środa, 28 lutego 2018

"Cinder i Ella" Kelly Oram



„(...) prawdziwe piękno pochodzi ze środka.
Jeśli będziesz czuła się piękna, to inni tak cię zobaczą.”









Tytuł: Cinder i Ella
Autor: Kelly Oram
Seria: Cinder i Ella
Strony: 342
Bohaterowie: Ellamara/Cinder
Wydawnictwo: Dolnośląskie


Niespełna rok temu osiemnastoletnia Ella uległa tragicznemu wypadkowi, w którym zginęła jej mama, a ona sama odniosła bardzo poważne obrażenia. Powrót do zdrowia jest trudny, dlatego dziewczyna trafia pod opiekę dawno niewidzianego ojca i jego nowej rodziny… na drugim końcu kraju! [za którą szczerze nie przepada!] Teraz Ella musi musi przekonać innych, że potrafi żyć samodzielnie…. i po dłuższej przerwie ponownie nawiązuje kontakt z kimś, kto jako jedyny jest gotów jej pomóc… I bardzo wiele dla niej znaczy… Anonimowy przyjaciel poznany na blogu. Cinder. (Lubimy czytać)


„Problem z bajkami polega na tym, że większość z nich zaczyna się od jakiejś tragedii. Doskonale rozumiem, dlaczego tak się dzieje. W końcu nikt nie chce, aby bohaterką była rozpieszczona, zadowolona z życia księżniczka. Wyzwania i problemy kształtują charakter, dodają postaci głębi, czynią ją wrażliwszą, sympatyczniejszą i pozwalają czytelnikowi się z nią identyfikować. Mierzenie się z trudnościami wzmacnia - to jasne. Nieszczęścia w bajkach są potrzebne i nikt nie ma nic przeciwko nim - chyba że akurat jest się w tej bajce główną bohaterką.”


Gdy zetknęłam się z tą książką wiedziałam, że muszę ją przeczytać. Motyw baśni w książkach od zawsze lubiłam, więc mnie skusiła. Czy ta książka sprostała zadaniu? Przeczytajcie a się dowiecie.

Ella to silna i mądra dziewczyna, która tak jak baśniowy Kopciuszek nie ma łatwego życia. W dniu swoich urodzin traci to, co najważniejsze. Matkę, ale nie tylko. Traci siebie. W wypadku doznaje poważnych obrażeń, poparzenia obejmują 70% powierzchni ciała. Dziewczyna przeszła 17 operacji i na tym pewnie się nie skończy. Wyrwana z domu, ze środowiska, które znała, musi przenieść się do Los Angeles, by zamieszkać z ojcem i jego rodziną. Wkracza w życie idealnej rodziny i czuje się nie na miejscu. Wcześniej chodziła do szkoły publicznej, teraz szkoła prywatna, gdzie koledzy i koleżanki nie mają dla niej litości. Prowodyrem jest  niestety jedna z przyrodnich sióstr Anastasia, druga Juliette nie była tak wredna. Ella jest pod opieką kilku specjalistów: pielęgniarz, rehabilitant, terapeuta. Jej życie to pasmo bólu i cierpienia. Jedynym promykiem jest jej najlepszy przyjaciel Cinder. Znają się tylko z Internetu, ale łączy ich nietypowa więź. Ella zawsze może na niego liczyć. Łączy ich wspólna pasja: książki oraz kino. Jednak nie znają swoich prawdziwych tożsamości, a to może się okazać problemem.

Cinder to młody i nieco tajemniczy, a także pewny siebie przystojniak. Nie można mu się oprzeć. Jest również inteligentny, wrażliwy na krzywdę innych i dobry. Troszkę zarozumiały, ale nie sposób go nie polubić :)

Książka jest cudowna. Przeczytałam ją w dwa dni, tylko dlatego, że już oczy wysiadały :) Gdy już się zacznie, ciężko przerwać czytanie. Przez książkę się płynie, wydarzenia następują po sobie. Cały czas coś się dzieje. Czytelnik nie może odsapnąć. Były momenty kiedy się śmiałam z dowcipnych rozmów bohaterów. Jednak nie sposób było nie uronić trochę łez. Patrzenie jak traktowana jest Ella doprowadzało mnie do skrajnych emocji. Na szczęście na jej drodze pojawili się również przyjaciele, np. Vivian czy Rob, a później nawet Juliette. Jak myślicie, Ellamara będzie miała swoje szczęśliwe zakończenie?


