czwartek, 20 sierpnia 2020

"Ginger" Nana Bekher


Chciałem o niej zapomnieć, ale teraz wiem, że chcę, by była obecna w moim życiu.





Tytuł: Ginger

Autor: Nana Bekher

Seria: Włoskie pożądanie (tom 1)

Strony: 335

Bohater/ka: Santiago/Ginger

Wydawnictwo: WasPos



Ona – młoda tancerka w nocnym klubie. Tak naprawdę nie wie, kim jest ani skąd pochodzi. Jej przeszłość jest dla niej tajemnicą.


On – bogaty przedsiębiorca, który przypadkiem trafia do klubu.


Żadne z nich nie przypuszczało, że to spotkanie pociągnie za sobą konsekwencje. On nie potrafi o niej zapomnieć i mimo że ma narzeczoną, jego serce bije mocniej przy dziewczynie z klubu.


Jaką prawdę o sobie odkryje dziewczyna? Jak wyciągnięta pomocna dłoń zmieni życie ich obojga? Co będzie, gdy właściciel klubu upomni się o bardzo cenną dziewczynę?

(Opis - Lubimy czytać)



Przez te parę chwil, gdy tańczę sama dla siebie, jestem szczęśliwa, reszta nie ma znaczenia.



Życie to nie bajka, choćby nie wiadomo jak bardzo by się tego chciało. Nie ma czegoś takiego, jak rycerze w lśniących zbrojach. Ale mimo wszystko, czasami zdarzają się wyjątkowe osoby, które wbrew wszystkiemu chcą nam pomóc. Gdy pośród całego zła jakie nas otacza znajdzie się jedno dobro, warto się go trzymać i pozwolić sobie na odrobinę pomocy.


Ginger to młoda dziewczyna, która nic nie wie o sobie. Jest pozbawiona wolności, ale także godności. Nie zna swojej przeszłości, prawdziwej tożsamości, ani rodziny. Jedyne co zna to nocny klub, w którym jest zmuszona pracować, a także mieszkać. Mimo wszystko czuje, że nie pasuje do tego świata.

Wszystko się zmienia, kiedy poznaje w klubie pewnego biznesmena, który zwraca na nią szczególną uwagę. Kiedy Ginger zostaje zaatakowana, Santiago zabiera ją do szpitala oraz proponuje zamieszkanie u siebie. Podejrzewa, że coś jest nie tak i mimo że ma narzeczoną, chce się zaopiekować młodą tancerką. Jak potoczy się ich historia? Czy Ginger odkryje swoją tożsamość? Czy ta dwójka ma szansę na szczęśliwe zakończenie?



Czuję się tu jak więzień. Jestem nim... 

Jedyną myślą, jaka mnie trzyma przy życiu, to to, ze chcę odkryć prawdę o sobie.



Styl autorki jest mi już dobrze znany i polubiłam go od samego początku. Jest lekko i przyjemnie, ale nie brak mu emocji i nieoczekiwanych zwrotów akcji. Nie ma zbędnych i długich opisów, lecz naturalnie poprowadzone dialogi. Wartka i interesująca fabuła sprawia, że kartki uciekają w mgnieniu oka. Nie zabrakło również pikantniejszych scen.

Okładka jest śliczna. Pasuje do treści, ale również hipnotyzuje i nie pozwala oderwać od siebie wzroku. 


Ginger to mądra, krucha i zagubiona dziewczyna, ale mimo wszystko stara się być silna i walczyć o siebie. Nie miała łatwego życia, ale nigdy nie pozwolono jej o nim decydować. Jedyne co ma to przebłyski wspomnień z dzieciństwa. 

Santiago to młody i przystojny mężczyzna. Jest arogancki i szczery, ale również czuły i troskliwy. Chce ratować firmę swojego dziadka, ale by ją przejąć musi poślubić wybraną przez ojca dziewczynę. Nie kocha jej i nie chce się z nią wiązać.



Który mężczyzna chciałby taką kobietę? Jesteś tylko chwilą przyjemności, niczym więcej... 



Relacja między Ginger i Santiago rozwija się dosyć szybko, ale to nie znaczy, że mieli łatwo. Ona za wszelką cenę chce dowiedzieć się prawdy o sobie, a on zrobi wszystko, by jej pomóc. Przed nimi wiele przeszkód i nie jeden będzie chciał ich rozdzielić. Czy ich związek przetrwa? A może ktoś na zawsze zdoła ich poróżnić?


Ginger to naprawdę dobra i przemyślana historia. Jest szczera, prawdziwa i wzbudza wiele skrajnych emocji. Nie brak w niej bólu, smutku, łez, kłamstw, intryg, skrywanych sekretów, niebezpieczeństwa, ale również nadziei, radości i namiętności. Otwiera oczy na wiele trudnych i poważnych spraw. Opowiada o tym, że na szczęście nigdy nie jest za późno. Wystarczy jedynie ponownie zaufać i otworzyć się na drugiego człowieka. Prawdziwa miłość jest w stanie pokonać wszystko i warto walczyć o nią z całych sił.

Podsumowując, polecam Wam ją z całego serca! Już nie mogę się doczekać kolejnej części!



To niesamowite widzieć ją taką uśmiechniętą, zadowoloną, nie przyzna się do tego, ale wiem, że w głębi serca cieszy się, że tu została, bo tu jest bezpieczna. 



Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu:





Moja ocena: 8,5/10





3 komentarze:

  1. Taka wysoka ocena tylko zachęca do przeczytania książki!

    OdpowiedzUsuń
  2. Tytuł podsunę pod rozwagę mojej córce, obecnie obraca się w takich klimatach czytelniczych. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Na ten moment romantycznych historii dość. Ale zapisuję tytuł, bo nastroje zmienne a i czasu na czytanie wiele 😁

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :)
Jest to dla mnie motywacja do dalszej pracy :)
Zostawiając komentarz wyrażasz zgodę na przetwarzanie Twoich danych osobowych.