czwartek, 28 grudnia 2017

Świąteczny Book Tag!

Cześć!

Odpowiadając na nominację od Justyśki z bloga Z miłości do książek, zapraszam na kolejny Book Tag!

W takim razie do dzieła!






1. Czarny charakter, któremu nie mogłabyś pomóc, ale go kochasz.

Hmm myślę, że byłby to Ryle z „It ends with us” Colleen Hoover. Miał swoje problemy i nikt nie mógł mu pomóc. Mimo jego wad bardzo go polubiłyśmy i zasługiwał na ocalenie.

2. Jaką książkę najbardziej masz nadzieję zobaczyć pod choinką?

Ciężko zdecydować się na jedną, ale byłaby to „Obsesja” Katarzyny Bereniki Miszczuk :)

3. Bohater, który pokonuje trudne przeszkody i uczy się wiary w siebie.

Archer z „Bez słów”. Poznajemy go, gdy jest cieniem człowieka, wycofany i pozbawiony wiary 
w siebie i swoje możliwości. Dopiero pod wpływem miłości otwiera się i uczy żyć na nowo.

4.
a) który bohater powinien znaleźć się na szczycie listy niegrzecznych dzieci?

Dużo ich było haha :D Jednak stawiamy na naszego złego Romea, czyli Ethana Holta. Oj, był bardzo niegrzeczny :D

b) który bohater powinien znaleźć się na szczycie listy grzecznych dzieci?

To było chyba najtrudniejsze pytanie :D Długo nad nim myślałyśmy i w końcu się udało :) Jest to Livie z „Jedno małe kłamstwo”. Dziewczyna była nieśmiała, wrażliwa i poukładana. Z pewnością zasługuje, by trafić na tę listę.

5. Książka, która roztapia Twoje serce.

Zdecydowanie „Promyczek” Kim Holden. Moje serducho odczuło wiele emocji i niejednokrotnie zostało złamane podczas czytania tej powieści . Chyba każdy się ze mnę zgodzi prawda? :)

6. Książka z miejscem akcji w kraju innym niż twój.

Praktycznie wszystkie przeczytane książki mogłybyśmy tu wpisać :P Postawimy jednak na „Lato koloru wiśni” Cariny Bartsch. Akcja dzieje się w pięknym Berlinie.

7. Którą książką o tematyce świątecznej szerzysz świąteczną radość?

Każda książka o tematyce świątecznej mogłaby tu być, ale zdecydowanie wybieramy „Podaruj mi miłość”. Jest to 12 świątecznych opowiadań, które wprowadzają magiczny klimat. Również „Światło” Jaya Ashera to książka idealna na święta.

8. Z którym bohaterem chciałbyś spędzić święta (nie musi być to miłość).

Zdecydowanie z Liamem :P Seria „Consolation duet” była cudowna i to głównie za sprawą tego bohatera. Jest opiekuńczy, troskliwy, zabawny, ale także męski i niezłe z niego ciacho :D Święta 
z nim byłyby niezapomniane :)

9. Jaką nielubianą książkę poświęciłbyś, aby rozgrzać się przy ognisku?

Niezwykle trudno było nam ją wybrać, ale koniec końców zdecydowałyśmy się na „Osiemdziesiąt dni żółtych” Viny Jackson. Nie przypadła nam do gustu. Była po prostu oklepana i beznadziejna.

10. Książka, którą powinien przeczytać każdy? 

Zdecydowanie jest to „Hopeless” Colleen Hoover. Ma ona miano ulubionej książki, a  w dodatku porusza ważne kwestie i jest wzruszająca, piękna, a także chwytająca za serce. Polecamy każdemu kto jeszcze jej nie czytał.



niedziela, 24 grudnia 2017

Wesołych Świąt !!!



Witajcie w ten Wigilijny wieczór!

Chciałybyśmy Wam życzyć zdrowych i pogodnych Świąt Bożego Narodzenia. Byście ten czas spędzili w gronie rodzinnym i nie zapomnieli o zwyczajach i tradycjach tego Dnia :) 





Spróbujcie więcej czasu poświęcić rodzinie, a nie w Internecie. Te święta warto celebrować. Nie zapomnijcie również o tym, by znaleźć czas dla siebie. Wtedy możecie poświęcić czas na lekturę lub po prostu odpocząć, leżąc na kanapie. Nie żałujcie sobie świątecznych przysmaków. W święta wolno sobie troszkę odpuścić :D

Życzymy Wam również, by każdy pod choinką znalazł wymarzony prezent.  Bo co to za święta bez prezentu? :D Do mnie Mikołaj już przyszedł i przyniósł wiele dobrego :)

Dziękuję Justyśce z bloga:  Z miłości do książek za cudowną świąteczną książkę, którą widzicie na zdjęciach :) 


