czwartek, 29 marca 2018

"This girl" Colleen Hoover


„Miłość i nienawiść mimo swojej przeciwstawnej natury, są uczuciami wypływającymi z namiętności.”
                         




Tytuł: This girl
Autor: Colleen Hoover
Seria: Slammed (tom 3)
Strony: 341
Bohaterowie: Will/Layken
Wydawnictwo: YA!



Po dwóch latach znajomości Layken i Will, wciąż szaleńczo w sobie zakochani, biorą ślub. Ich droga do ołtarza nie była jednak usłana różami. Teraz mają wreszcie czas dla siebie i mogą cieszyć się wymarzonym „weekendem miodowym”.
To dla nich również okazja do wspomnień. Layken chce wiedzieć o swoim mężu wszystko. Także to, jak ich znajomość i jej trudne początki wyglądały z jego perspektywy.
A Will? Jak na dobrego męża przystało, spełnia życzenie żony i dzieli się z nią najskrytszymi myślami, nie ukrywając absolutnie niczego



„Granica nie jest już tak wyraźnie nakreślona. Nic nie jest już czarno-białe. A ja zaczynam być całkiem pewien, że szary stał się właśnie moim ulubionym kolorem.”


Życie ciągle rzuca nam pod nogi przeszkody. Jednak nie po to byśmy się poddali i zaakceptowali naszą porażkę. Życie chce byśmy z nim walczyli, przesuwali własne granice i spełniali nasze marzenia. Zmusza nas do odnalezienia własnej drogi i podążania nią do końca.

To już ostatni tom o losach Willa i Lake. Ich historia zagościła w moim sercu i długo o niej nie zapomnę. Wzruszająca i pełna miłości książka, która rozgrzeje Was w te chłodne wieczory.

Mimo wielu przeciwności losu, miłość Lake i Willa zwyciężyła i para bierze ślub. Przed nimi ich „weekend miodowy” i okazja powrotu do przeszłości. Layken nie dają spokoju pewne wydarzenia i prosi męża, by opowiedział jej wszystko z własnej perspektywy. Will nie do końca jest z tego zadowolony, ale spełnia prośbę żony.

Historia opowiedziana jest z perspektywy Willa. Mamy narrację dwubiegunową, wydarzenia z przeszłości są poprzedzane tymi z ich miesiąca miodowego. Dzięki temu możemy poznać  co kierowało Willem w Pułapce uczuć. Wszystko staje się jasne i mamy pełny obraz.



„Cały wszechświat po prostu nadal istnieje, jakby się nic nie stało, nie bacząc na to, że całe życie jednego człowieka nagle stanęło w miejscu.”


Sięgając po nią spodziewałam się dokładnie tej samej historii, co w pierwszej części, ale zostałam miło zaskoczona. Owszem, wiele wydarzeń czytamy po raz drugi i może to być dla niektórych nużące, ale oczami Willa nabierały nowego znaczenia. Poznajemy także drugorzędne sytuacje z udziałem chłopaka. Wielkim plusem okazał się epilog i warto przeczytać This girl chociażby z racji na niego. Nie zdradzę Wam, więc musicie sami go poznać :)

Styl autorki jak zwykle płynny i lekki. Czyta się bardzo szybko, a akcja toczy się swoim rytmem. Również i w tej części poezja odgrywa ważną rolę. Mamy kilka utworów, które pojawiły się w Slammed. Są także nowe, które urzekają swoim pięknem i głębią.

Znowu możemy spotkać tych cudownych bohaterów i razem z nimi przeżywać każdą chwilę. Czarują swoją charyzmą i humorem.

Okładka utrzymana w podobnym stylu, jak jej poprzedniczki. Piękny pierścionek w pudełeczku na tle różowego koloru. Może wydawać się trochę przesłodzona, ale można mieć dzięki niej nadzieję na szczęśliwe zakończenie.

Podsumowując, This girl to idealne zakończenie tej cudownej serii, jaką jest Slammed. Jest szczera, pełna bólu, walki i łez. Szczerze polecam każdemu z Was całą trylogię, bo warto.






„Nie mam pojęcie, jak to się dzieję, że ktoś może uważać swoje życie za jałową dolinę, w której nie spotka go już nic dobrego, a chwilę później w ułamku sekundy pojawia się ktoś inny i zmienia wszystko jednym uśmiechem.”


Dziękuję!





niedziela, 25 marca 2018

"Zakazany układ" K. N. Haner

"...Czasami wystarczy spotkać kogoś tylko raz, by nie potrafić zapomnieć o nim całe życie, Marcus.." 
 

