piątek, 24 listopada 2017

"Przebudzenie Olivii" Elizabeth O ' Roark


„Jak obudzić dziewczynę, która nawet nie wie, że śpi?”


Tytuł: Przebudzenie Olivii
Autor: Elizabeth O ' Roark
Strony: 432
Bohaterowie: Olivia/Will
Wydawnictwo: Kobiece


Will Langstrom jest trenerem żeńskiej grupy biegaczek. Mężczyzna musiał porzucić marzenia o zawodowej wspinaczce górskiej i zająć się podupadającą farmą po zmarłym ojcu. Zdecydowanie nie potrzebuje takich kłopotów jak romanse – tym bardziej z uczennicami.
Olivia Finnegan to twarda i zbuntowana, młoda dziewczyna, dla której stypendium sportowe na Uniwersytecie w Colorado jest ogromną życiową szansą. Skrywa jednak tajemnicę, która jeżeli wyjdzie na jaw, może ją zniszczyć. Kilka razy mówiła o swoim problemie innym, ale oni nie chcieli jej słuchać, dlatego teraz nie mówi o tym nikomu. Czasami tak jest lepiej.

Will na początku traktuje dziewczynę z rezerwą lecz po jakimś czasie zmienia swój stosunek do niej. Postanawia jej pomóc – chce przebudzić Olivię. Nie bierze pod uwagę jednego – pożądania, które nie daje mu spokoju. Wtedy sprawy się komplikują…
                                                                                                          (Opis z Lubimy czytać)





Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją "Przebudzenia Olivii", która została wydana dzięki Wydawnictwu Kobiecemu. Książka, która zbiera same pozytywne recenzje. Czy słusznie? Jak myślicie, spodobała mi się ta pozycja? ;)

Olivia Finnegan przenosi się do nowej szkoły, nowej drużyny biegaczek. Zostawia za sobą wszystko, ponieważ nowa szkoła jest dla niej ostatnią deską ratunku. Już na samym początku natrafia na przeszkody. Nie cierpi Willa, ani nikogo z drużyny. Nie chce się wyróżniać, chce po prostu biegać i mieć święty spokój. Wie, że jest skazana na trenera, którego nie darzy sympatią (łagodnie mówiąc).

„(…) Też bym się podniecała, gdyby nie był z niego taki kawał fiuta. Wszystko jest w nim idealne…”

Will Langstrom trener drużyny, od początku wie, że Olivia zwiastuje kłopoty. Ze swoją urodą i charakterkiem nie będzie z nią łatwo. Nie chce jej w swojej drużynie, ale nie ma wyjścia, musi ją przyjąć. Co z tego wyniknie?

„Wparowała do tego pokoju niczym modelka na wybiegu, cała opalona, z nogami do samej szyi, wielkimi, zielonymi oczami i wszystkowiedzącym uśmiechem. Taka dziewczyna stwarza problem samym swym istnieniem, po czym rozmyślnie go tylko eskaluje.”

Między dwójką bohaterów na każdym kroku dochodzi do spięć, żadne nie odpuszcza. Trener wymaga od niej więcej, ponieważ wie, że ją na to stać. Will co raz częściej zauważa różne ślady na ciele dziewczyny. Chce się dowiedzieć skąd się wzięły.





Olivia cierpi na pewną przypadłość – biega. Myślicie, że to dobrze? A jeżeli budzi się kilometry od domu i nie wie jak się tam znalazła? To właśnie z tego powodu ma coraz więcej kłopotów. Nie może wygrać żadnego wyścigu, ponieważ nie panuje nad swoim ciałem. Gdy Will dowiaduje się o tym, chce jej pomóc za wszelką cenę. Widzi w dziewczynie potencjał. Zabiera ją do swojej mamy na farmę i tam jej pilnuje.

To, co na początku miało być tylko zwykłym aktem dobroci stopniowo przeradza się w zażyłość. Will chce się dowiedzieć, co takiego dzieje się z Olivią. Jednak to, co z pozoru jest błahe, może okazać się czymś bardzo skomplikowanym.

„Coś drga w kąciku jej ust. I nagle zdaje mi się, że warto było tyle się z nią naużerać,
byle tylko zobaczyć, jak prawie się uśmiecha.”

Związek trenera z Olivią jest zakazany, czują coś do siebie, ale żadne tego nie pokazuje. Co ciekawe Will ma kulę u nogi w postaci swojej dziewczyny. Tak więc ich związek nie ma racji bytu.

