niedziela, 29 września 2019

"Szczęście dla zuchwałych" Petra Hülsmann

Nie mogłam sobie pozwolić na strach. Tak samo jak Christine. Musiałam być silna, wesoła i pełna optymizmu. Zawsze i wszędzie. Byłam to winna jej i dzieciom.


Tytuł: Szczęście dla zuchwałych
Autor: Petra Hülsmann
Tłumaczenie: Agnieszka Hofmann
Strony: 512
Bohaterka: Marie
Wydawnictwo: Initium





Szczęście nie rośnie na drzewach – czasem trzeba o nie zawalczyć. Zabawna i wzruszająca opowieść o kobiecie, która odważyła się być szczęśliwa.
Stoisz po szyję w wodzie? Głowa do góry! Imprezy, wolność, beztroska − dla Marie nie ma nic ważniejszego. Wszystko zmienia się, kiedy jej siostra Christine zapada na ciężką chorobę i prosi, by na czas terapii zaopiekować się jej dziećmi. Jakby tego było mało, Marie ma przejąć jej posadę w rodzinnej stoczni jachtowej. Zupełnie nie ma ochoty na nowe wyzwanie, a tym bardziej na nowego szefa, sztywnego nudziarza o imieniu Daniel. Podczas gdy jedna katastrofa goni drugą, a życie staje się chaosem, Marie powoli zaczyna pojmować, że są na świecie rzeczy, o które warto walczyć. I że pewne sytuacje – na przykład nowa miłość − dopadają człowieka wtedy, gdy się tego najmniej spodziewa. (Opis Wydawcy)


Jak słońce mogło świecić, niebo być tak błękitne? Dla ludzi tam, w dole, życie toczyło się dalej, jakby nic się nie stało. Ale moje życie stanęło na głowie w ciągu niecałych dwudziestu czterech godzin.
Nie mówiąc o życiu Christine. Moja siostra miała raka, wolałam nawet sobie nie wyobrażać, czego będzie doświadczała przez najbliższe tygodnie.


Marie Ahrens to młoda i szalona kobieta, która korzysta z uroków życia wraz z przyjaciółmi. Jest czarną owcą w rodzinie, która odcięła się od rodzinnej firmy i pracuje w kawiarni. Wynajmuje mieszkanie wraz z przyjaciółką Hanną, z którą prowadzi imprezowe życie. Nie znosi zaangażowania i związków, dlatego od czasu do czasu spotyka się z Samem. Łączy ich jedynie układ. Wszystko zmienia się, gdy jej siostra Christine informuję ją, że ma raka. W jednej chwili życie Marie zmienia się o 180 stopni. Przenosi się do siostry, by zaopiekować się nią i dwójką siostrzeńców, Toni i Maxem. Dodatkowo ma przejąć stanowisko siostry w rodzinnej firmie, stoczni jachtowej. Ma się uśmiechać i prowadzić luźne pogawędki, a wszystkim innym ma zająć się Daniel Behnecke. Marie go nie znosi i uważa za nudziarza. Każda rozmowa kończy się kłótnią, więc jak mają ze sobą współpracować?

Myślałam, że dostałam do ręki książkę, która niczym mnie nie zaskoczy. Okazało się jednak, że ta książka kryje w sobie bardzo wiele. Uczy, bawi i sprawia, że zaczynamy myśleć. Pokazuje jakie życie może być kruche i że nie zawsze jest ono sprawiedliwe. Mimo że jest to obyczajówka, to naprawdę niesie ze sobą ważny przekaz.

Marie może się wydawać pustą lalą, którą nie interesuje nic poza czubkiem własnego nosa. Jednak poznajemy ją bliżej i zaczynamy ją rozumieć. Za maską wyluzowanej i szczęśliwej kobiety, skrywa się ta druga, inteligenta i wrażliwa osoba. Przeszłość kobiety sprawiła, że kryje w sobie prawdziwą siebie, a udaję głupią. Tę prawdę odkrywa Daniel. Widzi, że kobieta zna się na pracy w firmie, ale coś ją powstrzymuje przed zaangażowaniem się. Przed chorobą siostry pojawiała się w niej tylko raz w roku na festynie. Jak wyglądała jej przeszłość i dlaczego ucieka przed tym, co kocha? Czy odważy się zawalczyć o własne szczęście?

Dzięki książce poznajemy losy rodziny, która zostaje doświadczona przez los. Zmaganie się z rakiem to nie przelewki, a cierpi nie tylko pacjent, ale też rodzina. Z każdym dniem, gdy osoba chora traci wiarę i siły, to rodzina jest największym wsparciem. Pacjent może się poddać, ale rodzina nigdy.

Historia bardzo mi się spodobała. Nie mogłam się oderwać, dopóki nie przeczytałam ostatniej strony. Książka bawi i wzrusza. Pokazuje jak ważna jest rodzina i wsparcie, a także siła odwagi. Nikt nie przeżyje za nas życia, a życie, które nas nie uszczęśliwia, jest nic nie warte. Czasem trzeba się odważyć i  zawalczyć o siebie i swoje szczęście. Marie pokazała nam, że warto. Zdecydowanie polecam Wam tę książkę. Każdy znajdzie w niej coś dla siebie.


