastanawiała, kim stał się jej dawny adorator, co robi, jak wygląda i czy znalazł już miłość swojego życia. Któregoś czwartkowego wieczoru, po nieudanym dniu i opróżnieniu butelki shiraza, znalazła numer jego telefonu i… zadzwoniła. I nie była to ich ostatnia rozmowa.

Landon wcale o niej nie zapomniał, ale nie zdradził, dlaczego nie próbował jej odszukać. Twierdził również, że jego rodzice nie wyrzucili jej rodziny z mieszkania, a cała historia wyglądała inaczej. Wkrótce okazuje się, że tajemnic i niedopowiedzeń jest więcej. Także Rana nie chce zdradzać swoich. Właściwie najrozsądniej byłoby rzeczywiście o sobie zapomnieć. Ale… ani on, ani ona nie umieją tego zrobić. Napięcie rośnie. Pożądanie buzuje. W obojgu rodzi się przeczucie, że zawsze należeli do siebie. Jak jednak zaufać komuś, kto boi się szczerości?

Usłyszałeś już dosyć, żeby się rozłączyć? (Opis Lubimy czytać)




Dość nietypowy tytuł od razu zwrócił moją uwagę. A Penelope Ward znam już z innych książek, dlatego długo nie zastanawiałam się, aby ją przeczytać.

Rana Saloomi to piękna i mądra dziewczyna. Pracuje jako tancerka brzucha w okolicznej knajpce. Mieszka z dość dziwnym współlokatorem, ponieważ nie stać by jej było na mieszkanie. Pewnego wieczoru pod wpływem alkoholu, dzwoni do swojego dawnego przyjaciela z dzieciństwa. Ma do niego wielki żal od lat i w końcu wszystko mu wyrzuca. Jak się później okaże, każde pamięta te wydarzenia całkiem inaczej. Wyjaśniają sobie wszystko i postanawiają odnowić kontakt. Coraz częstsze rozmowy zbliżają ich do siebie. Jednak dzielą ich tysiące kilometrów. Na przeszkodzie stoją również tajemnice.


- Masz obsesję na punkcie swojego wyobrażenia na mój temat - na punkcie tajemnicy. Rzeczywistość jest dużo bardziej popaprana.
- Czy rzeczywistość nie jest taka za każdym razem? Związek polega na akceptowaniu tego, co dobre, co złe i co brzydkie. Nikt nie jest doskonały.


Landon ma swój własny biznes, a dokładniej budkę z kanapkami. Jest to naprawdę oryginalne zajęcie, które przynosi mu dochody. Zmienił się i już nie jest tym chłopakiem, którego znała Rana. Pogubił się w życiu, by móc znowu się odnaleźć. Jednak nigdy nie pogodził się z utratą przyjaciółki.

Całość wypada w porządku, choć środek książki nieco nudnawy. Bohaterka za bardzo użalała się nad sobą, a bohaterowie zamiast porozmawiać ze sobą, unikali rozmów na bolesne tematy. Wiem, że autorkę stać na więcej, dlatego oczekiwałam czegoś lepszego.

Na okładce mamy przystojniaka z tatuażami, który przyciąga wzrok.

Książka może i nie jest wysokich lotów, ale czyta się ją bardzo szybko. Uświadamia nam, że sekrety mogą zniszczyć każdą relację, a na wybaczenie może być czasem za późno.  Nie żałuję, że ją przeczytałam. Można przeczytać w jeden wieczór.

- Mam tyle niedoskonałości.
- Podobnie jak wiele z najpiękniejszych diamentów świata. Nie ma nic złego w niedoskonałościach. To one czynią nas ludźmi.
Odchyliłam głowę do tyłu i wzięłam głęboki oddech, chłonąc jego słowa. Jakimś sposobem wiedziałam, że nie zapomnę ich do końca życia.




Za możliwość przeczytania serdecznie dziękuję:







piątek, 12 kwietnia 2019

"Lovely Trigger" R. K. Lilley


Przebaczenie nie oznacza zapomnienia.




