poniedziałek, 15 lutego 2021

"Chloe" Sarah Brianne

  

Każdy wielki bohater potrzebował jakiejś tarczy, która osłaniałaby go przed ciosami. 







Tytuł: Chloe

Autor: Sarah Brianne

Tłumaczenie: Marta Słońska

Seria: Made Men (tom 3)

Strony: 214

Bohater/ka: Amo/Lucca/Chloe

Wydawnictwo: NieZwykłe

 

 

Twarz Chloe z bliznami przyprawia ją o szaleństwo.

Jej odbicie nieustannie przypomina, jak je zdobyła.

Mężczyzna, który ją zranił, nawiedza nie tylko jej sny, ale także rzeczywistość.

Niektóre koszmary nie odchodzą w ciągu dnia.

Dwóch mężczyzn wstaje, by uratować ją przed koszmarami.

Obaj są mężczyznami mafii, czekającymi za drzwiami, których nie chce otworzyć.

Amo żołnierz i Lucca zastępca.

Bestia i Boogieman.

Kogo ona wybierze?
(Opis z Lubimy czytać)

 


 Może to, co ją dręczyło, nie było okropnym koszmarem, tylko rzeczywistością.



Chloe to kontynuacja serii Made Men, gdzie mamy połączenie mafii i bardzo poważnych problemów. Tych, którzy jej nie znają, zapraszam na przeczytanie recenzji poprzednich części: Nero Vincent

 

Chloe to młoda dziewczyna, która wiedzie dobre życie. Jest towarzyska, popularna, piękna i pewna siebie. Wszystko zmienia się w jednym dniu, który odciśnie na niej niezapomniane piętno. Jej ciało zostało naznaczone licznymi bliznami, ale wiadomo tylko o tych na twarzy. Zmuszono ją, by mówiła, że miała wypadek samochodowy, ale to nieprawda. Pewien człowiek zgotował jej piekło i nikt nie zdołał jej uratować. Koszmary z tamtego wydarzenia nawiedzają ją nie tylko w dzień, ale i w nocy. Dawna Chloe odeszła. Zastąpiła ją zamknięta w sobie, cicha, wycofana i wystraszona dziewczyna. Dosięgnęła dna, stała się więźniem własnego umysłu, a jej duszą zawładnął sam diabeł. 



Czas leczy wszystkie rany, nawet jeśli nie jest po ich stronie.



Szkoła i dom jest dla Chloe agonią. Stała się wyśmiewana i prześladowana przez rówieśników, nazywana dziwolągiem. Odrzucona przez rodziców i "przyjaciół", mająca za azyl cztery ściany, zwane sypialnią, bez wsparcia i jakiejkolwiek pomocy. 

Jej wybawieniem nieoczekiwanie jest Elle, dziewczyna, która powinna ją nienawidzić, ale jako jedyna wyciąga do niej dłoń i zostaje jej obrońcą. Liceum to dla nich koszmar, codzienna walka o przetrwanie. Wszystko się zmienia, kiedy w ich życiu pojawiają się trzej członkowie mafii, Nero, Vincent i Amo. Już nic nie będzie takie samo. Zwłaszcza, że o uwagę Chloe będzie walczyło dwóch mężczyzn. Obydwoje coś do niej czują i chcą ją uratować. Komu się to uda? Którego z nich wybierze dziewczyna? Bestię czy Boogiemana?


W Chloe mamy pokrótce powtórzenie wydarzeń z poprzednich części, ale z perspektywy dziewczyny przeżywamy je na nowo. Ta książka nie wnosi zbyt wiele nowości do tej serii. Jedyne co, to dzięki niej możemy lepiej poznać Chloe i to, co ją spotkało. Poczuć, co tak naprawdę czuła. Czyta się ją bardzo szybko, gdyż liczy lekko ponad dwieście stron. Styl autorki pozostaje taki sam, wciąż zostaje utrzymany wysoki poziom. 