 
 




Moje Kochanie również sprawiło mi cudowny prezent, za który dziękuję :* <3

Kochani dużo miłości i życzliwości :)




środa, 20 grudnia 2017

"Porachunki" Wojciech Krusiński



„Oto mój sprawdzian…
Teraz mam szansę sprawdzić się w rzeczywistości…”


Tytuł: Porachunki
Autor: Wojciech Krusiński
Strony: 118 (e-book)
Bohater: Adam
Wydawnictwo: Goodstory.pl

„Dwunastoletni Adam marzy, by być taki, jak superbohaterowie z komiksów – walczyć ze złem i pomagać słabszym. Dlatego, widząc jak dwóch starszych chłopaków znęca się nad jego koleżanką z klasy, bez wahania rusza jej na ratunek. W końcu ma swoją szansę! Wszystko jednak przebiega inaczej niż kiedykolwiek to sobie wyobrażał.

Upokorzony i pobity nastolatek nie może pogodzić się z porażką i postanawia zemścić się na swoich oprawcach. Zaczyna realizować plan, który z czasem wymyka się spod kontroli i sprawia, że nie tylko on, ale i jego najbliżsi, są w niebezpieczeństwie”. (Oficjalny opis książki)





Dzisiaj troszkę mniej typowo, jak dla mnie. Ostatnio miałam okazję przeczytać debiutancką powieść Wojciecha Krusińskiego pt. „Porachunki”. Ciekawym faktem jest to, że książka została wydana na zasadzie self-publishingu. Wielkie brawa za to dla autora. Poznajcie moją opinię na jej temat.

Adam to dwunastoletni chłopiec, mieszkający z matką w małej, polskiej miejscowości. Ma przyjaciela o imieniu Karol, z którym dzieli swoją pasję, jaką jest czytanie komiksów o superbohaterach. Chłopcy spędzają czas wolny na czytaniu komiksów lub zabawie na dworze. Zwykłe życie, jakie mogą prowadzić dwunastolatkowie. Do czasu.
Pewnego dnia Adam widzi jak dwóch starszych kolegów ze szkoły Wódz i Szef, znęcają się nad jego koleżanką Marią. Adam widzi w tym swoją szansę. Chce być jak ci superbohaterowie i wkracza do akcji. Jednak nie wszystko idzie zgodnie z planem. Zostaje pobity i upokorzony przed dziewczyną. 
Postanawia się zemścić.

W Adamie dokonuje się przemiana. Jest ona stopniowa, bo niełatwo jest zmienić się w kogoś, kim wcześniej się gardziło. Adam zaczyna oglądać horrory i thrillery, gdzie bójki i przemoc są na porządku dziennym. Ogląda też różne filmiki z samoobrony. Chce stać się gorszą wersją siebie. Jak myślicie, co z tego wyjdzie? Czy dobry chłopiec stanie się zły?

Adama poznajemy z różnych płaszczyzn. Jako dobrego syna, kolegę, ale też odważnego młodego człowieka. Widzimy również jego nieśmiałe zaloty do koleżanki Marii. Relacja z matką w porządku, Dla Karola dobry przyjaciel.

Ogólnie język prosty, styl lekki, czyta się szybko, nie ma skomplikowanych słów. Zdarzały się przekleństwa, co nieco mnie drażniło. Niektóre dialogi nie pasowały do tak młodych chłopców. Były zbyt dojrzałe, ale można to uzasadnić tym, że chłopcy byli nad wyraz dojrzali (trudne dzieciństwo? Kto wie).

Książka porusza bardzo ważny problem społeczny, jakim jest znęcanie się nad słabszymi. Typ osiłka chce się dowartościować poprzez przemoc na niewinnych. Ile jest takich sytuacji w dzisiejszych szkołach? Mnóstwo, a co najgorsze mało kto się do tego przyznaje. Dzieci się boją, są zastraszane przez starszych „kolegów”. Okłamują rodziców dla swojego dobra, tworząc falę kłamstw.

Na okładce mamy młodego chłopca, prawdopodobnie Adama, który krwawi z nosa. Można się domyślić, że został pobity. Mamy przedstawiony zarys fabuły. Kolory stonowane, styl prosty.


Zakończenie mnie zaskoczyło. Nie wiem czy pozytywnie czy negatywnie. Miało swoje plusy i minusy. Pewnie każdy miałby inne zdanie na ten temat.