Tytuł: Lovely Trigger
Autor: R. K. Lilley
Tłumaczenie: Petra Carpenter
Seria: Tristan & Danika (tom 3)
Strony: 359
Bohater/ka: Tristan/ Danika
Wydawnictwo: Editio Red


Historia Tristana i Daniki w niczym nie przypomina słodkich romansów ze szczęśliwymi zakończeniami. W poprzednich tomach serii śledziłaś, jak dwoje młodych ludzi — bardzo niegrzecznego przystojniaka i poukładaną dziewczynę z żelaznymi zasadami — połączyło szalone, niebezpieczne i wyczerpujące uczucie. Ich związek był pełen dziwnych zwrotów, niedopowiedzeń, a towarzyszące mu napięcie okazało się nie do zniesienia. Ogromne uczucie nie mogło przezwyciężyć brutalnych konsekwencji błędów popełnionych w przeszłości. W końcu Tristan upadł. Nadzieja umarła i Danika musiała odejść.

Po dramacie, jaki przeżyła za sprawą ukochanego, dzień po dniu wychodziła z piekła. Starała się nie myśleć i nie wspominać. Upłynęło sześć długich lat i wydawało się, że rany zostały zabliźnione. I wtedy, trochę przez obowiązek, trochę wbrew sobie, spotkali się ponownie. Nim spojrzała na jego twarz, sądziła, że ich małżeństwo skończyło się bez powrotu. Wystarczyła jednak tylko chwila u boku Tristana, aby to wszystko, o czym Danika chciała ze wszystkich sił zapomnieć, wróciło i uderzyło ze zdwojoną siłą. Oboje wiedzieli, że nie mogą bez siebie żyć. Oboje rozumieli, że nie mogą być razem. Oboje rozpaczliwie zdawali sobie sprawę z tego, że aby wrócić do siebie, muszą się zdobyć na heroiczny wysiłek. Danika nie wie, czy chce zaufać jeszcze raz. Tristan zdaje sobie sprawę, że nigdy do końca nie uwolni się od demonów przeszłości. (Opis - Lubimy czytać)


Bo właśnie tak działa miłość. Nie umiera, nawet jeśli jej nie karmisz. Po prostu tak już jest. Nie zmieniłbym tego, nawet gdybym mógł. Kochanie jej stało się częścią mnie.


Lovely Trigger to trzeci i zarazem ostatni tom serii o losach Tristana i Daniki. Recenzje poprzednich tomów możecie przeczytać tutaj: Bad Things i Rock Bottom

Czasem jedna chwila może przekreślić wszystko, co najbardziej kochaliśmy i w co wierzyliśmy całym sercem. Mieliśmy całe życie przed sobą, a po chwili nie mamy już nic. Plany, marzenia, miłość. Wszystko przepadło. Jak podnieść się, gdy sięgnęliśmy dna?


Jak to się dzieje, że pod niektórymi względami tak cudownie do siebie pasujemy, a pod niektórymi jesteśmy dla siebie tak toksyczni?


Młodzieńcza miłość Tristana i Daniki była szalona i pełna pożądania, ale okazała się destrukcyjna. Pojawiające się problemy, ból po stracie, źle podjęte decyzje, popełnione błędy, niezdrowe uzależnienia. To wszystko doprowadziło ich nad przepaść, a w rezultacie przyczyniło się do ich upadku. Nawet najsilniejsza miłość nie zdoła przetrwać, gdy przynosi tak wiele cierpienia. Czasem lepiej po prostu odejść, by zachować choć resztki siebie. Tak właśnie postąpiła Danika. Tristan się poddał, a ona musiała odejść.


Zbudowała przede mną mur. Mur, który zdawał się wrastać w samą istotę jej duszy.