Chloe to historia o skrzywdzonej i poranionej dziewczynie, która przeżyła piekło z rąk potwora. Jest pełna bólu, cierpienia, smutku, samotności, lęku i niepewności. To opowieść o odrzuceniu przez najbliższych, walce z własnymi demonami, prześladowaniu i dręczeniu, szczerej przyjaźni. Wzbudza wiele emocji i nie da się przejść obok niej obojętnie. Serdecznie Wam ją polecam!



Czas jakby stanął w miejscu, kiedy spoglądałam na dwóch mężczyzn rozpaczliwie usiłujących dostać się do niej. Od obu dzielił ją ten sam dystans. Jej rozum ciągnął ją na prawo, w stronę Amo, ale ciało rwało się na lewo, do Lukki.



Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu:




Moja ocena: 8/10

niedziela, 14 lutego 2021

"Love-hate, Hate-love" Anna Wolf

 

Wybaczenie to jedyna rzecz, która może ukoić serce i duszę...







Tytuł: Love-hate, Hate-love

Autor: Anna Wolf

Strony: 276

Bohaterowie: Nick/Melinda

Wydawnictwo: NieZwykłe

 


Nick Montgomery i Melinda Rourke od lat pałają do siebie nienawiścią. A właściwie on nią pała. Ma żal do kobiety, że zrobiła z niego idiotę, kiedy byli jeszcze nastolatkami.
Czy tego chcą, czy nie, stają się rodziną, gdy jego brat i jej siostra postanawiają powiedzieć sobie sakramentalne „tak”. Jednak – chociaż minęło wiele lat – Nick nie potrafi wybaczyć Melindzie.
Wkrótce się dowiedzą, że mimo wzajemnych uprzedzeń będą musieli zakopać topór wojenny, bo w obliczu rodzinnej tragedii zostają opiekunami, a właściwie rodzicami, dwojga osieroconych dzieci.
Czy Nick i Melinda będą w stanie sprostać powierzonemu im zadaniu w imię wyższego dobra?
Nikt nie mówił, że mają się pokochać, a przynajmniej mężczyźnie wydaje się to niemożliwe.
(Opis z Lubimy czytać)



Być może, gdybyś tylko mnie pokochał, byłoby inaczej.



 

Czasem los stawia nam same przeszkody na drodze, by na końcu wynagrodzić całe to zło. Potrafi też w jednej sekundzie wywrócić nasze życie do góry nogami i postawia nas w sytuacji bez wyjścia. Wtedy pozostaje tylko podjąć wyzwanie, dla dobra innych.

 

Anna Wolf to autorka, którą uwielbiam za serię Gangsterzy. Sięgam po wszystkie jej książki, tak więc koło Love-hate, hate-love również nie mogłam przejść obojętnie. Czy przypadła mi do gustu?

 

Melindę i Nicka łączy szczera nienawiść. Pewne wydarzenia sprzed lat sprawiły, że obydwoje żywią do siebie urazę. Najchętniej woleliby do końca życia się unikać, ale nie jest to możliwe, gdyż jej siostra i jego brat są małżeństwem.

Pewnego dnia wydarzy się rodzinna tragedia, która na zawsze odmieni życia Melindy i Nicka. Ich rodzeństwo ginie a oni zostają wyznaczeni jako prawni opiekunowie dwójki małych dzieci, którzy utracili swoich rodziców. Jednak by to zrobić, będą musieli spełnić warunek, który postawili zmarli. Aby objąć opiekę nad dziećmi, muszą się pobrać i stworzyć rodzinę. Nie mają innego wyjścia, są zmuszeni zakopać topór wojenny i stanąć na wysokości zadania. Czy im się to uda? Jak potoczy się ta historia?

 

 

Miłość warta jest wysiłku. Czasami trzeba przejść przez piekło, żeby na końcu dotrzeć do raju.

 

 

Styl autorki jest lekki i przyjemny. Czyta się ją szybko, wręcz się ją pochłania. Książka nie nudzi i cały czas trzyma tempo, przez co trudno się od niej oderwać. Największy jej plus to motyw hate-love, który bardzo lubię. Nie zabrakło emocji, nutki humoru, tajemnic, pożądania i pikanterii, ale również chwil smutku i wzruszeń.

