„
On tego nie rozumie, a ja nie mogę go do niczego zmusić.”
Tytuł: Conviction
Autor: Corinne Michaels
Seria: Consolation Duet
Strony: 358
Bohaterowie:
Natalie
Wydawnictwo:
Szósty Zmysł
Premiera: 05.12.2017
„ Zakochałam się w Liamie tylko po to, aby moje serce znów pękło na milion
kawałków.
Paraliżuje mnie świadomość życia
bez niego, ale rzeczywistość wygląda tak, że odszedł.
On tego nie rozumie, a ja nie
mogę go do niczego zmusić.
Gdyby tylko dostrzegł pewność
kryjącą się za moimi słowami…
Wtedy nadal bylibyśmy razem.”
( Opis z Lubimy czytać )
( Opis z Lubimy czytać )
Kontynuacja pierwszego tomu „Consolation”, recenzja może
zawierać spojlery. Jeżeli ktoś nie czytał pierwszej części nie psujcie sobie
lektury :) Recenzja Consolation: TUTAJ
Zapraszam na ogólne podsumowanie na końcu posta :)
Zapraszam na ogólne podsumowanie na końcu posta :)
Książka zaczyna się w tym samym momencie, gdzie się zakończyła. Aaron żyje i wraca do swojego domu, do żony. Jednak przez rok wszystko się może zmienić, o czym sam niedługo się przekona. Szok, zdziwienie, szczęście, ulga, łzy. Wszystko to mamy już na pierwszych stronach powieści.
„
- Aaron?
- Witaj skarbie.”
- Witaj skarbie.”
Natalie, Liam i Aaron – mamy tu trójkącik. Co zrobi główna
bohaterka z takim fantem?
Z jednej strony miłość praktycznie od urodzenia, z drugiej
niecały rok spędzony z przyjacielem męża. Natalie czeka ciężki orzech do
zgryzienia.
Jeden chce walczyć, drugi odpuszcza.
„Tu
nie chodzi o to, że mam o ciebie walczyć. Wiem, że ciągle powtarzasz, że się
ciebie pozbywam, ale wcale tego nie robię. Nigdy nie przestanę mieć nadziei, że
nadal wybierzesz mnie, gdy to wszystko już się skończy. Po prostu nie mogę przy
tym być i patrzeć, jak podejmujesz decyzję. Widzę, jak on na ciebie patrzy.
Postawmy sprawę jasno – on chce cię odzyskać. A ja nigdy nie chciałem cię
stracić.”
Mężczyźni, kobiety wolą być zdobywane, pamiętajcie o tym.
Liam jak mogłeś odpuścić w takim momencie? No ok, zjawia się zaginiony mąż, ale
to nie znaczy, że poprzedni rok nie miał znaczenia. Bo dla Natalie miał
znaczenie i to duże.
Sytuacja, która nie powinna mieć miejsca. Mąż, żona,
kochanek? Nie wszystko jest czarno białe.
Natalie przyjmuje Aarona pod swój dach, przecież jest ojcem
Aarabelle. Jednak czuje się w ten sposób jakby zdradzała Liama. Mimo, że to nie
on jest jej mężem.
Liam odczuwa niewyobrażalny ból. Z jednej strony ukochana kobieta, z drugiej
najbliższy przyjaciel, który uratował mu życie i zawsze go wspierał. Stoi
między młotem a kowadłem.
W tej sytuacji nie ma dobrego wyjścia, bo zawsze ktoś będzie
pokrzywdzony. Natalie przy wyborze kieruje się dobrem córeczki, bo to ona jest
dla niej najważniejsza. Wciąż kocha męża, bo jak tu zapomnieć tyle wspólnych
lat. Kocha również Liama, który stał się jej światłem w ciemności. Aaron
stracił jej zaufanie, Liam nie chce o nią walczyć. I jak zwykle wszystko
zostaje na głowie kobiety ;) Na szczęście Natalie to silna kobieta i sobie
poradzi. Będzie walczyła o to, co kocha
i o swoje szczęście.
Liam wyjeżdża, a obok jest Aaron, ale czy naprawdę taki
układ jej odpowiada?
Mamy tu kilka zwrotów akcji, jednak nie takich jakie
zafundowała nam autorka w pierwszym tomie :) Miłość nie istnieje bez zaufania i
wsparcia drugiej osoby. Związku nie można opierać na kłamstwie i złudnych
obietnicach. Autorka nadal trzyma poziom. Styl lekki, wszystko czytelne, nie
doszukałam się błędów.
Okładka również utrzymana w dobrym stylu. Barwy jasne, pełne
nadziei na miłe zakończenie. Kobieta obejmuje mężczyznę, trzyma go w swoich
ramionach i nie chce wypuścić z objęć. Całość naprawdę ze sobą współgra.
Bohaterowie nadal ujmują swoim charakterem i zachowaniem. Jest
dużo humoru i różnych podtekstów. Przekomarzania z Markiem wywoływały uśmiech
na mojej twarzy. Rea nadal jest najlepszą przyjaciółką dla Lee. Ogólnie miło i
przyjacielsko :) W Liamie również ma przyjaciela. Aaron strasznie mnie irytował.
Zachowywał się jak dupek wobec Lee i Liama. Myślał, że wszystko mu się należy,
nawet własna żona (pomimo zdrady). Całe szczęście, że Liam nie jest taki <3
„Jesteś w domu od pięciu minut, a już zdążyłeś doprowadzić mnie do łez, sprawić, że na ciebie nawrzeszczałam, wściekłam się i uśmiechnęłam. Jesteś niemożliwy.”
