sobota, 31 lipca 2021

"Przekonaj mnie" M. F. Mosquito

 

Najważniejsze to znaleźć kogoś, kto cię pokocha takiego, jakim jesteś,
z wszystkimi wadami i niedoskonałościami.

 


 

Tytuł: Przekonaj mnie

Autor: M. F. Mosquito

Seria: Oblicza miłości (tom 1)

Strony: 360

Bohater/ka: Aleksandra/Marcel

Wydawnictwo: Amare

 

Prawdziwa miłość nie boi się przeszłości.
Zranione serce nie jest jedyną rzeczą, jaką ukrywa przed światem Aleksandra, piękna i niezależna właścicielka agencji reklamowej. Druga tajemnica dotyczy powodu rozstania z ukochanym - od czasu tamtego wydarzenia młoda kobieta otoczyła się murem, za który nie ma wstępu żaden przedstawiciel płci przeciwnej. Problem w tym, że wielkimi krokami zbliża się wesele jej byłego chłopaka, a Aleksandra nie ma zamiaru pojawiać się tam sama. Rozpoczyna więc gorączkowe poszukiwania partnera, który mógłby jej towarzyszyć, ale popularne portale randkowe okazują się kiepskim rozwiązaniem. Jedyna nadzieja w przystojnym barmanie, który przypadkiem pojawia się w życiu Aleksandry, ratując ją z opresji. Czy zagości w jej świecie na dłużej? I co się wydarzy, gdy w końcu wyjdzie na jaw pilnie strzeżony przez nią sekret?
(Opis z Lubimy czytać)

 

Po książkę sięgnęłam zachęcona okładką i opisem, a że jest to debiut, dałam jej szansę. Jak wypadła ta książka?


Aleksandra, a raczej Leksi to młoda i ambitna kobieta, która ma pecha w miłości. Randki z Internetu okazują się katastrofą, dlatego obiecuje sobie miesiąc bez randek. I to właśnie wtedy pojawia się ciekawy okaz, barman z klubu, do którego chodzi z przyjaciółmi. Czy Marcel okaże się godny uwagi i czy będzie jej wybrankiem na wesele byłego, a może i na dłużej?

Marcel to były prawnik, który ma dość swojego zawodu i postanawia sprzedać kancelarię. Gdy przyjaciel poszukuje wspólnika on zgłasza się na ochotnika. Jest to przełom w jego życiu: rozstanie, przeprowadzka, nowy biznes i być może nowa dziewczyna.

Para jest sobą ewidentnie zainteresowana, ale przecież Leksi obiecała sobie żadnych randek. Jak pomysłowy Marcel to ominie? Między nimi jest chemia, ale sekrety z przeszłości mogą wpłynąć na teraźniejszość. Czy miłość istnieje tylko w bajkach? A może i w rzeczywistości się zdarzy?

 

Styl pisania autorki nie jest zły, ale na pewno z każdą kolejną książką będzie jeszcze lepszy. Książkę czytałam dość długo, ze względu na brak czasu, ale chciałam ją przeczytać i mi się udało. Naprawdę mnie wciągnęła, a tajemnica Leksi mnie intrygowała. Książka jest pisana głównie z perspektywy Leksi, ale są wstawki Marcela (czasem niepotrzebne).

Okładka przyciąga wzrok, w barwach czerwieni i czerni. Tajemnicza i zmysłowa.


Bohaterów mamy kilku: są przyjaciele Leksi, Gośka i Hubert oraz przyjaciel Marcela. Są zgraną ekipą i z chęcią przyjmują również Marcela. Ich przyjaźń jest na dobre i na złe. Takich przyjaciół warto mieć. Gośka jest bezpośrednia i wygadana, zaś Hubert spokojny, ale pomocny.

