wtorek, 16 marca 2021

"Płonący lód. Gra pozorów" Ana Rose, Monika Rępalska

 

Nigdy nie czułam czegoś takiego, więc nie potrafię tego teraz nazwać.
Czy to jest uczucie? Jakieś zauroczenie? Nie mam zielonego pojęcia.
Ale kiedy tylko znajdę się blisko niego, drżę,
a moje ciało pragnie jego dotyku.
Jego ciepła. Jego zainteresowania.

 





Tytuł: Płonący lód. Gra pozorów
Autor: Monika Rępalska, Ana Rose
Seria: Płonący lód (tom 2)
Strony: 350
Bohaterowie: Mikayla/Nico
Wydawnictwo: WasPos

 

MIKAYLA
Życie nigdy mnie nie rozpieszczało. Wiecznie skryta w cieniu brata bliźniaka, gwiazdy hokeja i dumy rodziców. Teraz oboje wkraczamy w studenckie życie, mierząc się z nową rzeczywistością.

NICO
Moje życie było idealne. Nigdy o nic nie musiałem prosić, zawsze dostawałem to, czego zapragnąłem. Do czasu, gdy pojawiła się ona. Myślała, że jej nie dostrzegłem. Bardzo się myliła. Była wyzwaniem, czymś, co mogło być dla mnie spełnieniem marzeń lub największym koszmarem.
Co się stanie, gdy zderzą się dwa tak odległe światy?
Czy istnieje szansa na nasze wspólne jutro...
(Opis z Lubimy czytać)

 

Autorki długo kazały nam czekać na kolejny tom, ale po sukcesie pierwszej części z chęcią sięgnęłam i po tę. Dość długo zabierałam się za recenzję tej książki, ponieważ nie do końca wiedziałam jak ubrać w słowa swoją opinię. Pierwszy tom naprawdę mi się spodobał, dlatego liczyłam na to samo w związku z tym. Jak wypadła ta część? Przekonajcie się!
Link do recenzji pierwszego tomu: Klik.


Tym razem mamy hokeistę i łyżwiarkę. Dzieli ich niemal wszystko, ale łączy ich lód i pasja. Nico to przyjaciel Knoxa z drużyny. Mikayla również zaprzyjaźnia się z dziewczynami z ich paczki. To jednak dwa zupełnie różne charaktery. Są jak ogień i woda. Ona nieśmiała, on pewny siebie. Jednak coś ich do siebie ciągnie. Czy to wystarczy, by stworzyć związek?


Książkę czytało się dość szybko, jednak momentami jej nie czułam. Niby wszystko ok, ale nie wzbudzała we mnie prawie żadnych emocji. Tak jakby bohaterowie nie do końca dopracowani. Nie czułam chemii między nimi, ani głębszych uczuć.


Okładka przyciąga uwagę i sprawia, że czytelnik ma ochotę sięgnąć po książkę.


Mamy również tutaj bohaterów z poprzedniej części, czyli Knoxa i Lexi. Ta para skradła moje serce, dlatego cieszę się, że mogłam spotkać ich ponownie. Pojawia się oczywiście cała paczka Knoxa i Lexi. Mikayla została w niej bardzo dobrze przyjęta. Miłość do sportu ich do siebie zbliżyła.


Nie chcę za bardzo się rozpisywać, żeby inni mieli radość z czytania bez spoilerów, dlatego krótko, zwięźle i na temat. Mamy tu motyw sportowców, w tym hokeistę i łyżwiarkę. Akcja dzieje się na kampusie wśród studentów. Paczka zgranych osób, mnóstwo zabawy, przyjaźń, miłość. Myślę, że każdy znajdzie coś dla siebie. Mnie czegoś zabrakło, może klątwa to drugiego tomu? Jak Lexi i Knox przypadli mi do gustu, tak Mikayla i Nico mniej. Brakło mi chemii między nimi. Jednak myślę, że każdy powinien wyrobić sobie własną opinię.

 

Nie ma mnie bez ciebie. Jesteś dla mnie niczym oddech, bez którego nie potrafiłbym żyć. Jak serce, które bez ciebie przestałoby bić. Jesteś dla mnie wszystkim, czego potrzebuję do życia.

 


Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu:




 

Moja ocena: 6/10

środa, 10 marca 2021

"Possession. Posiadanie" T. M. Frazier

 

Jestem widzem we własnym życiu, mam najlepsze miejsca na najgorsze show świata.

 



Tytuł: Possession. Posiadanie

Seria: Perversion Trilogy (tom 2)

Autor: T. M. Frazier

Tłumaczenie: Grzegorz Gołębski

Strony: 216

Bohater/ka: Tristan/Emma Jean

Wydawnictwo: Kobiece, Niegrzeczne Książki

 

On chce tylko mnie. Posiadać, kontrolować, mieć na własność.