Tytuł: Zakazany układ
Autor: K. N. Haner
Seria: Seria Mafijna
Strony: 332
Bohater/ka: Marcus/Nicole
Wydawnictwo: Editio

Nicole żyje w toksycznym i destrukcyjnym związku z mężczyzną, który zaopiekował się nią po śmierci jej rodziców. Pewnego dnia, gdy po raz kolejny zostaje przez niego pobita, postanawia popełnić samobójstwo. Ucieka z domu i dociera nad urwisko, żeby skoczyć prosto do oceanu.

W tym samym momencie, w którym dziewczyna zamierza odebrać sobie życie, miejscowi gangsterzy wykonują brutalną egzekucję, której Nicole staje się przypadkowym świadkiem. Zamiast umrzeć, trafia prosto do domu mafiosa — Marcusa Accardo. Mężczyźnie imponuje to, że Nicole nad życie pragnie śmierci. Świat mafii nie jest jednak prosty, a pojawienie się kobiety w samym centrum gangsterskiego piekła nie zwiastuje niczego dobrego.

Początkowa nienawiść i strach między Marcusem a Nicole przeradzają się w fascynację oraz namiętność. Marcus zaczyna współczuć Nicole, gdy się dowiaduje, co ją spotkało. Oboje zgadzają się na układ, który ma na celu wyeliminowanie największego wroga Marcusa — Aleksandra Modano. Brutalne zasady gangsterskiego świata są jednak niewzruszone, dlatego gdy w grę zaczynają wchodzić uczucia, wszystko się komplikuje. Niebezpieczeństwo pojawia się na każdym kroku, a jedna chwila nieuwagi może doprowadzić do tragedii, której ceną jest ludzkie życie.

Mafia. Miłość. Zemsta. Zakazany układ. (Lubimy czytać)




Było to moje pierwsze spotkanie z twórczością Pani Haner i bałam się, co z tego wyniknie. Tyle osób hejtuje książki autorki i nie wiem dlaczego. Ja niczego takiego strasznego się nie doszukałam.
Nicole znajduje się w nieodpowiednim miejscu i nieodpowiednim czasie. Chce tylko zakończyć swoje życie, ale nawet to okazuje się trudne, kiedy zostaje się zakładnikiem mafiosa. Marcus sam nie wie dlaczego od razu nie zabija dziewczyny. Wie, że będą z nią kłopoty i się nie myli.


„- Zapraszasz mnie na kolację, a teraz mnie wypraszasz bo jestem niewygodnym rozmówcą? Myślałam, że masz większe jaja i jakieś zasady – jej niewyparzona buzia znowu wprawia mnie w zaszokowanie. Ona naprawdę niczego się nie boi. Mnie się nie boi, bo na niczym jej nie zależy."


Nicole czasami bywa naprawdę irytująca, ale chyba nie ja pierwsza to zauważyłam :D Kiedy powinna  być cicho, to gada i krzyczy, co jeszcze bardziej wkurza Marcusa.  Relacja bohaterów z nienawiści przeradza się w pasję i namiętność. Świat mafii bardzo różni się od zwyczajnego. Krew, zabójstwa, narkotyki, seks – wszystko jest na porządku dziennym. Marcus nie chce rodziny, nie chce się angażować, by jego potomek nie odziedziczył „interesu”. Nikomu nie ufa, tylko swojej gosposi i najbliższemu współpracownikowi. Jednak czy może istnieć zaufanie w świecie mafii?
Historia tej dwójki nie będzie usłana różami, a raczej będzie usłana kolcami. Czy gangster może się zakochać? Czy w ogóle może pozwolić sobie na takie uczucia?
Styl pisania prosty, szybko się czyta. Nie zauważyłam błędów.


"Układam się wygodniej i wciągam ją na siebie. Chcę, by tak spała. Chcę czuć bicie jej serca, które może jakimś pieprzonym cudem pobudzi do życia moje skamieniałe, bezlitosne i martwe serce."
  


Okładka mroczna, tak jak i sama historia. Mężczyzna to na pewno Marcus Accardo. Widać, że te ćwiczenia na siłowni mu służą. Dobrze, że wydawnictwo postawiło na odcienie szarości. Oddaje klimat książki i przyciąga wzrok. Bardzo mi się podoba (i to nie dlatego, że mamy umięśnioną nagą klatkę piersiową :D).
Bohaterowie dobrze wykreowani. Marcus choć gangster, to również posiada uczucia. Nie jest romantykiem, co to, to nie :D Jednak zmienia się na kartach książki. Nicole już krytykować nie będę, bo wiele wycierpiała i mogła mieć swoje powody, by postępować tak, jak postępowała. Cudowną osobą była również gosposia Marcusa. Cieszę się, że ją miał obok siebie. Dzięki niej również łagodniał.