 

Ogólnie książka naprawdę mi się spodobała pomimo kilku mankamentów, ale na nie można przymknąć oko, ponieważ jest to debiut. Historia, która mogłaby się wydarzyć naprawdę, tuż obok nas. Pełna pasji, miłości, przyjaźni, bólu, historia o stracie i budowaniu życia na nowo. Idealna na letnie i jesienne wieczory. Polecam i czekam na historię Gośki.

 

 

Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu:




 

Moja ocena: 7/10

 

piątek, 2 lipca 2021

"Król Midas" Magdalena Szweda

 

Każdy z nas ma swój krzyż, który musi dźwigać. Czasami jest ciężko, czujesz rezygnację i nie masz siły dalej walczyć. Myślisz, że już nic cię dobrego w życiu nie spotka, ale potem przychodzi nadzieja, a razem z nią dobra dusza, która pomaga ci robić kolejne kroki do przodu. Razem z tobą niesie ten krzyż.

 

Tytuł: Król Midas 

Autor: Magdalena Szweda

Strony: 348

Bohater/ka: Emily/Leonardo

Wydawnictwo: NieZwykłe 

 

 



Leonardo Binenti miał wszystko, na czym mu zależało: władzę, szacunek i pieniądze. Pracował na to wiele lat dopingowany przez zemstę i rozgoryczenie. Kiedy budował swoje imperium, krew lała się strumieniami. Z czasem nazwano go królem Midasem, bo wszystko, czego dotknął, zamieniało się w złoto. Nikt nie pytał, za jaką cenę.

Emily Carter przez całe życie miała pod górkę. W dodatku jej brutalny chłopak zamieniał każdy jej dzień w piekło. Jednak dopiero gdy dowiedziała się, że jest w ciąży, zdobyła się na odwagę, aby zmienić swój los. Ucieczka okazała się trudniejsza, niż przypuszczała. Do urzeczywistnienia planu kobieta potrzebowała pieniędzy, a jedyną osobą, która mogła jej pomóc, był jej brat.

Drogi Emily i Leonardo przecinają się w więzieniu, gdzie on odsiaduje wyrok, a ona przychodzi odwiedzić brata. To spotkanie zapoczątkuje całą lawinę wydarzeń w życiu Emily. Czy zmieni je na lepsze, czy może kobieta przekona się na własnej skórze, jaki smak ma łaska króla Midasa?

(Opis z Lubimy Czytać)

 

Nie wiedziałem, co to miłość, dopóki nie spotkałem na swojej drodze Emily. To ona pokazała mi, czym jest prawdziwe uczucie. Mimo że nadal czasami dopadała mnie ciemność, to jednak Emily była moim światłem wskazującym drogę, którą miałem podążać.
Na jej końcu znajdowały się dwie osoby, które będę kochał do końca swoich dni.

 

Leonardo władczy, przystojny mężczyzna przy którym powiedzenie "Po trupach do celu" nabiera wydźwięku. On się nie patyczkuje. Jeśli coś chce, to to dostaje. Nie ma dla niego rzeczy niemożliwych. Nie bez powodu nazwany został Królem Midasem. Wszystko czego, by się nie podjął, zamieniało się w złoto, nie ważne jaką cenę przyszło za to zapłacić. 

Emily to cicha, spokojna dziewczyna, która w życiu nie miała łatwo. Gdy już myślała, że wszystko będzie się układać po jej myśli, nagle los płata jej figla. Dziewczyna żyje w związku, w którym jest workiem treningowym. A dodatkowo spodziewa się dziecka. Musi uciekać, ale czy jej się to uda? Co będzie gdy na jej drodze pojawi się tajemniczy Leonardo? 


Emily i Leonardo są jak ogień i woda. Dwa różne charaktery, które pod wpływem tego drugiego ulegają przemianie. 


Styl autorki jest lekki,  książkę czyta się szybko. Nie ma tutaj obszernych opisów. Akcja toczy się własnym rytmem, w którym cały czas coś się dzieje. 


Okładka jest tajemnicza i przyciąga wzrok. 