Od ich tragicznego rozstania i wypadku Daniki minęło sześć długich lat. Przez ten czas wiele się zmieniło. Każde z nich, dzień po dniu podnosiło się po upadku i leczyło głęboko zadane rany. W bohaterach zaszła ogromna zmiana. Tristan poszedł na odwyk, wydoroślał. Danika już nie jest tą samą nawiną dziewczyną, lecz rozsądną i dorosłą kobietą. Obydwoje próbują na nowo poukładać swoje życia. Jednak w głębi ich poranionych dusz wciąż tli się dawne uczucie. Po latach los ponownie krzyżuje ich drogi. Tristan chce zawalczyć o ukochaną, ale Danika jest nieugięta. Zbyt mocno została zraniona, by ponownie zaufać mężczyźnie. Czy ich miłość zdoła przebaczyć tak boleśnie zadane rany?


Bo to nigdy nie minęło. Nostalgia dotyczy uczuć, które wracają, te zaś nie mogą tego zrobić, bo nigdy tak naprawdę nie odeszły.


Książki z tej serii od początku wzbudzały we mnie wiele skrajnych emocji. Są napisane lekkim piórem, pełne humoru, ale również bólu, łez i cierpienia. Autorka w świetny sposób poprowadziła fabułę i z wyczuciem poruszała trudne tematy. Nie znajdziemy tutaj utartych schematów, ani fałszywego upiększania. To, co najbardziej mi się podobało to realizm drogi, jaką musieli przebyć bohaterowie, by pozbierać się po tragicznych wydarzeniach i zmienić swoje życie. Według mnie, to najlepsza część ze wszystkich. Poruszająca, wywołująca lawinę emocji. Złamała mi serce, by potem znów je posklejać.


Miałam wrażenie, że bierzemy nasz wspólny czas na kredyt, a ja chciałam pożyczyć go jeszcze więcej. Kolejną minutę. Kolejny dzień.


Lovely Trigger to gorzka opowieść dwójce nieidealnych ludzi, których połączyła silna, ale trudna i destrukcyjna miłość. Historia Tristana i Daniki nie jest lekka, ani usłana różami. Jest pełna cierpienia, wzlotów i upadków, ale też nadziei, namiętności i miłości. Opowiada o życiu z konsekwencjami własnych czynów i walce z demonami przeszłości, ale też o dawaniu drugiej szansy, podnoszeniu się po upadku, ponownym zaufaniu, podejmowaniu ryzyka, wybaczeniu i odzyskiwaniu wiary.

Czasem miłość może przyczynić się do naszego ostatecznego upadku, ale krocząc przez piekło może okazać się naszym największym wybawieniem. Wystarczy tylko, że damy jej szansę i uwierzymy, że naprawdę może nas uratować.

Podsumowując, z całego serca polecam Wam całą serię o Tristanie i Danice. Gwarantowany szalony rollercoaster uczuć i kilkugodzinne oderwanie się od rzeczywistości. Zapewniam, ze ta historia głęboko zapadnie Wam w sercu.




Nie musisz podążać w życiu za każdym impulsem. Nie musisz zawsze ryzykować. Ale czasami warto, nawet jeśli wcześniej się sparzyłaś. Wiele pięknych chwil w życiu przychodzi wtedy, gdy damy czemuś drugą szansę.



Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu:


czwartek, 11 kwietnia 2019

"Ilias" Małgorzata Falkowska



Samotny spacer w otoczeniu szumu morza od zawsze był moim marzeniem, które mogłam w końcu spełnić. Iść przed siebie, nie zważając na świat, który zostaje za mną.
Tylko na chwilę, choć na tyle…



Tytuł: Ilias
Autor: Małgorzata Falkowska
Tłumaczenie: ---
Strony: 336
Bohater/ka: Gabi/Ilias
Wydawnictwo: Editio Red