Facet przebiegł bez głowy dwanaście metrów, żeby uratować swoją załogę. Chyba wszyscy możemy brać z niego przykład. I właśnie dlatego zabrałam tam dzieci. Chciałam im pokazać, że można osiągnąć wszystko, jeśli trzeba. Bo wszyscy troje w pewien sposób musimy przebiec teraz dwanaście metrów bez głowy.


poniedziałek, 23 września 2019

"Mrok" Alicja Wlazło


Codzienny koszmar i tak miał wrócić. Nie władałam mocą, by go powstrzymać, więc po co przyśpieszać jego nadejście?


Tytuł: Mrok
Autor: Alicja Wlazło
Seria: Zaprzysiężeni (tom 1)
Strony: 414
Bohater/ka: Sigarr/Laureen
Wydawnictwo: Inanna




Nadchodzi mrok i nikt się przed nim nie ukryje!
Laureen miała wszystko, czego tylko mogła zapragnąć: kochającą rodzinę, wymarzoną pracę i wspaniałą przyszłość. Miała, do chwili kiedy w jej życiu pojawił się tajemniczy Sigarr. W mgnieniu oka otaczający ją perfekcyjnie uporządkowany świat wypełnił chaos.
Potępieni i Zaprzysiężeni toczą od tysiącleci brutalną wojnę. Laureen ma w niej do odegrania kluczową rolę, ale musi stanąć do walki o wszystko co kocha.
Czy znajdzie w sobie dość odwagi? (Opis Wydawcy)


Na Mrok miałam ochotę od samego początku. Gdy pojawiła się możliwość zrecenzowania, brałam ją w ciemno. Czy książka przypadła mi do gustu?

Pierwsze, co przyciąga wzrok, to okładka. Jest mroczna, ale i klimatyczna. Przedstawia młodą kobietę na tle mroku i ognia. Wydawnictwo się spisało.

Laureen to młoda kobieta, której pasją jest fotografowanie. Ma dwunastoletnią córkę Cassidy i narzeczonego Josha. W najbliższym czasie planują wziąć ślub. Można by powiedzieć, że kobieta ma wszystko. Dom, rodzinę i pracę. Jednak pewnego dnia traci to wszystko. Za to pojawia się tajemniczy nieznajomy. Dostaje od losu szansę na nowe życie. Bez bólu i cierpienia. Czy zdecyduje się zostawić wszystko, by pójść nową ścieżką? Czas ucieka, a Laureen grozi niebezpieczeństwo.

Książkę czyta się szybko, styl pisania lekki i płynny. Wartka akcja i dobrze wykreowani bohaterowie to kolejny plus. Historia opowiedziana z kilku perspektyw, ale głównie głos ma Laureen. Nieco przeszkadzała mi tak mała czcionka, ale dla treści mogłam to znieść.

Laureen zarabia na życie fotografowaniem. Może liczyć na swoją najlepszą przyjaciółkę Tessę. Gdy ta organizuje jej wieczór panieński, Laureen poznaje Sigarra. Mroczny i tajemniczy nieznajomy wprowadzi zamęt w jej życie. Dzięki niemu wkroczy do świata Zaprzysiężonych i już nic nie będzie takie samo.

Mrok to powieść fantastyczna, choć ma też cechy obyczajówki. Opowiada o bolesnej stracie, przyjaźni, nowym początku, trudnych wyborach i zupełnie odmiennym życiu. Książka pochłania w odmęty mroku i świata Zaprzysiężonych oraz Potępionych. Ja z niecierpliwością czekam na drugi tom. Chcę się dowiedzieć jak potoczą się dalsze losy bohaterów. Przeczytajcie! Naprawdę warto.


Nie ma istot zbyt słabych.
Są tylko zagubione,
które nie miały szczęścia odnaleźć własnej drogi [...].
Szczęściu trzeba czasem pomóc.


Za możliwość przeczytania serdecznie dziękuję Wydawnictwu Inanna:

Inanna



niedziela, 22 września 2019

"Imperium grzechu" Meghan March



Może niektóre dusze są tak czarne, że nawet piekło ich nie chce.




Tytuł: Imperium grzechu
Autor: Meghan March
Tłumaczenie: Olgierd Maj
Seria: Mount Trilogy (tom 3)
Strony: 224
Bohater/ka: Lachlan/ Keira
Wydawnictwo: Editio Red


Jeśli chodzi o Keirę Kilgore, nic nie jest racjonalne. To kobieta silna i niezależna, ale nie ma prawa decydować o swoim ciele i swoim losie. Należy do tyrana, najgroźniejszego mężczyzny w Nowym Orleanie. Jeszcze niedawno nienawidziła go z całego swojego niepokornego serca, a dziś jest gotowa zabijać w jego obronie. Zamach, który o mało nie pozbawił obojga życia, uzmysłowił Keirze, jak bardzo kocha potwora. I że dla niego sama może stać się bestią.