Przeczytałam już wiele książek mafijnych, jedne były świetne, inne przeciętne. Ta jest dobra, choć nie jest idealna. Mamy tutaj motyw długu zaciągniętego u mafiosa przez partnera Emily. Gdy ten zostaje zabity dziewczyna ma go spłacić. Niby kolejna książka z takim motywem, ale czytało mi się ją bardzo szybko i przyjemnie. Zostajemy wrzuceni w wir wydarzeń, a akcja ani na chwilę nie zwalnia i cały czas coś się dzieje. Mamy tutaj porachunki mafijne, które są przedstawione dokładnie, ale i z wyczuciem. Nie ma czasu na nudę. Jeśli chcecie trzymającej w napięciu lektury, to  "Król Midas" wam jej dostarczy. 

 

(...) Zaczęłam przypominać sobie wszystko co mi robił przez cały czas trwania naszego związku i dopiero po tym, jak w mojej głowie zaczęły przewijać się obrazy sadystycznego Jacka, zaczęłam płakać. Nie nad nim, ale nad sobą, że byłam słaba i nie potrafiłam zawalczyć o siebie.


Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu:




 

Moja ocena: 6/10

środa, 30 czerwca 2021

"Zła chwila" K. N. Haner

 

Zdrada jest wszędzie. […] Nieważne kim jesteś, zawsze znajdzie się jakaś pokusa.





 

 

Tytuł: Zła chwila

Autor: K. N. Haner

Seria: Niebezpieczni mężczyźni (tom 3)

Strony: 248

Bohater/ka: Phix/Blaire

Wydawnictwo: Editio Red

 

 

ON powraca.
I tym razem nie da JEJ odejść.

Moje życie nigdy nie było tak skomplikowane.
Stanęłam na czele mafijnego imperium mojego ojca.
Uciekłam od męża, który nienawidzi szantażu i zdrady, a ja dopuściłam się obu tych rzeczy.
Moje rozdarte na pół serce nie pozwalało mi trzeźwo myśleć.
Przez żal, kłamstwa i manipulacje miałam w głowie jeszcze większy mętlik.
Nie mogłam nikomu ufać, a potrzebowałam czuć się bezpiecznie.
I wtedy ON wrócił.
Wbrew wszystkiemu znowu trafiłam w jego sidła.
I chyba całkowicie oszalałam, ale dostrzegłam w nim człowieka.
Czy to jednak nie za mało, by przetrwać w piekle, które nas otaczało?
Atmosfera z dnia na dzień robiła się coraz bardziej gorąca.
Niepisane zasady tego świata były nieugięte.
Wszyscy wiedzieli, że jestem największą słabością Phixa.
I zaczęli to wykorzystywać.

Spotkaliśmy się w najbardziej nieodpowiednim miejscu i czasie, ale to ta jedna ZŁA CHWILA sprawiła, że rozpętała się prawdziwa wojna, a my stanęliśmy po dwóch stronach barykady.

(Opis – Lubimy czytać)

 

 

Phix był mistrzem kłamstw i manipulacji, a ja tak cholernie się bałam, że znowu dam mu się nabrać, a wtedy to naprawdę byłby mój koniec.

 

 

Zła chwila to trzeci tom serii Niebezpieczni mężczyźni. Jak wypadła?

Zapraszam również na recenzje poprzednich tomów: Złe miejsceZły czas

 

Czasem wbrew naszej woli znajdujemy się w złym miejscu i czasie. Na naszej drodze staje osoba, której powinniśmy za wszelką cenę unikać. Ale jakaś siła sprawia, że coś nas do niej ciągnie. Że nie możemy pozostać wobec niej obojętni. Wszystko podpowiada, by zagłuszyć uczucia i przerwać tą znajomość. Wtedy byłoby o wiele prościej. Uczucia to słabość, na którą pewni ludzie nie mogą sobie pozwolić. Bywa że, jedna zła chwila potrafi nieodwracalnie zadecydować o naszym losie.