 

Melinda Rourke to młoda, bystra i ambitna kobieta. Jest wykładowcą akademickim i kocha swoją pracę. Nie utrzymuje zbyt ciepłych kontaktów z rodziną, która nie akceptuje jej pracy i tego, że nie skorzystała z ich pomocy. Jest uparta, pyskata, twardo stąpa po ziemi i nie użala się nad sobą.

Nick Montgomery jest żołnierzem Navy SEALs. To silny, odważny, arogancki i pewny siebie mężczyzna. Bywa zaborczy, złośliwy i nie szczędzi ostrych słów Melindzie. Czasem zachowuje się jak dupek, jest porywczy i impulsywny, ale potrafi też być czuły i troskliwy. Dla rodziny jest w stanie zrobić wszystko.

 

 

Miłość i nienawiść. Doświadczała tych dwóch uczuć jednocześnie, tak jak kiedyś. I wciąż były destrukcyjne.

 


Melinda i Nick mają za sobą burzliwą przeszłość. Coś się wtedy wydarzyło, a oni ciągle mają do siebie żal. Co tak naprawdę ich poróżniło? Jednak kobieta gdzieś w głębi duszy wciąż go kocha, a on nią gardzi. Nie potrafią wytrzymać ze sobą kilku minut, gdyż kończy się to kłótnią lub słownymi potyczkami. Jednak coś ich do siebie przyciąga, mimo że bywa to destrukcyjne w skutkach. Ale muszą o tym zapomnieć i stworzyć rodzinę dla dobra dzieci. Czy im się to uda? Czy ta katastrofa ich do siebie zbliży? Czy nienawiść zamieni się w miłość? A może ta sytuacja obudzi w nich dawno zakorzenione uczucia i będzie początkiem nowego, szczęśliwego życia? Tak wiele pytań.

 

Love-hate, hate-love to historia o poświęceniu, stracie bliskich, cierpieniu, drugiej szansie, nadziei, ponownym zaufaniu. To opowieść o intrygach, które potrafią zrujnować życie, zmarnowaniu czasu na wzajemną nienawiść, katastrofie, która odmienia wszystko, odnajdywaniu się w nowej sytuacji. Pokazuje, że niczego w życiu nie można być pewnym i zaplanować każdego dnia. Nigdy nie wiemy, kiedy może być ten ostatni, dlatego warto cieszyć się nawet najkrótszą chwilą.

Podsumowując, polecam Wam tę książkę. Nie jest bez drobnych wad, ale nikną one na tle całości.

 


Montgomery był jej zgubą i musiała chronić swoje głupie serce przed tym facetem. A najlepiej zrobi, jeśli stanie się zimną suką. Skoro on ją za taką uważał, to dlaczego miałaby go rozczarować?

 

 

Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu:

 


Moja ocena: 8,5/10

 

 

piątek, 12 lutego 2021

"Towarzyszka mafii" Inga Juszczak

 

Niecodziennie spotyka się kogoś, kto prowadzi nielegalny biznes,
a przy tym ma tak dobre serce, że zapomina się o tym pierwszym.

 

 

Tytuł: Towarzyszka mafii

Autor: Inga Juszczak

Seria: Mroczna strona miłości (tom 1)

Strony: 293

Bohaterowie: Ellie/Diego

Wydawnictwo: NieZwykłe

 




Świat dwudziestopięcioletniej Ellie Walker wali się jak domek z kart, kiedy narzeczony oznajmia jej w dniu ślubu, że kocha inną. Większego wylanego na głowę kubła zimnej wody nie potrafiłaby sobie wyobrazić. W jednej sekundzie wszystkie plany na przyszłość runęły.

Z życiowej katastrofy emocjonalnej ratuje ją przyjaciel Philip, który prowadzi agencję pracy. Informuje dziewczynę, że ma dla niej świetną ofertę – pracę w Madrycie dla bardzo bogatej rodziny. Ellie miałaby zostać towarzyszką matki pewnego wpływowego biznesmena. Kobieta czuje, że los w końcu się do niej uśmiechnął.