Lachlan Mount, niekwestionowany władca miasta, zdaje sobie sprawę, że zdobył niezwykłą kobietę. Keira jest jego własnością, ale także jego królową. Dla niej jest gotów na wszystko. Co należy rozumieć bardzo dosłownie, gdy mowa o Lachlanie — człowieku, który w swojej żelaznej pięści skupił całą władzę i który popełnił chyba wszystkie możliwe zbrodnie.

Trzeci, ostatni tom tej niesamowitej historii opowiada o kolejnych dramatycznych wydarzeniach. Wychodzą na jaw mroczne sekrety przeszłości i ich straszliwe konsekwencje. Zdrady, podeptane zaufanie, przestępstwa i zbrodnie. Ale... silna i niepokorna kobieta zasługuje na prawdę o ukochanym. O krwi, którą przelał w okrutny sposób. O brutalności, z jaką zdobywał i utrwalał swoją władzę. Keira musi zajrzeć w twarz diabłu. I zdecydować o losie. Jego i swoim.
Co zrobisz, gdy pakt z diabłem okaże się najlepszym rozwiązaniem? (Opis - Lubimy czytać)


Jak to jest, że czasami ci, których, jak się nam zdaje, znamy najlepiej, są tymi, których tak naprawdę znamy najmniej?


Imperium grzechu to trzeci i ostatni tom mrocznej serii o przerażającym tyranie i niepokornej Keirze. Na recenzje poprzednich tomów zapraszam tutaj: Król bez skrupułów i Niepokorna królowa

Od kiedy skończyłam Niepokorną królową z niecierpliwością wyczekiwałam finałowego tomu. Spodziewałam się naprawdę wiele po tej książce, gdyż poprzednie części ustawiły bardzo wysoką poprzeczkę. I muszę się Wam przyznać, że… troszeczkę się zawiodłam. Czegoś mi w niej zabrakło. Nie jest zła, przeciwnie, jest dobrze napisana i dużo się w niej dzieje, ale jednak zabrakło tego, co miały poprzednie części. Ten niepowtarzalny klimat, mrok, śmiertelne niebezpieczeństwo, pikanteria i ciągłe dramatyczne wydarzenia. Było to wszystko obecne, ale trochę przygaszone przez skupienie się autorki na poprowadzeniu związku Keiry i Mounta oraz ujawnianiu tajemnic i wydarzeń z przeszłości.

Zaszła też drobna przemiana w bohaterach, a do głosu doszły uczucia. Mount od samego początku był niebezpiecznym, bezwzględnym, pozbawionym skrupułów potworem w ludzkiej skórze, i nadal taki jest, ale nieco łagodniejszy. Odkrywamy jego przeszłość i wiele sekretów. Keira natomiast od zawsze była odważną, niezależną i twardą kobietą, ale życie przy przerażającym królu sprawiło, że stała się jeszcze silniejsza, pewniejsza siebie, apodyktyczna i gotowa do świata, w jaki wprowadził ją Mount.


Sprawiedliwość ulicy to nie jest lekki klaps po łapach czy parę dni w więzieniu. To nawet więcej niż oko za oko. Jest brutalna, okrutna, bez wyrzutów sumienia.


Podpisanie paktu z diabłem i zgodzenie się na jego warunki wiąże się z ogromnym niebezpieczeństwem, a nawet ryzykiem śmierci. Znajdzie się wiele przeciwności i osób, które będą chciały cię zniszczyć. Może doszczętnie zmienić całe twoje życie, ale być może przyniesie również coś dobrego. Jednak czy król bez skrupułów i niepokorna królowa okażą się dla siebie godnymi partnerami, którzy razem będą rządzić Nowym Orleanem? Czy może coś pójdzie nie tak i każde z nich pójdzie w swoją stronę?

Niebezpieczeństwo, mafia, dramatyczna akcja, ujawnione tajemnice, zdrady, mnóstwo emocji, namiętność, walka z czyhającymi wrogami i nieoczekiwane zakończenie. To i jeszcze więcej czeka na Was w finałowej trylogii. Imperium grzechu to także historia o odkrywaniu swoich słabości, zaufaniu, poświęceniu, zemście i konsekwencji popełnianych czynów. Opowiada o miłości, która choć nieco nieracjonalna, jest silna i potrafimy zrobić dla niej wszystko.

Podsumowując, mimo iż posiada kilka wad, według mnie naprawdę warto przeczytać Imperium grzechu. To dobra książka i serdecznie Wam ją polecam. Koniecznie sięgnijcie także po poprzednie tomy.


Nigdy nie byłaś pionkiem, od pierwszego dnia byłaś królową. Najpotężniejszą figurą na całej szachownicy.



Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu:


środa, 18 września 2019

"Za głosem serca" Joanne MacGregor



Łatwo jest iść jeśli wiadomo dokąd się zmierza.