 

 

Gdy Phix był blisko, wariowałam. Gdy nie wiedziałam, gdzie był, drżałam ze strachu. I nigdy nie wiedziałam czego dokładnie się bałam. Tego, że coś mu się stało, czy może tego, że zjawi się nagle, by skrzywdzić mnie?

 

 

Pewne okoliczności sprawiły, że Blaire stała się Królową Koki przejmując tą schedę po swoim ojcu. Kobieta nie jest z tego w pełni zadowolona, ale nie może się już teraz wycofać. Ciągle uczy się zasad panujących w mafijnym świecie. Mimo strachu, stara się utrzymać swoją pozycję i rozwijać imperium. Nie jest to proste, ale musi uchodzić za silną i pewną siebie, bo inaczej nie skończy się to dla niej dobrze.

Blaire nie brakuje problemów, ale największym z nich jest Phix. Jej mąż. Jej przekleństwo i słabość. Mężczyzna jest nieobliczalny i niebezpieczny. Nienawidzi zdrady i szantażu, a kobieta na swoje nieszczęście dopuściła się obydwu tych rzeczy, których on jej nie daruje.

Phix powraca po chwilowej nieobecności, a kobieta ponownie wpada w jego sidła. Jednak los postanowił kolejny raz z nich zadrwić i postawił ich w złym miejscu i czasie, a ta jedna zła chwila zaważyła o wszystkim. Rozpętała się wojna, a oni byli zmuszeni stanąć po przeciwnych stronach barykady. Co z tego wyniknie?

 

Znowu zaczynałam błądzić, a nadmiar emocji burzył porządek w mojej głowie i wprowadzał niszczycielski chaos, który był drogą w jedną stronę. Prosto do piekła.

 

 

Styl autorki w dalszym ciągu pozostaje na wysokim poziomie. Wciąż jest niebezpiecznie, dynamicznie i nieprzewidywalnie. Mnóstwo emocji, mrok oraz niepowtarzalny klimat sprawiają, że przez książkę się płynie. Wciągnęła mnie już od pierwszych stron i sprawiła, że nie mogłam się od niej oderwać.

 

Phix to postać, która intryguje mnie od samego początku, ale wciąż nie mogę go do końca rozgryźć. W jednej chwili czuły i troskliwy, w drugiej okrutny i bezwzględny. Blaire targają mieszane uczucia. Kobieta zaczęła mnie mniej drażnić, a bardziej satysfakcjonując swoim zachowaniem. Ich relacja wciąż jest skomplikowana. Obydwoje są swoją słabością, którą wrogowie wykorzystują przeciwko nim. Brakuje między nimi zaufania i stabilizacji, ale jest za to mnóstwo napięcia i namiętności oraz pożądania połączonego z nienawiścią.

 

Zła chwila to bardzo dobra kontynuacja serii. Mimo że dostaliśmy odpowiedzi na część z dręczących nas pytań, to pozostało też wiele, które wciąż są zagadką. Autorka kolejny raz gra na naszych emocjach i pozostawia nas w zawieszeniu, przez co z niecierpliwością będę wypatrywała kolejnego tomu.

Serdecznie polecam!




Jak to było możliwe, że tak bardzo go nienawidziłam, a z drugiej strony wiedziałam, że w jego ramionach zapomnę o całym świecie.

 

 

 

Za możliwość przeczytania dziękuję Autorce i Wydawnictwu:

 

 

Moja ocena: 9/10

 

 

 

 

poniedziałek, 21 czerwca 2021

"Sprawa Rity" Anna Wolf

 


Blizny to zawsze są pamiątki, tylko nie zawsze miłe.





 

 

Tytuł: Sprawa Rity

Autor: Anna Wolf

Strony: 229

Bohater/ka: Jakub (Czarny)/Rita

Wydawnictwo: NieZwykłe

 

 

Romans mafijny autorki bestsellerowych „Gangsterów” z akcją rozgrywającą się w Polsce!

Jakub Wrocki (pseudonim Czarny) z pozoru jest przykładnym obywatelem, który rozkręcił intratny biznes, sprowadzając na specjalne życzenie klientów luksusowe auta z zagranicy. To jednak tylko przykrywka, bo mężczyzna głównie zajmuje się przerzutem kradzionych samochodów za wschodnią granicę.

Pewnego dnia Czarny wraz ze swoimi ludźmi ma przerzucić taki towar na Białoruś. Na miejscu okazuje się, że coś poszło nie tak. Zamiast sześciu samochodów jest tylko pięć. Zgubą Czarnego podróżuje Rita, która na zlecenie szefa ukradła auto i musi je dostarczyć klientowi na Białorusi.

Jednak wszystko się komplikuje. Klient, który zamówił pojazd, nie pojawia się na miejscu. W zamian Ritę wita dwóch oprychów z bronią. Dziewczyna musi uciekać. Wyczerpana dociera do granicy i w sznurze samochodów czekających na wjazd do Polski szuka takiego z polską rejestracją. Szybko go znajduje. Ale niestety jest to auto Czarnego.

(Opis – Lubimy czytać)

 

 

Czasem prawda jest tuż pod nosem, tylko my się doszukujemy gdzie indziej różnych rzeczy, bo przecież to byłoby nazbyt oczywiste, nieprawdaż?

 

 

Dwoje obcych sobie ludzi połączył przypadek i wspólny biznes, o którym nie mieli pojęcia. Jakub Wrocki pseudonim Czarny zajmuje się przerzutem luksusowych samochodów. I właśnie dostał zlecenie na przerzut sześciu aut. Na miejscu okazuje się, że brakuje jednego. Tym wozem podróżuje Rita. Kobieta została przymuszona do tej pracy przez swojego ojca i musi się wywiązać z umowy. Na zlecenie jego szefa, musiała ukraść samochód i dostarczyć go klientowi. Niestety po drodze coś poszło nie tak, a ona została postrzelona i musiała uciekać. Ostatkiem sił wsiada do przypadkowego auta, by ratować swoje życie. Liczy, że przejedzie w nim przez granicę. Na jej nieszczęście, kierowcą jest Czarny. Obydwoje nie zdają sobie sprawy kim tak naprawdę są i, że mają ze sobą coś wspólnego. Od tej chwili czeka ich mnóstwo niespodzianek i niebezpieczeństwa. Jak potoczy się ich historia?

 

Styl autorki jest mi już bardzo dobrze znany. Przypadł mi do gustu, więc z chęcią sięgnęłam po jej najnowszą powieść. Książkę czyta się w mgnieniu oka, a strony same uciekają. Jest krótka, ale ma w sobie ciekawe wątki. Nie zabrakło też emocji, niebezpieczeństwa i adrenaliny. Mimo że sklasyfikowano ją jako romans mafijny, to jest to zdecydowanie wątek poboczny, który gdzieś tam się przewija, ale nie ma go zbyt dużo. Główne skrzypce gra tutaj akcja połączona z sensacją. Mamy też nutkę humoru.

 

 

Przeszłość wiele mnie nauczyła, ale przyszłość też to zrobi. Człowiek uczy się całe życie, a na końcu i tak okazuje się, że nie wie wszystkiego.

 

 

Czarny to porywczy i pewny siebie mężczyzna. Ma swój legalny biznes, ale głównie zajmuje się mafijnymi sprawami. Mimo że jest tym, kim jest, nie lubi rozgłosu i niepotrzebnego chełpienia się. Jest z reguły rozsądny i woli wykonywać przemyślane kroki, gdyż ma za wiele do stracenia. Czasem potrafi iść po trupach do celu i nie zawaha się tego zrobić, zwłaszcza, jeśli ktoś z nim pogrywa lub coś pójdzie nie po jego myśli.

