sobota, 31 lipca 2021

"Przekonaj mnie" M. F. Mosquito

 

Najważniejsze to znaleźć kogoś, kto cię pokocha takiego, jakim jesteś,
z wszystkimi wadami i niedoskonałościami.

 


 

Tytuł: Przekonaj mnie

Autor: M. F. Mosquito

Seria: Oblicza miłości (tom 1)

Strony: 360

Bohater/ka: Aleksandra/Marcel

Wydawnictwo: Amare

 

Prawdziwa miłość nie boi się przeszłości.
Zranione serce nie jest jedyną rzeczą, jaką ukrywa przed światem Aleksandra, piękna i niezależna właścicielka agencji reklamowej. Druga tajemnica dotyczy powodu rozstania z ukochanym - od czasu tamtego wydarzenia młoda kobieta otoczyła się murem, za który nie ma wstępu żaden przedstawiciel płci przeciwnej. Problem w tym, że wielkimi krokami zbliża się wesele jej byłego chłopaka, a Aleksandra nie ma zamiaru pojawiać się tam sama. Rozpoczyna więc gorączkowe poszukiwania partnera, który mógłby jej towarzyszyć, ale popularne portale randkowe okazują się kiepskim rozwiązaniem. Jedyna nadzieja w przystojnym barmanie, który przypadkiem pojawia się w życiu Aleksandry, ratując ją z opresji. Czy zagości w jej świecie na dłużej? I co się wydarzy, gdy w końcu wyjdzie na jaw pilnie strzeżony przez nią sekret?
(Opis z Lubimy czytać)

 

Po książkę sięgnęłam zachęcona okładką i opisem, a że jest to debiut, dałam jej szansę. Jak wypadła ta książka?


Aleksandra, a raczej Leksi to młoda i ambitna kobieta, która ma pecha w miłości. Randki z Internetu okazują się katastrofą, dlatego obiecuje sobie miesiąc bez randek. I to właśnie wtedy pojawia się ciekawy okaz, barman z klubu, do którego chodzi z przyjaciółmi. Czy Marcel okaże się godny uwagi i czy będzie jej wybrankiem na wesele byłego, a może i na dłużej?

Marcel to były prawnik, który ma dość swojego zawodu i postanawia sprzedać kancelarię. Gdy przyjaciel poszukuje wspólnika on zgłasza się na ochotnika. Jest to przełom w jego życiu: rozstanie, przeprowadzka, nowy biznes i być może nowa dziewczyna.

Para jest sobą ewidentnie zainteresowana, ale przecież Leksi obiecała sobie żadnych randek. Jak pomysłowy Marcel to ominie? Między nimi jest chemia, ale sekrety z przeszłości mogą wpłynąć na teraźniejszość. Czy miłość istnieje tylko w bajkach? A może i w rzeczywistości się zdarzy?

 

Styl pisania autorki nie jest zły, ale na pewno z każdą kolejną książką będzie jeszcze lepszy. Książkę czytałam dość długo, ze względu na brak czasu, ale chciałam ją przeczytać i mi się udało. Naprawdę mnie wciągnęła, a tajemnica Leksi mnie intrygowała. Książka jest pisana głównie z perspektywy Leksi, ale są wstawki Marcela (czasem niepotrzebne).

Okładka przyciąga wzrok, w barwach czerwieni i czerni. Tajemnicza i zmysłowa.


Bohaterów mamy kilku: są przyjaciele Leksi, Gośka i Hubert oraz przyjaciel Marcela. Są zgraną ekipą i z chęcią przyjmują również Marcela. Ich przyjaźń jest na dobre i na złe. Takich przyjaciół warto mieć. Gośka jest bezpośrednia i wygadana, zaś Hubert spokojny, ale pomocny.

 

Ogólnie książka naprawdę mi się spodobała pomimo kilku mankamentów, ale na nie można przymknąć oko, ponieważ jest to debiut. Historia, która mogłaby się wydarzyć naprawdę, tuż obok nas. Pełna pasji, miłości, przyjaźni, bólu, historia o stracie i budowaniu życia na nowo. Idealna na letnie i jesienne wieczory. Polecam i czekam na historię Gośki.

 

 

Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu:




 

Moja ocena: 7/10

 

piątek, 2 lipca 2021

"Król Midas" Magdalena Szweda

 

Każdy z nas ma swój krzyż, który musi dźwigać. Czasami jest ciężko, czujesz rezygnację i nie masz siły dalej walczyć. Myślisz, że już nic cię dobrego w życiu nie spotka, ale potem przychodzi nadzieja, a razem z nią dobra dusza, która pomaga ci robić kolejne kroki do przodu. Razem z tobą niesie ten krzyż.