Emma Jean i Tristan, Sztuczka i Ponury, złodziejka z Los Muertos i egzekutor z Bedlam. Skopani przez los, wciągnięci w mroczny świat gangów, w którym nie można ufać nikomu, a radość i spokój nie istnieją nawet w dziecięcych snach. Odważyli się jednak walczyć o siebie, o uczucie, które było silniejsze niż groźba śmierci. Tkwią teraz w samym centrum krwawej wojny. Zaszli już tak daleko, że nie sposób się cofnąć. Ale czy starczy im sił, by wygrać, lub determinacji, by zginąć, wciąż próbując?

Ponury jest przekonany, że Sztuczce nic nie grozi. Niestety, nic bardziej mylnego.

Dziewczyna trafiła w łapy szefa gangu Los Muertos. I chwilowo musi radzić sobie sama, bo Ponury został właśnie zgarnięty przez policję pod zarzutem morderstwa.

Dalsze losy bohaterów mrocznej i pełnej namiętności trylogii Perversion.

(Opis z Lubimy czytać)

 

Possession to kontynuacja losów Emmy Jean (Sztuczki) I Tristana (Ponurego). Pierwszy tom kończy się w takim momencie, że nie sposób nie sięgnąć po kolejny. Jak wypadła książka? Zapraszam na recenzję.

 

Ponury i Sztuczka spotkali się na pogrzebie Brzucha, ale niestety ich sekret został odkryty. Sztuczka wraca do siedziby Los Muertos i zostaje uwięziona przez Marco. Ponury myśli, że z nią wszystko w porządku, dlatego nie ma, co liczyć na ratunek z jego strony. Ponury ma też na głowie policję i oskarżenie o zabójstwo. Coraz bardziej wszystko się komplikuje i wizja wojny jest coraz bliższa. Czy główni bohaterowie wyjdą z niej obronną ręką? A może ktoś ucierpi?

 

Styl pisania nadal pozostaje bez zmian. Autorka wplotła w tę historię mnóstwo emocji i wydarzeń, więc nie można się nudzić. Akcja pędzi na łeb na szyję, ale we wszystkim możemy się połapać. Rozdziały są z obu perspektyw, co jest świetnym zabiegiem, bo poznajemy oba punkty widzenia.

 

Ci, których ktoś złamał, nie potrzebuje składania do kupy. Trzeba ich kochać w kawałkach.

 

Okładka jest tajemnicza i utrzymana w podobnym stylu, co pierwsza. Podoba mi się.

 

Bohaterowie pozostają ci sami, choć zmieniają się. Dochodzą również nowi. Dla fanów książek autorki mogę zdradzić, że pojawia się Preppy i King.

Podsumowując, książka okazała się naprawdę dobra. Trzyma w napięciu do ostatniej strony i znowu trzeba wyczekiwać kolejnego tomu. Dobrze, że wydawnictwo nie kazało nam długo na niego czekać. Mamy tu mnóstwo zwrotów akcji, emocji a także bólu i cierpienia. Wkroczenie w świat gangów nie jest łatwe, ale warto się zagłębić. Czyta się szybko, jest bardzo krótka, ponieważ ma zaledwie nieco ponad 200 stron, dlatego można ją pochłonąć w jeden wieczór. Ja polecam i czekam na zakończenie.

 

Pamiętaj, gdy już ustanowisz jakieś prawo, ono przestaje być twoje. Staje się prawem Bedlam, a to, że siedzisz u szczytu stołu, nie znaczy, że nie jesz widelcem jak wszyscy inni.

 

Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu:




 


Moja ocena: 9/10

wtorek, 9 marca 2021

"Złączeni miłością" Cora Reilly

 

Wszędzie za tobą pójdę, nieważne jak mroczną ścieżką przyjdzie mi kroczyć.





 

 

Tytuł: Złączeni miłością

Autor: Cora Reilly

Tłumaczenie: Anna Kuksinowicz 

Seria: Born in Blood Mafia Chronicles (tom 6)

Strony: 432

Bohater/ka: Luca/Aria

Wydawnictwo: NieZwykłe

 

 

Nikt nie przypuszczał, że się w sobie zakochają.
Kiedy Aria została oddana Luce w akcie małżeństwa, wszyscy byli pewni, że przyszły Capo ją złamie.
Aria była tego pewna.
Mężczyzna taki jak on, nieznający litości, nieczujący nic prócz nienawiści.
Jednak to, co niemożliwe, zdarzyło się. Zakochali się w sobie.
Ale Luca wie, zawsze wiedział, że miłość w jego świecie, na jego pozycji to ryzyko.
Kiedy Aria zdradza Lukę, próbując chronić swoją rodzinę, szybko się orientuje, że może stracić coś, o co tak długo walczyła. Zaufanie Luki.
Zaufanie ze strony mężczyzny, który nigdy nie zaufał nikomu bezgranicznie. Czy teraz zrozumie, że nigdy nie powinien?

