Mawiają, że mężczyzna może się zestarzeć jak góra, ale nigdy nie zapomni swego pierwszego pocałunku. Miałem tę starą mądrość za kłamstwo - aż do tej chwili, bo dopiero teraz naprawdę całowałem po raz pierwszy w życiu.
Tytuł: Pierwszy róg
Seria: Tajemnica Askiru (tom 1)
Autor: Richard Schwartz
Tłumaczenie: Agnieszka Hofmann
Strony: 494
Bohater/ka: Havald/Lea
Wydawnictwo: Initium
Premiera: 20.04.2018
Wszystko ma swój początek w zasypanej śniegiem gospodzie w górach dalekiej Północy. Stary wojownik Havald, zmęczony życiem i wieczną walką, tajemnicza czarodziejka Leandra, niebezpieczny przywódca bandy łupieżców i mroczna elfka o szczególnych upodobaniach seksualnych. Każde szuka czegoś innego. Każde podąża w inną stronę. Kim są naprawdę? Dokąd zmierzają?
Żadne z nich nie wie, że głęboko pod gospodą krzyżują się prastare linie mocy. Kiedy siarczysty mróz i burza śnieżna odcinają podróżnych od świata, wybucha panika: krwawy mord wskazuje na to, że w pobliżu czai się bestia. Czy Havald i Leandra mogą komuś zaufać? Trop prowadzi do legendarnego królestwa Askiru…
Żadne z nich nie wie, że głęboko pod gospodą krzyżują się prastare linie mocy. Kiedy siarczysty mróz i burza śnieżna odcinają podróżnych od świata, wybucha panika: krwawy mord wskazuje na to, że w pobliżu czai się bestia. Czy Havald i Leandra mogą komuś zaufać? Trop prowadzi do legendarnego królestwa Askiru…
Dziś o książce niemieckiego autora. Nie wiem czy wiecie, ale studiuję germanistykę, dlatego książka mnie zaciekawiła. Kiedyś, mam nadzieję, przeczytam ją w oryginale :D
Miałam pewne obawy, gdy zobaczyłam jaki grubasek z tej książki, bo jestem w trakcie pisania pracy dyplomowej. Jednak historia tak mnie wciągnęła, że nie odczuwałam ilości stron.
Na początku wszystko jest takie tajemnicze. Nikt nic nie wie na swój temat. Każdy gość, który zatrzymał się w gospodzie, chowa się przed burzą śnieżną. Jednak ktoś zjawił się tam nie bez przyczyny.
Głównym bohaterem jest ser Havald, stary człowiek. Nie wiemy o nim za wiele, dopiero później dowiadujemy się kim tak naprawdę jest. W karczmie pojawia się również maestra. Szuka ona ser Roderica. I tak nawiązuje się między nimi porozumienie.
W karczmie zaczynają się dziać dziwne rzeczy. Dochodzi do zabójstwa a mordercą jest ktoś z gości. Zacznie się tropienie.
Świat fantasy stworzony przez autora naprawdę wciąga. Początkowo za dużo było opisów, czego nie lubię. Jednak później działo się coraz więcej i więcej. Autor po kolei odkrywa przed czytelnikiem karty. Coraz więcej pokazuje a czytelnik i tak dalej nie wie, jakie jest rozwiązanie całej zagadki.
Odnosiło się wrażenie, że pośrodku światła istniejemy tylko my i nic poza jego kręgiem nie może nas tknąć. Cisza, ona i jej tajemniczy uśmiech. Było jak we śnie.
Na plus również bohaterowie. Nie są schematyczni. Havald wydałby się zimnym draniem, a okazuje się, że ma w sobie uczucia. Lea czasem naiwna, a czasem nad wyraz dojrzała. Mroczna Elfka Zokora to postać, która potrafi zadziwić :-D W książce jest wielu bohaterów. Jednych poznajemy bardziej, innych mniej. Polubiłam córkę karczmarza Sieglinde, która wie, co to poświęcenie i miłość do rodziny. Jednak największą zagadką był Janos, przywódca zgrai rzezimieszków.
Książkę czyta się szybko, mimo czasem zbyt wolnej akcji. Troszkę za dużo opisów jak dla mnie, ale dało się je czytać. Język nieco starodawny.
Okładka urzeka. Lubię kolor niebieski, dlatego miło się na nią patrzy. Książka w środku wygląda naprawdę fajnie. Każdy rozdział ma swój tytuł, co bardzo mi się podobało. Na końcu mamy spis bohaterów i miejsc opisanych w książce.
Autor stworzył świat fantasy, który jest nie tylko dla mężczyzn. Było to pierwsze spotkanie z autorem, ale mam nadzieję na przeczytanie dalszych części.
Podsumowując mogę polecić Wam tą książkę. Tajemnica, morderstwo, miłość w tle. Mroczna, ale ciekawa historia.