Tytuł: Za głosem serca
Autor: Joanne MacGregor
Tłumaczenie: Przemysław Hejmej
Strony: 335
Bohater/ka: Logan/Romy
Wydawnictwo: Kobiece




Nowoczesny romans zainspirowany "Małą Syrenką”, jedną z najpiękniejszych literackich historii miłosnych!
Jak wiele możesz poświęcić dla miłości? Czy jest warta tego, aby odebrać głos swojemu własnemu „ja”?
Chce uwolnić się od przeszłości. Chce znaleźć dla siebie nowe miejsce. Co jednak, gdy czarujący świat filmowy zamiast krainą marzeń okazuje się pułapką?
Kiedy osiemnastoletnia Romy Morgan ratuje życie hollywoodzkiemu gwiazdorowi Loganowi Rushowi, dostaje pracę jako jego osobista asystentka i z dnia na dzień znajduje się w środku ekscytującego świata filmu. Spełnia się sen Romy – między nią a Loganem zaczyna więcej niż iskrzyć. Wtedy jednak Romy odkrywa, że plan filmowy to świat iluzji i niedotrzymanych obietnic. Traci pewność, komu naprawdę może zaufać. Kiedy odkrywa mroczną tajemnicę Logana musi dokonać wyboru między miłością a zemstą. (Opis wydawcy)


Wygraliśmy. A zwycięstwo, co mogę potwierdzić, smakuje naprawdę słodko - bardziej nawet niż prawdziwa czekolada.


Po raz kolejny mamy w książce motyw baśniowy, a dokładnie motyw Małej Syrenki. Jednak czy książka zakończy się szczęśliwie?

Romy to młoda dziewczyna, która niedługo kończy szkołę. Stoi przed wyborem swojej dalszej drogi życiowej. Jest na rozdrożu i nie ma pojęcia, w którą stronę się udać. Rodzice oczekują, że wybierze profesję któregoś z nich: kariera akademicka i badanie głębin oceanu lub studia biznesowe i przejęcie rodzinnej firmy. Jednak ona tego nie chce. Jej życie zmienia się, gdy ratuje swojego idola przed utonięciem. W zamian za to dostaje pracę w roli jego asystentki. Ma być na każde jego zawołanie, a co za tym idzie, być blisko niego. Świat show biznesu zmienia jej myślenie i postrzeganie świata. Pozna piękny świat Hollywood od podszewki i zobaczy, że nie jest tak idealny jak sądziła. Jej platoniczna miłość do Logana będzie miała szansę na rozwój, ale w jakim kierunku? Miłości czy nienawiści?

Styl autorki jest lekki i przystępny dla czytelnika. Jest to pierwsza książka autorki, ale mam w planach przeczytać również „Jej wysokość P.”, ponieważ polubiłam jej pióro i chcę więcej.

Okładka jest piękna. Przedstawia dziewczynę na tle lazurowego morza. Przywołuje myśli o wakacjach i błogim odpoczynku na plaży.

Logan to młody chłopak, który otrzymał szansę zagrania roli Bestii. Zyskał sławę, ale stracił anonimowość i poczucie wolności. Poznajemy go w momencie, gdy chce uciec z własnej imprezy urodzinowej. Nie powstrzymuje go nawet to, że nie umie pływać. Ma swoje demony i sekrety. Gdy ujrzą one światło dzienne, będzie skończony. Nie ma własnego życia. Jest pionkiem w rękach scenarzystów i producentów. Pragnie czegoś innego. Czy mu się to uda? Jak dwójka tak odmiennych ludzi wpłynie nawzajem na siebie? Przekonajcie się!

Historia jest dobrze napisana, choć nie nawiązuje zbytnio do baśni. Pojawia się tylko motyw uratowania „księcia”. Typowa młodzieżówka z wątkiem miłosnym w tle. Lekka i przyjemna na jeden wieczór. To historia o przyjaźni, trudnych wyborach, spełnianiu marzeń i radzeniu sobie z przeszłością. Mi się podobała, choć nie oczekujcie od niej wiele. Idealna na lato, ale też i na jesienne wieczory.


Muszę powiedzieć, że świat filmu wydaje się kompletnie obcy, jak alternatywna rzeczywistość, absolutnie dziwna i niezrozumiała. [...]


Za możliwość przeczytania serdecznie dziękuję Wydawnictwu:



wtorek, 17 września 2019

"Daddy cool" Penelope Ward



Czasami trudniejsza droga prowadzi do piękniejszego celu.





Tytuł: Daddy cool
Autor: Penelope Ward
Tłumaczenie: Olgierd Maj
Strony: 273
Bohater/ka: Mackenzie/ Francesca
Wydawnictwo: Editio Red
                      

Jeśli istnieje coś, czego absolutnie nie powinna robić nauczycielka najmłodszych klas elitarnej katolickiej szkoły, to z pewnością jest to nawiązywanie intymnych relacji z ojcem swojego ucznia. Nawet jeśli jest najbardziej seksownym i pociągającym mężczyzną świata, a do tego zrobił dosłownie wszystko, co było w jego mocy, by zapisać swojego syna właśnie do tej szkoły i tej klasy. Surowych zasad nie wolno bezkarnie łamać.