Podsumowując „Zakazany układ” to nie jest zwyczajny romans. Jest to mocna historia, zawierająca elementy brutalnego świata. Nie jest dla każdego. Zawiera mocny i wulgarny język, co niektórych może odstraszyć. Jednak naprawdę wciąga w swoje objęcia. Nie sposób się oderwać. A zakończenie wbija w fotel. Mam więcej pytań niż odpowiedzi, dlatego z niecierpliwością czekam na drugą część. A do maja tak daleko....








  "Nie mogę powstrzymać łez płynących po policzkach. To ostatnie łzy."

czwartek, 22 marca 2018

[ZAPOWIEDŹ] Pierwszy Róg - Richard Schwartz

Dzisiaj przychodzę do Was z zapowiedzią tej oto książki.




PREMIERA: 20.04.2018 r.


Kilka informacji o autorze:

Richard Schwartz (ur. 1958 we Frankfurcie nad Menem), z wykształcenia mechanik samolotowy, ukończył studia elektrotechniczne i informatyczne. Pracował na stacji benzynowej, jako kurier pocztowy i programista. Do roku 2005, czyli tuż przez ukazaniem się jego debiutanckiej powieści, prowadził własną firmę software’ową. Mówi się, że jego hobby to restaurowanie starych samochodów i motocykli. Jest doświadczonym graczem RPG i mistrzem gry, co w dużym stopniu zainspirowało go podczas kreowania świata w jego cyklu powieściowym. Do jego faworytów wśród pisarzy fantasy należą David Eddings i Terry Goodkind.

Opis:

Wszystko ma swój początek w zasypanej śniegiem gospodzie w górach dalekiej Północy. Stary wojownik Havald, zmęczony życiem i wieczną walką, tajemnicza czarodziejka Leandra, niebezpieczny przywódca bandy łupieżców i mroczna elfka o szczególnych upodobaniach seksualnych. Każde szuka czegoś innego. Każde podąża w inną stronę. Kim są naprawdę? Dokąd zmierzają?


Żadne z nich nie wie, że głęboko pod gospodą krzyżują się prastare linie mocy. Kiedy siarczysty mróz i burza śnieżna odcinają podróżnych od świata, wybucha panika: krwawy mord wskazuje na to, że w pobliżu czai się bestia. Czy Havald i Leandra mogą komuś zaufać? Trop prowadzi do legendarnego królestwa Askiru…


Intensywna, gęsta atmosfera, znakomite dialogi i fenomenalnie wykreowani bohaterowie to tylko przedsmak monumentalnego eposu o walce z przepotężnym Imperium Thalaku.


„Pierwszy Róg“ rozpoczyna cykl fantasy, który porwał kilkusettysięczną rzeszę czytelników na całym świecie. Tajemnicza, magiczna przygoda wciąga już od pierwszych stron.


„Wspaniałe wejście w nowy fantastyczny świat” Steppenwolf


„Uzależniłem się...” Haliax


„Bez upiększeń, prosto z mostu, mocne, mroczne i... rewelacyjne!” Hans Schuhmacher


„Lepiej się nie da” Sandra


„Bardziej wciągającej i porywającej nie ma.” phantastik-couch

Co o niej myślicie? Czekacie na premierę?
x

niedziela, 18 marca 2018

"Złe serce" Leisa Rayven

“Pocałunek może zniszczyć ludzkie życie.”

Tytuł: Złe serce
Autor: Leisa Rayven
Seria: Starcrossed (tom 3)
Strony: 345
Bohaterowie: Elissa/ Liam
Wydawnictwo: Otwarte

Kiedy Cassie i Ethan odnajdują szczęście, na scenę wkracza nowa para.

Elissa Holt, siostra Ethana, jest doskonałą inspicjentką. W pracę wkłada serce i nie chce się rozpraszać. Liam Quinn to gwiazda Hollywood. Razem z równie słynną narzeczoną Angel Bell otrzymał właśnie angaż do nowej sztuki wystawianej na Broadwayu.