Podsumowując książka podobała mi się, mimo że była to krótka historia wyjęta z życia dwunastolatka. Polecam ją każdemu. Myślę, że warto poświęcić jej chwilę uwagi, szczególnie osoby posiadające dorastające dzieci. Ważne jest, by zastanowić się czy moje dziecko mnie nie okłamuje, czy nie jest szykanowane w szkole. Teraz dzieci potrafią być nie czułe. A rodzice nie zawsze mogą wychwycić kłamstwo. Z książki można wyciągnąć ważną lekcję. Dlatego nie zastanawiaj się tylko sięgnij po tę pozycję. Zmusza ona do refleksji i zastanowienia się nad pewnymi sprawami. Plusem jest też jej nie wysoka cena.



Za możliwość przeczytania serdecznie dziękuję autorowi Wojciechowi Krusińskiemu.
Dzięki Panu wróciłam do czasów podstawówki :)

niedziela, 17 grudnia 2017

"Bez słów" Mia Sheridan

„Czasem słowa są niepotrzebne, by wyrazić to, co kryje się w sercu.”

Tytuł: Bez słów
Autor: Mia Sheridan
Strony: 382
Bohaterowie: Bree/Archer
Wydawnictwo: Otwarte









Czy są takie rany, których miłość nie zdoła uleczyć?


Archer, obarczony niewypowiedzianym cierpieniem, mieszka w swojej samotni blisko lasu. Jest przekonany, że tylko tyle mu zostało.
Do sennego, pobliskiego miasteczka przybywa Bree. Dziewczyna liczy na to, że w końcu odnajdzie rozpaczliwie poszukiwany spokój. Gdy spotyka Archera, jej początkowa nieufność zamienia się w rosnącą fascynację outsiderem. Próbując przedrzeć się przez warstwy niedostępności i dzikości, jakimi Archer przez lata zasłaniał się przed innymi, Bree powoli rozbiera go z kolejnych tajemnic.

Czy budzące się w ciszy uczucie uwolni ich od bolesnej przeszłości? (opis z Lubimy czytać)


„Nieważne, kim jesteśmy, musimy radzić sobie z tym, co przyniesie los, nawet kiedy okaże się gówniany, i robić, co w naszej mocy, żeby mimo to się rozwijać, kochać, mieć nadzieję… i wiarę w to, że droga, którą podążamy wiedzie do jakiegoś celu.”


To książka, którą czytałam już dawno temu, lecz wciąż jest żywa w mojej pamięci. Bardzo zaciekawiła mnie okładka, a po przeczytaniu jej opisu po prostu musiałam ją mieć. Co prawda był to skok w nieznaną wodę, ponieważ było to moje pierwsze spotkanie z Panią Mią Sheridan, ale… zakochałam się w niej. Autorka stworzyła coś niesamowitego i uważam, że ta książka powinna trafić w ręce każdego.

Archer to chłopak, którego znają wszyscy, lecz tak naprawdę nikt nic o nim nie wie. Mieszka sam, blisko lasu na totalnym odludziu. Ludzie podejrzewają, że jest głuchoniemy, a nawet chory psychicznie. Po tragedii, która zdarzyła się, gdy miał 7 lat, wszyscy zrzucili go na margines. Opiekował się nim jedynie jego wuj Nate, lecz gdy Archer dorósł, zmarł na raka.

Bree szuka spokoju i bezpieczeństwa. Przyjeżdża do małego miasteczka, by uciec od życia jakie prowadzi w Ohio. Pół roku temu straciła ojca i do tej pory nie może się pozbierać. Miewa halucynacje i napady paniki. Co noc śnią jej się koszmary. Mimo tego wstaje każdego dnia i zmaga się z problemami.

Przypadkowe spotkanie Archera nie daje dziewczynie spokoju. Nie może zapomnieć o jego spojrzeniu, które wszystkich innych napawa lękiem i ciszy, którą wokół siebie rozciąga. Intryguje ją i chce go bliżej poznać.


Moje serce należy do Ciebie, Bree. I gdybyś przypadkiem się zastanawiała - nie, nie chcę go z powrotem"



Archer jest zupełnie wycofany, żyje za murem, który wokół siebie stworzył. Nosi w sobie tajemnicę i poczucie winy, które trzymają go w miejscu. Musi słono płacić za grzechy własnej rodziny. To mężczyzna o wielkiej inteligencji, pełen dobroci, człowiek z sercem na dłoni. Lecz z kim może się tym dzielić? Nie pozostał mu nikt, z kim mógłby porozmawiać. Każdy za wszelką cenę go unika lub nie zwraca na niego uwagi.

Dopóki nie pojawia się Bree. Próbuje się do niego zbliżyć, lecz Archer jest pełen rezerwy. Z czasem jednak jego mur zaczyna pękać. Zostają przyjaciółmi i spędzają ze sobą bardzo dużo czasu.

Jak wyrazić miłość nie używając słów? Czy to możliwe? Jednak można i autorce się to udało. Bohaterowie używają języka migowego, jest to ich własny język miłości. Nikt nie ma do niego dostępu. Są sami w swoim świecie, jednak kiedyś ich bańka mydlana musi się rozbić. Na ich drodze staje rodzina chłopaka. Wszystko wywróci się do góry nogami i stanie pod znakiem zapytania.