(Opis - Lubimy czytać)

 

 

Nawet w najciemniejszej godzinie jesteś moim
światłem.

 

 

Tej serii myślę, że nikomu nie muszę przedstawiać, ale jeśli ktoś jej nie zna, to na blogu znajdziecie recenzje wszystkich tomów. 

Złączeni miłością to już szósty tom serii. Jest on kontynuacją losów Arii i Luki z pierwszej części. Tu możecie przeczytać jego recenzję: Złączeni honorem.

 

Aria i Luca z powodu obowiązku i honoru zostali zmuszeni do małżeństwa, mimo że tego nie chcieli. Na początku nie układało się między nimi najlepiej, ale z biegiem czasu pojawiło się wzajemne uczucie. Połączyła ich prawdziwa miłość. Mężczyzna wpuścił dziewczynę do swojego serca i obdarzył ją zaufaniem. A on nikomu nie ufa. Aria jednak dopuszcza się zdrady męża, chcąc chronić swoją rodzinę. Tym samym traci coś, co może być już niemożliwe do odzyskania. Luca nie wybacza i nie daje drugiej szansy. Czy zdoła wybaczyć żonie? Czy dziewczyna odzyska jego zaufanie?

 

 

Prowadziłem życie pełne śmierci i nie bałem się umierać, ale od kiedy w moim życiu pojawiła się Aria, miałem kolejny powód do tego, żeby żyć.

 

 

Aria i Luca już od początku skradli moje serce. To tak dobrze wykreowane postacie, których nie da się nie lubić. W tym tomie nie tylko mamy kontynuację ich losów, ale również pokazane jak na przełomie tych wszystkich części rozwijała się ich relacja i uczucie między nimi. Również jak długą i trudną drogę musieli przejść.

 Ona dobra niewinna i troskliwa. On bezwzględny, mroczny i władczy. Są jak woda i ogień. Miał ją złamać, a uczynił najważniejszą osobą w swoim życiu. W ich świecie nie ma miejsca na miłość, ale oni wbrew wszystkiemu zakochali się w sobie. Jednak teraz ich uczucie zostaje wystawione na próbę, bowiem Aria uczyniła coś wbrew ukochanemu. Zdaje sobie sprawę ze swojego błędu, ale pewnych spraw nie da się cofnąć i o nich zapomnieć. Jak potoczą się ich losy?

 

 

Zdrada. Dla członków mafii jakiekolwiek słowo sprzeciwu było zdradą. Kobiety powinny bezkrytycznie popierać swoich mężów, szczególnie ja, ponieważ byłam żoną capo.

 

 

Styl autorki wciąż pozostaje na wysokim poziomie i nie odstaje od reszty. Książkę czyta się szybko, a strony uciekają w mgnieniu oka. Jest niebezpiecznie, mrocznie, z dreszczykiem adrenaliny i mnóstwem emocji. Zdecydowanie nie ma miejsca na nudę. 

Okładka utrzymana w podobnym klimacie, co poprzednie. Przyciąga wzrok i zachęca do przeczytania.

 

Złączeni miłością to książka, która pochłania. To historia o popełnianiu błędów, o tym, jak w jednej chwili można zepsuć wszystko, na co się pracowało bardzo długi czas, o utraconym zaufaniu, trudnych wyborach i ponoszeniu konsekwencji swoich czynów. To książka pełna tajemnic, zwrotów akcji, mroku, namiętności, pożądania, ale też nadziei. Pokazuje, jak jedna osoba może zmienić nasze życie. Jak miłość potrafi być niespodziewana i silna, by móc przetrwać najcięższe próby. 

Podsumowując,  z całego serca polecam Wam całą serię Born in Blood Mafia Chronicles

 

 

Miłość. To uczucie było jasno widoczne na jej twarzy, a mi nadal wydawało się to niemożliwe, że mogła mnie kochać, bo nikt mnie nigdy nie kochał. Urodziłem się z okrucieństwem we krwi, zostałem wychowany, by niszczyć innych.

 

 

Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu:

 

 

Moja ocena: 9/10


poniedziałek, 8 marca 2021

"Słodko-gorzka" Ella Fields

 

Istnieje taki rodzaj bólu, którego nie da się uśmierzyć plastrem czy tabletką. Pozostaje zakorzeniony pod twoją skórą i czeka.