Wiele lat wcześniej Mackenzie Morrison i Francesca O’Hara byli najlepszymi przyjaciółmi. Zrodziło się między nimi uczucie, lecz Mack nagle odszedł, łamiąc serce Frankie. Wydawało się, że to definitywny koniec. Ona spełniła swoje marzenie: została nauczycielką, a w jej życiu pojawił się ktoś ważny. Jednak Mack i Frankie nie umieli i nie chcieli o sobie zapomnieć. Łączyły ich niedokończone sprawy z przeszłości. Kiedy więc na początku nowego roku szkolnego w klasie pojawił się Mack z kilkuletnim synem, Frankie od razu zrozumiała, że czeka ją trudny wybór między uczuciem a obowiązkiem.

"Daddy Cool" to pełna humoru i uroku opowieść o miłości, która nie chciała odejść do przeszłości. A także o drugiej szansie i odwadze wykraczania poza ustalone schematy. To również historia o wybaczeniu. Mack i Frankie wydają się sobie przeznaczeni od zawsze. Prędko się jednak przekonują, że powrót do ukochanej osoby może być bardzo trudny. Wymaga bowiem cierpliwości, zaufania i poświęcenia. Niezakończone sprawy sprzed lat mogą przynieść gorycz i łzy, ale szczerość ma cudowną moc uzdrawiania zranionych serc!

Los czasami daje drugą szansę. Nie strać jej ponownie! (Opis - Lubimy czytać)


Francesca marzyła, by zostać nauczycielką i jej się to udało. Pracuje w elitarnej, katolickiej szkole. Wiedzie spokojne, nieco przewidywalne życie u boku swojego partnera, Victora, który jest sporo od niej starszy. Jest szanowanym profesorem i stanowi dla niej wielkie oparcie po trudnych wydarzeniach z przeszłości.

Poukładany świat Frankie wywraca się go góry nogami, gdy do jej życia powraca mężczyzna, którego kiedyś kochała, a on ją skrzywdził. Los postanowił sobie z niej zakpić, gdyż syn Macka zostaje jej nowym uczniem, przez co dwójka bohaterów widuje się bardzo często. Co z tego wyniknie? Czy dawne uczucia dadzą o sobie znać?

Styl autorki jest lekki i prosty. Znajdziemy w niej dużo dialogów i ciekawie napisaną fabułę. Nie mamy zbędnych i długich opisów. Czyta się ją szybko i z łatwością wciągamy się do przedstawionego świata.

Mack jest uważany za chodzącego ideała. Jest przystojny, zabawny, poukładany i ma dobrą pracę. Jest też wspaniałym ojcem dla swojego syna. Ale wbrew pozorom jego życie nie jest idealne. Ma swoje problemy i troski.

Frankie to dobra, nieco specyficzna dziewczyna w pełni oddana pracy, która daje jej satysfakcję. Jest kochana i ma poczucie stabilizacji ze strony swojego partnera. To realna postać, którą polubiłam.

Intrygi, kłamstwa, niedokończone sprawy z przeszłości, trudne tematy, powroty do przeszłości i dawne uczucie, które ma szansę odrodzić się ponownie. To wszystko i jeszcze więcej znajdziecie w książce Daddy cool. To historia pełna cierpienia, zaufania, humoru, poświęcenia, namiętności, trudnych wyborach i miłości, tak silnej, że jest w stanie przetrwać wiele. Mimo, że jest schematyczna i nieco przewidywalna, można spędzić przy niej kilka przyjemnych godzin. To opowieść o tym, że czasem trzeba zaryzykować wszystko, by przekonać się, czy podjęliśmy słuszną decyzję, niż do końca życia żałować, że staliśmy bezczynnie i pozwoliliśmy odejść naszemu szczęściu.
Podsumowując, serdecznie Wam ją polecam!


Chyba jest tak, że dopóki nie spotka się kogoś takiego, nawet się nie wie, czym jest prawdziwa, głęboka relacja z drugim człowiekiem. W pewnym momencie wydaje się nam, że znamy już wszystko, a potem pojawia się ktoś i zupełnie przewraca nasz świat do góry nogami.


Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu:



sobota, 14 września 2019

"Naucz się beze mnie żyć" Angelika Ślusarczyk



[...] Kazał jej nauczyć się żyć bez niego. [...]




