Jak mogłabym go ocalić
i zarazem pozwolić ci odejść?
Tytuł:
Tam, dokąd zmierzamy
Autor: B. N. Toler
Tłumaczenie: Monika Rodziewicz
Strony: 332
Bohaterowie: Ike/Charlotte/George
Wydawnictwo: NieZwykłe
Autor: B. N. Toler
Tłumaczenie: Monika Rodziewicz
Strony: 332
Bohaterowie: Ike/Charlotte/George
Wydawnictwo: NieZwykłe
Jak to
możliwe, że ta sama sytuacja, która była udręką, okazuje się w końcu
wybawieniem?
Nie wierzyłam w duchy – do pewnego momentu. Sześć lat temu mrożący krew w żyłach wypadek zmienił moje życie… na zawsze.
Mam na imię Charlotte, ale większość ludzi mówi do mnie Char… I mam szczególny dar. Rozmawiam z duchami.
Bez obaw, nie wywołuję ich. Widuję je i rozmawiam z tymi, które zostają na ziemi, gdy nie mogą przejść na drugą stronę. W świecie żywych trzymają ich niedokończone sprawy. Przez ostatnich sześć lat bez przerwy używałam daru pomagania zagubionym duszom.
Ale wszystko ma swoją cenę. Moje życie powoli zmierzało ku ciemności. Czułam przygnębienie i zaczęłam się poddawać. Zdałam sobie sprawę, że pomagając zmarłym, przestałam myśleć o sobie. Bez pieniędzy, bez dachu nad głową i – co najważniejsze – bez nadziei zdecydowałam, że jest tylko jedno wyjście: skończyć z tym wszystkim.
Jednak los potrafi płatać figle. W jednej chwili chcę odebrać sobie życie, a w następnej ocala mnie Ike McDermott. Silny, przystojny żołnierz powstrzymuje mnie od chęci położenia kresu mojej rozpaczy. To ktoś, kto uśmiechem rozświetla każdy mrok.
Czarujący i łagodny.
Jest moim wybawicielem.
I jest duchem.
Zawarliśmy umowę.
On pomoże mi znaleźć mieszkanie i nową pracę, a ja – by mógł przejść na drugą stronę – załatwić niedokończone sprawy, które wiążą się z jego bratem bliźniakiem – George’em, załamanym po śmierci Ike’a. Ike natomiast nie odejdzie w spokoju, dopóki nie będzie wiedział, że z bratem jest wszystko w porządku. Gdy zgodziłam się mu pomóc, nie przeczuwałam, że urzekną mnie czarujący ludzie z hrabstwa Bath oraz Ike i George McDermott.
Teraz, gdy bracia zawładnęli moim sercem, staję przed okrutnym i niesprawiedliwym dylematem. Ratując George’a, muszę pozwolić Ike’owi odejść.
Ale jak pozwolić odejść części swojej duszy?
Nie wierzyłam w duchy – do pewnego momentu. Sześć lat temu mrożący krew w żyłach wypadek zmienił moje życie… na zawsze.
Mam na imię Charlotte, ale większość ludzi mówi do mnie Char… I mam szczególny dar. Rozmawiam z duchami.
Bez obaw, nie wywołuję ich. Widuję je i rozmawiam z tymi, które zostają na ziemi, gdy nie mogą przejść na drugą stronę. W świecie żywych trzymają ich niedokończone sprawy. Przez ostatnich sześć lat bez przerwy używałam daru pomagania zagubionym duszom.
Ale wszystko ma swoją cenę. Moje życie powoli zmierzało ku ciemności. Czułam przygnębienie i zaczęłam się poddawać. Zdałam sobie sprawę, że pomagając zmarłym, przestałam myśleć o sobie. Bez pieniędzy, bez dachu nad głową i – co najważniejsze – bez nadziei zdecydowałam, że jest tylko jedno wyjście: skończyć z tym wszystkim.
Jednak los potrafi płatać figle. W jednej chwili chcę odebrać sobie życie, a w następnej ocala mnie Ike McDermott. Silny, przystojny żołnierz powstrzymuje mnie od chęci położenia kresu mojej rozpaczy. To ktoś, kto uśmiechem rozświetla każdy mrok.
Czarujący i łagodny.
Jest moim wybawicielem.
I jest duchem.
Zawarliśmy umowę.
On pomoże mi znaleźć mieszkanie i nową pracę, a ja – by mógł przejść na drugą stronę – załatwić niedokończone sprawy, które wiążą się z jego bratem bliźniakiem – George’em, załamanym po śmierci Ike’a. Ike natomiast nie odejdzie w spokoju, dopóki nie będzie wiedział, że z bratem jest wszystko w porządku. Gdy zgodziłam się mu pomóc, nie przeczuwałam, że urzekną mnie czarujący ludzie z hrabstwa Bath oraz Ike i George McDermott.
Teraz, gdy bracia zawładnęli moim sercem, staję przed okrutnym i niesprawiedliwym dylematem. Ratując George’a, muszę pozwolić Ike’owi odejść.
Ale jak pozwolić odejść części swojej duszy?
Charlotte widzi duchy a
także im pomaga. Poznajemy ją w chwili, gdy pomaga Casey odnaleźć jej ciało. Dziewczyna
jeździ po świecie i pomaga duszom, które nie przeszły na druga stronę. Poświęca
temu całe swoje życie. Bez pieniędzy, rodziny i dachu nad głową. Nie ma już
siły tak żyć, dlatego postanawia się zabić. Chce skoczyć z mostu, ale widzi to
Ike, duch żołnierza. Nie sądzi, że może ją uratować, bo nikt go nie słyszy. A
jednak udaje mu się to. Charlotte nawet nie może się w spokoju zabić. Zawierają
układ: on pomoże jej znaleźć pracę i mieszkanie, a ona pomoże jego bratu, który
jest załamany po śmierci bliźniaka.
Samobójstwo to wyraz egoizmu. To policzek
wymierzony tym, którzy umarli, choć chcieli żyć.
Char dostaje pracę jako
kelnerka w restauracji Georga i Ike. Dzięki temu może się zbliżyć do niego
zbliżyć. Jest wrakiem człowieka po śmierci swojego ukochanego brata. Bierze narkotyki,
pije i sypia z dziewczyną jednego z groźniejszych ludzi w mieście. Na niczym mu
już nie zależy. Stracił część siebie i nie może się odnaleźć. Stworzył wokół
siebie mur, który ciężko będzie zburzyć. Zachowuje się jak dupek wobec Charlotte
i niczego jej nie ułatwia. Ike jest przerażony tym, w jakim jest stanie. George
okłamuje nawet najbliższą rodzinę. Stracił część swojej duszy. Uważa, że to Ike
był lepszym synem i bratem. Charlotte ma trudne zadanie.
Za każdym razem, gdy
patrzę w twoje smutne brązowe oczy, widzę w nich odbicie mojej rozpaczy. (…)
Znam cię lepiej niż ktokolwiek tutaj. Może nawet lepiej niż twój własny brat.
Ike cały czas jest przy
Charlotte i jej pomaga trafić do brata. Między bohaterami zaczyna się tlić
iskierka uczucia. Wiedzą, że nie mogą być razem, ale ich więź jest bardzo
silna. Rozumieją się i wspierają nawzajem. Ike to dobry, miły i ciepły
człowiek/duch. Jego życie skończyło się za szybko, ale pogodził się ze
śmiercią. Dopóki na jego drodze nie stanęła Charlotte. Tak bardzo chce z nią być,
ale jest to niemożliwe.
Charlotte to silna
osobowość, pomimo krótkiego załamania. Wiele przeszła w swoim życiu, straciła
najbliższą osobę i została zupełnie sama. Mimo to nie poddaje się. Ma hart
ducha i cięty język. Nie daje sobą pomiatać. A jej uroda jest tak naturalna, że
sama jej nie dostrzega. Bardzo ją polubiłam za to, że miała swoje zdanie i nie
dawała się stłamsić. Jest również wrażliwa, ale nie daje tego po sobie poznać.
- Zostaniesz ze mną? Proszę,
nie odchodź.
- Jestem tutaj. - I nawet gdy odejdę, część mnie będzie zawsze tutaj, z nią.
- Jestem tutaj. - I nawet gdy odejdę, część mnie będzie zawsze tutaj, z nią.