 





Tytuł: Słodko-gorzka

Seria: Uniwersytet Gray Springs (tom 2)

Autor: Ella Fields

Tłumaczenie: Monika Wiśniewska

Strony: 432

Bohater/ka: Pippa/Toby

Wydawnictwo: Kobiece

 

 

Kiedy kogoś pokochasz, zapraszasz do siebie też jego demony.

Toby zawsze wydawał się trochę inny niż reszta jego kolegów. Bywały dni, kiedy wypowiadał zaledwie dwa słowa, innym razem nawijał jak katarynka. Działał w dwóch trybach i nigdy nie było wiadomo, kiedy zwolni, a kiedy przyspieszy. Jego mózgiem rządziły nieznane nikomu prawa.

Toby stanowił dla Pippy zagadkę. Zanim udało jej się ją rozwiązać, było już za późno. Pippa zakochała się w tym mrocznym, pełnym tajemnic futboliście. Wiedziała, że nie może go naprawić, ale pragnęła go tak bardzo… Każdego pojedynczego, uszkodzonego kawałeczka. Wiedziała, że walka o normalność będzie trudna, ale była gotowa zmierzyć się z ciemną stroną Toby’ego. Tylko czy na pewno wie, na co się pisze?

Nowa powieść niesamowitej Elli Fields rozgrywająca się w świecie znanym z serii Uniwersytet Gray Springs.

 

Słodko-gorzka to historia przyjaciółki Daisy i przyjaciela z drużyny Quinna. Poznajemy ich już w pierwszym tomie i widzimy, że ciągnie ich do siebie, dlatego długo wyczekiwałam na tę historię.

 

Pippa to młoda kobieta, która właśnie zaczyna studia. Jest współlokatorką Daisy i staje się jej najlepszą przyjaciółką. Wspiera ją i pomaga przetrwać złamane serce. Toby zaś mieszka z Quinnem przez co para ma ze sobą styczność. Od razu coś między nimi iskrzy, jednak Toby ma pewną tajemnicę, która ma związek z jej przeszłością. Raz jest towarzyski, a raz chciałby być sam. Drużyna i gra są dla niego wszystkim, jednak po wybuchu agresji i bójce jest na okresie próbnym. Walczy z własnymi demonami i nie chce niczyjej pomocy.

 

Pippa ma za sobą trudną przeszłość. Jej ojciec cierpiał na chorobę psychiczną i pewnego dnia po prostu ich porzucił, myśląc, że bez niego będzie im lepiej. Pippa nie pozbyła się nigdy poczucia winy, że to przez nią ojciec uciekł. Gdy widzi zachowanie Toby’ego, przeszłość wraca. Miłość nie zawsze radzi sobie z przeciwnościami losu. Czasem miłość do siebie samej musi zwyciężyć tę do drugiej osoby.

 

Styl pisania na wysokim poziomie. Autorka pisze lekko, choć historia taka nie jest. Nie zanudza, ale wprowadza nas w kolejne wydarzenia w odpowiednim czasie.

 

[…] bywają w życiu takie chwile, które po prostu walą cię w głowę. Czasem to wszechświat próbuje ci coś w ten sposób powiedzieć.
A czasem jesteś po prostu łamagą, która na coś wpadła.

 

 

Okładka jest słodka, co sugeruje lekką lekturę. Jednak porusza ona ważne i trudne tematy.

 

Bohaterów nie da się nie lubić. Każde z nich ma wady, ale są bardzo dobrze wykreowani. A ich historia mogłaby się wydarzyć tuż obok nas. Pippa jest bystra, żywiołowa i pewna siebie. Ukrywa się pod swoją skorupą, ponieważ boi się zranienia. Ale gdy już dopuści do siebie, jest się nią oczarowanym.

Toby od zawsze walczy. Zmaga się sam ze sobą, jednak jest to nieuczciwa walka. Gdy poznaje Pippę, wie, że łatwo się w niej zakochać, ale trudniej wytrwać. Miłość nie zawsze ma w sobie siłę, by przegnać te najmroczniejsze demony.

Mamy też tutaj bohaterów poprzedniego tomu: Daisy i Quinna. Ich historia dzieje się niemal jednocześnie, co Pippy i Toby’ego. Fajnie było spotkać ich ponownie i zobaczyć z innej perspektywy.