Godziny wspólnych przygotowań, wielkie napięcie i medialne zamieszanie zbliżają do siebie tych, którzy nie powinni być blisko. Bo serca – wbrew wszelkim regułom – piszą własny scenariusz. (opis - Lubimy czytać)






Książkę przeczytałam jednym tchem. W dniu, w którym ją wyciągnęłam z paczki :-D
Zakochałam się i to tak naprawdę <3
Jest to 3 część serii Zły Romeo, ale o innych bohaterach. Mianowicie siostrze Ethana Elissie i Liamie.  Poznają się całkiem przypadkiem, żadne z nich nie szukało uczucia. Co z tego wyniknie?


Elissa jest związana z teatrem, tak jak jej brat, a mianowicie jest inspicjentką. Czuwa nad częścią techniczną teatru. Obiecała sobie, że już nigdy nie zwiąże się z aktorem. Dlaczego? Bo aktor zawsze zakochuje się w swojej partnerce. Ona nie chce być tą drugą. Liam oczywiście nigdy nie postawił nogi na scenie. Od zawsze pomagał swojemu ojcu na budowie. Dlatego ma takie mięśnie 😍

Pierwsze spotkanie na Times Square, kiedy Josh i Elissa grają w grę “przelecieć, poślubić, zabić" kończy się “randką” z piątym kołem. Idą na pizzę, a później Liam zaprasza Elissę na “Króla Lira" do teatru. Dziewczyna Liama go rzuciła i ma wolny bilet. Między dwójką bohaterów iskrzy od pierwszego spotkania. Czuję się tą chemię na kilometr. Dialogi, podteksty seksualne, coś co lubię :-D Nie sposób się nie uśmiechać podczas czytania. Napięcie seksualne jest tak wyczuwalne, że nie sposób oderwać się od lektury. Randka kończy się pocałunkiem, ale nie byle jakim. Po takiej randce powinno być już tylko lepiej, ale niestety. Następnego dnia okazuje się, że Liam ma talent aktorski i zostaje przyjęty do obsady. Elissa ma zasady i nie zamierza się z nim umawiać. Co na to Liam? Tak łatwo nie odpuści.

Co się stało z tą parą? Jak potoczyły się ich losy, że teraz Liam Quinn jest ze sławną i piękną Angel Bell? A co najważniejsze mają oni zagrać główne role w teatrze, w którym pracuje Elissa. To będzie nie lada wyzwanie. Bo mimo że minęło 6 lat ona nadal coś do niego czuje. Jej serce wciąż się do niego rwie. Jak zakończy się ta historia?


Elissa czuła, słodka, dobra przyjaciółka. Jej całym życiem jest teatr, a najlepszym przyjacielem Josh, z którym pracuje. Nie ma czasu na randki, a raczej nie wyleczyła się z przystojnego i gorącego Liama Quinna.
Liam gorąca gwiazda Hollywood. Przystojny, ale i dobry. Ma narzeczoną a mimo to ciągnie go do Lissy.






Autorka stworzyła tak cudną historię, że połknęłam ją w jeden wieczór. Czyta się mega szybko, a kartki uciekają nie wiadomo kiedy. Przez książki się biegnie. Pokochałam styl autorki, jej humor, jej teksty. Po prostu mistrzostwo. Kawał dobrej roboty.


Okładka utrzymana w podobnym stylu jak poprzedniczki. Tym razem Wydawnictwo postawiło na kolor żółty. Jak dwie poprzednie części komponowały się kolorystycznie, tak tutaj ten kolor mi nie pasuje. Jednak nie wpływa to na treść.


Podsumowując tą książkę powinien przeczytać każdy. Naprawdę. Jest to tak cudowna historia, że każdy powinien ją poznać. Zakochałam się w bohaterach i nie chciałam się z nimi rozstawać, a jednocześnie chciałam poznać zakończenie. Dwa poprzednie tomy podobały mi się, ale ten ostatni to po prostu mistrzostwo. Nawet jeśli nie macie ochoty na poprzedniczki, tą musicie przeczytać. Jest wyjątkowa i zostanie w moim serduchu na długo. Bawi i smuci. Czyli totalny rollercoaster. Nie zastanawiaj się tylko poznaj historię Elissy i gorącego Liama.


Ulubione cytaty ❤❤❤


“Jak szybko można się zakochać?
W sekundę? W tydzień? W rok?

To jak pytać, ile czasu trwa zasypianie. Niektórzy chrapią, kiedy tylko przyłożą głowę do poduszki. Inni godzinami leżą w ciemnościach i dopiero gdy gonitwa myśli na moment ustaje, wkrada się sen i wciąga ich w swoje odmęty.

Tak właśnie wyobrażam sobie proces zakochania. Niektórzy zakochują się tak łatwo, że sprawiają wrażenie nieustraszonych. Kochają odważnie i bez ograniczeń.