Tytuł: Naucz się beze mnie żyć
Autor: Angelika Ślusarczyk
Tłumaczenie: ---
Strony: 292
Bohater/ka: Wiola
Wydawnictwo: WasPos




Wiola to młoda dziewczyna, która całkiem niedawno straciła bliską osobę. Teraz prowadzi swój Kobiecy Salon, świadcząc w nim usługi kosmetyczne wraz ze swoimi pracownicami - Klarą oraz Karoliną. Wspomnienia jednak są silniejsze - wszystko, co było, wraca do niej jak bumerang. W dodatku los nie oszczędza jej w ogóle, wciąż podkładając kobiecie kłody pod nogi. Wiola próbuje ułożyć swoje życie na nowo, jednak nie spodziewa się tego, co kapryśna fortuna dla niej przygotowała. Spotka na swojej drodze wielu ludzi - tych dobrych, złych, lecz niewielu z nich tak naprawdę stanie się dla niej ważnych. W dodatku nic i tak nie zwróci jej Jego - tego, który zniknął... (Opis Wydawcy)


[...] Zniszczył jej życie i sprawił, że straciło barwy. Ona straciła motywację i chęć do życia. A najgorsze było to, że przed wszystkimi musiała udawać całkiem coś innego...


Do sięgnięcia po książkę namawiała mnie już od dawna Justyśka z bloga: Z miłości do książek, dlatego gdy tylko nadarzyła się okazja, skorzystałam z niej. Czy było warto?

Nie wiedziałam czego mam się spodziewać po tej historii. Zaczynając czytać miałam więcej pytań niż odpowiedzi. Co się z nim stało? Jak bardzo przeszłość Wioli wpłynie na teraźniejszość? A co najważniejsze, czy w końcu znajdzie szczęście?

Wiola to młoda, doświadczona przez los kobieta. Jej przeszłość nie była usłana różami. Najpierw Karol, internetowa miłość, która złamała jej serce i doprowadziła na skraj śmierci. Podniosła się, by znów spotkał ją zawód. Później Mateusz, poznany przypadkiem, okazał się miłością jej życia. Pewnego dnia zostawia ją i znika bez śladu. Kazał Wioli, nauczyć się bez niego żyć. Ale jak  żyć bez serca? Ona je oddała ukochanemu. Nawet po kilku latach nie może o nim zapomnieć. Nie umie bez niego żyć.

Wiola na co dzień pracuje w swoim salonie kosmetycznym razem z Klarą i Karoliną. Obie dziewczyny są jej bliskie, choć Klarę traktuje jak przyjaciółkę. O jej przeszłości wiedzą tylko rodzice i brat Krzysiek. W jej życiu nie ma nic poza pracą, dopóki nie wychodzi z dziewczynami do klubu. Tam poznaje tajemniczego mężczyznę, który ją zna. Kim jest? Skąd zna jej przeszłość?

Styl autorki polubiłam, choć pojawiło się kilka zbędnych opisów, które nużyły. Mamy podział na kiedyś i dziś. Dzięki temu poznajemy młodszą Wiolę oraz jej uczucia w niektórych momentach życia. Poznajemy Karola i Mateusza, a także Nikodema. Trzej mężczyźni, którzy w jakiś sposób wpłyną na życie bohaterki.

Okładka jest piękna. Delikatna słodka i subtelna. Fiolet przyciąga wzrok, a splecione ze sobą dłonie sprawiają, że chce poznać się tę historię.


Wszystko się da, jeśli się tak naprawdę chce i każdy strach można w jakiś sposób przełamać.


Wiola jest osobą spokojną, nieco nieufną, ale dobrą. To, że została dawcą szpiku jest naprawdę piękne. Podarowała komuś życie, a dobro zawsze wraca. Ceni sobie rodziców, brata i przyjaciół. Gdy przeszłość się o nią upomina będzie potrzebowała również siły, by się z nią zmierzyć. Czy jej się to uda? Jak potoczą się losy bohaterki? Czy otworzy się na miłość?

Naucz się beze mnie żyć jest piękną, ale i bolesną historią. Pokazuje nam jak naiwnie poruszamy się w Internecie. Ufamy, że nie zostaniemy skrzywdzeni. Sprawia również, że inaczej patrzymy na drugą osobę. Miłość jest piękna, ale tylko wtedy, gdy ta osoba jest blisko. Co się stanie z człowiekiem, gdy ta nagle zniknie? Czy znajdziemy siłę, by dalej żyć? Wiola dała radę i nie poddała się. Jej siła i postawa są dla nas motywacją. Uważam, że książka zasługuje na poznanie. Pomimo kilku niedociągnięć autorka spisała się bardzo dobrze i przy kolejnych książkach będzie jeszcze lepiej. Zachęcam Was do przeczytania.





- Rozumiem cię, ale da się żyć. Popatrz, ile już czasu ślad po nim zaginął. Pomyśl, ile już dni przetrwałaś. Dałaś radę? Dałaś.
I dasz. Nie możesz bać się żyć.
Bo zgubisz najcenniejsze chwile, a później nie będziesz w stanie cofnąć czasu i ich nadrobić. [...]







Za możliwość przeczytania serdecznie dziękuję Autorce i Wydawnictwu WasPos

środa, 11 września 2019

"Dwa jabłka Adama" Ewa Podsiadły-Natorska


Oszalał na punkcie tej kobiety.
Nie miał co do tego wątpliwości.
A jednak nie chodziło tylko o seks.