 

Tytuł: Król Midas 

Autor: Magdalena Szweda

Strony: 348

Bohater/ka: Emily/Leonardo

Wydawnictwo: NieZwykłe 

 

 



Leonardo Binenti miał wszystko, na czym mu zależało: władzę, szacunek i pieniądze. Pracował na to wiele lat dopingowany przez zemstę i rozgoryczenie. Kiedy budował swoje imperium, krew lała się strumieniami. Z czasem nazwano go królem Midasem, bo wszystko, czego dotknął, zamieniało się w złoto. Nikt nie pytał, za jaką cenę.

Emily Carter przez całe życie miała pod górkę. W dodatku jej brutalny chłopak zamieniał każdy jej dzień w piekło. Jednak dopiero gdy dowiedziała się, że jest w ciąży, zdobyła się na odwagę, aby zmienić swój los. Ucieczka okazała się trudniejsza, niż przypuszczała. Do urzeczywistnienia planu kobieta potrzebowała pieniędzy, a jedyną osobą, która mogła jej pomóc, był jej brat.

Drogi Emily i Leonardo przecinają się w więzieniu, gdzie on odsiaduje wyrok, a ona przychodzi odwiedzić brata. To spotkanie zapoczątkuje całą lawinę wydarzeń w życiu Emily. Czy zmieni je na lepsze, czy może kobieta przekona się na własnej skórze, jaki smak ma łaska króla Midasa?

(Opis z Lubimy Czytać)

 

Nie wiedziałem, co to miłość, dopóki nie spotkałem na swojej drodze Emily. To ona pokazała mi, czym jest prawdziwe uczucie. Mimo że nadal czasami dopadała mnie ciemność, to jednak Emily była moim światłem wskazującym drogę, którą miałem podążać.
Na jej końcu znajdowały się dwie osoby, które będę kochał do końca swoich dni.

 

Leonardo władczy, przystojny mężczyzna przy którym powiedzenie "Po trupach do celu" nabiera wydźwięku. On się nie patyczkuje. Jeśli coś chce, to to dostaje. Nie ma dla niego rzeczy niemożliwych. Nie bez powodu nazwany został Królem Midasem. Wszystko czego, by się nie podjął, zamieniało się w złoto, nie ważne jaką cenę przyszło za to zapłacić. 

Emily to cicha, spokojna dziewczyna, która w życiu nie miała łatwo. Gdy już myślała, że wszystko będzie się układać po jej myśli, nagle los płata jej figla. Dziewczyna żyje w związku, w którym jest workiem treningowym. A dodatkowo spodziewa się dziecka. Musi uciekać, ale czy jej się to uda? Co będzie gdy na jej drodze pojawi się tajemniczy Leonardo? 


Emily i Leonardo są jak ogień i woda. Dwa różne charaktery, które pod wpływem tego drugiego ulegają przemianie. 


Styl autorki jest lekki,  książkę czyta się szybko. Nie ma tutaj obszernych opisów. Akcja toczy się własnym rytmem, w którym cały czas coś się dzieje. 


Okładka jest tajemnicza i przyciąga wzrok. 


Przeczytałam już wiele książek mafijnych, jedne były świetne, inne przeciętne. Ta jest dobra, choć nie jest idealna. Mamy tutaj motyw długu zaciągniętego u mafiosa przez partnera Emily. Gdy ten zostaje zabity dziewczyna ma go spłacić. Niby kolejna książka z takim motywem, ale czytało mi się ją bardzo szybko i przyjemnie. Zostajemy wrzuceni w wir wydarzeń, a akcja ani na chwilę nie zwalnia i cały czas coś się dzieje. Mamy tutaj porachunki mafijne, które są przedstawione dokładnie, ale i z wyczuciem. Nie ma czasu na nudę. Jeśli chcecie trzymającej w napięciu lektury, to  "Król Midas" wam jej dostarczy. 

 

(...) Zaczęłam przypominać sobie wszystko co mi robił przez cały czas trwania naszego związku i dopiero po tym, jak w mojej głowie zaczęły przewijać się obrazy sadystycznego Jacka, zaczęłam płakać. Nie nad nim, ale nad sobą, że byłam słaba i nie potrafiłam zawalczyć o siebie.


Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu:




 

Moja ocena: 6/10