Bohaterowie to naprawdę barwne postacie.
Olivia piękna, wysportowana, ale też silna osobowość. Nie boi się wyrazić własnego zdania. Mimo tej skorupy wewnątrz mamy niepewną własnej wartości dziewczynę. Można by zadać pytanie dlaczego, skoro już w pierwszych dniach jej przybycia zaczynają się bójki o nią. :)
Will po śmierci ojca opiekuje się mamą i bratem, który studiuje. Dodatkowo ma na głowie zadłużoną farmę. Nie potrzebuje jeszcze kłopotów z podopieczną. Troskliwy, dobrze zbudowany, pełen pasji do wspinaczki, ale też odpowiedzialny i stawiający dobro innych ponad własne. I jak tu się w nim nie zakochać? <3

Akcja biegnie swoim tempem. Styl lekki, przyjemnie się czyta. Strony uciekają w mgnieniu oka. Nie sposób się oderwać. Jest to powieść erotyczna, ale tak naprawdę jest to pozycja tak subtelna, że tego nie odczuwamy. Nie ma w co drugiej scenie seksu, co naprawdę jest na plus. Relacja bohaterów jest zmysłowa. Bije od nich taki żar, tyle emocji. Nawet kłótnia w ich wykonaniu wywołuje palpitacje serca :)

„Pocałował mnie.
Pocałował mnie tak, jakby nie mógł bez tego żyć.
Jakby się dusił, a ja miałam być jego powietrzem.
Pocałował mnie tak, jakbym była mu niezbędna.”
Pierwsze na co zwracamy uwagę, to okładka. Jest cudowna <3 Taka piękna, zmysłowa i te kolory. Przedstawiona para hipnotyzuje i zachęca, by sięgnąć do środka :) Wydawnictwo Kobiece spisało się na medal. Nie sposób jej przeoczyć.
Podsumowując książka to MUST HAVE tej jesieni. Polecam ją każdemu, bez wyjątku. Relacja love - hate, świetne opisy, dobrze wykreowani bohaterowie. To wszystko w jednej książce. Tego  nie da się przegapić. A to jeszcze nie koniec. Poznajemy przeszłość Olivii, która niejednego zaskoczy i wbije w fotel. Przebudzenie Olivii wywołuje tak wiele emocji: od śmiechu po łzy, od nienawiści do miłości. To po prostu trzeba przeczytać i przeżyć wraz z bohaterami. Nie zawiedziecie się.
Ja się zakochałam :* <3






„Nikt nie zna jej lepiej ode mnie. Nikt nie wie, jaka naprawdę jest krucha i jak pełna słodyczy. Tylko ja to wiem. I mimo ciągłych kłótni między nami nie ma dwóch innych osób na tej sali tak stworzonych dla siebie jak my dwoje.”

40 komentarzy:

  1. BardO lubię książki tego typu, wpisuje kolejna pozycję na moja listę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Cytaty o pocałunku sprawiają, że chce się przeczytać całość ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, też tak myślę. Sama nie mogłam się oderwać :-)

      Usuń
  3. Mój stosik książek do przeczytania jest wielki, ale lista, która tworzy się do kupienia, powiększyła się właśnie o jedną pozycję :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Zaciekawiłaś mnie tą książka :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo mnie zaciekawiłaś swoją recenzją. Chciałabym ją przeczytać, tylko nie mam kiedy.
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie :D
    https://okularnicaczyta.blogspot.com/2017/11/jest-poranek-bozego-narodzenia-recenzja.html

    OdpowiedzUsuń
  6. ooo jakbym miała czas to bym z chęcią przeczytała ;DD

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja się ostatnio zaniedbuję z ksiązkami, ale chyba każdą po Twojej recenzji bym przeczytała :P

    OdpowiedzUsuń
  8. ciekawie wypada, lubię tego typu książki

    OdpowiedzUsuń
  9. Jakoś nie przemawiają do mnie takie książki

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie znam autorki, ale myślę, że chętnie poznam w zimowy wieczór :)
    www.justine-r.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo lubie ksiazki choc sa to w szczegolnosci thrillery medyczne albo scifiction jak gra o tron. Ale masz swietny styl pisania i musze przyznac ze wciagnelo mnie 😉

    OdpowiedzUsuń
  12. Teraz mam mało czasu na czytanie, ale dopisuję ta książkę do listy książek które warto przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  13. słyszałam o tej ksiazce. nawet kilka osob mi polecało, ale nie mialam okazji przeczytac. na razie zamowilam 3 ksiazki i czekam na paczke :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie podoba mi się sposób w jaki jest pisana. Niestety nie dla mnie tym razem.

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie ukrywam, że lubię takie lekkie książki. Czasami warto taką przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  16. Wpisuje ja na listę książek do przeczytania.

    OdpowiedzUsuń
  17. O mamooo uwielbiam ten motyw. Muszę przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  18. Narobiłaś mi smaka jak ją czytałaś, teraz sprawiłaś, że zwariuje jak jej nie poznam xDD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha no wiem jak Cię maltretowałam cytatami z niej :-D musisz poznać, bo jest cudowna ❤

      Usuń

Dziękuję za każdy komentarz :)
Jest to dla mnie motywacja do dalszej pracy :)
Zostawiając komentarz wyrażasz zgodę na przetwarzanie Twoich danych osobowych.