Tytuł: Dwa jabłka Adama
Autor: Ewa Podsiadły-Natorska
Tłumaczenie: ---
Strony: 440
Bohater/ka: Adam/Lidka/Diana
Wydawnictwo: Editio Red




Miłość, pożądanie i zdrada oczami mężczyzny, który znalazł się na rozdrożu.
On – wzorowy mąż i ojciec, utrzymujący rodzinę z pracy tłumacza.
One – wzorowa żona i matka oraz jego koleżanka z zamierzchłej przeszłości.
Przypadkowe spotkanie Adama i Diany w ich rodzinnych stronach staje się początkiem erotycznej i psychologicznej gry pomiędzy nimi, w którą wkrótce zostaje wciągnięta również jego żona Lidka. Z pozoru zwykły romans okazuje się niemożliwy do zakończenia, a fascynacji koleżanką z dzieciństwa ulega też żona Adama. Prowadzi to do trudnego, poliamorycznego układu, w którym wszyscy troje będą musieli zweryfikować wszystko, w co do tej pory wierzyli.
W tym menage a trois - gospodarstwie domowym trzech osób - powstaje wzajemna sieć skomplikowanych i dzikich uzależnień, w której będzie się jeszcze musiało znaleźć miejsce dla małego dziecka.
"Musiała wiedzieć, że kochał się z Dianą - nawet jeśli nie dzisiaj, to niedawno. Nie była głupia, miała świadomość, co ich połączyło. A składając swoją niemoralną propozycję, wyraziła zgodę, by tego nie przerywali. Miał więc je obie i fakt, że kochał się z jedną i drugą tego samego dnia, nagle stracił znaczenie. Bo obie były ważne. Bo bez obu nie było życia." (Opis Wydawcy)


Ta książka skusiła mnie opisem i okładką, ale czy słusznie jej uległam?

Czym jest zdrada chyba każdy z nas wie. Jednak nie myślimy o niej, dopóki nas nie dotyczy, prawda? Zdradzić może każdy, a skutki zdrady mogą być nieodwracalne. Mijając na ulicy parę trzymającą się za ręce, nie wiemy, czy nie jest to para kochanków, którzy kradną dla siebie swój cenny czas. Oczywiście kosztem innych. Autorka porusza w swojej książce temat ważny i na czasie. Ale jak wypada całość?

Adam jest statecznym mężem i ojcem. Znużony swoją pracą tłumacza, za namową żony, udaje się na wieś, aby odpocząć. Tam spotyka dawną przyjaciółkę, Dianę. I to właśnie wtedy dochodzi do zdrady. Co na to żona? Zgadza się na przyjęcie jej pod ich wspólny dach. Czy tak postępuje szanująca się kobieta?

Styl autorki polubiłam. Książkę czyta się szybko, choć niektóre przemyślenia bohaterów nudziły.

Okładka przyciąga wzrok, choć sama pewnie zdecydowała bym się na inną.

Ogólnie cała historia nie jest zła. Jednak zachowanie Adama było karygodne. Nie polubiłam tej postaci, bo jak można zrobić coś takiego własnej żonie i córce? Gdy bierzemy ślub, decydujemy się być z tą osobą na całe życie. Na dobre i złe. A on mimo że kocha żonę, to ją zdradza. Lidka nie chcąc stracić męża, zgadza się na chory, jak dla mnie układ. Nie rozumiem zachowania bohaterów. Jak trójka dorosłych ludzi może się tak zachowywać? A gdzie w tym miejsce dla dziecka?

Plusem tej historii są bohaterowie z krwi i kości. Mają wady i nie są wyidealizowani. Autorka pokazała ich prawdziwe oblicza.

Zawiodłam się nieco na tej książce. Liczyłam na coś innego. Jednak jeżeli ciekawi Was, jak zakończył się trójkąt pod jednym dachem, przeczytajcie.



Chwycił kierownicę, tak mocno,
że aż pod skórą dłoni wybrzuszyła się niebieska mapa żył.
Ta kobieta była jak zatrute jabłko.




Za możliwość przeczytania serdecznie dziękuję Wydawnictwu:




piątek, 6 września 2019

"Słodkie szaleństwo" Belle Aurora



[…] miłość nie unosi się dumą. W niektórych sytuacjach dla dobra miłości musisz schować dumę do kieszeni, ale u boku odpowiedniej osoby warto to zrobić.