 

Podsumowując, ta historia jest trudna, ale i piękna. Pokazuje, że miłość to nie tylko kwiatki i czekoladki, ale że to również droga przez ciernie. Nie zawsze wszystko jest proste i usłane różami. Często te róże mają kolce. Taka właśnie jest historia tej dwójki. Piękna i bolesna. Mamy tu ogrom emocji, bólu, smutku, radości i łez. Autorka sprawia, że czujemy, wszystko to, co bohaterowie. To nie lada sztuka. Ja ogromnie Wam polecam zapoznanie się z tą książką. Jest warta uwagi. Z niecierpliwością czekam na więcej!

 

Ciemność rodzi potwory niewidoczne gołym okiem.

Miłość potrafi rozproszyć tę ciemność

i nagle się okazuje, że te potwory mają twarz.

Imię.

Cień.

I słabość.

A tam, gdzie jest słabość,

tam jest i szansa na zwycięstwo.

 

 

Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu:




 

Moja ocena: 9/10

 

 

piątek, 5 marca 2021

"Reaper's Legacy" Joanna Wylde

 

Jesteśmy rodziną, a rodzina nie stoi z boku, kiedy ktoś ma problemy.







Tytuł: Repear's Legacy

Autor: Joanna Wylde

Tłumaczenie: Weronika Aleksandra Załęcka

Seria: Reapers MC (tom 2)

Strony: 366

Bohater/ka: Ruger/Sophie

Wydawnictwo: Niewykłe




Drugi tom jednej z najbardziej znanych zagranicznych serii motocyklowych!


Osiem lat temu Sophie oddała swoje serce i dziewictwo Zachowi Barrettowi. Jednak tamta noc nie była ani romantyczna, ani przepełniona miłością. W ogóle była czymś, czego Sophie nawet nie mogła sobie wyobrazić, ponieważ nakrył ich Ruger – przybrany brat Zacha. Dziewczyna nigdy wcześniej nie czuła się tak upokorzona.
Jakby tego było mało, Sophie zaszła wtedy w ciążę. Urodziła ślicznego chłopczyka – Noaha. Zach nie stanął na wysokości zadania i kobieta została z synem sama. Jej codzienna walka o godne życie stała się prawdziwą mordęgą.
Jednak w jej życiu jest jeszcze ktoś. Kiedy Ruger odkrywa, że Sophie z Noahem mieszkają w jakiejś dziurze i skrajnej biedzie, postanawia zabrać ich do bezpiecznego miejsca.
Sophie ma bujną wyobraźnię, lecz z pewnością nie przyszłoby jej do głowy, że znajdzie się wśród niebezpiecznych motocyklistów. Ale najgorsze jest to, co kobieta czuje do aroganckiego i wiecznie wkurzonego na nią Rugera. To, co zawsze do niego czuła…

(Opis – Lubimy czytać)



Czasami mózg podpowiada, że powinnaś coś zrobić, a ty wiesz, że to błąd.

 

 

W życiu nie zawsze idzie po naszej myśli. Czasem wywraca się do góry nogami, a my musimy zmierzyć się ze skutkami podjętych przez nas decyzji. Jedna noc potrafi zmienić wszystko. I mimo że niesie ze sobą wiele cierpienia, to może dać również wiele szczęścia.


Pierwszy tom serii Reapers MC przypadł mi do gustu. Zapraszam do przeczytania mojej opinii o nim: Reapers PropertyJak wypadła druga część? Czy również mi się spodobała? Przekonajcie się. 

 

Jedna noc zaważyła na losach głównych bohaterów i zmieniła wszystko. Noc, kiedy Sophie oddała swoje serce i dziewictwo Zachowi. Jednak nie skończyła się ona zbyt dobrze, gdyż nakrył ich przyrodni brat Zacha, Ruger. Na domiar złego, dziewczyna zaszła w ciążę, ale chłopak nie wykazał się odpowiedzialnością i zostawił Sophie samą z dzieckiem. Urodziła chłopczyka, Noaha, ale jej życie stało się codzienną walką o przetrwanie. Aż pewnego dnia niespodziewanie zjawia się Ruger i zabiera ich ze sobą do świata niebezpiecznych motocyklistów. Czy dawne uczucia odżyją w dziewczynie? Jak potoczy się ta historia?

 

 

Nie możesz sobie pozwolić na uzależnienie się od kogoś, chyba że możesz tej osobie szczerze zaufać.

 

 

Styl autorki wciąż pozostaje lekki i przyjemny. Książka wciąga od pierwszych stron i nie pozwala się od siebie oderwać. Czyta się ją szybko i nie ma tu miejsca na nudę. Jest za to wszystko, co lubię, czyli wartka akcja, niebezpieczeństwo, mrok, motocykle, trochę pikanterii i humoru oraz ciekawa fabuła. Podobało mi się to, że ta historia toczyła się swoim rytmem, nic nie było na siłę, ani udawane, a tym bardziej przekolorowane. Na plus również fakt, że możemy ponownie spotkać bohaterów z poprzedniego tomu.