Jednak nie ma pojęcia, że przyjmując intratną posadę, wpadnie w sam środek kokainowej wojny. Zamieszka pod dachem mężczyzny, który od początku ją okłamuje.
A zamierza zrobić znacznie więcej.
(Opis z Lubimy czytać)

 

Towarzyszka mafii to pierwszy tom serii Mroczna strona miłości i równocześnie debiut autorki. Mafia króluje teraz na rynku wydawniczym, ale by książka znalazła fanów musi czymś zaskoczyć. Jak było z tą pozycją? Przekonajcie się!

 

Ellie poznajemy w trudnym momencie, ponieważ opłakuje porzucenie przez narzeczonego w dniu ślubu. Wiązała z nim plany na przyszłość i chciała założyć rodzinę. Jednak wszystko legło w gruzach. Gdy przyjaciel proponuje jej półroczny wyjazd za granicę w celu opieki nad samotną kobietą, ta zgadza się niemal natychmiast. Nic jej tu nie trzyma, a wizja zapomnienia o byłym sprawia, że tym bardziej chce wyjechać. Jednak gdy poznaje swojego szefa Diego, ten wyjazd staje się jeszcze bardziej ekscytujący. Co prawda Diego nie mówi jej całej prawdy, a gdy sekrety wychodzą na jaw, Ellie chce wrócić do domu. Jednak to nie będzie takie proste. Diego na to nie pozwoli.

 

Diego to boss narkotykowy, który kilka lat temu stracił żonę. Nie ma żadnej rodziny, ale ma cudowną gosposię Nadię, która zastępuje mu matkę. Cały czas szuka swojej żony, bo nie pogodził się z tym, że zniknęła z jego życia. Ellie zwabia pod pretekstem opieki nad nieistniejącą matką, ale ma wobec niej całkiem inne plany.

 

Od samego początku bohaterowie mają się ku sobie, ale Ellie ma opory przez związkiem z szefem. Tym bardziej, że to tylko półroczny kontrakt i będzie musiała opuścić Madryt.

 

Książka nie do końca mi się spodobała. Choć styl pisania nie jest najgorszy, to po prostu nie czułam tej historii. Nie wciągnęła mnie i momentami nudziła. Autorka nie mogła uniknąć schematów, ale nie dostrzegłam żadnego powiewu świeżości w tej książce. Zakończenie było przewidywalne, choć niektórych mogło zaskoczyć. Książka miała swój potencjał, jednak nie został on wykorzystany. Mam nadzieję, że autorka z biegiem czasu poprawi swój warsztat pisarski i zaskoczy mnie czymś nowym w kolejnym tomie serii. Dam jej kolejną szansę, bo książka nie była zła. Czegoś mi w niej zabrakło i niestety się zawiodłam. Myślę, że niewymagającym czytelnikom mogłaby się spodobać, ale mnie nie porwała. Mam nadzieję na przeczytanie historii Miguela, bo ta postać mnie zaciekawiła, jak również wątek, który kończy książkę. Jestem ciekawa jak autorka wyjaśni całą sytuację.

 


Za możliwość przeczytania serdecznie dziękuję:



 

 

Moja ocena: 5/10

 

wtorek, 2 lutego 2021

"Perversion. Perwersja" T. M. Frazier

 

W miłości i wojnie gangów wszystkie chwyty są dozwolone.

 

 

Tytuł: Perversion. Perwersja

Seria: Perversion Trilogy (tom 1)

Autor: T. M. Frazier

Tłumaczenie: Grzegorz Gołębski

Strony: 280

Bohater/ka: Tristan/Emma Jean

Wydawnictwo: Kobiece

 




W tej historii księżniczka nie zakochuje się w księciu, ale w oprawcy.

Miłość powinna być jak romantyczna bajka. Nasza jest jak śmiertelna klątwa. Jestem zabójcą Bractwa Bedlam, ona złodziejką pracującą dla mojego największego wroga. Wykorzystuję ją, ona mną manipuluje. Serce i rozum podpowiadają mi, żeby uciekać od niej jak najdalej. Ale pragnę jej tak bardzo, że nic innego się nie liczy.