Tytuł: Słodkie szaleństwo
Autor: Belle Aurora
Tłumaczenie: Iga Wiśniewska
Seria: Friend-Zoned (tom 3)
Strony: 398
Bohater/ka: Max/ Helena
Wydawnictwo: NieZwykłe


Max Leokov mógł się tylko przyglądać, jak ludzie wokół niego znajdują szczęście w miłości.
W jego życiu był taki czas, kiedy nie tylko pragnął miłości, lecz także, co ważniejsze, dla niej żył.
Kochał już raz. Z całych sił.
Jednak teraz nie ma śladu po tym uczuciu. Zostało złamane serce i córeczka, którą trzeba się zaopiekować.
Nie ma wątpliwości, że serce Maksa zasługuje na drugą szansę.
Helena Kovac poświęciła mnóstwo czasu nauce.
Harowała jak wół, by ukończyć studia.
Nie ma czasu na miłość.
Ona nawet nie ma czasu na chwilę zapomnienia.
Książki i praca to całe jej życie. Pozostałe sprawy są drugorzędne.
Kiedy Max i Helena łączą siły, aby pomóc córce Maksa Ceecee, oboje są zaskoczeni niesamowitym przyciąganiem, które pojawia się między nimi.
Cynik i pracoholiczka.
Kiedy miłość w nich uderza, zwala ich z nóg.
Ale miłość potrafi zadawać też ból. Max coś o tym wie. (Opis - Lubimy czytać)


Czasem najlepsze rzeczy przydarzają się nam, kiedy ich nie planujemy.


To już trzeci tom serii Friend-Zoned. Czy ta część również skradła moje serce?
Na recenzje poprzednich tomów zapraszam tutaj: Friend-zoned i Miłość po sąsiedzku

W tej części poznajemy historię Maxa oraz Heleny. Lena dostaje pracę i przeprowadza się do Nowego Jorku, gdzie mieszka jej siostra Nat z przyjaciółmi. Na miejscu nieoczekiwanie spotyka Maxa, za którym lekko mówiąc nie przepada. Mężczyzna nie przywykł do takiego zachowania, dlatego postanawia to zmienić. Za wszelką cenę próbuje przekonać do siebie Lenę. Czy mu się to uda? Co wyniknie z ich relacji?


 Czasem odrobina wyrzutów sumienia nie zaszkodzi, a milczenie stanowi najlepszą karę dla mężczyzny.


Styl autorki pozostaje bez zmian. Lekki, z dużą dawką humoru i emocji. Książka jest dosyć prosta i przewidywalna, ale ma w sobie pewien wyjątkowy urok. Oprócz zabawnych scen i dialogów, mamy również chwile dramatu oraz poruszone zostały trudne i bolesne tematy. Wciąga od pierwszych stron, więc czyta się ją bardzo szybko. Nie zabrakło także pikantnych scen oraz seksualnych podtekstów.

Helena to młoda, zdolna, pracowita i ambitna dziewczyna. Całe swoje życie poświęciła nauce, by stać się fizjoterapeutą. Lubi czasem dramatyzować, ale dla ludzi, których kocha jest w stanie zrobić wszystko. Jest towarzyska i zabawna, więc łatwo nawiązuje nowe przyjaźnie. Jest wrażliwa i ma dobre serce, ale potrafi być wybuchowa w obronie swoich bliskich.


Czasem człowiek po prostu potrzebuje się przytulić, wiesz?


Max to typ czarującego flirciarza, posiadającego nieodparty urok. Czasem potrafi być cyniczny i niemiły, ale i tak wzbudził moją sympatię. To dobry i czuły mężczyzna, który odda wszystko za swoich bliskich, a zwłaszcza swoją córkę. Max nie angażuje się w związki i nie sypia każdej nocy z inną. W przeszłości został boleśnie zraniony i pozostawiony z konsekwencjami  czynu, do jakiego doprowadziła.

Dzieli ich niemal wszystko, ale połączyło ich wzajemne przyciąganie. Obydwoje nie chcą angażować się w związek, gdyż mają inne priorytety w życiu, jednak coraz trudniej jest im nad sobą zapanować i pozostać przy swoich postanowieniach. Czy Max i Lena mają szansę być razem? Czy poddadzą się swojemu słodkiemu szaleństwu?


Faceci często dają ciała. Całe szczęście, że mamy przy sobie kobiety, które nas kochają, bo inaczej bylibyśmy samotnymi nieszczęśnikami.


Słodkie szaleństwo to historia pełna uczuć, ciepła, radości, humoru, ale także smutku, bólu, zaufaniu, szczerej przyjaźni i miłości. Uczy, że każdy zasługuje na szczęście i osobę, która może obdarzyć nas miłością. Czasem trzeba zaryzykować, otworzyć się i ponownie zaufać. Miłość choć czasem rani, jest najlepszym, co może nas spotkać w życiu.

Najbardziej urzekła mnie silna, kochająca i rodzinna atmosfera, jaka występuje w każdej części serii. Ci ludzie, może i nie do końca ze sobą spokrewnieni tworzą jedną wielką rodzinę, której nic nie zdoła rozwiązać. Każdy zrobi i poświęci dla każdego wszystko. Stanowią dla siebie oparcie i darzą się ogromną miłością. Ich relacja jest wyjątkowa i godna pozazdroszczenia.

Podsumowując, z całego serca polecam Wam serię Friend-Zoned!





Wypadki chodzą po ludziach. Musisz się wówczas dostosować i ruszyć dalej. Możesz być sztywną kłodą, która się złamie, lub drzewem uginającym się pod naporem wiatru. Wybór należy do ciebie.


Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu: