„Traktuj innych z dobrocią.
Nie wiesz bowiem, które dusze odwiedzą cię ponownie – już nie jako ludzie, ale
burze.”
Tytuł: Roar
Autor: Cora Carmack
Seria: Łowcy burz (tom 1)
Tłumaczenie: Donata Olejnik
Strony: 375
Bohater/ka: Aurora
Wydawnictwo: Dolnośląskie
Aurora, jako jedyna
dziedziczka królewskiego rodu Stormlingów, od dziecka jest przygotowywana do
roli potężnej królowej. Inteligentna, odważna i uczciwa, nie ma jednak w sobie
magii niezbędnej, by chronić królestwo Pavanu i poddanych. Aby zachować sekret
córki i ocalić kraj, matka Aurory aranżuje małżeństwo z księciem z innego
królestwa. Początkowo Cassius wydaje się idealnym rozwiązaniem wszystkich
problemów, jednak, gdy Aurora poznaje kolejne tajemnice księcia, przyszłość u
jego boku zaczyna ją przerażać… Pewnej nocy, gdy wymyka się z pałacu, aby
śledzić swego wybranka, trafia na czarny rynek, gdzie nielegalnie handluje się
magią burzy – tym, czego jej brakuje. (opis - Lubimy czytać)
Po przeczytaniu tej
książki mam takiego kaca książkowego,
że muszę podzielić się z Wami odczuciami, jakie mną targają. Minęło trochę
czasu, kiedy ostatni raz książka wywarła na mnie taki wpływ. Książka „Roar” pozostawiła po sobie pustkę,
złość, ciekawość, niedosyt… Nie wiem jak wytrzymam do czerwca, do premiery drugiego
tomu. Chciałabym mieć go już w rękach i zaszyć się z nim na kilka godzin, by
poznać dalsze losy bohaterów.
Aurora jest ostatnią dziedziczką swojego rodu, po
śmierci swojego brata Alarica. Od najmłodszych lat robiła wszystko, co jej
kazano, by stać się potężną królową. Zagubiona i osamotniona, pozbawiona
wolności i prawa do posiadania jakichkolwiek przyjaciół. Wszystko po to, by
nikt nie poznał jej głęboko skrywanego sekretu. Mianowicie, Rora nie jest
obdarzona magią, jak reszta osób z królewskiego rodu. Dlatego, by ukryć prawdę,
królowa aranżuje małżeństwo z księciem Cassiusem, który nieźle potrafi
namieszać. Przystojny, arogancki i niebezpieczny z aurą tajemniczości. Coś
czuję, że jeszcze mnie zaskoczy.
„Nierozumienie prowadzi do wiedzy, jeśli jest się na tyle odważnym, by
jej szukać.”
Śledząc swego narzeczonego, Rora trafia na czarny
rynek, gdzie handluje się magią. Dociera do niej jak wiele rzeczy przed nią
ukrywano i jak niewiele wie o świecie, w którym żyje. Dziewczyna, po poznaniu
łowców burz, postanawia zawalczyć o swój los i wraz z nimi opuszcza rodzinę i
pałac. Niestety jej upozorowane porwanie, pociąga za sobą pewne konsekwencje.
„Być może tyko śmierć czeka na mnie za wielkim oceanem, jednak lepiej poznać śmierć, niżeli poddać się lękowi przed nieznanym.”
Było to moje pierwsze spotkanie z twórczością pani Carmack, ale uważam je za bardzo udane. Styl i język autorki jest lekki i prosty, od pierwszych kartek wciąga do swojego świata. Liczne opisy nie zanudzają, lecz przedstawiają bardzo dobrze wykreowany świat i pozwalają nam poznać oraz zrozumieć, jakie życie wiodą bohaterowie. Wszystko jest przemyślane, napisane z wyczuciem i umiarem. Akcja się zazębia i trzyma napięcie. W książce mamy do czynienia z narracją trzecioosobową, co nie wpływało na jakość fabuły, a dzięki temu wszystko było jasne i zrozumiałe.
Bohaterowie są wykreowani na ludzi z krwi i kości.
Każdy ma za sobą przeszłość, swoje tajemnice i niezwykłe charaktery. Łowcy są
dla siebie rodziną, nie mają nikogo oprócz siebie, chronią się i opiekują sobą
za wszelką cenę. Podbili moje serce i zapadli w pamięć.
„Ten świat tylko czeka na to, żeby uczynić się swoją ofiarą – nie pozwól
mu na to.”
Największą zagadkę stanowi pewien przystojniak z
tajemniczym pseudonimem. Locke to odważny, arogancki, opiekuńczy i uparty mężczyzna.
Nie znamy jego prawdziwego imienia, ale w końcówce autorka uchyla nam rąbka
tajemnicy.
