czwartek, 15 sierpnia 2019

"Walcząc z cieniami" Aly Martinez


Problemy nie potrzebują mapy.
Podążą za tobą wszędzie.


Tytuł: Walcząc z cieniami
Autor: Aly Martinez
Seria: On the Ropes (tom 2)
Tłumaczenie: Anna Kuksinowicz
Strony: 305
Bohaterowie: Flint/Ash
Wydawnictwo: NieZwykłe




Pochodzę z rodziny wojowników. Od zawsze myślałem, że podążę za ich cieniami, stając się niepowstrzymany na ringu. Zmieniło się to w dniu, kiedy uratowałem życie kobiecie, którą kochałem, ale której nigdy nie mógłbym mieć.

Brat okrzyknął mnie bohaterem, a moją nagrodą stał się wózek.

Kiedy zostałem sparaliżowany, moje życie zamieniło się w koszmar.
Dopóki nie spotkałem jej.
Ash Mabie miała zapierający dech w piersiach uśmiech, który poskramiał moją wściekłość i żal. Pokazała mi, że nawet w najciemniejsze noce istnieją gwiazdy, chociaż czasami trzeba było leżeć w chwastach, żeby je zobaczyć.
Byłem zgorzkniałym dupkiem, który zakochał się w dziewczynie skłonnej do uciekania. Nie mogłem nawet chodzić, ale byłem gotowy spędzić całe życie, goniąc za nią.
A teraz prowadzę najcięższą walkę swojego życia i znalazłem się na skraju porażki.
Walczę z cieniami naszej przeszłości.
Walczę o odzyskanie swojej przyszłości.
Walczę dla niej. (Opis Wydawcy)


Pierwsza część zakończyła się tak, że nie sposób było nie sięgnąć po drugą. Jak zakończy się historia Flinta? Czy uda mu się pokonać własne cienie? Zapraszam na recenzję pierwszego tomu: Walcząc z ciszą

Flint ratuje swoją bratową, ale kosztem własnych nóg. Został bohaterem, a nagrodą był wózek. Traci wiarę w siebie i swoje możliwości. Zamyka się w sobie i nie dopuszcza do siebie nikogo. Jego życie od dawna było nędzne. Rodzice ich zostawili, a Flint musiał dbać o młodszego brata, wraz z Tillem. Dojrzał o wiele wcześniej niż jego rówieśnicy. Przeszedł wiele, ale to nie koniec jego walki. Teraz będzie musiał stoczyć największą z nich. Walkę o siebie. Czy mu się to uda? Czy zwycięży?


Ciężko było ułożyć sobie życie na nowo.
Ale świat nie przestawał się kręcić.
A czas się nie zatrzymywał.


Styl pisania autorki pozostaje niezmienny. Nadal pisze lekko i przyjemnie, choć porusza trudne tematy. Historię poznajemy z obu perspektyw: Flinta i Ash. Dzięki temu możemy bardziej wczuć się w sytuację bohaterów. Bardzo lubię ten sposób narracji.

Na okładce mamy przedstawionego bohatera o niebieskich, hipnotyzujących oczach. Skupia na sobie uwagę, przez co nie zwracamy uwagi na nagą klatę. Choć te mięśnie są niczego sobie :D

Serię o braciach Page pokochałam od samego początku i nie mogłam doczekać się kontynuacji. Bracia nie mają lekko w życiu. Till i Quarry tracą słuch, zaś Flint traci władzę w nogach. Los ciężko ich doświadcza, ale mają siebie. Łączy ich silna braterska więź, której można im pozazdrościć. Jednak gdy Flint zakochuje się w Elizie zaczyna nienawidzić brata, ale też siebie. Wyprowadza się z domu, by stoczyć samotną walkę. Nie przewidział, że do jego nudnego i pozbawionego światła życia wkroczy szalona Ash Mabie. Co wyniknie z połączenia dwóch tak odmiennych dusz? Flint jest rozsądny i odpowiedzialny, zakochany w książkach i inteligentny. Ash to szalona, młoda dziewczyna, która nigdy nie chodziła do szkoły. Jej ojciec to drań, który kazał jej okradać ludzi i tak została kieszonkowcem. Nie zna innego życia. Jej jedynymi przyjaciółmi jest dwójka bezdomnych w średnim wieku. Pomimo swojego trudnego dzieciństwa dziewczyna ma dobre serce, lecz uważa, że nie zasługuje na idealne życie u boku mężczyzny, którego kocha. Jak ta dwójka poradzi sobie z własnymi demonami? Jak dogonić miłość, gdy nie potrafi się chodzić?


Gdybym tylko mógł znaleźć sposób.
By nie zagubić się w żmudnym procesie udawania,
że nic mi nie jest.


Ta książka jest piękna, ale i smutna. Autorka stworzyła kawał dobrej literatury, wychodząc poza schematy. To zwykle mężczyzna jest podporą i siłą w związku. Tutaj zatarły się te granice. To ona, szalona i silna kobieta okazała się warta walki. To dzięki niej Wojownik znalazł siłę, by walczyć. Ta książka ma w sobie mnóstwo emocji, od śmiechu po łzy. Jest trudna, ale niesie w sobie przesłanie. Warto walczyć, zwłaszcza o swoje szczęście, o siebie i o miłość. Życie nie zawsze jest usłane różami, ale to my decydujemy jak je przeżyjemy. Nie bójmy się walczyć. Zwłaszcza dla tych, których kochamy. Z całego serca polecam Wam tę książkę.


Może to nie były sny.
Może od początku były przepowiednią
naszej przyszłości.


Za możliwość przeczytania serdecznie dziękuję Wydawnictwu:




7 komentarzy:

  1. Nie czytałam poprzedniego tomu, więc i ten sobie odpuszczę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie mój gatunek literacki, ale mojej mamie na pewno się spodoba :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kurcze, zaintrygowałaś mnie. Zapisuję ten tytuł, to może być coś mocnego.

    OdpowiedzUsuń
  4. Na chwilę obecną nie planuję nadrabiać tej serii.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  5. Niespecjalnie ciągnie mnie do tej serii. Aktualnie wolę się obracać w fantastycznych klimatach.
    DEMONICZNE KSIĄŻKI

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie znam książki ale czuję się nią zainteresowana

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :)
Jest to dla mnie motywacja do dalszej pracy :)
Zostawiając komentarz wyrażasz zgodę na przetwarzanie Twoich danych osobowych.