Rita to pyskata, odważna i pewna siebie kobieta. Należy do mafijnego półświatka i wykonuje zlecenia. Nie jest z tego zadowolona, gdyż pragnie innego życia, ale nie może się z tego wycofać. Jest tajemnicza i zadziorna oraz potrafi pokazać swój charakter. Nie miała łatwego życia i musiała nauczyć się walki, by jakoś przeżyć.

 

Rita i Czarny poznali się w niekorzystnych warunkach i nie przypadli sobie do gustu. Są dla siebie przypadkowymi osobami, których los postawił na swojej drodze. Mimo że się nie znają i z pozoru nic ich nie łączy, to jednak później okaże się, że mają ze sobą wiele wspólnego. Są wobec siebie nieufni i traktują się jako potencjalnych wrogów. Czy dojdą do porozumienia i połączą siły , by ocalić swoje życie? Czy zdobędą swoje zaufanie i zdołają przeżyć? Czy mają szansę na coś więcej?

 

Sprawa Rity to książka, która miała spory potencjał i interesujący początek. Niestety, co do wykonania, mam pewne uwagi. Liczy lekko ponad dwieście stron i wszystko podziało się według mnie zbyt szybko. Nie poczułam w pełni tej historii, ani uczucia między głównymi bohaterami. Kilka wątków zostało zaczętych i nie doczekały się one zakończenia. Zaciekawiła mnie w wielu momentach, ale czuję niedosyt. To historia pełna zwrotów akcji, intryg, tajemnic, niebezpieczeństwa, niepewności i ograniczonego zaufania. Ma swoje wady i zalety. Polecam osobom, które chcą oderwać się na chwilę od rzeczywistości, ale każdy powinien wyrobić sobie własne zdanie o niej.

 

 

Odruchowo ją przytulam, a ona ku mojemu zaskoczeniu mi na to pozwala. Może to tylko chęć pocieszenia jej, a może coś innego, jeszcze nie jestem pewien.

 

 

Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu:

 


Moja ocena: 7/10

wtorek, 1 czerwca 2021

"Black or white. Wybór" Jolanta Sad

 


Czas przestać być ofiarą, a zacząć być kowalem własnego losu.





 


Tytuł: Black or white. Wybór

Autor: Jolanta Sad

Seria: Black (tom 2)

Strony: 264

Bohater/ka: Nicolas/Anna

Wydawnictwo: WasPos

 

 

Anna wysiada na ostatniej stacji kolejowej z przeświadczeniem, że cholerne deja vu istnieje. Oszołomiona myśli, że kupno biletu „byle gdzie”, a tym samym pójście na żywioł, to jednak nic dobrego. Stojąc przy opuszczonym budynku, cierpliwie czeka na pociąg, którym stąd wyjedzie. Po kilku godzinach stwierdza, że najlepsze, co może zrobić, to pogratulowanie sobie pomysłowości i poddania się melancholii. Wreszcie trafia do miasteczka, które podbija jej serce swoim klimatem, ale także życzliwością mieszkańców. Nie zapomina o Alover i mężczyźnie, który ją zranił. Jednocześnie jednak twierdzi, że Carlise jest idealne, żeby wyleczyć złamane serce.

(Opis – Lubimy czytać)

 

 

Ujął jej dłonie w swoje duże, silne ręce i splótł swoje palce z jej palcami. Poczuł, że Anna zaczyna drżeć, ale patrząc w jej oczy, stwierdził, że na szczęście to nie ze strachu.

 

 

 

Black or white. Wybór to drugi tom serii Black. Jak wypadła kontynuacja?

Zapraszam na moją recenzję pierwszego tomu: Zmiana

 

Anna udaje się pociągiem w podróż. Nie ma określonego celu. Wysiada na ostatnim przystanku. Jest zagubiona, smutna, zraniona. Nie wie do końca co ma robić, gdyż podjęła spontaniczną decyzję, by oderwać się od tamtego miejsca. Jednak gdy z pomocą przychodzi jej pewne małżeństwo, u którego dostaje tymczasowe lokum, czuje że może właśnie w tym miasteczku uda jej się odnaleźć siebie. Wokół kobiety zaczyna kręcić się Joe White. Dziewczyna jest zaciekawiona jego osobą, ale nie chce wchodzić w żadną głębszą relację, gdyż w jej głowie i sercu wciąż pozostaje Nicolas Black. 

 

Styl autorki wciąż pozostaje na wysokim poziomie. Wciąga od pierwszych stron i czyta się ją bardzo szybko. Nie ma tu miejsca na nudę, lecz wartka akcja trzyma w napięciu i zachęca do czytania. Nie zabrakło mnóstwa skrajnych emocji i namiętności.

 

 

Wszystko kojarzyło się z nim. Zakochanie to dziwny stan i wtedy nawet w najmniej odpowiednim momencie umysł płata figle i można poczuć zapach ukochanej osoby albo zobaczyć jej uśmiech na zupełnie obcej twarzy.

 

 

Nicolas po nagłym zniknięciu Anny próbuje ją odnaleźć. Choć jest to ogromnie ciężkie, nie poddaje się tak łatwo. Ale czy mu się to uda? Czy zdoła naprawić swoje błędy i zdobędzie przebaczenie kobiety? Czy ta dwójka maj szansę na szczęśliwe zakończenie?


Anna próbuje poskładać w całość swoje złamane serce. Chciała uciec jak najdalej i zrobiła to. W miasteczku odnajduje chociaż częściowy spokój, który pozwala jej pozbierać myśli.

Nicolas natomiast jest nerwowy, uparty i wybuchowy. Nie wie, gdzie przepadła dziewczyna, ale nie spocznie póki znów jej nie zobaczy.


Niedopowiedzenia, spekulacje, artykuły w gazecie to tylko część prawdy. Anna przekonała się o tym na własnej skórze. Czasem ucieczka może pomóc odnaleźć spokój ducha, ale nie rozwiązuje problemów. Autorka pokazuje nam, że to właśnie szczera rozmowa jest kluczem do wyjaśnienia wielu spraw i konfliktów. Ale i odcięcie się, spojrzenie na problem z większej perspektywy, pozwala zauważyć co się zrobiło nie tak i jaka tak naprawdę jest prawda. W tej książce mamy istny rollercoaster emocji, będziemy się uśmiechać, płakać, śmiać, a to wszystko w dosyć krótkiej książce. 

Black or white. Wybór to historia pełna niepewności, niedomówień, intryg, tajemnic, namiętności, ale i nadziei. Uczy szczerości, otwierania się na drugą osobę i poznawania jej. Serdecznie Wam ją polecam i czekam na kolejny tom!

 


Nie ma czegoś takiego jak recepta na miłość, Anno. Kiedy spotkasz tego jedynego, akceptujesz go z wadami i zaletami. Dopiero to, jak ze sobą później współpracujecie, świadczy o tym, jak głęboko się kochacie.

 

 

Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu:

 


Moja ocena: 8/10

 


poniedziałek, 31 maja 2021

"Uwięzieni w przeszłości" Monika Serafin

 

To nie wstyd tęsknić – orzekł. – To nie wstyd cierpieć.

 

 




Tytuł: Uwięzieni w przeszłości

Autor: Monika Serafin

Strony: 261

Bohaterowie: Mina/Rafael

Wydawnictwo: NieZwykłe

 


Po śmierci ukochanego Mina Davis postanawia wyprowadzić się z Waszyngtonu. Za pieniądze ze sprzedaży udziałów w firmie kupuje położoną nad rzeką stadninę koni. Pogrążona w żałobie kobieta nie ma zamiaru zaprzyjaźniać się z mieszkańcami pobliskiego miasteczka. Woli spędzać czas na łonie natury i obcować ze zwierzętami.

