poniedziałek, 4 stycznia 2021

"Nie zostawię Cię" Anna Wolf


Zakochany człowiek jest ślepy i nie widzi do końca prawdy. A ta bywa czasem bolesna.





 


 

Tytuł: Nie zostawię Cię

Autor: Anna Wolf

Strony: 275

Bohater/ka: Santo/Lavender

Wydawnictwo: NieZwykłe

 

Santo Accardi jest gorącym Włochem, który wie, jak wykorzystać swoje atuty, żeby kobiety zabiegały o jego uwagę. Dodatkowo jest właścicielem dobrze prosperującej firmy. To wszystko sprawia, że wiedzie beztroskie, wypełnione niezobowiązującym seksem życie.

Jego asystentka Lavender Anna Riss z przymrużeniem oka obserwuje jego niekończące się podboje. Ale kiedy Santo zaczyna się nią wysługiwać i Lavender musi wysyłać kwiaty jego byłym kochankom, miarka się przebiera. Kobieta ma tego dość.

Jednak mimo że przez większość czasu jej szef najzwyczajniej w świecie ją denerwuje, Lavender nie może zaprzeczyć, że jego bliskość na nią działa.
Niestety.

Na domiar złego, podczas balu charytatywnego zostaje oskarżona o próbę uwiedzenia swojego szefa.
Wtedy rozpętuje się piekło.

(Opis – Lubimy czytać)

 

To ta jedyna? Tak, ale przez własną głupotę być może straciłem ją na zawsze.

 

Do książki Nie zostawię Cię podeszłam bardzo entuzjastycznie i oczekiwałam czegoś dobrego. O ile początek zapowiadał się obiecująco, tak potem trochę się rozczarowałam. Uwielbiam serię Gangsterzy, ale tutaj miałam lekkie wrażenie, jakby to nie pisała ta sama autorka. Niby wszystko w porządku, ale jednak nie do końca. Ale od początku. 

 

Lavender Anna Riss to młoda dziedziczka ogromnej fortuny, którą otrzymała po śmierci rodziców. Mimo tego zatrudnia się w dobrze prosperującej firmie jako osobista asystentka pewnego gorącego Włocha. Santo Accardi to bogaty i przystojny playboy, który zmienia kobiety jak rękawiczki. Prowadzi beztroskie życie pełne przygód na jedną noc. 

Ich relacja lekko mówiąc, nie należy do najlepszych. Obydwoje pałają do siebie niechęcią i często dochodzi między nimi do słownych potyczek. Santo jest wredny dla Lavender i robi wszystko, by zagrać jej na nerwach. Kobieta jednak nie pozostaje mu dłużna. Ale najbardziej irytuje ją fakt, że szef ciągle każe jej wysyłać kwiaty swoim kochankom. 

 

Ta książka miała swój potencjał, ale według mnie został zmarnowany. O ile wstęp mi się spodobał i czekałam na dalszy ciąg, tak później mój entuzjazm spadał. Nie jest tak całkowicie źle, bo mamy kilka zalet, ale jednak przewyższają wady. Na plus zdecydowanie jest to, że książkę czyta się bardzo szybko. Jest lekka i wciągająca. Miała też kilka ciekawych wątków i momentów, kiedy naprawdę dobrze się bawiłam. Nie zabrakło jednak humoru i chwil, kiedy cieszyłam się przebiegiem wydarzeń. Podobała mi się również przedstawiona relacja między Lavender a innymi pracownikami. Widać było między nimi zażyłość i troskę. Sporo tego, ale w moim odczuciu nie przewyższyły wad. 

 

Człowiek nigdy nie może być zbyt pewny wszystkiego. Zdaję sobie sprawę, właśnie tutaj i teraz, że wszystko, co mamy, może ulecieć z dymem od jednej iskry. Nic nie jest nam przyznane dożywotnio.

 

Fabuła zapowiadała się ciekawie, jednak tempo jakie narzuciła autorka, okazało się za szybkie. Działo się bardzo dużo w krótkim czasie. Było też sporo przeskoków czasowych, co nieco gubiło czytelnika. Dużo też było w tej książce skrajności. W jednym momencie Lavender i Santo się nienawidzili, a w następnym byli dla siebie mili i rodziło się między nimi uczucie. Sami bohaterowie też nie skradli mojego serca. Byli niezdecydowani i dziecinni. On był zarozumiały i miał zbyt wielkie ego, a ona trochę kapryśna i naiwna. Brakowało mi w ich relacji tej więzi i uczucia. Wynikało to z braku rozmowy i porozumienia między bohaterami. Zamiast wyjaśniać swoje problemy, woleli uciekać, a potem wracać jak gdyby nigdy nic szczęśliwi i zakochani. 

 

"Nie zostawię Cię" nie należy do najgorszych książek, ale na pewno też nie do najlepszych. Miała swoje lepsze i gorsze chwile. Jest to zdecydowanie historia dla czytelników, którzy chcą się zrelaksować i odpocząć przy czymś lekkim i szybkim. Nie przypadnie ona jednak do gustu tym bardziej wymagającym czytelnikom, którzy oczekują czegoś naprawdę dobrego. Ja mam co do niej mieszane uczucia, ale na pewno sięgnę po inne książki autorki. Mam nadzieję, że bardziej mi się spodobają. Co do tej, Wam pozostawiam wybór co do niej. Sięgnijcie, jeśli macie ochotę i sami wyróbcie sobie zdanie na jej temat. 

 

Błędy są rzeczą ludzką. Kto ich nie popełnia, nie uczy się i nie wyciąga wniosków. Najlepiej byłoby uczyć się na cudzych, ale zawsze pamięta się tylko te własne.

 

 

Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu:




 

Moja ocena: 6,5/10

 

3 komentarze:

  1. Szkoda, że tempo akcji jest za szybkie. I szkoda, że czytelnik był mylony i wprowadzany w błąd. Takie kwestie powinnna wyłapać korekta.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak jednym błędem można przekreślić wiele aspektów w swoim życiu, to ryzyko, które podejmujemy każdego dnia, z drugiej strony, to właśnie błędy kształtują nasze doświadczenia i życiową mądrość. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nawet pomimo negatywnych aspektów książki nie miałam ochoty jej czytać ;) nie mój klimat :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :)
Jest to dla mnie motywacja do dalszej pracy :)
Zostawiając komentarz wyrażasz zgodę na przetwarzanie Twoich danych osobowych.