 

Sophie to młoda i silna kobieta, która nie miała lekko w życiu. Nie zawsze podejmowała właściwe decyzje, ale kochała swojego synka i starała się zapewnić mu dobre życie. Potrafiła zrobić dla niego wszystko. Bywała zadziorna i uparta, nie była typem cichej myszki. Nie była zbyt ufną osobą, przychodziło jej to z trudem i z czasem.

Ruger to mężczyzna o dwóch obliczach. Jedno niebezpieczne, władcze, aroganckie, wybuchowe i wiecznie wkurzone, a drugie nieco łagodniejsze, okazujące opiekę i troskę. To typ groźnego motocyklisty, z tatuażami i kolczykami.  Budzi respekt i potrafi być przerażający oraz szorstki, ale dla bliskich jest w stanie zrobić wszystko i pomóc w każdej sprawie.

 

Ruger się przesunął, a ja zamarłam, przytłoczona rzeczywistością. Musiałam odejść lub stoczymy kolejną walkę. I tak do niej dojdzie, ale w późniejszym terminie. Mała przerwa była wskazana.

 

 

Znajomość Sophie i Rugera nie zaczęła się zbyt przyjemnie i była dosyć nietypowa. Ale nie dało się nie zauważyć tego wzajemnego przyciągania między nimi, ognia oraz słownych potyczek. Pragną się, ale ignorują to uczucie, nie chcąc się do niego przyznać. Jak długo im się to uda? Jakie pociągnie to za sobą konsekwencje? Co tak naprawdę wydarzyło się między nimi i jak wpłynie na ich przyszłość? Czy w ich życiu będzie miejsce na miłość?

 

Reaper’s Legacy to dobra książka, którą przeżywa się całą sobą. Jest pełna emocji, mroku, niebezpieczeństwa, twardych zasad obowiązujących w świecie motocyklistów. To opowieść o ludziach tworzących prawdziwą rodzinę, pomimo że nie łączą ich więzy krwi, ale którzy są w stanie poświęcić dla siebie wszystko i wskoczyć za sobą w ogień. To historia o wzajemnym zaufaniu, walce z własnymi uczuciami i tłumieniu ich, obawach, odnajdywaniu się w nowej sytuacji i niespodziewanym szczęściu. Miłość potrafi przyjść znienacka i to od nas zależy, czy damy jej szansę.

Podsumowując, ten tom wypadł odrobinę lepiej od poprzedniego, ale oba Wam serdecznie polecam! Już nie mogę się doczekać kolejnego tomu. To naprawdę wartościowe historie, które potrafią umilić czas.

 

 

Zrozumiałam kilka rzeczy, odkąd poznałam Reapersów. Byli zaciekle lojalni względem siebie. Czasami wydawało się, że posługują się jakimś dziwacznym kodem, mają własne zasady i reguły postępowania.

 


Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu:

 


Moja ocena: 8,5/10

 

 



środa, 3 marca 2021

"Igrając z szefem" Ewa Maciejczuk


Nie do takiego prezesa byłam przyzwyczajona, jakby w jednym człowieku znajdowały się dwie osoby o różnych twarzach… Prezes był dupkiem nieznoszącym sprzeciwu, a samym wzrokiem potrafił spowodować, że się człowiek kurczył i uciekała gdzie pieprz rośnie. Natomiast Aleksander wydawał się wesoły, szczery i taki ludzki.



Tytuł: Igrając z szefem

Autor: Ewa Maciejczuk

Strony: 271

Bohaterowie: Olivia/Alex

Wydawnictwo: NieZwykłe


 




Życie Olivii Hall od dawna było zaplanowane przez jej zamożnego, apodyktycznego ojca, który chciał, żeby dziewczyna po skończeniu studiów pracowała w jego firmie. Jednak ona nigdy o tym nie marzyła.
Po zakończeniu edukacji Olivia w przypływie odwagi wyprowadza się do przyjaciółki, gdzie po raz pierwszy czuje smak wolności. Chcąc poradzić sobie na własną rękę, przyjmuje posadę sekretarki w firmie modowej.
Jej życie zmienia się o sto osiemdziesiąt stopni, kiedy w cukierni poznaje nieziemsko przystojnego mężczyznę. To spotkanie zwala ją z nóg. Jeszcze nigdy żaden facet nie wywarł na niej takiego wrażenia.
Wkrótce, ku jej wielkiemu zaskoczeniu, okazuje się, że nieznajomy jest prezesem firmy, w której została zatrudniona. Olivia szybko zrozumie, że przyjazne zachowanie Alexandra to tylko gra pozorów.
A może prezes ma więcej twarzy?
(Opis z Lubimy czytać)

 


Sięgając po tę książkę nie miałam żadnych oczekiwań. Lubię romanse biurowe i liczyłam na gorący romans w pracy, jednak nie do końca mi się spodobała. Dlaczego? Dowiecie się w dalszej części recenzji.