Gorący romans na jednej z greckich wysp
Miłość nie szuka podobieństw, wystarczy jej wzajemne przyciąganie!
Gabi ma dziewiętnaście lat, niedawno zdała maturę. Równocześnie z egzaminami maturalnymi zakończyła się jej znajomość z Markiem — dwuletni związek, w którym pokładała nadzieje. By nie myśleć o niepowodzeniu, prosi ciotkę pracującą w biurze podróży o pomoc w znalezieniu zajęcia z dala od domu. Kobieta proponuje Gabi pracę animatora w jednym z hoteli na wyspie Kos. To właśnie tam dziewczyna poznaje Iliasa, który w ramach kary musi pierwszy raz w życiu pracować. Jednak jako syn właściciela hotelu postanawia się nie przemęczać — żyć beztrosko, jak dotychczas, i wciąż szukać seksualnych wrażeń. Mimo niechęci do pracy zgadza się pomóc Gabi — i skrada jej serce. Przemilcza tylko kilka tajemnic. Tymczasem przeszłość obojga nie da o sobie zapomnieć.
Jak skończy się historia, której bohaterowie rzucili na szalę miłość i kłamstwo? (Opis wydawcy)


Poczułem, jakby ktoś doczepił mi skrzydła. Jakby dano mi drugie życie lub co najmniej próbę naprawy tego, co w życiu spieprzyłem. A spieprzyłem wiele. Moje życie było jedną, wielką gównianą kulą, którą chciałem zmienić w coś wyjątkowego i ona miała mi w tym pomóc. Była moją muzą. Moją boginią na tej greckiej wyspie.


Jest to moja pierwsza przeczytana książka Pani Małgorzaty Falkowskiej. Dotąd nie złożyło się, bym poznała jej twórczość, ale zapowiedź Iliasa mnie skusiła. Wszędzie widziałam slogany: Gorący romans na greckiej wyspie. No właśnie miał być romans, a co dostałam? Przekonajcie się.

Gabi właśnie skończyła szkołę i zdała egzaminy. Swoje wakacje planuje spędzić z chłopakiem. Jednak ten wyznaje jej, że od dłuższego czasu ją zdradza. Gabi nie chce go więcej widzięć. Prosi ciocię o załatwienie pracy jak najdalej od rodzinnego Torunia. W taki sposób ląduje na greckiej wyspie Kos. Dostaje pracę animatorki. Wraz z innymi animatorami ma zabawiać gości hotelu. W jej obowiązki wprowadza ją Ilias, syn właściciela hotelu. Za rozwalenie kolejnego auta ojciec karze mu pracować jako animator. Chce by poznał wartość pieniądza, że nie wszystko w życiu przychodzi tak łatwo. Od razu wpada mu w oko rudowłosa Gabi. Ta jednak nie chce mieć z nim nic wspólnego, bo przypomina jej byłego chłopaka. Ale czy Ilias odpuści? A może jednak skradnie serce młodej Polki?

Książka napisana jest z perspektywy i Gabi, i Iliasa. Rozdziały są krótkie, więc czyta się ją bardzo szybko. Styl lekki, nie miałam trudności z czytaniem.


Kiedy byłem przy niej, stawałem się zupełnie innym człowiekiem. Delikatnym, wrażliwym, a nawet czułym. Przy niej byłem popierdoloną wersją Iliasa, której chciałem się wyzbyć. Za bardzo przypominała mi ona o Mado. O jedynej dziewczynie, której skłonny byłem oddać całe swoje serce, tylko po to, by zmiażdżyła je w swej dłoni, wypuszczając z niej drobne kawałki, których nie da się już posklejać.


Okładka jest w bardzo ciepłych barwach. Mamy przedstawioną parę, a w tle morze. Gorąca, ale i subtelna. Podoba mi się.

Gabi to młoda osoba, która dopiero wkracza w życie. Pokładała wielkie nadzieje w swoim chłopaku, oddała mu serce. Jednak ten z niej zakpił. Żeby posklejać swoją duszę ucieka jak najdalej może. Nie spodziewała się jednak, że spotka tam miłość. To dobra dziewczyna, która pragnie być szczęśliwa. Czasem jest jednak zbyt naiwna.

Ilias to grecki bóg. Typowy Bad boy, bogaty, niezła bryka i za każdym razem inna dziewczyna na noc. Jest uzależniony od seksu, z czego dopiero później zdaje sobie sprawę. Nie chce się angażować, bo poprzednia dziewczyna złamała mu serce. Czy Gabi poskleja je na nowo?