„Przyniosłeś ciszę, najpiękniejszy dźwięk, jaki słyszałam, bo cisza była tam, gdzie byłeś ty. A teraz zabrałeś ją ze sobą. I wszystkie hałasy, wszystkie dźwięki świata, nie są na tyle głośne, żeby przebić się przez ból złamanego serca.”


Czy Archer zaufa dziewczynie i wreszcie wyzna tak długo skrywany sekret? Co zrobi Bree, gdy odkryje prawdę? Czy ich miłość przetrwa? Odpowiedzi na wszystkie pytanie znajdziecie w tej niesamowitej książce.

Wydawnictwo się bardzo postarało. Okładka cudowna. Mężczyzna na niej idealnie obrazuje naszego Archera.

Styl autorki przypadł mi do gustu. Jest lekki, płynny, wszystko dzieje się swoim rytmem. Miłość dwójki bohaterów rozwija się i możemy obserwować jak na przestrzeni czasu się zmienia. Stopniowo poznajemy historię Archera i odkrywamy jego tajemnice.

Autorka porusza w swojej książce poważny problem, który dotyczy każdego z nas. Otwiera nam oczy na obecność osób, które przez swoją odmienność zostały odrzucone i zepchnięte na margines społeczeństwa. Oni nie potrzebują cudów, lecz zwykłej rozmowy, troski i towarzystwa. Tego uczy ta książka. Jest pełna odwagi, nadziei, miłości.

Tym, którzy jeszcze nie znają „Bez słów” gorąco ją polecam. Mia Sheridan odwaliła kawał dobrej roboty. Ci, którzy już czytali wiedzą o czym mówię.






„Pełne zrozumienia milczenie bywa lepsze od wielu słów, które koniec końców okazują się bezsensowne i zbędne.”

poniedziałek, 4 grudnia 2017

My Big Bookish Wedding Tag



Dzisiaj przychodzę do Was z czymś zupełnie nowym na tym blogu. Mój pierwszy Book Tag :D
A dokładniej My Big Bookish Wedding TAG. Zabawa polega na losowaniu. Zobaczcie, co z tego wyszło. Może być ciekawie :)






1. Osoba, która pomoże Ci wybrać suknię ślubną (kobieta).
Pomoc otrzymam od Lily z „It ends with us”. Myślę, że razem damy radę. Może załatwi też darmowe kwiaty? :D

2. Osoba, która urządzi Twój wieczór panieński (kobieta).
Trafiłam na Cassie ze „Złego Romea”. Mam nadzieję na udaną imprezę.
W końcu Cassie jak chce to potrafi się dobrze bawić :D





3. Osoba odprowadzająca do ołtarza (mężczyzna).
Ben z „November 9”. Serio? Wolałabym go na męża :P Ale przynajmniej przystojniak będzie u mego boku :)




4. Ksiądz (mężczyzna).
O Boże … Elyas i ksiądz. Haha to będzie nie lada wyczyn, by nie wybuchnąć śmiechem :D Każdy kto czytał „Lato koloru wiśni” wie o co chodzi.




5. Szczęściara, czyli ta, która złapie welon (kobieta).
Bukiet dostanie się Olivii. No to szykuje nam się kolejne wesele. Ciekawe jak będzie wyglądała w sukni ślubnej :P




6. Osoba wygłaszająca przemówienie (mężczyzna).
Hmm Gus z „Promyczka”. Może nam coś dodatkowo zaśpiewa? Mam nadzieję, że nie powie nic niestosownego :D





7. Osoba odpowiedzialna za muzykę na weselu(mężczyzna).
Fionn z „Bez uczuć” no to może być ciekawe :)





8. Król parkietu (mężczyzna).
No któż by inny jak nie Liam z „Consolation”. Będzie wywijał na parkiecie. Mam nadzieję, że Natalie się nie obrazi jak go wypożyczę na chwilę :P




9. Osoba, która wypije za dużo i wyląduje pod stołem (mężczyzna).
Kurcze Archer? Tego się po Tobie nie spodziewałam :D Masz słabą głowę to nie pij haha :)






10. No i w końcu Mąż (mężczyzna).

Ta ra ram pam pam...

Miles Archer :) Mmm za mundurem panny sznurem :D Na mundur pilota z chęcią polecę :D Mam nadzieję, że będzie dobrym mężem :P Miles strzeż się, bo ze mną wytrzymać to nie lada wyczyn xD Oby nasza miłość nie była brzydka :D <3

Czas na nominacje :)
Nominuje każdego, kto ma ochotę wykonać ten Tag :P