Tristan i Emma Jean nie mieli zbyt wiele czasu, by się poznać podczas pierwszego spotkania, ale już nigdy nie byli w stanie o sobie zapomnieć. On właśnie porzucał dom dziecka i udawał się do rodziny zastępczej, ona ze łzami w oczach próbowała przekonać go do przygarnięcia kota, ale tak naprawdę ukradła mu portfel. Kiedy spotykają się po raz drugi, stoją już po przeciwnych stronach barykady. Jednak w miłości, tak jak w wojnie gangów, żadne zasady nie obowiązują.
(Opis z Lubimy czytać)

 


Jest to pierwsza książka autorki, którą przeczytałam, ale skradła moje serce. Dlaczego? Przekonajcie się!

 

Emma Jean i Tristan spotykają się tuż przed tym jak chłopak trafia do kolejnej rodziny zastępczej. Obydwoje są sierotami, a dziewczynka nie mogąc zatrzymać kota w domu, próbuje go wcisnąć Tristanowi. Ten mroczny chłopak nie odzywa się prawie do nikogo, jednak Emma Jean sprawia, że zaczyna z nią rozmawiać. Ta mała swoim urokiem i czarem omamia nastolatka i wciska mu kota, a ponadto okrada go. Najgorsze, że z portfelem zabrała również jedyne zdjęcie jego matki. Dziewczynka po raz pierwszy ma wyrzuty sumienia i postanawia odesłać pieniądze Tristanowi, ale zdjęcie zatrzymuje. Tak zaczyna się ich historia. Wymiana listów jednak kończy się bardzo szybko, bo i Emma Jean trafia do innego miejsca, lecz tam listy nie dotrą. Chłopak szuka dziewczyny, ale nie wie, że jest bliżej niż myśli. Gdy ją spotyka po latach, nie może w to uwierzyć. Niestety są wrogami. Czy miłość ma szansę w takim środowisku? Zakazana miłość, która może wszcząć wojnę między gangami. Czy jest tego warta?

 

Styl pisania autorki jest na wysokim poziomie. Nie nuży czytelnika, przechodzi do sedna, nie zanudza zbędnymi i długimi opisami. Czyta się lekko, choć historia taka nie jest. Gdy zaczęłam czytać, nie mogłam się oderwać dopóki nie przeczytałam ostatniej strony. Historia opowiedziana z obu perspektyw.

 

Okładka jest minimalistyczna, ale pasuje do treści.

 

Małe dziewczynki są najgorsze, nikt ich nigdy nie podejrzewa.
Co ci zwinęła? Znaczy oczywiście oprócz godności […] Portfel?

 

 

Emma Jean to młoda, silna i odważna dziewczyna. Od najmłodszych lat musi walczyć o swój byt. Gdy trafia do Los Muertos musi kraść, by nie sprzedawać swojego ciała. Gabby, przyjaciółka i siostra przywódcy Los Muertos również kradnie, by przyczyniać się dla społeczności gangu. Robią to na terenie Bedlam, co skutkuje przyłapaniem. I tak się w końcu staje.

Tristan a raczej Ponury jest katem w Bedlam. Mroczny, pewny siebie i związany z gangiem całym sercem. Dla nich oddałby własne życie, ale jest gotów na poświęcenie dla Emmy Jean, jego Sztuczki. Tym bardziej, gdy dowiaduje się, że jego najgorszy wróg chce położyć na niej łapska. Będzie musiał o nią walczyć.

 

Książka jest naprawdę dobra. Od samego początku wciąga w swoje sidła i nie pozwala skupić się na niczym innym. Dla niej zarwałam noc, ponieważ chciałam poznać losy bohaterów, jednak książka kończy się w takim momencie, że z niecierpliwością czekam na kolejny tom serii. To historia dwójki młodych ludzi, którzy nieoczekiwanie zostali rozdzieleni przez los, by znów móc się spotkać po latach. Zakazany romans i wojna gangów, są niczym bohaterowie „Romea i Julii”. Jednak mamy też ciekawe wątki poboczne. Poznajemy wartość rodziny, pomimo złego działania służb. Mamy tu przyjaźń, miłość, smutek, śmierć, ale i walkę oraz nadzieję na lepsze jutro. Tyle emocji w jednej książce. Polecam ją Wam z całego serca!