Po raz pierwszy na Kos byłam szczęśliwa. A może nawet więcej niż szczęśliwa.


Nie wiem, co mam myśleć o tej książce. Z jednej strony pełna schematów, zwykły romans, lato, bad boy i dobra dziewczyna. Jednak z drugiej autorka totalnie zaskoczyła mnie zakończeniem. Nie spodziewałam się takiego obrotu sprawy. Do tej pory nie mogę dojść do siebie. Można znaleźć w niej zalety, ale posiada też niedociągnięcia. To książka o miłości, przyjaźni, rodzinie i cudownych wakacjach. Jeżeli nie oczekujecie wiele od książek, historia z pewnością się Wam spodoba. Ale jeśli szukacie czegoś głębszego, możecie tego nie znaleźć. Ja z chęcią przeczytam kontynuację, jeżeli taka powstanie. Muszę dowiedzieć się, jak autorka postąpi z bohaterami tej historii, bo po takim zakończeniu nie wiem czego się spodziewać.


Złożyłam ręce, czując, że tym razem to muzyka mną kieruje, nie Ilias. Zerkałam na niego, widząc radość w jego oczach, która pomogła mi uwierzyć w siebie. Coraz śmielej wykonywałam nowe figury, śmiejąc się w głos z żartów chłopaka, który mimo wielkiej pewności siebie, miał w sobie także ogromne serce skrywane szczelnie pod skorupą.




Za możliwość przeczytania dziękuję serdecznie Wydawnictwu:






środa, 10 kwietnia 2019

"Słodki drań" Vi Keeland, Penelope Ward



Jedna minuta może zmienić całe życie.





Tytuł: Słodki drań
Autor: Vi Keeland, Penelope Ward
Tłumaczenie: Edyta Stępkowska
Strony: 293
Bohater/ka: Chance/ Aubrey
Wydawnictwo: Editio


Stacja benzynowa gdzieś na pustkowiu Nebraski nie jest zbyt romantycznym miejscem, zwłaszcza kiedy jesteś w kiepskim humorze. Aubrey była. Znużona wielogodzinną trasą w perspektywie miała jeszcze wiele godzin dalszej jazdy. Uciekała przed swoją przeszłością, chciała ukoić złamane serce i rozpocząć nowe życie w Kalifornii. Chance, zarozumiały przystojniak z Australii, wkurzył ją od pierwszego wejrzenia. Był niesamowicie seksowny, ale do przesady arogancki. Dziewczyna przestałaby o nim myśleć pięć minut po odjechaniu ze stacji, gdyby nie problem z kołem, którego sama nie była w stanie zmienić. Również Chance nie mógł wyruszyć w dalszą podróż — nie umiał poradzić sobie z awarią motocykla. Chcąc nie chcąc, dalej pojechali razem.

Wkrótce Aubrey z zaskoczeniem odkrywa w tym pewnym siebie zarozumialcu najlepszego kompana podróży, jakiego mogłaby sobie wymarzyć. A i Chance wygląda na faceta, który również czuje do dziewczyny coś więcej. Wyprawa wydłuża się do kilku dziwnych, ale cudownych dni. Jest zabawnie, miło, a napięcie między nimi rośnie. Audrey coraz bardziej zakochuje się w przystojnym Australijczyku i wszystko zdaje się zmierzać do szczęśliwego końca, gdy któregoś dnia, zupełnie nieoczekiwanie, Chance znika bez pożegnania...

To opowieść o zabawnych przypadkach, namiętności i pożądaniu, ale również o trudnych wyborach, cierpliwości i przyjaźni. O rozterkach, smutku i tęsknocie za ukochaną osobą. Ta historia pełna jest zaskakujących zwrotów akcji, uśmiechów, łez i radości. Od kart tej książki nie oderwiesz się aż do ostatniego zdania!

