piątek, 17 czerwca 2022

[PRZEDPREMIEROWO] "Miłość jak czekolada" Justyna Dziura [PATRONAT MEDIALNY]

 

Po prostu w tym rozdaniu trafiło ci się pudełko gorzkich czekoladek. Trzeba je przerobić na czekoladę mleczną. 

 




Tytuł: Miłość jak czekolada
Autor: Justyna Dziura
Strony: 275
Bohaterowie: Maite/Juan Miguel
Wydawnictwo: WasPos

Premiera: 28.06.2022


Jedno spotkanie. Jeden niespłacony dług. Uczucie, które może czaić się za rogiem.

Maite odziedzicza w spadku fabrykę czekolady, która ma sporo długów. Jeśli kobieta nie spłaci ich na czas, jej rodzinny interes pójdzie pod młotek. Komornikiem egzekwującym zaległości okazuje się młody i przystojny Juan Miguel, któremu wpada w oko nie tylko fabryka…

Gorący romans i mnóstwo problemów to tylko początek tej słodko-gorzkiej historii. (Opis z Lubimy czytać)


 

Książki Justyny czytam od samego początku i każda kolejna jest coraz lepsza. Tę historię poznałam już na etapie pisania i z każdą przeczytaną stroną chciałam więcej. Jak wypadła całość? Przekonajcie się!

 

Maite to młoda i ambitna kobieta. Po śmierci ojca przejmuje prowadzenie rodzinnej fabryki czekolady. Jest jednocześnie zachwycona i przerażona tym faktem. Czuje ogromną presję, by odnieść sukces nie tylko ze względu na siebie ale również dla ojca. Nie wie jednak, że fabryka ma ogromne kłopoty i długi oraz że będzie miała do czynienia z komornikiem sądowym. Prowadzenie fabryki było od lat jej marzeniem, ale nie wiedziała, że już na samym początku będzie miała aż tak pod górkę. 

 

Jaun Miguel uwielbia swoją pracę komornika sądowego. Wie, że musi być bezwzględny i nie każdemu może pomóc. Gdy okazuje się, że fabryka czekolady może zostać zlicytowana, sam ma na nią chrapkę. Jednak gdy poznaje nową właścicielkę, już nie tylko na fabrykę ma ochotę. Co wyniknie z tego konfliktu interesów? Czy nowo poznana kobieta będzie w stanie odwieść go od przejęcia fabryki?

 

Styl pisania autorki po prostu uwielbiam. Pisze lekko i przyjemnie. Nie zanudza nas zbędnymi opisami przedmiotów czy przyrody. Nie rozpisuje scen łóżkowych na 10 stron, co potrafi być nużące. Przez książkę się płynie. Pochłonęłam ją niemal natychmiast, jak już się wkręciłam w akcję to nie mogłam się oderwać. Jak najszybciej chciałam się dowiedzieć, jak potoczy się historia Maite i Juana Miguela. Bo na froncie jest też jej przyjaciel, który chce się nią opiekować.

 

 

Zsiadam z konia, podtrzymywana w talii przez Juana. Zatrzymujemy się w bezruchu. Unoszę się na palcach i składam delikatny pocałunek na pełnych ustach mężczyzny.

 

 

Okładka jest prześliczna i zmysłowa. Podoba mi się, że jest w odcieniach czekolady jako nawiązanie do tytułu.

 

Bohaterowie książki są dobrze wykreowani i można ich polubić, choć zdarzyły się wyjątki. Maite wkracza w świat dorosłych za sprawą fabryki. Nie szuka miłości, chce się skupić na dorobku jej rodziny. Fabryka od lat dobrze prosperowała i nie chce by za jej kadencji coś poszło nie tak. Jednak cały czas ktoś rzuca jej kłody pod nogi. Całe szczęście ma oparcie w mamie i siostrze. Pomaga jej również przyjaciel Pablo, który pracuje w fabryce.

 

Juan Miguel to facet z krwi i kości. Przystojny, dobrze usytuowany i choć jego zawód nie zachęca, to i tak kobiet wokół niego nie brakuje. Jednak po rozwodzie i zawodzie miłosnym nie chce ponownie wiązać się z kimś na stałe. Jego była to harpia, która polowała tylko na jego pieniądze. Jeszcze nie raz mu zaszkodzi. Chce znowu do niego wrócić i zrobi wszystko, by zniweczyć szansę na związek z właścicielką fabryki czekolady. Czy jej się to uda?

 

Podsumowując, książka okazała się naprawdę dobra. Nie ma tu miejsca na nudę. Jest słodko-gorzki romans właścicielki fabryki czekolady i komornika sądowego. Autorka wplotła w zwykły romans intrygę i tajemnicę, która będzie miała wpływ na losy ukochanej fabryki. Nie zabraknie również mnóstwa emocji. 

Skusicie się na tę słodką przygodę? Ja zdecydowanie polecam! Jednak przygotujcie sobie coś słodkiego na czas lektury.

 

Z nią jest inaczej. Mam ochotę na coś, czego dawno nie robiłem. Mam ochotę na zabawę w związek. Ta myśl jest tak nagła, że nabieram mocniej powietrza w płuca. Czyżby udało jej się dostać do mojego serca?

 

 

Za możliwość objęcia książki patronatem medialnym serdecznie dziękujemy Autorce książki oraz wydawnictwu WasPos. Życzymy Ci kochana dalszych sukcesów oraz kolejnych tak świetnych książek.

 


Moja ocena: 10/10

3 komentarze:

  1. Taki romans wywilujacy cukrzycę;) dawno już odstawiłam takie ksiazki,ale wiem komu polecic

    OdpowiedzUsuń
  2. Skoro trzeba sobie przygotować coś słodkiego na czas lektury to jestem chętna.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale nabrałam ochoty na czekoladę! A przy okazji na tę książkę. Na pewno ją przeczytam

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :)
Jest to dla mnie motywacja do dalszej pracy :)
Zostawiając komentarz wyrażasz zgodę na przetwarzanie Twoich danych osobowych.