poniedziałek, 7 października 2019

"Wyspa Mgieł" Maria Zdybska



Być może prawdziwa wolność jest zawsze okupiona samotnością.




Tytuł: Wyspa Mgieł
Autor: Maria Zdybska
Seria: Krucze serce (tom 1)
Strony: 469
Bohaterka: Elirrianoi
Wydawnictwo: Inanna


Czasami dwie dusze łączy więź silniejsza niż śmierć.
Ona – przybrana córka pirata, uratowana z morskiej kipieli. W jej przeszłości ukryty jest klucz do potężnej mocy, która może przynieść wybawienie lub zgubę.
On – potężny mag, wyrzutek, arogant i sybaryta. Od lat poszukuje, choć sam nie wie, czego i dlaczego.
Kiedy jednak ich drogi się spotykają, przejmują nad nimi kontrolę siły potężniejsze od nich samych. Bogowie i demony, nieumarli i czarnoksiężnicy, zapomniana magia i stracone życia – droga do ich poznania zaczyna się na tajemniczej Wyspie Mgieł. (Opis - Lubimy czytać)


- Piracki honor? - zadrwił, unosząc wysoko brwi.
- Piracka duma - poprawiła go lodowatym tonem. - Honor jest dla naiwnych rycerzyków w lśniącej zbroi - prychnęła.


Z niecierpliwością wyczekiwałam tej książki od dnia, w którym ją zobaczyłam. Po zachęcającym opisie i pięknej okładce liczyłam na coś naprawdę dobrego i na szczęście się nie zawiodłam.

Młoda Lirr to przybrana córka pirata i zakładniczka na dworze znienawidzonej przez nią księżnej Maeve. Dziewczyna wiedzie normalne życie do czasu pojawienia się Viorela, tajemniczego medyka, który przybył pomóc księżnej. W tym celu wysyła Lirr na Wyspę Mgieł, skąd ma przynieść świętą wodę. Dziewczyna jest niefortunnie zakochana w synu księżnej, Caelu i to z tego powodu zgadza się wyruszyć w niebezpieczną podróż.

Styl autorki przypadł mi do gustu już od pierwszych stron. Jest lekki i prosty, a w połączeniu z ciekawą fabułą sprawia, że trudno się oderwać. Autorce udało się stworzyć niepowtarzalny klimat, który jest dużym atutem książki. Nie ma zbędnych i nudnych opisów, lecz przyjemne przedstawienie świata, nie zabrakło też zabawnych dialogów i wartkiej akcji.



Życie i śmierć to dwie strony jednej monety […]
Nigdy nie wiadomo tylko, jak upadnie, jeśli ją podrzucisz.


Podobała mi się również kreacja bohaterów. Mają swoje wady i zalety, ale ich polubiłam (z małymi wyjątkami).

Lirr to twardo stąpająca po ziemi dziewczyna o ognistym temperamencie i ciętym języku. Jest też wrażliwa, a czasem trochę naiwna. Kocha morze i nie może się odnaleźć na dworze księżnej, tym bardziej, że nie zna swojej przeszłości. Polubiłam ją za jej charyzmę, upór i odwagę.

Raiden to arogancki i tajemniczy mag, który doprowadzał Lirr do szewskiej pasji, a mi przysporzył wiele śmiechu. Jest irytujący, ironiczny i bezczelny. To postać, którą można pokochać lub znienawidzić. Ja zrobiłam to pierwsze.


- Morze rzadko wybacza.
- Mówisz, jakby morze było istotą…
- Wszystko wokół ma swoją duszę.


Inne postacie, takie jak Milda, Rosmerta, Asterle czy kruk również wzbudziły moją sympatię, czego nie mogę powiedzieć o księżnej, medyku czy Caelu.

Wyspa Mgieł to historia pełna magii, piratów, ciekawych istot, kłamstw, intryg, humoru, zwrotów akcji, mrocznych niespodzianek i mnóstwa emocji. Jest nieprzewidywalna i nie brak jej momentów przyprawiających o szybsze bicie serca. Na dodatek mamy również wątek miłosny, ale nie gra on głównych skrzypiec.
Podsumowując, z całego serca Wam ją polecam! Nie zawiedziecie się. Ja z niecierpliwością wyczekuję drugiego tomu!


Wspięła się na konia za Raidenem i przywarła do niego mocno całym ciałem, pozwalając mu się o siebie oprzeć. Objęła go w pasie jednym ramieniem, a drugim złapała mocno wodze. Niemal do krwi zagryzła dolną wargę, przysięgając sobie nie myśleć teraz o tej nieoczekiwanej bliskości. To nie miało już znaczenia. Nie mogła go przecież zostawić. Miała wobec niego dług krwi.
– Postaraj się nie spaść – szepnęła mu wprost do ucha, licząc na to, że jest nadal przytomny.
– Postaraj się nie zginąć – odparł, choć nuta ironii była tak słaba jak jego głos.


Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu:

Inanna

7 komentarzy:

  1. O, ten tytuł brzmi całkiem nieźle. :) W wolnej chwili spojrzę, lubię powieści o klimacie marynistycznym. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo oddziałujący na wyobraźnię tytuł, pasuje zarówno do ciepłych, jak i mrocznych klimatów. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawa recenzja, o tej książce słyszałam już naprawdę wiele. Jednak nadal jej nie kupiłam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ślicznie Ci dziękuję za tak niesamowicie entuzjastyczną recenzję! Uśmiechałam się jak szaleniec przez całą jej lekturę, hahaha! Pozdrowienia! <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Recenzja zachęcająca, ale myślę, że nie mam na tyle czasu, by przeczytać wszystkie książki polecane. Nie mniej zapiszę sobie ten tytuł. Może kiedyś najdzie mnie na nią ochota.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  6. Zapowiada się bardzo urozmaicenie, a takie powieści potrafią mocno wciągnąć czytelników. :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :)
Jest to dla mnie motywacja do dalszej pracy :)
Zostawiając komentarz wyrażasz zgodę na przetwarzanie Twoich danych osobowych.