Po prostu zniknął... Tego się nie robi takiej dziewczynie! (Opis - Lubimy czytać)


Podobno, jeśli wypuścisz coś z rąk i to coś do ciebie nie wróci, tak naprawdę nigdy do ciebie nie należało. Choć zważywszy, że to ja pierwszy ją opuściłem, chyba niczego nie da się przewidzieć.


Podróż to nie tylko zapowiedź beztroskiego wyjazdu z najbliższymi. Czasem podróż to ucieczka od przeszłości, odcięcie się od problemów i rozpoczęcie nowego życia.

Tak właśnie było w przypadku Aubrey. Chcąc ukoić ból złamanego serca, postanawia spakować wszystkie swoje rzeczy i przeprowadzić się na drugi koniec kraju, by tam od nowa ułożyć sobie życie. Niespodziewanie na jej drodze staje pewien przystojny, ale do granic wytrzymałości arogancki drań, który od początku doprowadza ją do szału. Niestety pech trafił, że zostali zmuszeni, by w dalszą podróż ruszyć razem.

Jednak z czasem, mimo początkowej niechęci, zaczynają znajdować wspólny język i dobrze się razem bawić. Z każdym kolejnym dniem czują mocniejsze przyciąganie do siebie. Wszystko wydaje się zmierzać w dobrym kierunku, ale nieoczekiwanie Chance znika bez słowa.


Czasem trzeba wszystko stracić, żeby się dowiedzieć, czego potrzebujesz naprawdę.


Spędzili ze sobą kilka dni, które na zawsze ich odmieniły. Jak pozbierać się po tak krótkiej, a zarazem silnej i szczerej miłości?

Styl autorek jest prosty i lekki. Jednak książki spod ich pióra mają w sobie coś, co nie pozwala się od nich oderwać. Potrafią w niezwykły sposób stworzyć pełną emocji historię, w której raz będziemy płakać ze śmiechu, by po chwili przeżywać cały ból i cierpienie bohaterów.

Chance to typ aroganckiego dupka, z dużym poczuciem humoru. Jest zakręcony, uparty i beztroski, ale nie raz udowodnił, że dla najbliższych potrafi zrobić wszystko. Skrywa jednak pewną tajemnicę. Chance wie, że nie powinien zbliżać się do Aubrey, ale nie jest w stanie ignorować w nieskończoność uczuć, jakie zaczyna żywić do dziewczyny.


C. i B. Hmm. Ciekawski i Bezczelny? - Chociaż bardziej pasowałoby Z. D. Zarozumiały Drań.


Aubrey to twardo stąpająca po ziemi kobieta. Jest zadziorna, a czasem nawet wredna i zimna. Została mocno zraniona, ale postanawia rozpocząć nowe życie. Z czasem, pod wpływem Chance’a zachodzi w niej zmiana. Zaczęła otwierać się na świat i cieszyć życiem.

Książkę można podzielić na dwie części. Pierwsza część jest opisana z perspektywy Aubrey i opisuje wydarzenia w czasie podróży. Druga natomiast jest opisana oczami Chance’a i dzieje się ona dwa lata po zniknięciu chłopaka.
Jednak już nic nie jest takie jak dawniej. Aubrey spędziła dwa lata na pozbieranie się po odejściu Chance’a. W końcu jest szczęśliwa, a w jej życiu pojawił się inny mężczyzna. Ale Chance wrócił i chce walczyć o ukochaną. Może być już na to za późno, lecz on się nie podda. Czy ponownie uda mu się zdobyć zaufanie Aubrey?

Słodki drań to historia pełna humoru, namiętności, dawaniu drugiej szansy, walki, bólu i łez. Pokazuje nam miłość. Prawdziwą. Piękną. Szczerą. Taką, która połączyła dwie różne, ale zarazem tak idealnie dopasowane osoby. Jednak miłość może nie wystarczyć, by zdołać pokonać cierpienie i odbudować raz utracone zaufanie.

Z całego serca polecam Wam tę książkę! Jest warta każdej uwagi i mam nadzieję, że i Wy ją pokochacie.





Czasem ci, którzy budują wokół siebie najwyższe mury, próbują w ten sposób chronić największe serca.


Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu: