niedziela, 11 listopada 2018

[PRZEDPREMIEROWO] "Sponsor" K. N. Haner

Historia o dziewczynie, która oprócz miłości nie ma nic,
i o mężczyźnie,
który ma wszystko oprócz miłości.



Tytuł: Sponsor
Autor: K. N. Haner
Seria: Sponsor (tom 1)
Strony: 506
Bohater/ka: Nathan/Kalina
Wydawnictwo: Editio Red

Premiera: 14.11.2018


Kalina wiedzie niemal idealne życie. Ma cudownych rodziców, energiczną rezolutną siostrę i wiele planów na przyszłość. Oprócz tego nie wdaje się w relacje damsko-męskie, bo najnormalniej w świecie nie ma na to ani czasu, ani ochoty. Wszystko się zmienia pewnego dnia, gdy jadąc rowerem na uczelnię, wjeżdża w auto pewnego mężczyzny.

Nathan na pozór nie ma żadnych problemów. Pieniądze, własna firma i wysoki status społeczny ułatwiają mu kontakty z kobietami. Nie zależy mu jednak na stałym związku, ale raczej na spełnianiu własnych zachcianek i fantazji. Nie spodziewa się, że najzwyklejsza dziewczyna na świecie wywróci jego świat do góry nogami.

Co się stanie, gdy serce przestanie słuchać rozumu? Kalina i Nathan będą błądzić w krainie niedomówień i niepewności, ale rodzące się między nimi uczucie przyniesie nadzieję na lepsze jutro. Czy to wystarczy, by Nathan zmienił swoje przyzwyczajenia? Może to Kalina będzie dyktować warunki? W tej grze nie ma jasnych zasad, są tylko najciemniejsze zakamarki miłości, która wbrew pozorom nie jest prosta. (Opis Lubimy czytać)





Gdy dostałam propozycję napisania rekomendacji do tej książki nie wahałam się ani chwili. Pomimo tego, że miałam wtedy kilka zaległych książek, a Sponsor to mały grubasek :) Brałam także czynny udział przy wyborze okładki i naprawdę jestem zadowolona z efektów. Dlatego ze względu na mój „wkład” tym bardziej z niecierpliwością czekałam aż dostanę ją w swoje ręce.


Od początku historia Kaliny mnie zaintrygowała i chciałam wiedzieć, jak potoczą się jej losy. Kalina to 21-letnia studentka, która spieszy się na uczelnię. Wpada na Nathana, a raczej pod koła jego samochodu i tak się poznają.  Kalina zostaje przewieziona do szpitala, a Nathan będzie chciał jej jakoś zrekompensować wypadek. Zaprasza ją na kolację. Jednak jej przebieg nie do końca wypada pomyślnie. Nathan proponuje Kalinie układ. Ta się jednak nie zgadza, a ich drogi się rozchodzą. Mija kilka miesięcy i para znów na siebie wpada. Ale nie wszystko jest już takie samo jak wcześniej…



Czy zawód miłosny jest powodem, by niszczyć komuś życie?


Kalina po wypadku z udziałem Nathana podchodzi drugi raz do egzaminu, na który nie dotarła. Zdaje go śpiewająco. Jest szczęśliwa, ale gdy wraca do domu jej życie wywraca się do góry nogami. Straż, policja, karetki, sygnały alarmowe. To, co zastaje na miejscu, burzy całkowicie jej świat.


Kalina nie ma nic. Nie ma nic, oprócz małej siostrzyczki, która jest całym jej światem. Dla małej Sabriny jest w stanie zrobić wszystko. Jednak będąc w sklepie Sabrina chce dostać lalkę. Kaliny na to nie stać. W tym momencie znowu pojawia się Nathan i ratuje ją z opresji. Czy ponowne spotkanie dwóch tak różnych ludzi, odmieni ich życie? Czy Kalina zaufa Nathanowi? Czy Nathan odłoży przeszłość na bok i otworzy serce przed niewinną Kaliną? Odpowiedzi na te pytania znajdziecie w książce.


Każda dziewczyna potrzebuje czuć się bezpieczna przy mężczyźnie.
To podstawa związku, na który przecież oboje się zdecydowali.


Styl pisania Pani Kasi nadal mi się podoba. Autorka ma większy bagaż autorski i pisze coraz lepiej.  Gra na uczuciach czytelników i to bez skrupułów :D W książce mamy mnóstwo dramatów i zwrotów akcji. Gdy myślimy, że dla bohaterów zaświeci słońce, znów pojawiają się chmury. Nie możemy przewidzieć jak potoczy się historia i to jest w tym najlepsze. Czytelnik powinien być zaskakiwany, by mieć frajdę z lektury.





Okładka jest piękna. Taka zmysłowa i pełna wdzięku. Całkiem inna od poprzednich, które zazwyczaj były w ciemnych barwach. Proces jej powstawania był naprawdę trudny, ale efekt jest oszałamiający. A ten złoty tłoczony napis jest genialny. Zdjęcia niestety tego nie oddają, musicie przekonać się na żywo.


Kalina to niewinna, urocza, nieśmiała i lekko naiwna dziewczyna. Jest dobra, a jej serce czyste i niewinne. Nie zdaje sobie sprawy, że dla mężczyzn jest jak nieoszlifowany diament. Kalina to inteligentna, miła, uczynna a także delikatna dziewczyna. Próbuje być samodzielna, ale czasami nie daje rady sprostać życiowym zakrętom. To kompletne przeciwieństwo kobiet, które były dla Nathana atrakcyjne. I właśnie to go zgubi.



I może to wszystko, co mówię, jest głupie i niedojrzałe, ale dla mnie to właśnie jest miłość. Czuć się przy kimś wyjątkowo, nawet jeśli jest się najzwyklejszą
dziewczyną na świecie.




Nathan to przystojny i bogaty facet. Wie, czego chce i zawsze to dostaje. Nie angażuje się uczuciowo w swoje związki. Od zawsze był otoczony mnóstwem kobiet, ale tylko jedną kocha nad życie. Jest to jego matka, była modelka, która zawsze go wspierała. Nathan uważa, że nie jest w stanie kogoś pokochać. Jest naprawdę dobrym człowiekiem. Pomaga Kalinie bezinteresownie. Dba o nią, nie licząc na nic. Ma dobre serce, mimo że sam uważa inaczej. Ma swoje demony, które może przegnać jedynie prawdziwa miłość. Popełnia mnóstwo błędów i jest porywczy, a nawet zazdrosny. Ale ma też słabość do Sabriny, co jest naprawdę słodkie. Ta mała owinęła go sobie wokół palca :D Naprawdę go polubiłam, mimo tego, że czasami postępował bezmyślnie.





Ta książka to słodko-gorzka historia dwóch odmiennych ludzi. Mamy tu mnóstwo zwrotów akcji, bólu, ale też chwil szczęścia. Autorka przeszła samą siebie i zafundowała nam ogrom uczuć. Nie jest typowa i zaskakuje na każdym kroku. Miłość nie zawsze jest piękna, tak jak w baśniach, ale to dzięki tym trudnościom, doceniamy ją bardziej. Nie zabraknie tutaj również scen seksu, ale nie są wulgarne. Jak dla mnie w porządku. Co do zakończenia, to ja się pytam, jak tak można było?! Czekam z niecierpliwością na zakończenie.







Tutaj rekomendacja:






Za możliwość napisania rekomendacji i przeczytania dziękuję serdecznie autorce oraz Wydawnictwu:




20 komentarzy:

  1. Okładka zdecydowanie przyciąga wzrok, a Twój opis brzmi bardzo zachęcająco.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Okładka w rzeczywistości jeszcze piękniejsza, a historia warta poznania :-)

      Usuń
  2. Okładka jest świetna, bardzo dobra i porywającą rekomendacja 😊 mój egzemplarz woła do mnie namiętnie, czas się za niego zabrać.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wydaje mi się, że czytałam początek, jak jeszcze był na Wattpadzie. Ale to nie książka dla mnie. Zdecydowanie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Po pierwsze, cudna zakładka z Alicją *.* A po drugie, świetna recenzja :D Czaję się na tę książkę, odkąd po raz pierwszy zobaczyłam ją w blogosferze ;) -

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję 😊 W takim razie czytaj, bo warto :-)

      Usuń
  5. W ogóle mnie nie ciągnie do twórczości tej autorki, więc ja odpuszczę na pewno :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Sporo osób poleca tą książkę i z niecierpliwością wypatruje na kolejną część. Ja podchodzę trochę z dystansem, bo nie przepadam za taką tematyką, ale coraz bardziej mnie ciekawi ta konkretna lektura.

    OdpowiedzUsuń
  7. Niestety ta tematyka jest mi totalnie niestrawną, więc nie skorzystam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Prawdę mówiąc, już dawno przejadły mi się tego typu książki, bo wydaje mi się, że wszystkie się pisane na jedno kopyto. Jednak twoja recenzja mnie zaintrygowała i myślę, że po nią sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Historia jest tak banalna i przegadana... Mnóstwo podobnych można znaleźć w internecie. I chyba nic się w nich nie zmienia poza imionami bohaterów. A Haner ma opinię grafomanki, która pisze nawet gorzej niż Michalak, więc zdecydowanie nie sięgnę po tę książkę. Szkoda czasu.
    Zachwalasz też bardzo okładkę, choć na rynku podobnych można znaleźć mnóstwo. Nie wyróżnia się jakoś szczególnie na tle okładek innych romansów. Nie jest brzydka, ale jest po prostu średnia.
    Plusem jest zdecydowanie sama opinia - napisana zgrabnie i zachęcająco. Gdybym nie znała Haner, to może bym się skusiła ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam w planach tę książkę, mam nadzieję, że w końcu uda mi się ją przeczytać ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :)
Jest to dla mnie motywacja do dalszej pracy :)
Zostawiając komentarz wyrażasz zgodę na przetwarzanie Twoich danych osobowych.