„Potrzebujesz dobrych rzeczy w swoim życiu, żeby zrównoważyć te złe.”


Okładka troszkę nawiązuje do romansu historycznego. Może właśnie taki był zamysł, ze względu na motyw baśni. Kolorystyka to czerwień i biel, co wygląda naprawdę dobrze. Ella jak Kopciuszek gubi coś uciekając, niekoniecznie rękawiczkę :D Ogólnie mogłaby być w nieco innym stylu.

W realnym życiu  nie brakuje takich osób jak Ella. Każdy, kto jest inny, czymś się wyróżnia, może być wyśmiewany. Nie pozwólmy na to, by ktoś niepełnosprawny czuł się gorszy.

Na koniec dodam, że choć historia może być lekko wyidealizowana i przewidywalna, to jest piękna. Myślę, że każdy powinien się z nią zapoznać. Bawi oraz smuci. Nie sposób przejść do porządku dziennego po lekturze tej książki. Mam nadzieję, że nie będziemy musieli długo czekać na drugi tom :)






„-Chcesz wiedzieć, dlaczego nigdy nie udało Ci się doprowadzić mnie do łez? - zapytałam. 
-Dlatego, że próbowałeś pogrążyć kogoś, kto już sięgnął samego dna. Nie możesz sprawić, że poczuje się gorzej, bo gorzej się już nie da.”



Za możliwość przeczytania dziękuję:
Znalezione obrazy dla zapytania publicat sa

poniedziałek, 26 lutego 2018

"Fallen Crest. Akademia" - Tijan Meyer


„Ludzie to węże, musisz się tylko zorientować, jakie mają kolory,
ale i tak wszyscy są tacy sami. Każdy czegoś chce.”


Tytuł: Fallen Crest. Akademia
Autor: Tijan Meyer
Seria: Fallen Crest (tom 1)
Strony: 480
Bohaterowie: Sam/Mason/Logan
Wydawnictwo: Kobiece

Po rozwodzie rodziców Sam wprowadza się z mamą do domu jej nowego partnera. Wówczas do życia dziewczyny wkraczają synowie bogatego biznesmena. Logan i Mason Kade to przystojni młodzi mężczyźni, o których marzy każda dziewczyna z Fallen Crest. Samantha nie ma zamiaru być jedną z nich.

Chociaż chodzą do innych szkół, dziewczyna codziennie spotyka braci w domu. Mimo że traktują ją z lekceważeniem, samotna Sam zdaje się tym nie przejmować. Nie dba o opinię braci Kade ani o rozwód rodziców.

Ale może to dobrze. Może lepiej nic nie czuć. (Opis Lubimy czytać)





Dzisiaj o dość popularnej i kontrowersyjnej książce, a mianowicie o „Fallen Crest. Akademia.” Jest to pierwszy tom serii napisany przez Tijan. Spotkałam się z różnymi opiniami na jej temat, dlatego sama postanowiłam ją przeczytać. Jak myślicie, spodobała mi się czy wręcz przeciwnie?                       

Życie Sam zostaje wywrócone do góry nogami. Musi przenieść się wraz z matką do jej nowego partnera, który ma dwóch synów. I to nie byle jakich synów, a raczej bogów wyróżniających się na tle innych. Bracia Kade są gwiazdami w swojej szkole i nie tylko. Sam zostawia ojca i rozpoczyna nowy rozdział w domu Kade. Nikomu z przyjaciół o tym nie mówi, nawet chłopakowi. Jak później się okazuje Jeff zdradzał ją od samego początku z jej najlepszą przyjaciółką Jessicą. Wiedziała o tym ich druga przyjaciółka Lydia, która ich kryła. Nagle Sam zostaje sama, ale wcale się tym nie przejmuje. Zaczyna przyjaźnić się z Becky. Jest ona sąsiadką Adama, który po zdradzie dziewczyny, chce zaprosić na randkę Sam. Na dodatek Becky podkochuje się w Adamie. Nadążacie? Ja czasem się gubiłam kto z kim chce być w danym momencie.

Mason i Logan tworzą trio wraz z Nate’m. Razem mogą wszystko i nie przejmują się niczym. Każdy chce się z nimi zadawać. Urządzają imprezy, na których wszyscy chcą być. A na nich jak zawsze pełen luksus, alkohol się leje strumieniami, basen, jacuzzi oraz ładne dziewczyny. Czego chcieć więcej?

Co do stylu pisania autorki nie mam zastrzeżeń. Czytało się szybko, ale nic szczególnego się nie działo. Akcja rozkręciła się pod koniec książki i coś zaczęło się dziać, oprócz ochów i achów nad braćmi.

Jedyne do czego nie mogę się doczepić to okładka. Wyróżniająca się i kolorowa. Zostali na niej przedstawieni główni bohaterowie. Ogólnie naprawdę mi się podobała. Nawet ten róż :-D

Bohaterów w książce jest dużo. Nie ma sensu ich opisywać, sami się przekonajcie jacy są. Główni bohaterowie również niczym szczególnym się nie wyróżniają. Sam biega, by nic nie czuć, ale dlaczego? Kto wie. Logan to taki śmieszek i w sumie chyba jego kreacja najbardziej mi się podobała. Mason był nijaki.

Podsumowując ta książka nie zachwyciła mnie. Nie działo się w niej nic godnego mojej uwagi. Imprezy, alkohol, seks i rozróby. Nie pomagała również zbyt skomplikowana sytuacja rodzinna Sam. Chyba jestem już na takie historie za stara. Jednak jeśli jesteście początkującymi czytelnikami, to Wam się spodoba. Tak samo jeżeli nie będziecie oczekiwać niczego po tej lekturze. Taki odmóżdżacz na parę wieczorów. Spodziewałam się czegoś więcej i trochę się rozczarowałam. Zdecydowanie zmarnowany potencjał.
                          
„Nie chciałam dopuścić do siebie myśli, że mogę czuć do niego coś więcej niż nienawiść…”

środa, 14 lutego 2018

[PREMIEROWO] "Slammed" Colleen Hoover




“Wszystko, co w tobie kocham, jest jak ocean, bezkresne, piękne i gniewne.”








Tytuł: Slammed
Autor: Colleen Hoover
Seria: Slammed (tom 1)
Strony: 282
Bohaterowie: Layken/ Will
Wydawnictwo: YA!


Bestsellerowa trylogia Colleen Hoover
Przepiękne i ciepłe opowieści o miłosnych perypetiach Layken Cohen i Willa Coopera. Oboje wcześnie stracili rodziców i teraz muszą poradzić sobie wychowaniem rodzeństwa. Wygląda na to, że są dla siebie stworzeni, jednak los postawi przed nimi wiele trudnych sytuacji i wiele trudnych wyborów. Czy wreszcie uda im się być razem bez żadnych przeszkód i bez bolesnych tajemnic? (opis - Lubimy czytać)



Layken po śmierci ojca przenosi się wraz z matką i bratem Kelem z Teksasu do Michigan. Nie jest z tego powodu zadowolona. Jednak nie stać ich było na utrzymanie farmy z pensji pielęgniarki. Już w pierwszym dniu poznaje sąsiadów Willa i Cauldera, braci mieszkających naprzeciwko. Ich rodzice zginęli w wypadku i Will w młodym wieku został prawnym opiekunem brata. Młodszy z braci jest w wieku Kela. Od razu się zaprzyjaźniają. Will również wpada w oko Lake. Idą na randkę do klubu, ale klubu nietypowego. W każdy czwartek odbywa się tam slam poetycki. Między bohaterami pojawia się chemia, zaczyna iskrzeć. Mógłby to być typowy romans, ale taki nie jest. W szkole dochodzi do zderzenia się z rzeczywistością. Bohaterowie znajdą się w pułapce uczuć. 


“Według słownika...
i według mnie…
istnieje około trzydziestu różnych znaczeń
i synonimów słowa podły.
(Szybko wykrzykuję następne wyrazy. Cała klasa się wzdryga – łącznie z Willem).
Osioł, palant, okrutny, kutas, nieuprzejmy, ostry, nikczemny, nienawistny, bez serca,
zjadliwy, złośliwy, nieubłagany, tyran, nieprzyjazny, okropny, drań, barbarzyńca, zgorzkniały, brutal, gruboskórny, degenerat, bestialski, zdemoralizowany, zły, dziki, surowy, nieprzejednany, rozgoryczony, zgubny, nieludzki, potworny,
bezlitosny, nieugięty.
I moje ulubione: dupek.”