Drugą zagadką była Aurora. Na początku uznałam ją za
typową księżniczkę, ale zaskoczyła mnie swoim zamiłowaniem do różnych dziedzin
np. rzucania nożami, walki mieczem, czy studiowaniem ksiąg. Zyskała moją
sympatię swoim uporem i niezłomnością do walki, przetrwania i poznania siebie.
„(…) nikt nie zdoła sprawić, że poczujesz się mała, dopóki sama na to nie
pozwolisz.”
Ogromny plus za okładkę. Jest cudowna. Jak tylko ją
zobaczyłam, zakochałam się w niej. Idealnie oddaje klimat książki. Jest
tajemnicza, piękna i nieposkromiona. Wszystko ze sobą współgra i przyciąga
wzrok. Podobały mi się również krótkie teksty, które rozpoczynały każdy
rozdział. Były to mity, legendy lub opisy kultury i tradycji królestwa Caeliry.
Na samym początku mamy również mapkę z miejscami, w których przebywali nasi
bohaterowie.
Podsumowując, polecam „Roar” każdemu z Was. Nie jest przeznaczona tylko dla młodzieży, ale również dla trochę starszych czytelników. A dla fanów fantastyki to lektura obowiązkowa. Ja na pewno długo o niej nie zapomnę i będę wyczekiwać „Rage”.
„Nie wiem, co cię czeka w przyszłości. Niekiedy ścieżki, które obiera
nasze życie, dalekie są od naszych planów. Pojawiają się zakręty i ślepe
uliczki.”
Za możliwość
przeczytania książki dziękuję:
fajnie, że książka Ci się spodobała. Ja sama często sięgam właśnie po takie gatunki :)
OdpowiedzUsuńPrzypuszczam, że ta książka by mi się spodobała :)
OdpowiedzUsuńMam już tyle książek do przeczytania, a tę z chęcią dodam do listy :)
OdpowiedzUsuńMyślę że mogła by mnie ona zainteresować.
OdpowiedzUsuńo wpisuję na swoją listę, bardzo lubie takie książki
OdpowiedzUsuńWydaje mi się ciekawa :)
OdpowiedzUsuńByć może kiedyś się skusze, bo zainteresowała mnie już, jak układałam ją w półce :D
OdpowiedzUsuńnie słyszałam o tej książce .
OdpowiedzUsuńOgólnie nie przepadam za takimi propozycjami, ale ta brzmi ciekawie.
OdpowiedzUsuńLubię książki, które wywołują prawdziwe emocje i później kilka nocy zastanawiałam się co, jak i dlaczego :) Od dawna nic nie przeczytałam i troszkę za tym tęsknie ale brakuje mi na wszystko czasu :)
OdpowiedzUsuńKsiążka po Twojej recenzji wydaję się być ciekawa , lecz tymczasem nie mam chęci na czytanie , może jestem zbyt zmęczona i brakuję mi snu :(
OdpowiedzUsuńKsiążka jak dla mnie okazała się być wielkim hitem. Cud miód i malina! Super recenzja 😊
OdpowiedzUsuńJa jestem wielką fanką fantastyki, więc zapisuję na listę :D
OdpowiedzUsuńfantastyka to jednak nie dla mnie, choć Musso uwielbiam
OdpowiedzUsuńFajnie,że Tobie się podobała, mnie może nie do końca by przypadła do gustu.
OdpowiedzUsuńMyślę, że mogłaby mi się spodobac. Zapiszę sobie na listę :D
OdpowiedzUsuńzaciekawiłaś mnie i chetnie po nią sięgnę
OdpowiedzUsuńZainteresowałaś mnie tą książką. Zazwyczaj nie sięgam po taką tematykę, ale ta lektura wydaje mi się wyjątkowo kusząca :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie książki, które pozostawiają tajemnicę i niedosyt treści. Człowiek nie może się doczekać dalszego biegu wydarzeń i w tym tkwi całe mistrzostwo autora.
OdpowiedzUsuńwogóle nie znam tej książki
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś. ;)
OdpowiedzUsuńNajgorzej kiedy książka wciąga a na kolejną część trzeba czekać!
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że zaciekawiłaś mnie tą książką. Szkoda tylko, że brak mi czasu na czytanie.
OdpowiedzUsuńmnie fabuła tej książki jakoś nie przekonuje. Niby są tu sekrety, królewskie rody, magia, czyli wątki które lubię, ale jednak jakoś wcale mnie tu nie zaciekawiły.
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie klimaty... myślę, że to świetna propozycja dla mnie.
OdpowiedzUsuńFajnie się zapowiada. Niestety doba jest bardzo krótka i nie zawsze mam czas coś poczytac
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa książka z aktualnym przesłaniem. Każdy powinien ją przeczytać.
OdpowiedzUsuń