 

Olivia Hall pokłóciła się z ojcem i musiała znaleźć pracę oraz zamieszkać z przyjaciółką. Zostaje sekretarką Alexandra. Już pierwszego dnia widzimy jaką jest osobą. Zimny drań, arogancki i nieuprzejmy dupek. Wszystko zmienia się po spotkaniu tej dwójki w kawiarni. Olivia zostaje jego asystentką i razem jadą do Paryża.

Olivia jest dziewicą, od zawsze trzymana pod kloszem przez apodyktycznego ojca. Niby nieśmiała, ale walcząca o swoje. Z jednej strony niedoświadczona trzpiotka, by za chwilę zmienić się w wyuzdaną i pragnącą seksu nawet w pracy.

 

Alex to zimny drań, wszyscy się go boją i trzęsą portkami, gdy mają przekroczyć próg jego biura. Jednak wystarczy wypad do Paryża z Olivią i zmienia się w zakochanego i uroczego faceta, który błaga na kolanach o wybaczenie. No nie kupuję tego. Człowiek ot tak się nie zmienia.

 

Styl pisania, jak na debiut, nie jest zły. Autorka nie zanudza zbędnymi opisami, za to akcja pędzi na łeb na szyję. Poznanie, miłość, rozstanie, powrót. Jak dla mnie za szybko wszystko się rozwinęło.

 

Okładka przyciągająca wzrok. Sprawia, że chce się sięgnąć po książkę.

 

Bohaterowie dość płytcy, nie czuć chemii między nimi. Ich relacja po prostu jest, ot tak, żadnego napięcia czy wyczekiwania, choćby na ten pierwszy raz Olivii. Jedyną osobą, która była dobrze wykreowana to brat Alexa. Ciekawa postać, zabawna i autentyczna.

 

Podsumowując debiut autorki raczej nie przypadł mi do gustu. Książkę tak naprawdę zmęczyłam i nie znalazłam przyjemności z czytania. Za szybko wszystko się działo (czasem to dobrze, jednak tutaj niekoniecznie). Zabrakło mi napięcia i emocji. Jest to debiut, dlatego wiem, że nie mogę wiele oczekiwać od początkującego autora, ale zawiodłam się. Był potencjał, który nie został wykorzystany. Mam nadzieję, że autorka podszlifuje swój warsztat i powróci z lepszą książką. Jednak każdy ma inny gust i są osoby, którym książka się spodoba. Najlepiej samemu wyrobić sobie o niej opinię.

 

 

Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu:

 


 

 

Moja ocena: 4/10


wtorek, 2 marca 2021

"Odzyskana korona" Monika Skabara

 

I zapamiętaj, nazywam się Jurij Dunajew, a ty będziesz moja.





 


Tytuł: Odzyskana korona

Autor: Monika Skabara

Seria: Dziedzictwo MS (tom 2)

Strony: 273

Bohater/ka: Jurij/ Elizawieta

Wydawnictwo: Kobiece

 

 

Nastał nowy szef, ale przed nim cholernie wyboista droga!
Od kiedy Jurij Dunajew przejął część obowiązków Saszy, myślał, że najgorsze już za nim. Co jeszcze go czeka? Pomógł przecież w przewrocie – nie w jednej, ale aż dwóch rodzinach mafijnych.
Teraz wraz z przyjacielem i prawą ręką Sergiejem osiadł w Londynie, aby stamtąd kierować rozrastającym się imperium. Bycie zwykłym żołnierzem to nic trudnego, ale rządzenie jako szef, to zupełnie inny kaliber odpowiedzialności.
Eliza Tatarczuk całe swoje życie uciekała lub ukrywała się pod kolejnymi zmyślonymi nazwiskami. Kiedy wreszcie może złapać trochę oddechu, postanawia zamieszkać w Londynie. Wie, że będzie tu bezpieczna. Przecież nie tylko ochrania ją Maksim, przy którym dorastała, ale sama potrafi dużo więcej, niż przyznałaby się nawet swojej babci. Musi tylko znaleźć pracę i przyjaciół, aby stworzyć pozory normalnego życia.
Kiedy przypadkowo nogi prowadzą ją do klubu Pandemonium, odważnie stawia wszystko na jedną kartę i daje się wciągnąć w zaskakujący, dziwny świat. Czy to ryzyko się opłaci?