 

Emma Jean Parish.
 Odezwałem się do niej.
Dotknęła mnie.
Broniła mnie.
Pocałowała mnie.
NABRAŁA MNIE.

 

 

Za możliwość przeczytania serdecznie dziękuję Wydawnictwu:



 

 

Moja ocena: 8/10

 

środa, 20 stycznia 2021

"Fear you" B. B. Reid

  

Przeszłość nie musi definiować tego, kim jesteś dzisiaj. I nie musi definiować tego, kim możesz być.

 



 

Tytuł: Fear you

Seria: Broken Love (tom 2)

Autor: B. B. Reid

Tłumaczenie: Sylwia Chojnacka 

Strony: 408

Bohater/ka: Lake/Keiran

Wydawnictwo: Kobiece

 

Lake oddała mu wszystko, a miała ofiarować tylko rok swojego życia. Zabrał jej niewinność, dzieciństwo, a co najważniejsze… skradł jej serce.
Niepokorny, groźny i pełen sprzeczności Keiran wydaje się nie mieć ciepłych uczuć dla nikogo. Życie złamało go, pożarło żywcem, a potem przeżuło i wypluło.
Lake wierzyła, że to ona go uleczy. Może by jej się udało, gdyby tajemnice z przeszłości nie zaczęły wychodzić na jaw. Gdyby obsesje chłopaka nie brały nad nim góry…
Czy para ma ze sobą więcej wspólnego, niż im się wydaje?
Jakie mroczne sekrety skrywa Keiran i co się stanie, kiedy zażąda od dziewczyny więcej, niż ta jest mu w stanie dać?
(Opis z Lubimy czytać)

 

Po skończeniu pierwszego tomu nie mogłam się doczekać, by sięgnąć po kontynuację. Czy i ta okazała się równie dobra? Przekonajcie się! 

Fear me

 

Fear you to dalsze losy Lake i Keirana, które wciągnęły mnie na nowo i pochłonęły do reszty. Lake oddała Keiranowi serce, a on tak po prostu je odrzucił. Pała żądzą zemsty i nienawiścią, więc w jego sercu nie ma miejsca na ciepłe uczucia. To zimny i apodyktyczny drań, który nie przyzna się do tego jak ważna jest dla niego dziewczyna. Woli ją odrzucić i skupić się na zemście i pomszczeniu brata. Ma też tajemnice z przeszłości, które wpłyną na jego teraźniejszość. Nie wie komu może ufać, bo wszędzie czyhają na niego wrogowie. Jak zakończy się ta walka?

 

Drugi tom jest równie dobry, co pierwszy. Akcja jest na wysokim poziomie, cały czas coś się dzieje. Nie ma czasu na nudę czy odpoczynek od palpitacji serca. Czyta się szybko, nie ma nudnych opisów, ciekawe dialogi i spójność.

 

Okładka przedstawia mężczyznę z bliznami na ciemnym tle. Minimalizm i prostota oraz doza tajemniczości.

 

Bohaterów już znamy z pierwszego tomu, choć nieco się zmieniają. Niektórzy dojrzewają, a inni pozostają tacy sami. Drogi Lake i Keirana nadal się splatają, a łączące ich uczucie przybiera na sile, choć tego nie chcą.

 

Podsumowując Fear you jest tak samo dobra, co poprzedniczka. Nadal mamy mnóstwo akcji, tajemnic, a do tego walki, zdrady, sensacja i zwroty akcji. Wciąga i nie pozwala odłożyć jej na bok, ponieważ cały czas coś się dzieje. Historia Lake i Keirana jest dynamiczna i nie sposób przewidzieć zakończenia. Nie jest to słodka historia, więc jeżeli takiej szukasz, rozczarujesz się. Ja polecam i czekam na kolejne tomy!

 

Spędziłam całe swoje życie bojąc się ciebie. Byłeś potworem ukrytym pod moim łóżkiem i diabłem, który ukradł moją duszę.