Autorka stworzyła cudowną
historię, pełną wzruszeń, smutku i nadziei. Historia niebanalna i napisana
lekkim piórem. Czyta się bardzo szybko (w końcu zarwałam dla niej noc).
Okładka jest mroczna i
tajemnicza. Dziewczyna stoi odwrócona tyłem, jakby zostawiała za sobą wszystkie
problemy.
Będę tęsknić za twoim
zaraźliwym śmiechem, Ike. Wiesz, że masz taki śmiech.
Czasem jest tak piękny, że aż boli. Będę tęsknić za tym, że zawsze potrafisz mnie rozbawić.
Za dźwiękiem twojego nieśmiertelnika dzwoniącego pod koszulką gdy się poruszasz.
Czasem jest tak piękny, że aż boli. Będę tęsknić za tym, że zawsze potrafisz mnie rozbawić.
Za dźwiękiem twojego nieśmiertelnika dzwoniącego pod koszulką gdy się poruszasz.
Ta historia to totalny
emocjonalny rollercoaster. Historia jest przepełniona tyloma uczuciami. Jest radość
i smutek, miłość i rozstanie, gniew, ból, ale i nadzieja. Już dawno nie
czytałam tak emocjonalnej książki. Płakałam przy niej na okrągło, a z
chusteczkami się nie rozstawałam. Charlotte, Ike i George to bohaterowie, którzy
niosą swój krzyż i muszą przezwyciężyć swoje słabości. Ta historia jest o
wybaczaniu, radzeniu sobie ze śmiercią najbliższych, smutku, ale i przepięknej
miłości, która jest tak silna, że przezwycięża największe lęki. Tej książki nie
zapomnę, zostanie w moim sercu na długo. Jest tak piękna, że z jednej strony
chciałam się dowiedzieć, jak potoczą się losy bohaterów, a z drugiej nie chciałam
się z nimi rozstawać. Musicie ją przeczytać. Niech was nie odrzuci wątek
paranormalny, bo jest on świetnie poprowadzony, a historia bohaterów zasługuje
na poznanie. Ta książka jest NieZwykła. Polecam ją każdemu. Tylko nie
zapomnijcie o chusteczkach.
Może jesteś załamany,
ale ja też jestem.
To, że tak się czujemy, wcale nie znaczy, że jesteśmy
mniej wartościowi, tylko że kochaliśmy kogoś tak mocno i tak bez pamięci,
że utrata tej osoby jest jak utrata części samego siebie.
To, że tak się czujemy, wcale nie znaczy, że jesteśmy
mniej wartościowi, tylko że kochaliśmy kogoś tak mocno i tak bez pamięci,
że utrata tej osoby jest jak utrata części samego siebie.
Za możliwość przeczytania dziękuję:
Coś czuję że czytając tą książkę nie raz bym się popłakała.
OdpowiedzUsuńStrasznie chcę przeczytać tę książkę. ;)
OdpowiedzUsuńTa powieść skradła me serce. Zarwałam dla niej noc i nie żałuje żadnej nieprzespanej sekundy <3
OdpowiedzUsuńNarobiłaś mi ochoty na tą książkę. Zaraz ją zamawiam :)
OdpowiedzUsuńWszystko, co wiąże się z emocjami, zawsze mnie zachęca do przeczytania.
OdpowiedzUsuńWybacz, ale tylko przeleciałam Twój tekst oczami. Niebawem sama będę czytać i nie chcę zbyt wiele wiedzieć o fabule - o włochach - tak mam. Niemmiej po przeczytaniu wrócę i porównamy nasze wrażenia. Pozdrawiam Justyna.
OdpowiedzUsuńTym razem nie jest to ksiazka dla mnie:)
OdpowiedzUsuńBardzo mnie zaciekawiłaś tą propozycją :)
OdpowiedzUsuńPrzyjemnie, kiedy książka wyzwala tyle emocji w czytelniku. :)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś poczytam ;) jak mi dziecię podrośnie ;)
OdpowiedzUsuńPoczątek opisu wywołał na mojej twarzy uśmieszek i skojarzenie z pewnym serialem - "Zaklinaczem dusz". A jednak dalsza część opisu mnie nieźle zaciekawiła i pokazała, że może jednak nie będzie to samo. Koniecznie muszę przeczytać!