(Opis – Lubimy czytać)

 

 

Boże, za co skazałeś mnie na takich troglodytów? Przystojnych, jednak nie do końca stabilnych psychicznie.

 

 

Życie zmusza nas czasem do ciągłej walki, ucieczki. Stawia nam same kłody pod nogi i testuje naszą wytrwałość. Robi to, by uczynić nas silniejszymi, by zasłużyć na czekające nas szczęście. Tylko od nas zależy czy podejmiemy wyzwanie i osiągniemy swój cel.

 

Pierwszy tom serii Dziedzictwo skradł moje serce i wiedziałam, że na pewno sięgnę po drugi. Czy Odzyskana korona również mi się spodobała?

Tych, którzy nie znają pierwszej części, zapraszam na moją recenzję: Rosyjska księżniczka

 

Jurij Dunajew, prawa ręka Saszy, który jest nam znany z poprzedniego tomu. Osiada w Londynie, by zarządzać klubami i dać do zrozumienia wrogom, że z nimi się nie zadziera. Przejmuje większość obowiązków kobiety i to on teraz rządzi rozrastającym się imperium z pomocą swojego zaufanego przyjaciela, Siergieja.

Eliza Tatarczuk od zawsze była zmuszona się ukrywać i ciągle zmieniać tożsamość. Nigdzie nie zagrzała dłużej miejsca. Miała tylko babcię i swojego ochroniarza. Kiedy przeprowadza się do Londynu, ma nadzieję, że wreszcie to miejsce okaże się jej domem. Nowa praca w klubie może zwiastować kłopoty, ale Eli postanawia zaryzykować. Tym sposobem sprowadziła na siebie samego szefa, który nie odpuści tak łatwo. Jak potoczy się ta historia?

 

 

(...) zostało mi tylko jedno wyjście: postawić wszystko na jedną kartę. I tą kartą miał być właśnie on.

 

 

Styl autorki pozostaje niezmienny. Wciąż utrzymuje się wysoki poziom, jest lekko i przyjemnie. Książkę czyta się bardzo szybko, strony dosłownie same uciekają. Nie ma zbędnych opisów, za to wartka akcja nie daje nam czasu na nudę. Niebezpieczeństwo miesza się z tajemnicami i intrygami. Ciekawym zabiegiem było połączenie obu historii, co pozytywnie odbiło się na całości. Na plus też to, że ponownie mogliśmy spotkać bohaterów z poprzedniej części. Nie zabrakło również nieco humoru, dreszczyku emocji i namiętności.

 

Jurij to pewny siebie, władczy i przystojny mężczyzna. Jest wybuchowy, uparty, zaborczy, lojalny i potrafi budzić strach. To troskliwy facet, a dla swoich najbliższych jest w stanie zrobić wszystko.

Eliza to z pozoru szara myszka, którą jest zmuszona udawać. W rzeczywistości wcale taka nie jest i nie raz potrafiła zaskoczyć. Przez ciągłe wyprowadzki nigdy nie była w stanie nawiązać przyjaźni, w głębi serca jest samotna. Ma wybuchowy charakter i cięty język, ale też troskliwe oblicze. Potrafi wiele poświęcić dla bliskich.

 

Tak Jurij Dunajew wpadł w moje życie jak burza i wyglądało na to, że nie zamierzałam dać mu z niego uciec.

 

 

Relacja Jurija i Elizy nie należała do tych bajkowych. Mimo że było między nimi wzajemne przyciąganie to oni byli wobec siebie nieufni. Ale z czasem oprócz pożądania, zaczynają do siebie czuć coś więcej. Czy mają szansę na głębsze uczucie? Jakie tajemnice odkryją? Ktoś będzie chciał pokrzyżować im plany. Czy zdołają przeżyć?

 

Odzyskana korona to naprawdę dobra książka, która intryguje i pochłania. Zawirowania, tajemnice, intrygi, nieoczekiwane zwroty akcji, niebezpieczeństwo, cierpienie, ale też siła rodziny i przyjaźni, miłość oraz nadzieja. To opowieść o ciągłej walce, ucieczce, samotności, podejmowaniu ryzyka, wzajemnemu zaufaniu. Niektóre decyzje sprzed lat mogą mieć fatalne skutki w późniejszym czasie. Część z nich może nawet okazać się zbyt bolesna do wybaczenia.

Podsumowując, serdecznie polecam Wam tą serię! A ja z niecierpliwością czekam na kolejny tom.

 

 

W ciągu kilku godzin moje życie wywróciło się do góry nogami. Wszystko, w co wierzyłam, było kłamstwem, a ludzie, którym ufałam, okazali się łgarzami.

 

 

Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu:

 

 

Moja ocena: 8,5/10