Niektórzy ludzie to idioci.”


“Miłość to kawał drania. Ma w nosie nasze plany. Nigdy nie przychodzi w wygodnym momencie. Zjawia się nieproszona i każe ci czuć, czy ci się to podoba czy nie. I nawet kiedy wiesz, że powinnaś przestać kogoś kochać, dalej cię trzyma”.


“Złamane serce wcale nie uczy odporności. Uczy nas za to chronić swoją kruchość. Uczy nas strachu przed miłością. Podkreślając grubą czerwoną linią nasze błędy i porażki, drwi z naszej rozpaczy. Kiedy kończą mi się łzy, osuwam się na najbliższą ławkę i próbuję wziąć się w garść. W piersi czuję głęboki, wściekły ból i zastanawiam się, jak długo będę musiała z nim żyć.”


“Oto, czego nauczyły mnie te wszystkie lata: można zrezygnować w życiu z wielu rzeczy i nadal być szczęśliwym. (...) Ale jedyna rzecz, z której nie wolno rezygnować, to prawdziwa miłość. Kiedy ją znajdziesz, łap ją obiema rękami i pod żadnym pozorem nie puszczaj, ponieważ choć nie zawsze łatwa i wygodna, prawdziwa miłość jest warta każdego wysiłku.”

wtorek, 13 marca 2018

"Każdego dnia" David Levithan


„Zakochać się to jedno, a co innego - poczuć, że ktoś zakochuje się w tobie.
Czuć się odpowiedzialnym za tę miłość.


Tytuł: Każdego dnia
Autor: David Levithan
Tłumaczenie: Donata Olejnik
Strony: 256
Bohater/ka: A/Rhiannon
Wydawnictwo: Dolnośląskie


Każdego dnia tak samo – bez ostrzeżenia – A nie wie, kim dzisiaj będzie i gdzie się znajdzie. A pogodził się ze swoim wyjątkowym losem, ustalił nawet zasady, których stara się przestrzegać: Nie angażować się. Nie rzucać się w oczy. Nie mieszać w cudzym życiu.
Aż do pewnego poranka, kiedy A budzi się w ciele Justina i poznaje jego dziewczynę, Rhiannon. Od tej chwili przestają obowiązywać wszelkie zasady, bowiem A wreszcie znalazł kogoś, z kim pragnie być – każdego dnia, bez wyjątku. (Opis-Lubimy czytać)






Jak myślicie, jak byście się czuli, gdybyście nie wiedzieli, gdzie jutro będziecie, ani co będziecie robili? Wszystko byłoby dla Was niewiadomą. Tak samo jest z A. Co to w ogóle za imię? Bohater sam je sobie nadał żeby się czymś od innych odróżnić. Codziennie jest kimś innym i codziennie próbuje przeżyć dzień bez ingerowania w czyjeś życie. Do czasu. Pewnego dnia A wstępuje w ciało Justina, chłopaka Rhiannon i nie wiedzieć czemu widzi w dziewczynie coś. Spędzają razem dzień inny niż dotychczas. Wybierają się na wagary na plażę, a dzień kończą miłą nutą. A  zaczyna czuć coś do dziewczyny Justina. Od tej pory codziennie będąc w innych ciałach chce być jak najbliżej niej. Robi wszystko, by mogli się spotkać. Raz jako dziewczyna o imieniu Amy, raz jako chłopak imieniem Nathan i wiele innych. Każdego dnia próbują pokonać dzielące kilometry i przeszkody, by być razem. Za wszelką cenę. Wcześniej po prostu przeżywał dni tak jak przeżyliby je ich właściciele.

„- Mogę cię o coś zapytać? - zwracam się do Amelii.
- Pewnie. O co?
- Gdybym codziennie budziła się w innym ciele, gdybyś nigdy nie miała pojęcia, jak będę wyglądała następnego dnia, nadal byś mnie kochała? (..)
- Nawet gdybyś była zielona, miała brodę i penisa między nogami. Nawet gdybyś miała pomarańczowe brwi i pieprzyk na całym policzku i długi nos, który wsadzałabyś mi w oko przy każdym pocałunku. Nawet gdybyś ważyła trzysta pięćdziesiąt kilo, a pod pachami miała kępę włosów wielkości dobermana. Nawet wtedy bym cię kochała. 
- Ja ciebie też - mówię,
Łatwo powiedzieć, skoro tak nigdy nie będzie.

A tak naprawdę nie jest ani chłopakiem ani dziewczyną .Jest bytem .Jednak mimo to ma swoje uczucia i swój charakter. Jest dobry, nigdy nie chce wyrządzić nikomu krzywdy. Nie jest egoistą. Od małego wędruje i nigdy nie zagrzeje nigdzie miejsca. Wszystko, co przeżywa jest ulotne. Rhiannon pierwszy raz spędziła z chłopakiem miły dzień. Justin to egoistyczny dupek, który nie traktuje jej poważnie. Dziewczynie po dniu spędzonym z A pozostają jedynie wspomnienia. Justin niczego nie pamięta. Gdy dowiaduje się prawdy o A nie wierzy mu, ale z czasem oswaja się z tą wiadomością.
Poprzez A poznajemy różnych nastolatków z różnymi problemami. A pomaga dziewczynie, która myśli o śmierci. Jednak popełnia też błędy. Nathan myśli, że opętał go szatan.





Autor nie do końca wyjawia, co dzieje się z bohaterem. Nie wiadomo czemu taki jest. Po prostu taki jest i tyle. Książkę czytało się szybko, pochłonęłam ją w dwa dni. Nie ma podziału na rozdziały, lecz na dni z życia A. Ciekawy zabieg. Narratorem jest A, dlatego po krótce wiemy kim są osoby, w których w danym momencie jest.

Okładka filmowa bardzo mi się podoba. Są to kadry z filmu. Oryginalna okładka nie podoba mi się i pewnie dlatego wcześniej książka nie rzuciła mi się w oczy.
Bonusem w książce w wydaniu filmowym są fotosy z filmu <3 Jest ich aż 8. Fajnie to wygląda i możemy wyobrazić sobie bohaterów.

„Według mojego doświadczenie pożądanie to pożądanie, a miłość to miłość. Nigdy nie zakochiwałem się w płci, zawsze w konkretnych osobach. Dla mnie to oczywiste i nie mogę zrozumieć, dlaczego niektórym wydaje się to takie trudne.

W ostatnim tygodniu byłam również na seansie w kinie. Miałam ochotę na to już od stycznia. I oczywiście nie rozczarowałam się. Niektóre wątki troszkę zostały pozmieniane, niektóre opuszczono. Każdy, kto czytał zaraz wychwyci zmiany. Ogólnie jednak całość wyszła w porządku, dlatego kto nie lubi czytać, lub ma za mało czasu, może poznać tą historię z filmu.

Podsumowując historia nietypowa, ale ciekawa. Młodzieżowa książka, ale i dorośli mogą się nią zachwycić. Tak naprawdę historia bohaterów skupia się na pokonywaniu przeszkód, jakimi są niepewność jutra, wygląd zewnętrzny, czy odległość. Czy taka miłość może przetrwać? Przekonajcie się sami i poznajcie historię A i Rhiannon.

„Chciałem, żeby miłość wszystko zwyciężyła, ale to niemożliwe.
Sama nie da rady.
Liczyłem na to, że my pokonamy wszystko w jej imieniu.





Dziękuję!



piątek, 9 marca 2018

"Point of retreat" Colleen Hoover


„Czasami w życiu zdarzają się rzeczy, których nie planujemy. Wszystko, co możesz teraz zrobić, to pogodzić się z tym i zacząć układać nowy plan.







Tytuł: Point of retreat
Autor: Colleen Hoover
Seria: Slammed (tom 2)
Strony: 298
Bohaterowie: Layken/ Will
Wydawnictwo: YA!



Layken i Willa łączy więcej niż typowe młode pary. Mają za sobą podobne doświadczenia, podobne potrzeby. Oboje stracili rodziców i muszą poradzić sobie z wychowaniem młodszego rodzeństwa.

Wygląda na to, że są dla siebie stworzeni. Ich związek rozpada się jednak, gdy na drodze Willa pojawia się jego dawna miłość Vaughn. Chłopak utrzymuje z nią kontakt, chociaż wie, że Layken może mu nie wybaczyć kłamstw.

Czasami dwoje ludzi musi się rozstać, by zdać sobie sprawę z tego, jak bardzo siebie potrzebują. Czy Willowi uda się naprawić to, co zniszczył, zanim rozstaną się z Layken na zawsze i już nigdy więcej nie zobaczą? (opis - Lubimy czytać)



„Źródłem siły nie są możliwości fizyczne. Jest nią niezłomna wola”


Layken i Will wiele przeszli, by móc być razem. Wydawać by się mogło, że to już koniec ich problemów i wreszcie będą szczęśliwi. Los ma jednak w zanadrzu inne plany.

Lake po śmierci mamy zostaje prawnym opiekunem swojego brata Kela, tak jak niegdyś Will-Cauldera. Nie jest im łatwo pogodzić studiów, obowiązków domowych oraz opieki nad braćmi. Nie są idealni, ale robią co mogą, by chłopcom było jak najlepiej, a to jest najważniejsze.

Jednak ich szczęście niszczy pojawienie się dawnej miłości Willa, Vaughn. Nie chcąc martwić Lake, Will postanawia nic nie mówić ukochanej. Ale kłamstwa wychodzą na jaw. Layken traci zaufanie do chłopaka i odsuwa się od niego.



„Czasami dwie osoby muszą się rozstać, aby sobie uświadomić,
jak bardzo siebie potrzebują.


Will nie ma zamiaru się poddać i walczy o dziewczynę. Ich miłość w końcu zwycięży, ale nie będzie im dane długo się nią nacieszyć. Zdarzy się coś, co wstrząśnie ich światem, a przyszłość stanie pod znakiem zapytania.

Pani Hoover jak zwykle mnie nie zawiodła. Styl jest lekki, dosłownie płyniemy przez całą książkę. Autorka od pierwszych stron wciąga nas do swojego świata, a kartki uciekają nam w mgnieniu oka. Tak potrafi zagrać na naszych uczuciach, że płaczemy i śmiejemy się wraz z bohaterami.



„Chciałbym mieć przyjaciół, którym mogę zaufać, którzy kochają mnie za to, kim się
stałem… a nie za to, kim byłem.


Narracja pozytywnie mnie zaskoczyła. Tym razem jest z perspektywy Willa, co jest dla mnie dużym plusem. Już w pierwszej części chciałam poznać jego punkt widzenia, no i się doczekałam. To troskliwy, czuły i kochany chłopak, który dla swoich bliskich jest w stanie poświęcić wszystko. Jest odpowiedzialny z dużym poczuciem humoru. Muszę się Wam przyznać, że zakochałam się w nim po uszy.

Lake w tej części dorasta. Na początku trochę mnie irytowała, ale potem zyskała moją sympatię. Jest bystra, uparta i troskliwa. Zawsze staje w obronie swoich bliskich.

                                                   






„To jest warte całego bólu,
Wszystkich łez
I błędów.
Serce mężczyzny i kobiety, którzy się kochają,
Jest warte całego bólu tego świata.”








Reszta bohaterów również podbiła moje serce. Eddie i Gavin to najlepsi przyjaciele, jakich można sobie wymarzyć. Kel i Caulder to cudowne małe urwisy, z całą masą szalonych pomysłów. Mamy również Kiersten i jej mamę Sherry, nowe sąsiadki. Dziewczynka wnosi wiele humoru i dodaje uroku powieści. Jest bystra, szczera i sarkastyczna. Nie sposób jej nie polubić i powstrzymać się od śmiechu przy scenach z jej udziałem. Sherry to kobieta o wielkim sercu i dobroci. Pokochała Willa i jego przyjaciół jak własne dzieci. 

Slam poetycki w dalszym ciągu odgrywa ważną rolę. Pełen uczuć, pasji i szczerości. Do bólu prawdziwy, idealnie przedstawia to, przez co przechodzą bohaterowie. Wiersze były tak wzruszające, że łzy same cisnęły się do oczu.
                                                                                     


„Ja nie zamierzam się poddać,
Ty nie zamierzasz ustąpić.
Ta bitwa przekształci się w wojnę,
Zanim uda mi się ją zakończyć.”


Nowa okładka przypadła mi do gustu. Jest delikatna, prosta i ładnie wykonana. Przyciąga wzrok i co dla mnie ważne, nie ma w niej tysiąca niepotrzebnych elementów, które zniechęcają do sięgnięcia po nią. Błędów w druku nie znalazłam. Wydawnictwo według mnie się spisało.

Historia może i jest trochę przewidywalna, jednak były również wydarzenia, które zaskoczą czytelnika. Pokazuje nam, że to rodzina i przyjaciele są najważniejsi w życiu. Uczy jak podnosić się i walczyć każdego dnia. Miłość między Lake a Willem była szczera, prawdziwa i piękna.  Point of retreat wzbudza wiele emocji i długo zostaje nam w pamięci. Szczerze polecam ją każdemu z Was.







„Miłość jest najpiękniejszą rzeczą na świecie. Niestety, jest także jedną z tych, które najtrudniej utrzymać, i jedną z tych, które najłatwiej utracić.

Dziękuję!



poniedziałek, 5 marca 2018

"Obsesja" Katarzyna Berenika Miszczuk



„Czerwień, kolor krwi, wygląda pięknie
na tle Twojej białej skóry.
Twój Wielbiciel.”







Tytuł: Obsesja
Autor: Katarzyna Berenika Miszczuk
Strony:
Bohaterka: Joanna
Wydawnictwo: W.A.B.

Ponure korytarze szpitalnego oddziału psychiatrii i niepokojące listy od tajemniczego wielbiciela. Wygląda na to, że doktor Joanna Skoczek znalazła się w niebezpieczeństwie. Joanna Skoczek odbywa rezydenturę na oddziale psychiatrii warszawskiego Szpitala Wschodniego. Podczas gdy ponure szpitalne korytarze same z siebie przyprawiają o gęsią skórkę, w podziemnym magazynie zostaje znaleziony trup jednej z pacjentek. Z oględzin wynika, że powrócił seryjny morderca kobiet, poszukiwany przez policję od trzech miesięcy. W dodatku Asia otrzymuje ostatnio niepokojące listy od anonimowego wielbiciela. (Opis z Lubimy czytać)


„Ogólnoświatowe jednoznaczne określenie w kręgach medycznych, która strona pacjenta jest prawa, a która lewa, z całą pewnością miało wpływ na zmniejszenie liczby amputacji niewłaściwych kończyn.”


Joanna Skoczek to młoda lekarka, pracująca na oddziale psychiatrii w jednym z warszawskich szpitali. Niedawno przeniosła się do stolicy, powodem był rozwód. Układa sobie na nowo życie. Mieszka z kotem, uwielbia szpilki. Pełna sprzeczności, ale jak najbardziej realna postać.
Pewnego dnia  zaczyna dostawać listy od tajemniczego wielbiciela. Kręci się koło niej co raz więcej męskich postaci. Nie ma pojęcia kto je wysyła. Nagle zostają znalezione zwłoki kobiety. To zdarzenie wstrząsa całym szpitalem oraz samą główną bohaterką. Zabójca wybiera na ofiary kobiety z ciemnymi, kręconymi włosami. Jak możemy się domyślić Joasia odpowiada rysopisowi.


„Nie mogę przestać o Tobie myśleć.
Cały czas mam Cię w mojej głowie.
Twój Wielbiciel.”


Joanna przyciągnęła nie tylko mordercę, ale również absztyfikantów :D Tu Łukasz chce ją zaprosić na randkę. Tam znowu Tomek, kolega ze studiów, za nią lata. Nie mogę nie wspomnieć o Marku - lekarzu medycyny sądowej, który jest mega uroczy. Nie sposób go nie polubić.


"- Bo mogę.
Tak po prostu.
Jedno krótkie zdanie składające się z dwóch słów.
W sumie dlaczego nie? Jakaś metoda w tym szaleństwie była."


Książki Katarzyny Bereniki Miszczuk biorę od ręki. Odkąd poznałam serię o diabełkach i Wiktorii, zakochałam się w jej twórczości. Pisze lekko, z humorem. Akcja rozwija się, nie wlecze. Wszystko toczy się swoim rytmem. Autorka ukazuje nam strzępki informacji, wodzi za nos. Tak kieruje akcją, że nie sposób jednoznacznie stwierdzić, kto jest mordercą. (Jednak mi się to udało :D)

Okładka cudowna <3 Nawiązująca do treści książki. Na pierwszym planie postać ciemnowłosej kobiety, a za nią czający się i ukrywający w cieniu morderca. Wszystko ze sobą współgra.


„Bawisz się ludźmi.
Nie wiem, czy zacząć Cię nienawidzić,
czy jeszcze na to za wcześnie.
Twój Wielbiciel.”


Ogólnie książka bardzo mi się podobała. Lekki kryminał z nutką romansu i humoru. Jak dla mnie bomba. Dialogi ciekawe, wartka akcja. Wszystko na plus. Jeżeli jeszcze nie poznaliście twórczości Pani Kasi, warto to nadrobić. Ja z niecierpliwością czekam na kolejny tom. Miejmy nadzieję, że nie będziemy musieli długo czekać.






"Zdjęcie wisiało na samym środku tablicy. Było najważniejsze.
Na ziemi, w kurzu, pod topornym stołem leżało jeszcze kilka zdjęć. Każde przedstawiało inną czarnowłosą dziewczynę. Wszystkie były przedarte na pół, zgniecione i zapomniane.
Odziany w rękawiczkę palec sunął po fotografiach, aż zatrzymał się na jednej i postukał w nią opuszką. Ofiara została wybrana."