Mężczyzna, gdy tylko poczuje wystarczająco silne pożądanie, dobrowolnie da się wziąć na smycz.
Mam ją w planach :)
OdpowiedzUsuńChyba będę musiała ją przeczytac, bo mnie zaciekawiłaś :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam tę powieść <3 I Zokora <3
OdpowiedzUsuńBardzo mnie zaciekawiłaś. Co prawda nie słyszałam jeszcze o tej książce, ale na pewno chętnie przeczytam! :)
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam kilka dni temu, zaraz zabieram się za pisanie recenzji. Jestem mile zaskoczona tym, jak dynamicznie można poprowadzić fabułę rozgrywającą się w jednym miejscu. W przeciwieństwie do Ciebie w ogóle nie miałam poczucia spowolnienia akcji, bo na każdej stronie coś się działo lub wyjaśniało. Uwielbiam Zokorę, od pewnego momentu intrygował mnie Janos, a Havald od pierwszej strony "kupił mnie" swoim cynizmem. Szkoda, że później trochę się rozlazł. Mimo to książka bardzo mi się podobała i cieszę się, że dałam jej szansę ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Wiedźma
Książka bardzo mi się podobała. W ogóle nie odczułam zbyt wolnej akcji czy dużej ilości opisów o których piszesz. Czekam na drugi tom :)
OdpowiedzUsuńten ostatni cytat jest świetny
OdpowiedzUsuńNie lubie opisow ...
OdpowiedzUsuńBrzmi intrygująco, chyba wpiszę na listę do przeczytania.
OdpowiedzUsuńKsiążka wydaje się być całkiem ciekawą.
OdpowiedzUsuńTajemnica, morderstwo, miłość to jest to czego szukam w książkach.
OdpowiedzUsuńwpisuje sobie na listę, zaintrygowała mnie ta fabuła
OdpowiedzUsuńCzytalam kiedys jakas ksiazke, gdzie bylo mnostwo opisow i sobie ja podarowalam
OdpowiedzUsuńJedyna, ktora mi sie z takimi opisami podobala to Nad Niemnem:)
Ta książka jakoś raczej nie wpasowałaby się w mój ksiażkowy gust ;)
OdpowiedzUsuńOj tym razem zdecydowanie nie jest to propozycja dla mnie.
OdpowiedzUsuńLubię fantastykę, ale ta książka wydaje mi się trochę przesadna :)
OdpowiedzUsuńTa przygoda czytelnicza jeszcze przede mną, zapowiada się interesujące spotkanie z książką. :)
OdpowiedzUsuńKsiążka zapowiada się bardzo ciekawie. Bardzo chciałabym ją przeczytać.
OdpowiedzUsuń"mroczna elfka o szczególnych upodobaniach seksualnych" - czy to kolejne fantasy z lat 90? Nawet okładka nawiązuje do stylu. To, że książka jest gruba, a mimo to czyta się ją szybko jest kolejnym elementem charakterystycznym. I kolejne punkty recenzji też to potwierdzają. Od taki harlequin dla fantastów albo jak to się teraz mówi "Guilty pleasure" ;) Z tego co widzę, to taka typowo wakacyjna propozycja - albo na plażę albo na bujanie w hamaku. Czasami lubię wracać do takich książeczek, zwłaszcza, gdy brakuje mi pomysłu na scenariusz na sesję.
OdpowiedzUsuńWidzę, że dużo się dzieje w tej książce
OdpowiedzUsuńFajnie się zapowiada, lekka książeczka na słoneczne wygrzewanie się na leżaku ;)
OdpowiedzUsuńTrochę mocna książka, nie wiem czy zniosę takiego rodzaju fantastykę, ale wydaję się być warta uwagi <3 Ostatnio właśnie zaczęłam czytać coraz więcej tego...
OdpowiedzUsuńhttp://recenzentka-doskonala.blogspot.com/2018/04/przedpremierowo-emigrantki-janice-yk-lee.html
Ja ostatnio kupiłam jedną książkę i nie mam kiedy sie za nią zabrać.
OdpowiedzUsuńnie znam tej pozycji ksiązkowej. :) Najwazniejsze, że tobie się spodobała.
OdpowiedzUsuńOj to raczej nie mój gust książkowy, raczej wolę lżejszą tematykę :)
OdpowiedzUsuńSkoro ma dużo opisów to nie jest dla mnie.
OdpowiedzUsuńCiekawie się zapowiada. Chciaabym przeczytac.
OdpowiedzUsuńNie do końca to jest to, co lubię czytać ;)
OdpowiedzUsuńZupełnie nie moje klimaty :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że obie się do niej przekonałyśmy i się nam spodobała :D
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńHi, Im a new follower on your blog from gfc ...
I hope you will be back ...
www.dlkgzr.com
Miałam ja przeczytać, ale zrezygnowałam. I nie żałuję. ;)
OdpowiedzUsuń