Takie właśnie skrajne emocje wywołuje „Conviction”. Nie da się łatwo przejść do porządku dziennego po tej lekturze. Otrzymujemy zakończenie historii Natalie, po tak burzliwym zakończeniu pierwszego tomu. Nasze serca zostaną posklejane na nowo. Ma swoje wady i zalety. Zalet jest więcej :P Książkę dosłownie pożarłam w dwa dni. Nie sposób było się oderwać. Całe szczęście miałam wolne na uczelni :) Pozycja godna polecenia. Nie zastanawiajcie się tylko sprawcie sobie egzemplarz „Conviction” na Mikołajki. A może Mikołaj sam ją przyniesie? W końcu premierę mamy 5 grudnia. Tego wam życzę :)
„Przysięgam,
że jeszcze nigdy nie spotkałam faceta tak bardzo przywiązanego do kawałka
metalu, ale to w końcu Liam. Mężczyzna, który nakarmił moją córkę ciastem i
zawiązał jej pieluchę liną.”
Ale i tak wszystkie go uwielbiamy,
prawda? ❤❤❤
Lubię takie smutne miłosne historie, ale później za to pokutuje przez kilka nocy :) Na pewno jak wrócę do czytania, to sięgnę po tę książkę:*
OdpowiedzUsuńKac książkowy czasem dopada :-) polecam :-)
UsuńJejku ta książka muszę ją mieć, może sprawię ją sobie na Mikołajki :D
OdpowiedzUsuńMój blog
Idealna okazja :-)
UsuńDzięki Tobie moja lista książkowa się powiększa;D
OdpowiedzUsuńOby tak dalej :-)
UsuńDodam tą pozycję do mojej jesiennej listy ☺
OdpowiedzUsuńCieszę się 😍
UsuńKolejna pozycja która mnie zachęca...
OdpowiedzUsuńNaprawdę godna polecenia:-)
UsuńNie za wcześnie na jej recenzje? :D
OdpowiedzUsuńCzytałam, jest dobra, ale pierwszy tom jest zdecydowanie lepszy. ;)
Musiałam się nią podzielić :-D troszkę lepszy :-)
Usuńcałkiem przyjemna się wydaje
OdpowiedzUsuńTaka właśnie jest
UsuńBardzo ciekawy wątek, miłość zawsze ma w sobie coś ciekawego a tutaj mamy tyle rzeczy wokół :)
OdpowiedzUsuńTak jest naprawdę barwna :-)
UsuńPewnie bym polubiła tą książkę. Muszę odkopać ze swoich zapasów :D
OdpowiedzUsuńNa pewno byś polubiła :-)
UsuńWiesz co przez Ciebie kolejna książka dodana na listę:D
OdpowiedzUsuńBardzo mnie to cieszy 😊
UsuńDodam do listy do przeczytania ;)
OdpowiedzUsuńSuper :-)
UsuńMuszę nadrobić poprzedni tom :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie ♥♥
Nie oceniam po okładkach
Naprawdę warto :-)
UsuńNie moje klimaty, raczej nie lubuję się w takich "zwyczajnych" ksiażkach, do szczęścia potrzeba mi jakichś wampirów, Nocnych Łowców albo chociaż pół strzygi!
OdpowiedzUsuńNiemniej bloga już obserwuję :D
Pozdrawiam ciepło :)
Kasia z niekulturalnie.pl
Też czasem lubię poczytać o innych stworzeniach :-D
UsuńDziękuję :-)
Z chęcią przeczytam :D
OdpowiedzUsuńZostaję u Ciebie ;* Dolina Książek
Cieszę się i miło mi :-)
UsuńJestem bardzo ciekawa tej książki ;) Urocze zdjęcie!
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
UsuńJak w pierwszym tomie rzeczywiście czułam jakieś emocje, tak w drugim jedynie śmiech mi się cisnął na usta. Szczególnie na epilogu jak najpierw Lee walneła takim tekstem że żenada, a potem Liam ciekawy czy to już... Autorka na siłę chciała wcisnąć humor a wyszło to załośnie.
OdpowiedzUsuńPodrugiejstronieokładki
Tom pierwszy troszkę lepszy, ale ta też ma swój klimat. Szkoda, że Ci się nie spodobała.
UsuńDosc ciekawa ksiazka... kolejna :)
OdpowiedzUsuńzapraszam na www.justine-r.com
Dziękuję :-)
UsuńOo same cytaty nas kuszą :) Chyba po nią sięgniemy!
OdpowiedzUsuńTeż je lubię :-)
UsuńHm trochę chyba nie w moim typie, nie lubię takich w sumie banalnych historii.
OdpowiedzUsuńSzkoda.
UsuńBrzmi interesująco 😊
OdpowiedzUsuńI tak jest 😊
UsuńMoże kiedyś przeczytam.
OdpowiedzUsuńPolecam :-)
UsuńUstawiam w kolejce do czytania :)
OdpowiedzUsuńOby na pierwszym miejscu :-D
UsuńCiekawa książka i post ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
UsuńCoś dla mnie, zapisuje na listę
OdpowiedzUsuńCieszę się :-)
UsuńRecenzja genialna, ale niestety książka zupełnie nie w moim stylu :P
OdpowiedzUsuńI super zdjęcia <3
Dziękuję <3 oj wiem nie Twoje klimaty :-D
UsuńJa chcem, bardzo chcem noo :(
OdpowiedzUsuńMartynie we wszystkim do twarzy ;p
Ha ha dziękuję 😂😘
UsuńWiem i będzie :-)
UsuńCzasami mam chęć wejść w takie klimaty, tytuł będę miała na uwadze. :)
OdpowiedzUsuńOj warto :-)
UsuńOstatnio bardzo dużo czytam, mam wielki stosik książek do przeczytania. Może w przyszłości skuszę się na tę pozycję :D
OdpowiedzUsuńPolecam gorąco 😉
Usuń