 

Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu:





 

Moja ocena: 9/10

 

 

 

 

 

 

poniedziałek, 18 stycznia 2021

"Money Man" Terri E. Laine

 

Nawet dobre dziewczynki potrafią być niegrzeczne.


 


 

Tytuł: Money Man

Autor: Terri E. Laine

Seria: King Maker (tom 1)

Strony: 256

Bohaterowie: Bailey/Kalen

Wydawnictwo: NieZwykłe

 

Pierwszy tom seksownej serii „King Maker”!
To, co zrobiła Bailey w sylwestrową noc w toalecie hotelowej z seksownym nieznajomym, było kompletnie nie w jej stylu. Przecież ona jest grzeczną dziewczyną. Fakt, była zraniona po burzliwym rozstaniu z niewiernym narzeczonym, ale to jej nie usprawiedliwiało.
Po wszystkim seksowny nieznajomy po prostu wyszedł i ją zostawił.
To zabolało. Bardzo mocno. Chociaż Bailey wolałaby się do tego nie przyznawać. Na szczęście wiedziała, że już nigdy go nie spotka.
Kalen nie bawi się w związki. Ale musi przyznać, że numerek w toalecie z gorącą laską na dłużej pozostał w jego głowie. Jednak mężczyzna jak najszybciej chce pozbyć się tego wspomnienia. Ma przecież mnóstwo spraw biznesowych, którymi musi się zająć.
Oboje się mylą. Spotkają się ponownie i to nie jeden raz. A wkrótce okaże się, że niepozorna Bailey może mieć ogromny wpływ na przyszłość firmy należącej do rodziny Kalena.

 

 

Historia głównych bohaterów rozpoczyna się w sylwestrową noc. Bailey i Kalen lądują w toalecie uprawiając przygodny seks. Żadne z nich nie sądziło, że to będzie coś więcej niż jednorazowy numerek. Kalen to gracz, ale Bailey, wychowana w konserwatywnej chrześcijańskiej rodzinie, nigdy nie robiła takich rzeczy. Wypity alkohol sprawił, że puściły jej hamulce, ale tuż po tym miała ogromne wyrzuty sumienia. Wciąż miała w głowie zasady wpojone przez rodziców i społeczność, z której uciekła. Teraz jest biegłą rewidentką, pracowitą i sumienną i dostaje zadanie sprawdzenia firmy Kingów. Tam spotyka Kalena, a jedno kłamstwo sprawi, że ich życie wywróci się do góry nogami, a kariera będzie wisieć na włosku. Jak to się zakończy?

 

Książkę czyta się szybko, jest bardzo krótka i można przeczytać ją na raz. Autorka pisze lekko, bez zbędnego lania wody, przechodzi od razu do rzeczy. Jest tu dużo scen seksu, ale jest on naprawdę dobrze opisany. Czuć magnetyzm, chemię między bohaterami oraz namiętność i pasję, przez co nie nuży.

 

Poczułam, jakby płomienie samego piekła lizały mnie u zbiegu ud,
a przede mną, niczym bóg seksu, stał diabeł we własnej osobie.

 

Bohaterowie to kompletne przeciwieństwa, których połączyła namiętność. Kalen jest bogaty, pewny siebie i nie przywiązujący wagi do związków czy kobiet. Wie, że może mieć każdą, ale to właśnie Bailey zaprząta jego głowę. Bailey to młoda, powściągliwa, pracowita i dobra kobieta. Przez wychowanie jest wycofana i niepewna siebie w relacjach z mężczyznami, dopóki nie spotyka  przystojnego nieznajomego w sylwestra.

 

Książka Money Man jest idealna na jeden wieczór. Ma kilka wad, ale w ogólnym rozrachunku wciąga i sprawia przyjemność. Ciekawy erotyk z nutą romansu i dozą tajemnicy. Mi się podobała, więc czekam na kolejne części. Jeżeli jesteś niewymagającym czytelnikiem, przeczytaj!

 

 

Ruda miała twarz anioła i ciało, które skusiłoby samego diabła.
Jak się później okazało, była grzechem, który smakował jak niebo. Nie potrafiłem o niej zapomnieć.

 

 

Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu:




 

Moja ocena: 7/10