sobota, 21 grudnia 2019

"Świąteczna gorączka" Maja Damięcka

- Upadłeś na łeb, czy dalej majaczysz w gorączce?
- Dopadła mnie świąteczna gorączka.


Tytuł: Świąteczna gorączka
Autor: Maja Damięcka
Strony: 293
Bohaterowie: Sara/Mikołaj
Wydawnictwo: NieZwykłe





Tak gorących świąt jeszcze nie było!

Święta to czas, który każdy chce spędzić z najbliższą rodziną. Każdy, ale nie on. Mikołaj Dębski nienawidzi tego okresu w roku. Zazwyczaj spędza go z pierwszą lepszą długonogą blondynką, skupiając się na jednej konkretnej parze bombek.

Sara, seksowna pani doktor pracująca w szpitalu, który mężczyzna od lat sponsoruje, idealnie wpisuje się w jego wyobrażenie świątecznego prezentu. Dębski postanawia go sobie sprawić, by później długo i powoli rozpakowywać. Niestety szybko się okazuje, że pani doktor jakimś cudem jest odporna na jego urok.

Dębski zrobi wszystko, żeby Sara w końcu wylądowała w jego łóżku. Nie ma pojęcia, dlaczego nie zauważył jej wcześniej. Jednak to nie ma znaczenia. I tak będzie ją miał. Nie przeszkodzi mu nawet fakt, że wybranka początkowo okazuje mu wyraźną niechęć.

Już tej zimy Mikołaja i Sarę dopadnie świąteczna gorączka. (Opis Wydawcy)

Do Świąt już tak niedaleko, dlatego przychodzę do Was dzisiaj z recenzją, w której to Mikołaj gra pierwsze skrzypce. Chcielibyście takiego Mikołaja pod choinkę?

Mikołaj to bogaty przedsiębiorca i sponsor jednego ze szpitali, w którym pracuje piękna lekarka o imieniu Sara. Nienawidzi świąt i spędzania ich z rodziną. Jest typowym playboyem, który myśli, że może mieć każdą. Lecz trafia kosa na kamień. Ta, której pragnie jest na niego odporna. Mowa o Sarze, młodej lekarce, która nie znosi Dębskiego i nie chce być jego kolejną zdobyczą. Szanuje siebie i wie, że gdy ulegnie, on natychmiast ją rzuci. Jak długo będzie się opierała i czy w końcu ulegnie? Mikołaj jest bardzo uparty.

Okładka niewątpliwie przyciąga wzrok. Znowu mamy nagą umięśnioną klatkę piersiową, ale odzianą w seksowny strój Św. Mikołaja.


Życie nie jest przyjemne, kotku.
Czasami trzeba podejmować odważne decyzje,
inaczej stoi się w miejscu.


Styl lekki i przyjemny. Akcja nie pędzi, lecz jest wyważona. Książkę czyta się szybko, nie zanudza czytelnika.

Historia przedstawiona w Świątecznej gorączce jest naprawdę ciekawa. Sara i Mikołaj to dwie całkiem różne osoby, które po pewnym czasie się zmieniają. Zaczynają inaczej na siebie patrzeć. To, co miało być jedynie romansem świątecznym, może zamienić się w coś trwałego. Przecież cuda się zdarzają, prawda? Zwłaszcza w tak magicznym czasie jak Boże Narodzenie.

Książka mi się spodobała. Jest lekka i z przymrużeniem oka. Idealna na właśnie taki czas, kiedy chcemy się zrelaksować i odpocząć pomiędzy przygotowaniami do Wigilii i Świąt, a zakończeniem mijającego roku. Serdecznie Wam ją polecam. Schrupcie Mikołaja! 


A może czasem warto zaryzykować?


Za możliwość przeczytania serdecznie dziękuję Wydawnictwu:




PS. WESOŁYCH ŚWIĄT! :*


Moja ocena: 6,5/10


7 komentarzy:

  1. Świąteczny romans? Dla mnie brzmi ciekawie, w tym roku już nie zdążę ale w styczniu chętnie rozgrzeję się taką lekturą

    OdpowiedzUsuń
  2. Kto wie, może jeszcze w tym roku skuszę się na ten tytuł. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie jest to książką, którą planuje przeczytać, pomimo pozytywnych recenzji.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  4. Zapewne się skuszę z czystej ciekawości.

    OdpowiedzUsuń
  5. Sama nie wiem. Niwmpezepadam za romansami, a tego typu oklaski skutecznie mnie odstraszają.

    OdpowiedzUsuń
  6. Przyznam, że nawet chciałam przeczytać, ale zaginęła u mnie w morzu świątecznych premier.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :)
Jest to dla mnie motywacja do dalszej pracy :)
Zostawiając komentarz wyrażasz zgodę na przetwarzanie Twoich danych osobowych.