Historia tej dwójki jest niebanalna, oryginalna i pozbawiona schematów. Tak ciężkiego życia nie życzę nikomu. Wspólne problemy i codzienność zbliża ich do siebie. Lake czuje się oszukiwana przez matkę. Sądzi, że ta ma kochanka. Rzeczywistość okaże się zupełnie inna. 

Po książki Colleen Hoover sięgam bez namysłu. Wszystkie mnie pochłaniają już od pierwszych stron. Tak samo było z “Pułapką uczuć" (“Slammed”). Historia jaką stworzyła autorka jest przejmująca, w jednej chwili się śmiejemy, żeby w drugiej zalewać się łzami. Ta książka zawitała do mojego serca i na długo o niej nie zapomnę. Na pozór opowiastka o młodzieńczej miłości, skrywa historię smutną, przejmującą oraz tak prawdziwą. Musimy zmierzyć się z trudami życia, chorobą, śmiercią oraz żałobą.










“Znajdźcie równowagę pomiędzy głową i sercem.”











Styl pisarki jak zwykle lekki i czytało mi się bardzo szybko. Nie znalazłam skomplikowanych słów ani błędów. Co ciekawe, autorka wplotła w książkę poezję. Poezję, która jest naprawdę świetna, szczera i potrafi głęboko dotrzeć do każdego. Każdy rozdział rozpoczynał się od fragmentu piosenki zespołu The Avett Brothers, co bardzo mi się podobało. 

Okładka jak najbardziej na plus. Może to co znajduje się na niej nie jest do końca adekwatne do treści. Ponieważ jest ona w kolorowych, jasnych i słodkich barwach, a ta historia do takich nie należy. Jednak mimo to bardzo mi się podoba. Możemy mieć nadzieję na szczęśliwe zakończenie. 



“Ludzie bez przerwy podejmują spontaniczne decyzje, słuchając swojego serca. W związkach chodzi o dużo więcej niż tylko o miłość.”



Kreacje bohaterów to coś, co najbardziej mi się podobało w tej powieści. Lake i Will to osoby, które moglibyśmy spotkać w prawdziwym życiu. Will jest czuły, opiekuńczy, troskliwy, zawsze pomocny. Lake z nieco buntowniczym nastawieniem do życia, potrafiąca odnaleźć się w trudnej sytuacji. Jeśli tylko dopadnie z rana kubek kawy :D 


Przyjaciele tej dwójki, Eddie i Gavin, również podbili moje serce. Byli dla nich oparciem i najlepszymi przyjaciółmi, jakimi mogliby być.
Julia Cohen, matka Lake i Cauldera, to silna i mądra kobieta. Każda matka powinna być taka jak ona. Wspierała własne dzieci i była dla nich oparciem w trudnych chwilach.



“- Eddie i ja musiałyśmy za karę zostać po lekcjach.
- Za karę? Dlaczego? - pyta mama.
- W zeszłym tygodniu poszłyśmy na jednej lekcji na wagary i ucięłyśmy sobie drzemkę na dziedzińcu.
- Lake, dlaczego to zrobiłaś? Co to była za lekcja?
Nie odpowiadam. Zaciskam wargi i wskazuję głową Willa.
Will ze śmiechem wzrusza ramionami.
- Wagarowała na mojej lekcji! Co miałem zrobić?
Mama wstaje, klepie go po plecach i bierze książkę telefoniczną.
- Postawię ci za to kolację.”


Podsumowując, tej historii nie da się ominąć. Każdy powinien ją przeczytać. Może wydawać się zwykłą młodzieżówką, ale nią nie jest. Ta historia uczy i bawi. Myślę, że na długo ze mną pozostanie. Tak skrajnych emocji, jakich mi dostarczyła, na pewno nie zapomnę. Z niecierpliwością czekam na dalsze części. Chętnie zapoznam się z nimi ponownie. I spotkam tych cudownych bohaterów.



“Więc weźcie sobie ocean,
Ja wybieram Lake.”





Za egzemplarz do recenzji serdecznie dziękuję Wydawnictwu YA!

Znalezione obrazy dla zapytania wydawnictwo ya



niedziela, 11 lutego 2018

"Zła Julia" Leisa Rayven

„Cały świat to scena, a ludzie na nim to tylko aktorzy.







Tytuł: Zła Julia
Autor: Leisa Rayven
Seria: Starcrossed (tom 2)
Strony: 364
Bohaterowie: Cassie/ Ethan
Wydawnictwo: Otwarte



Cassie przekonała się, że czasem miłość nie wystarczy. Minęło kilka lat, a ona nadal nie wie, dlaczego Ethan odszedł, nie oglądając się za siebie. Kiedy ponownie zjawia się w jej życiu, Cassie musi odegrać najtrudniejszą rolę – przybrać maskę obojętności, podczas gdy jej serce wyrywa się do ukochanego.

Gdy Ethan i Cassie otrzymują angaż w tej samej sztuce, ponownie zbliżają się do siebie. On w głębi duszy wierzy, że dostanie jeszcze jedną szansę, i przyrzeka, że naprawdę się zmienił. Ona wraca myślami do minionego czasu i próbuje zrozumieć to, co się wydarzyło. Przekonuje się jednocześnie, że nadal nie zna całej prawdy o swoim ukochanym. Czy nieufność rozdzieli ich na zawsze? A może miłość pozwoli im rozpocząć zupełnie nowy akt...? (opis - Lubimy czytać)



„Chcesz się czegoś trzymać - powiedział Ethan. - Trzymaj się mnie. 


Po przeczytaniu Złego Romea nie mogłam się doczekać, aż dostanę w swoje ręce Złą Julię i poznam dalsze losy Ethana i Cassie.

Minęło kilka lat od ich rozstania, a Cassie wciąż nie wie, dlaczego Ethan  zostawił ją bez słowa wyjaśnienia. Kiedy ponownie pojawia się w jej życiu, bardzo stara się być wobec niego obojętna, chociaż serce wyrywa się ku niemu. Dzięki sztuce, w której razem grają, Ethan ma szansę zbliżyć się do dziewczyny.



„Ludzie są jak witraże. Kiedy świeci słońce, lśnią kolorami, ale kiedy nastaje ciemność, ich prawdziwe piękno jest widoczne, pod warunkiem, że są rozświetleni od środka.”



Nasz Romeo przeszedł wielką zmianę w ciągu tych kilku lat. Chce odzyskać swoją Julię i jej zaufanie. Nie będzie to łatwe, ale mężczyzna nie cofnie się przed niczym. Ma zamiar wygrać w tej walce.

Cassie próbuje sobie wszystko na nowo poukładać. Nieustannie przypominają jej się wydarzenia sprzed lat. Jednak wciąż nie zna całej prawdy o Ethanie. Toczy ciągłą walkę między sercem, a rozumem. Kogo posłucha? Czy jest jeszcze jakakolwiek szansa dla nich?

Autorka nie była dla nas łaskawa pod koniec Złego Romea. Nie mogłam uwierzyć w jego zakończenie. Na szczęście Zła Julia rozpoczyna się dokładnie w tym samym momencie, co skończył Romeo. Mamy, więc wszystko jasne i poznajemy ciąg dalszy.

W tej części mamy więcej realizmu. Ich związek okazał się toksyczny. Winny temu był Ethan, który w przeszłości został skrzywdzony i przełożyło się to na jego dalsze życie. Uzależnienie od siebie, zaborczość, zazdrość, tajemnice. To nie mogło wróżyć niczego dobrego.



„Czasami nosimy tak wiele masek, że zapominamy, kto się pod tym wszystkim kryje.



W dalszym ciągu mamy narrację dwubiegunową. Jest więcej retrospekcji, co jest konieczne, by poznać przeszłość bohaterów. Dodatkowo mamy pamiętnik Ethana. Bardzo mnie ucieszył wgląd w jego myśli. Mamy dzięki temu jego pełny obraz i to, co nim kierowało.

W Złej Julii było troszkę mniej humoru niż w jej poprzedniczce. Jednak wciąż były sytuacje, które rozbawią. Autorka skupia się głównie na przeszłości, stopniowo ujawnia nam wszystkie tajemnice.

Tym razem wydawnictwo się nie postarało. Ten śliczny niebieski kolor nie pasuje do ciemnych barw okładki. Według mnie to nie był dobry pomysł, by cała seria miała takie same okładki. Wydawnictwo w tym przypadku poszło na łatwiznę.

Zła Julia to książka pełna namiętności, bólu, łez i rozczarowań. Wciąga od samego początku i porywa do swojego świata. Nie mogłam się od niej oderwać i bardzo szybko ją pochłonęłam. Jak dla mnie była trochę gorsza od swojej poprzedniczki. Wciąż trzyma poziom i jednak warto po nią sięgnąć, by poznać jej zakończenie.  Szczerze wam ją polecam.







„Kiedy się kogoś kocha, to powinno widzieć się jego piękno niezależnie od tego, jak wygląda.




wtorek, 6 lutego 2018

"Zły Romeo" Leisa Rayven

„Chcę grać, bo nie wiem, kim właściwie jestem. Czuję się lepiej, kiedy wcielam się w kogoś innego”






Tytuł: Zły Romeo
Autor: Leisa Rayven
Seria: Starcrossed (tom 1)
Strony: 434
Bohaterowie: Cassie/ Ethan
Wydawnictwo: Otwarte


Cassie była uroczą dziewczyną z wielkimi ambicjami. Piekielnie zdolny Ethan miał reputację złego chłopca. Zagrali Romeo i Julię – i zmieniło się wszystko. Wielka miłość, jak w dramacie Szekspira, była im pisana. Jednak „zły Romeo” złamał „Julii” serce...
Kilka lat później grają razem na Broadwayu. Gdy spotykają się na scenie, są zmuszeni do konfrontacji z własnymi emocjami. Ethan próbuje odzyskać zranioną Cassie, jednak oboje w niczym nie przypominają siebie sprzed lat...
Czy kiedy kurtyna opadnie, ujawnią, co tak naprawdę kryje się w ich sercach? (opis - Lubimy czytać)



„Czasami otaczamy się murem nie tylko po to, by nie dopuszczać do siebie innych, ale i po to, by się przekonać, komu zależy na nas na tyle, by zechciał go zburzyć.”



Zły Romeo to książka, o której słyszał już chyba każdy.  Historia współczesnych kochanków Szekspira podbiła wiele serc. Jak myślicie, moje też?

Ethana i Cassie ciągnęło do siebie od pierwszego spotkania. Była im pisana miłość, ale nie szczęśliwa, lecz ta tragiczna. Nie mogli uciec przeznaczeniu, jakie przygotował im los.

Cassie Taylor zawsze robiła wszystko, by zadowolić innych. Zwłaszcza swoich rodziców, którzy mieli jasno określony plan, co do jej przyszłości. Dziewczyna jednak postanawia się zbuntować. Po raz pierwszy w życiu robi to, co chce i ku dezaprobacie rodziców składa podanie do prestiżowej szkoły aktorskiej w Grove oddalonej o wiele mil od jej rodzinnego domu. Tam poznaje Ethana.

Marzeniem Ethana Holta było aktorstwo, które spełnia się, gdy dostaje się do Grove. Wie, że musi wykorzystać swoją ostatnią szansę, inaczej ojciec wyśle go na medycynę. Przystojny i utalentowany samotnik z bagażem przeszłości. Jest jednak wycofany i zamknięty w sobie, co sprawia mu trudność podczas grania. Wtedy poznaje Cassie.










„Nie da się odnaleźć miłości, tam gdzie jej nie ma, ani ukryć jej tam, gdzie naprawdę istnieje.”









Ethan od początku odpycha od siebie Cassie. Otoczył się murem, który dziewczyna każdego dnia stara się zburzyć. Obydwoje czują to magnetyczne przyciąganie i chemię, jaka ich łączy. Na scenie dzięki temu wypadają wspaniale. Próbują z tym walczyć, lecz staje się nieuniknione i zakochują się w sobie. Aż pewnego dnia ich szczęście dobiega końca i Romeo łamie serce Julii.

Mija sześć lat od ich poznania i los kolejny raz krzyżuje ich drogi na scenie. Jednak nic nie jest takie jak dawniej.  Cassie to już nie ta sama naiwna i grzeczna dziewczyna. To silna i pewna siebie kobieta, która walczy o swoje. Ethan natomiast to nie ten sam wycofany i arogancki chłopak. Teraz bije od niego siła i determinacja, by odzyskać swą Julię. Czeka go spore wyzwanie, ponieważ stracił swoją szansę. Cassie nie ma zamiaru ułatwiać mu zadania. Zbyt wiele razy została przez niego zraniona, by teraz znów mu zaufać.

Jak się potoczą ich losy? Czy Cassie zdoła wybaczyć Ethanowi? A może znów wszystko się posypie, tym razem już na zawsze? Przekonajcie się sami.

Bohaterowie wykreowani w wyrazisty sposób. To ludzie z krwi i kości, którzy żyją, kochają, popełniają błędy. To wspaniali przyjaciele, którzy oczarują was i rozbawią do łez.



„Pozwól, że oszczędzę Ci zachodu:
tak łatwo się mnie nie pozbędziesz.
Nie mogę bez Ciebie żyć, a co najważniejsze, nie chcę.
Więc panikuj sobie do woli, a kiedy skończysz, ja wciąż tu będę. Rozumiesz?”



Mamy tu do czynienia z narracją dwutorową. Z jednej strony wydarzenia sprzed sześciu lat, gdy byli w szkole aktorskiej, dzięki którym możemy poznać początki ich znajomości. Z drugiej strony mamy chwilę obecną.  Dodatkiem jest pamiętnik pisany przez Cassie.

W tym wydaniu wydawnictwo się spisało. Ciemne kolory i czerwony tytuł idealnie się ze sobą komponują.

Podsumowując, przy Złym Romeo nie da się nudzić. Wciąga od pierwszych stron, akcja rozwija się swoim tempem. Pełna humoru, dialogi, jak i wewnętrzne monologi po prostu rozwalają na łopatki :D Wzruszająca, chwytająca za serce opowieść o niebanalnej miłości, prawdziwej przyjaźni i walki o to, czego najbardziej pragniemy.






„Człowiek wiecznie karmiony kłamstwami prędzej czy później znienawidzi ich smak.”



czwartek, 1 lutego 2018

Walentynkowe inspiracje, czyli wymarzony prezent dla ukochanej osoby!



Święto Zakochanych tuż tuż, a Ty nie masz prezentu dla swojej połówki? Już masz! Jest to fotoksiążka!

Fotoksiążka - co to właściwie jest? Są to Wasze wspomnienia zamknięte w pięknej książce, która pozostanie z Wami na długo.




Żyjemy w czasach, kiedy zdjęcia są robione w każdym momencie, ale mało kto je teraz wywołuje. Dlaczego? Przecież piękne chwile należy wspominać, a nie trzymać w telefonie, gdzie nikt ich nie zobaczy. Printu przychodzi z idealnym rozwiązaniem.  Taki prezent ucieszy ukochaną osobę, ponieważ będzie on od serca. Od podstaw stworzony przez Was, bo to Wy decydujecie jak będzie wyglądała taka książka.

Sądzę, że taki prezent na Walentynki dla Chłopaka, czy Dziewczyny jest naprawdę ciekawy. Zwłaszcza dla par, które są ze sobą nieco dłużej. Ile można kupować oklepane słodkie gadżety? Przecież można postawić na coś bardziej oryginalnego. Pomyśl ile pięknych i niezapomnianych chwil można uwiecznić w jednej takiej fotoksiążce. Mnóstwo. I to tak naprawdę od nas zależy ilość stron oraz cena.
 
 


Na stronie znajduje się kilkanaście szablonów, z których można skorzystać. Można też stworzyć własny, choć jest to bardziej czasochłonne.  Chcesz dodać własny tekst, cytat czy dedykację? Żaden problem. Jestem bardzo zadowolona z zakupu. Fotoksiążka jest wykonana solidnie i z dużą starannością. Jeżeli obawiasz się, że nie zdąży dotrzeć przed Walentynkami, nie martw się. Realizacja zamówienia jest szybka, a dostawa kurierem jest na drugi dzień od wysłania paczki. Wystarczy 2 godziny, aby stworzyć własny projekt. W ten oto sposób mamy idealny prezent na Walentynki dla Niego.





Są dostępne 3 rozmiary fotoksiążek. Możemy wybrać również jaką okładkę chcemy mieć oraz papier matowy lub błyszczący. Ja zdecydowałam się na zaznaczone poniżej i jestem zadowolona.
 



Myślę, że każdy mężczyzna ucieszy się z takiego spersonalizowanego prezentu.
Na pewno nie będzie to ostatnia zamówiona fotoksiążka.







Znacie fotoksiążki? Kupujecie? Pochwalcie się, jaki Wy prezent podarujecie swojej drugiej połówce.