Rafael Torros po odbyciu kary w więzieniu wraca w rodzinne strony. Na miejscu nie czeka go ciepłe przyjęcie. Mężczyzna z powodu uprzedzeń społeczności nie może znaleźć pracy.

Pewnego dnia dowiaduje się, że nowa właścicielka stadniny szuka kogoś do pomocy. Okazuje się, że o nieznanej nikomu kobiecie również krążą nieprzychylne plotki. Jednak Rafael nie ma wyboru.

Dwoje ludzi uwięzionych w przeszłości. Czy mimo uprzedzeń mają szansę dostrzec to, co może zaoferować przyszłość?
(Opis z Lubimy czytać)

 


Czasem los rzuca nam kłody pod nogi i ciężko nam się podnieść. Potrzebujemy wtedy pomocnej dłoni i kogoś, kto ją do nas wyciągnie. Czasem też los zabiera nam bliskie osoby i wtedy jeszcze bardziej potrzeba bliskości drugiego człowieka.


Mina Davis to młoda i samotna kobieta, która kupiła stadninę w małej miejscowości i prowadzi ją całkiem sama. Pewnego razu dochodzi do wypadku i doznaje kontuzji ręki. Wtedy lekarz radzi jej, by kogoś zatrudniła i oto los przysyła jej Rafaela.

Rafael Torros wychodzi z więzienia i wraca do domu. Niestety wszyscy widzą w nim kryminalistę. Nie może nigdzie znaleźć pracy, bo każdy go zna i wie, co zrobił. Wszyscy oprócz Miny. Jest nowa, a że trzyma się na uboczu i nie słucha plotek, daje mu szansę. Nietypowa para, która może wzajemnie sobie pomóc. Jakie zakończenie ich czeka?

 

Styl pisania autorki przypadł mi do gustu. Akcja nie pędzi, jest wręcz spokojnie, sielankowo. Wszystko ma swoje miejsce, raczej zwrotów akcji nie ma. Nie zabrakło jednak emocji i uczuć.

Jest to typowa obyczajówka z romansem w tle. Para nie zrzuca z siebie od razu ubrań i nie ma wielkiego love po pierwszym spotkaniu. Ich relacja rozwija się powoli, bez pośpiechu. Obydwoje mają za sobą trudną przeszłość, która się za nimi toczy. Żeby odnaleźć spokój, będą musieli się uwolnić.

 

Okładka jest naprawdę dobrze dobrana. Jest melancholijna, ma subtelne kolory oraz przedstawia mężczyznę z koniem, co nawiązuje do treści.

 

Bohaterowie to dwie zupełnie różne osoby. Mina od zawsze mieszkająca w stolicy, przeprowadza się do małej mieściny. Z pełnego szumu i gwaru życia staje się samotniczką i outsiderką. Rafael również przez swój czyn zostaje wypchnięty z towarzystwa, każdy go osądza, a dziewczyna, z którą był związany ułożyła sobie życie bez niego. Dwie zranione dusze, które mogą się wzajemnie uleczyć, ale co jeżeli sekrety z przeszłości wyjdą na jaw? Jak zakończy się historia młodej wdowy i kryminalisty?


Podsumowując, miło spędziłam czas z tą książką. Była takim oderwaniem się od rzeczywistości i odpoczynkiem od mafii, która wychodzi z szafy. (Nie mam nic do mafii, ale co za dużo, to nie zdrowo.) Historia opowiada o trudach życia, że przeszłość zawsze ma wpływ na teraźniejszość i przyszłość. Żaden czyn nie jest zapomniany. Jednak każdy zasługuje na drugą szansę, jeżeli chce się zrehabilitować. Książka jest naprawdę dobra, napisana lekkim piórem. Idealna na jeden wieczór. Polecam!

 

Nie możesz zamknąć się w tym domu na zawsze. Musisz żyć.

 

 

Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu:




 

Moja ocena: 7/10