OdpowiedzUsuńGdyby był film do tej książki chętnie bym go obejrzała
OdpowiedzUsuńSzkoda że u mnie ostatnio tak mało czasu na czytanie!
OdpowiedzUsuńOd czasu do czasu siegam po takie pozycje
OdpowiedzUsuńChyba nie dla mnie ta ksiazka, ale każdy z nas ma inny gust czytelniczy, więc...
OdpowiedzUsuńSama nie wiem do końca czy chce ją przeczytać
OdpowiedzUsuńwidzę, że cos dla mnie, opis ok
OdpowiedzUsuńHej i cześć, pozwolę sobie być Twoją 128 duszyczką na tym blogu, bo masz tu naprawdę miło!
OdpowiedzUsuńAle, ale! Przejdźmy do samej książki, o której piszesz!
Zgadzam się, jest naprawdę piękna i trzeba szykować tonę chusteczek, jeśli chce się za nią zabrać, bo w paru momentach naprawdę chwyta za serce i je dosłownie gniecie.
Jednak.
Sprzedaję swój egzemplarz i kupuję sobie wydanie po angielsku, gdy tylko dostanie nową okładkę i zostanie wprowadzone w niej na rynek.
Dlaczego tak robię?
Tłumaczenie tej książki jest tragiczne. Nie chodzi mi tu tylko o składnię zdań, która w paru momentach leży i przez to zdania nie brzmią tak jak powinny, bo to, moi Państwo, jest pikuś. Nie wiem, czy mój egzemplarz jest wadliwy, ale zawierał ogrom błędów. Wydawnictwo zdecydowanie się nie popisało. Tutaj należy podkreślić, że dostałam powieść, w której korekta została już ,,przeprowadzona".
Błędy typu ,,powiedziałam" zamiast ,,powiedziałem" są tutaj na porządku dziennym i po kilkudziesięciu stronach już mnie nawet nie dziwiły. Dodatkowo, pauzy i półpauzy żyją własnym życiem i latają sobie gdzie chcą. Nie no, przesadzam, ale serio, w jednym momencie są tak, jak powinny być, a w drugim kawałek dalej.
Rozumiem, że wydawnictwo jest nowe i że nie tylko jemu zdarzyły się takie błędy, ale kurczę, momentami to irytuje. Do wszystkiego dochodzi tekst napisany pochyłą czcionką tam, gdzie nie jest to wymagane. Momentami całość wygląda, jakby była wrzucona w Tłumacza Google, kurczę, to jest już niepoważne i nieprofesjonalne.
Także ten, jeśli ktoś zna język i może sobie pozwolić na to, by wydać kilka złotych więcej, niech poczeka na wznowienie oryginału, bo to, co się odwala tutaj, to jakaś porażka i śmiech na sali.
Recenzja i samo zdjęcia jednak cudowne! :)
Pozdrawiam,
Iza Heavy books
Uwielbiam książki przy których mogę się wzruszyć także chętnie sięgnę i po tą.
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie emocjonujące / wzruszające książki - idealne na wieczór :)
OdpowiedzUsuńDawno nie czytałam takich książek, ostatnio jednak coraz częściej myślę o takich pozycjach.
OdpowiedzUsuńCoś na letnie wieczory w sam raz
OdpowiedzUsuńJa nie lubię takich uczuciowych książek, unikam takiej literatury ;)
OdpowiedzUsuńWzruszająca książka. Ja bym płakała.
OdpowiedzUsuńKsiążka wygląda ciekawie i na pewno taka jest. Już sama okładka bardzo intryguje.
OdpowiedzUsuńHmm... Lubię czasem sięgnąć po taką nacechowaną emocjonalnie książce, ale ta chyba nie do końca wpisuje się w mój gust.
OdpowiedzUsuńlubię bardzo takie historie i z pewnością spodobała mi się ta pozycja.
OdpowiedzUsuńCiekawa lekturka nie wieczór.
OdpowiedzUsuńGeneralnie historia zapowiada się ciekawie, ale wątek miłosny jako jeden z głównych skutecznie mnie odstrasza :D
OdpowiedzUsuń