piątek, 12 kwietnia 2019

"Lovely Trigger" R. K. Lilley


Przebaczenie nie oznacza zapomnienia.




Tytuł: Lovely Trigger
Autor: R. K. Lilley
Tłumaczenie: Petra Carpenter
Seria: Tristan & Danika (tom 3)
Strony: 359
Bohater/ka: Tristan/ Danika
Wydawnictwo: Editio Red


Historia Tristana i Daniki w niczym nie przypomina słodkich romansów ze szczęśliwymi zakończeniami. W poprzednich tomach serii śledziłaś, jak dwoje młodych ludzi — bardzo niegrzecznego przystojniaka i poukładaną dziewczynę z żelaznymi zasadami — połączyło szalone, niebezpieczne i wyczerpujące uczucie. Ich związek był pełen dziwnych zwrotów, niedopowiedzeń, a towarzyszące mu napięcie okazało się nie do zniesienia. Ogromne uczucie nie mogło przezwyciężyć brutalnych konsekwencji błędów popełnionych w przeszłości. W końcu Tristan upadł. Nadzieja umarła i Danika musiała odejść.

Po dramacie, jaki przeżyła za sprawą ukochanego, dzień po dniu wychodziła z piekła. Starała się nie myśleć i nie wspominać. Upłynęło sześć długich lat i wydawało się, że rany zostały zabliźnione. I wtedy, trochę przez obowiązek, trochę wbrew sobie, spotkali się ponownie. Nim spojrzała na jego twarz, sądziła, że ich małżeństwo skończyło się bez powrotu. Wystarczyła jednak tylko chwila u boku Tristana, aby to wszystko, o czym Danika chciała ze wszystkich sił zapomnieć, wróciło i uderzyło ze zdwojoną siłą. Oboje wiedzieli, że nie mogą bez siebie żyć. Oboje rozumieli, że nie mogą być razem. Oboje rozpaczliwie zdawali sobie sprawę z tego, że aby wrócić do siebie, muszą się zdobyć na heroiczny wysiłek. Danika nie wie, czy chce zaufać jeszcze raz. Tristan zdaje sobie sprawę, że nigdy do końca nie uwolni się od demonów przeszłości. (Opis - Lubimy czytać)


Bo właśnie tak działa miłość. Nie umiera, nawet jeśli jej nie karmisz. Po prostu tak już jest. Nie zmieniłbym tego, nawet gdybym mógł. Kochanie jej stało się częścią mnie.


Lovely Trigger to trzeci i zarazem ostatni tom serii o losach Tristana i Daniki. Recenzje poprzednich tomów możecie przeczytać tutaj: Bad Things i Rock Bottom

Czasem jedna chwila może przekreślić wszystko, co najbardziej kochaliśmy i w co wierzyliśmy całym sercem. Mieliśmy całe życie przed sobą, a po chwili nie mamy już nic. Plany, marzenia, miłość. Wszystko przepadło. Jak podnieść się, gdy sięgnęliśmy dna?


Jak to się dzieje, że pod niektórymi względami tak cudownie do siebie pasujemy, a pod niektórymi jesteśmy dla siebie tak toksyczni?


Młodzieńcza miłość Tristana i Daniki była szalona i pełna pożądania, ale okazała się destrukcyjna. Pojawiające się problemy, ból po stracie, źle podjęte decyzje, popełnione błędy, niezdrowe uzależnienia. To wszystko doprowadziło ich nad przepaść, a w rezultacie przyczyniło się do ich upadku. Nawet najsilniejsza miłość nie zdoła przetrwać, gdy przynosi tak wiele cierpienia. Czasem lepiej po prostu odejść, by zachować choć resztki siebie. Tak właśnie postąpiła Danika. Tristan się poddał, a ona musiała odejść.


Zbudowała przede mną mur. Mur, który zdawał się wrastać w samą istotę jej duszy.


Od ich tragicznego rozstania i wypadku Daniki minęło sześć długich lat. Przez ten czas wiele się zmieniło. Każde z nich, dzień po dniu podnosiło się po upadku i leczyło głęboko zadane rany. W bohaterach zaszła ogromna zmiana. Tristan poszedł na odwyk, wydoroślał. Danika już nie jest tą samą nawiną dziewczyną, lecz rozsądną i dorosłą kobietą. Obydwoje próbują na nowo poukładać swoje życia. Jednak w głębi ich poranionych dusz wciąż tli się dawne uczucie. Po latach los ponownie krzyżuje ich drogi. Tristan chce zawalczyć o ukochaną, ale Danika jest nieugięta. Zbyt mocno została zraniona, by ponownie zaufać mężczyźnie. Czy ich miłość zdoła przebaczyć tak boleśnie zadane rany?


Bo to nigdy nie minęło. Nostalgia dotyczy uczuć, które wracają, te zaś nie mogą tego zrobić, bo nigdy tak naprawdę nie odeszły.


Książki z tej serii od początku wzbudzały we mnie wiele skrajnych emocji. Są napisane lekkim piórem, pełne humoru, ale również bólu, łez i cierpienia. Autorka w świetny sposób poprowadziła fabułę i z wyczuciem poruszała trudne tematy. Nie znajdziemy tutaj utartych schematów, ani fałszywego upiększania. To, co najbardziej mi się podobało to realizm drogi, jaką musieli przebyć bohaterowie, by pozbierać się po tragicznych wydarzeniach i zmienić swoje życie. Według mnie, to najlepsza część ze wszystkich. Poruszająca, wywołująca lawinę emocji. Złamała mi serce, by potem znów je posklejać.


Miałam wrażenie, że bierzemy nasz wspólny czas na kredyt, a ja chciałam pożyczyć go jeszcze więcej. Kolejną minutę. Kolejny dzień.


Lovely Trigger to gorzka opowieść dwójce nieidealnych ludzi, których połączyła silna, ale trudna i destrukcyjna miłość. Historia Tristana i Daniki nie jest lekka, ani usłana różami. Jest pełna cierpienia, wzlotów i upadków, ale też nadziei, namiętności i miłości. Opowiada o życiu z konsekwencjami własnych czynów i walce z demonami przeszłości, ale też o dawaniu drugiej szansy, podnoszeniu się po upadku, ponownym zaufaniu, podejmowaniu ryzyka, wybaczeniu i odzyskiwaniu wiary.

Czasem miłość może przyczynić się do naszego ostatecznego upadku, ale krocząc przez piekło może okazać się naszym największym wybawieniem. Wystarczy tylko, że damy jej szansę i uwierzymy, że naprawdę może nas uratować.

Podsumowując, z całego serca polecam Wam całą serię o Tristanie i Danice. Gwarantowany szalony rollercoaster uczuć i kilkugodzinne oderwanie się od rzeczywistości. Zapewniam, ze ta historia głęboko zapadnie Wam w sercu.




Nie musisz podążać w życiu za każdym impulsem. Nie musisz zawsze ryzykować. Ale czasami warto, nawet jeśli wcześniej się sparzyłaś. Wiele pięknych chwil w życiu przychodzi wtedy, gdy damy czemuś drugą szansę.



Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu:


czwartek, 11 kwietnia 2019

"Ilias" Małgorzata Falkowska



Samotny spacer w otoczeniu szumu morza od zawsze był moim marzeniem, które mogłam w końcu spełnić. Iść przed siebie, nie zważając na świat, który zostaje za mną.
Tylko na chwilę, choć na tyle…



Tytuł: Ilias
Autor: Małgorzata Falkowska
Tłumaczenie: ---
Strony: 336
Bohater/ka: Gabi/Ilias
Wydawnictwo: Editio Red

Gorący romans na jednej z greckich wysp
Miłość nie szuka podobieństw, wystarczy jej wzajemne przyciąganie!
Gabi ma dziewiętnaście lat, niedawno zdała maturę. Równocześnie z egzaminami maturalnymi zakończyła się jej znajomość z Markiem — dwuletni związek, w którym pokładała nadzieje. By nie myśleć o niepowodzeniu, prosi ciotkę pracującą w biurze podróży o pomoc w znalezieniu zajęcia z dala od domu. Kobieta proponuje Gabi pracę animatora w jednym z hoteli na wyspie Kos. To właśnie tam dziewczyna poznaje Iliasa, który w ramach kary musi pierwszy raz w życiu pracować. Jednak jako syn właściciela hotelu postanawia się nie przemęczać — żyć beztrosko, jak dotychczas, i wciąż szukać seksualnych wrażeń. Mimo niechęci do pracy zgadza się pomóc Gabi — i skrada jej serce. Przemilcza tylko kilka tajemnic. Tymczasem przeszłość obojga nie da o sobie zapomnieć.
Jak skończy się historia, której bohaterowie rzucili na szalę miłość i kłamstwo? (Opis wydawcy)


Poczułem, jakby ktoś doczepił mi skrzydła. Jakby dano mi drugie życie lub co najmniej próbę naprawy tego, co w życiu spieprzyłem. A spieprzyłem wiele. Moje życie było jedną, wielką gównianą kulą, którą chciałem zmienić w coś wyjątkowego i ona miała mi w tym pomóc. Była moją muzą. Moją boginią na tej greckiej wyspie.


Jest to moja pierwsza przeczytana książka Pani Małgorzaty Falkowskiej. Dotąd nie złożyło się, bym poznała jej twórczość, ale zapowiedź Iliasa mnie skusiła. Wszędzie widziałam slogany: Gorący romans na greckiej wyspie. No właśnie miał być romans, a co dostałam? Przekonajcie się.

Gabi właśnie skończyła szkołę i zdała egzaminy. Swoje wakacje planuje spędzić z chłopakiem. Jednak ten wyznaje jej, że od dłuższego czasu ją zdradza. Gabi nie chce go więcej widzięć. Prosi ciocię o załatwienie pracy jak najdalej od rodzinnego Torunia. W taki sposób ląduje na greckiej wyspie Kos. Dostaje pracę animatorki. Wraz z innymi animatorami ma zabawiać gości hotelu. W jej obowiązki wprowadza ją Ilias, syn właściciela hotelu. Za rozwalenie kolejnego auta ojciec karze mu pracować jako animator. Chce by poznał wartość pieniądza, że nie wszystko w życiu przychodzi tak łatwo. Od razu wpada mu w oko rudowłosa Gabi. Ta jednak nie chce mieć z nim nic wspólnego, bo przypomina jej byłego chłopaka. Ale czy Ilias odpuści? A może jednak skradnie serce młodej Polki?

Książka napisana jest z perspektywy i Gabi, i Iliasa. Rozdziały są krótkie, więc czyta się ją bardzo szybko. Styl lekki, nie miałam trudności z czytaniem.


Kiedy byłem przy niej, stawałem się zupełnie innym człowiekiem. Delikatnym, wrażliwym, a nawet czułym. Przy niej byłem popierdoloną wersją Iliasa, której chciałem się wyzbyć. Za bardzo przypominała mi ona o Mado. O jedynej dziewczynie, której skłonny byłem oddać całe swoje serce, tylko po to, by zmiażdżyła je w swej dłoni, wypuszczając z niej drobne kawałki, których nie da się już posklejać.


Okładka jest w bardzo ciepłych barwach. Mamy przedstawioną parę, a w tle morze. Gorąca, ale i subtelna. Podoba mi się.

Gabi to młoda osoba, która dopiero wkracza w życie. Pokładała wielkie nadzieje w swoim chłopaku, oddała mu serce. Jednak ten z niej zakpił. Żeby posklejać swoją duszę ucieka jak najdalej może. Nie spodziewała się jednak, że spotka tam miłość. To dobra dziewczyna, która pragnie być szczęśliwa. Czasem jest jednak zbyt naiwna.

Ilias to grecki bóg. Typowy Bad boy, bogaty, niezła bryka i za każdym razem inna dziewczyna na noc. Jest uzależniony od seksu, z czego dopiero później zdaje sobie sprawę. Nie chce się angażować, bo poprzednia dziewczyna złamała mu serce. Czy Gabi poskleja je na nowo?


Po raz pierwszy na Kos byłam szczęśliwa. A może nawet więcej niż szczęśliwa.


Nie wiem, co mam myśleć o tej książce. Z jednej strony pełna schematów, zwykły romans, lato, bad boy i dobra dziewczyna. Jednak z drugiej autorka totalnie zaskoczyła mnie zakończeniem. Nie spodziewałam się takiego obrotu sprawy. Do tej pory nie mogę dojść do siebie. Można znaleźć w niej zalety, ale posiada też niedociągnięcia. To książka o miłości, przyjaźni, rodzinie i cudownych wakacjach. Jeżeli nie oczekujecie wiele od książek, historia z pewnością się Wam spodoba. Ale jeśli szukacie czegoś głębszego, możecie tego nie znaleźć. Ja z chęcią przeczytam kontynuację, jeżeli taka powstanie. Muszę dowiedzieć się, jak autorka postąpi z bohaterami tej historii, bo po takim zakończeniu nie wiem czego się spodziewać.


Złożyłam ręce, czując, że tym razem to muzyka mną kieruje, nie Ilias. Zerkałam na niego, widząc radość w jego oczach, która pomogła mi uwierzyć w siebie. Coraz śmielej wykonywałam nowe figury, śmiejąc się w głos z żartów chłopaka, który mimo wielkiej pewności siebie, miał w sobie także ogromne serce skrywane szczelnie pod skorupą.




Za możliwość przeczytania dziękuję serdecznie Wydawnictwu:






środa, 10 kwietnia 2019

"Słodki drań" Vi Keeland, Penelope Ward



Jedna minuta może zmienić całe życie.





Tytuł: Słodki drań
Autor: Vi Keeland, Penelope Ward
Tłumaczenie: Edyta Stępkowska
Strony: 293
Bohater/ka: Chance/ Aubrey
Wydawnictwo: Editio


Stacja benzynowa gdzieś na pustkowiu Nebraski nie jest zbyt romantycznym miejscem, zwłaszcza kiedy jesteś w kiepskim humorze. Aubrey była. Znużona wielogodzinną trasą w perspektywie miała jeszcze wiele godzin dalszej jazdy. Uciekała przed swoją przeszłością, chciała ukoić złamane serce i rozpocząć nowe życie w Kalifornii. Chance, zarozumiały przystojniak z Australii, wkurzył ją od pierwszego wejrzenia. Był niesamowicie seksowny, ale do przesady arogancki. Dziewczyna przestałaby o nim myśleć pięć minut po odjechaniu ze stacji, gdyby nie problem z kołem, którego sama nie była w stanie zmienić. Również Chance nie mógł wyruszyć w dalszą podróż — nie umiał poradzić sobie z awarią motocykla. Chcąc nie chcąc, dalej pojechali razem.

Wkrótce Aubrey z zaskoczeniem odkrywa w tym pewnym siebie zarozumialcu najlepszego kompana podróży, jakiego mogłaby sobie wymarzyć. A i Chance wygląda na faceta, który również czuje do dziewczyny coś więcej. Wyprawa wydłuża się do kilku dziwnych, ale cudownych dni. Jest zabawnie, miło, a napięcie między nimi rośnie. Audrey coraz bardziej zakochuje się w przystojnym Australijczyku i wszystko zdaje się zmierzać do szczęśliwego końca, gdy któregoś dnia, zupełnie nieoczekiwanie, Chance znika bez pożegnania...

To opowieść o zabawnych przypadkach, namiętności i pożądaniu, ale również o trudnych wyborach, cierpliwości i przyjaźni. O rozterkach, smutku i tęsknocie za ukochaną osobą. Ta historia pełna jest zaskakujących zwrotów akcji, uśmiechów, łez i radości. Od kart tej książki nie oderwiesz się aż do ostatniego zdania!

Po prostu zniknął... Tego się nie robi takiej dziewczynie! (Opis - Lubimy czytać)


Podobno, jeśli wypuścisz coś z rąk i to coś do ciebie nie wróci, tak naprawdę nigdy do ciebie nie należało. Choć zważywszy, że to ja pierwszy ją opuściłem, chyba niczego nie da się przewidzieć.


Podróż to nie tylko zapowiedź beztroskiego wyjazdu z najbliższymi. Czasem podróż to ucieczka od przeszłości, odcięcie się od problemów i rozpoczęcie nowego życia.

Tak właśnie było w przypadku Aubrey. Chcąc ukoić ból złamanego serca, postanawia spakować wszystkie swoje rzeczy i przeprowadzić się na drugi koniec kraju, by tam od nowa ułożyć sobie życie. Niespodziewanie na jej drodze staje pewien przystojny, ale do granic wytrzymałości arogancki drań, który od początku doprowadza ją do szału. Niestety pech trafił, że zostali zmuszeni, by w dalszą podróż ruszyć razem.

Jednak z czasem, mimo początkowej niechęci, zaczynają znajdować wspólny język i dobrze się razem bawić. Z każdym kolejnym dniem czują mocniejsze przyciąganie do siebie. Wszystko wydaje się zmierzać w dobrym kierunku, ale nieoczekiwanie Chance znika bez słowa.


Czasem trzeba wszystko stracić, żeby się dowiedzieć, czego potrzebujesz naprawdę.


Spędzili ze sobą kilka dni, które na zawsze ich odmieniły. Jak pozbierać się po tak krótkiej, a zarazem silnej i szczerej miłości?

Styl autorek jest prosty i lekki. Jednak książki spod ich pióra mają w sobie coś, co nie pozwala się od nich oderwać. Potrafią w niezwykły sposób stworzyć pełną emocji historię, w której raz będziemy płakać ze śmiechu, by po chwili przeżywać cały ból i cierpienie bohaterów.

Chance to typ aroganckiego dupka, z dużym poczuciem humoru. Jest zakręcony, uparty i beztroski, ale nie raz udowodnił, że dla najbliższych potrafi zrobić wszystko. Skrywa jednak pewną tajemnicę. Chance wie, że nie powinien zbliżać się do Aubrey, ale nie jest w stanie ignorować w nieskończoność uczuć, jakie zaczyna żywić do dziewczyny.


C. i B. Hmm. Ciekawski i Bezczelny? - Chociaż bardziej pasowałoby Z. D. Zarozumiały Drań.


Aubrey to twardo stąpająca po ziemi kobieta. Jest zadziorna, a czasem nawet wredna i zimna. Została mocno zraniona, ale postanawia rozpocząć nowe życie. Z czasem, pod wpływem Chance’a zachodzi w niej zmiana. Zaczęła otwierać się na świat i cieszyć życiem.

Książkę można podzielić na dwie części. Pierwsza część jest opisana z perspektywy Aubrey i opisuje wydarzenia w czasie podróży. Druga natomiast jest opisana oczami Chance’a i dzieje się ona dwa lata po zniknięciu chłopaka.
Jednak już nic nie jest takie jak dawniej. Aubrey spędziła dwa lata na pozbieranie się po odejściu Chance’a. W końcu jest szczęśliwa, a w jej życiu pojawił się inny mężczyzna. Ale Chance wrócił i chce walczyć o ukochaną. Może być już na to za późno, lecz on się nie podda. Czy ponownie uda mu się zdobyć zaufanie Aubrey?

Słodki drań to historia pełna humoru, namiętności, dawaniu drugiej szansy, walki, bólu i łez. Pokazuje nam miłość. Prawdziwą. Piękną. Szczerą. Taką, która połączyła dwie różne, ale zarazem tak idealnie dopasowane osoby. Jednak miłość może nie wystarczyć, by zdołać pokonać cierpienie i odbudować raz utracone zaufanie.

Z całego serca polecam Wam tę książkę! Jest warta każdej uwagi i mam nadzieję, że i Wy ją pokochacie.





Czasem ci, którzy budują wokół siebie najwyższe mury, próbują w ten sposób chronić największe serca.


Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu:

wtorek, 9 kwietnia 2019

"Samobójca" Agnieszka Ziętarska


  
Można powiedzieć, że prawie wszystkie problemy z dziecięcą psychiką zależne są od rodziców...


Tytuł: Samobójca
Autor: Agnieszka Ziętarska
Strony: 330
Bohater/ka:  Flora/Feliks
Wydawnictwo: Dlaczemu





Flora to zwyczajna dziewczyna z kwiatowej dzielnicy, której życie nie jest, jak to mówią, usłane różami. Usiłuje podnieść się po śmierci brata, ale seria niepowodzeń sprawia, że zamyka się w szczelnej, grubej skorupie, której nie jest w stanie ruszyć żaden terapeuta. Jej rodzina powoli się rozpada, a wyrzuty sumienia zjadają ją od wewnątrz. W końcu znajduje pocieszenie, jak myśli, wyłącznie w swojej wyobraźni. Jednak rzeczywistość wkrótce ją zaskakuje. Poznaje irytującego młodzieńca, który całkowicie zmienia jej dotychczasowe życie, pokazując przy okazji, jak wygląda prawdziwa miłość. Felis nie jest człowiekiem, a Niezmiennym i posiada jeden z czterech wyjątkowych talentów. To dorastający, beztroski chłopak, przed którym przyszłość stoi otworem. Nie boi się ryzyka i co ważniejsze, zna przyszłość Flory. Czy ta wiedza pomoże mu zmienić jej przeznaczenie? Czy poniesiona cena nie będzie przypadkiem zbyt wysoka? (Opis - Lubimy Czytać) 


Nie powinnam tak zbliżać się do nikogo. Nie zasłużyłam na to, żeby czuć chociaż namiastkę szczęścia.


Flora, to skrzywdzona przez los nastolatka. Jest w ostatniej klasie prywatnego liceum. Wszyscy uczniowie są bogaci, lecz ona jest tylko bogata  w doświadczenia i przykrości. Gdy pewnego dnia pada ofiarą przemądrzałych dziewczyn, czuje, że to będzie ciężki rok. Nie wie jednak, że gdy wchodzi w układ z Feliksem, przystojnym mężczyzną, który ją intryguje, ale i mocno irytuje, całe jej dotychczasowe życie zmieni się już na zawsze.

Flora straciła swojego ukochanego brata, o którego śmierć oskarża ją cała bliska rodzina. Rodzice dziewczyny się rozwiedli, ojciec również ma pretensje o śmierć syna, a matka oddaje się pracy nie mając dla córki czasu. Odrzucona przez wszystkich i nieistotna.

Flora to dobra dziewczyna, ale gdy pojawiają się problemy woli uciec, niż się z nimi zmierzyć. Jednak nie przeszkadzało mi to w polubieniu jej. Rozumiałam ją. Nie miała łatwo i czasem była tak zagubiona, że nie wiedziała, jak się zachować. Była samotna, smutna, obojętna. Przeżywała swoją stratę równie mocno, ale nikt się nią nie interesował. W ogólnym rozrachunku to dobra, skrzywdzona, ale pozytywna postać.

Feliks na początku zachowywał się jak arogancki dupek. Odzywał się niezbyt miło do Flory, dogadywał jej. Ale to wszystko też dlatego, że wiedział kim ona dla niego jest. Ona jest Duszą, on Niezmiennym, który ma jej pomóc. A wiadomo, Dusza nie może o tym wiedzieć. Ba! Przebywanie blisko siebie nie jest również dobrym posunięciem. A tymczasem on zauważa w niej nie tylko Duszę, ale kobietę, piękną, ale również mocno skrzywdzoną. Pomaga jej uporać się z wrednymi dziewczynami. Ale gdy wszystko idzie za daleko, trzeba podjąć odpowiednie środki, by przeżyć. Feliks ma dwóch oddanych przyjaciół, którzy pójdą za nim w ogień. Dzięki ich „układowi” stają się także przyjaciółmi Flory.

Styl autorki od razu przypadł mi do gustu. Wczytałam się bez problemu i zaczęłam poznawać nowy i niezwykły świat. Fabuła również była dobrze przemyślana, a my nie pogubiliśmy się w wydarzeniach. Mieliśmy punkt widzenia zarówno Flory jak i Feliksa, więc z łatwością poznaliśmy obydwoje bohaterów.
Okładka jest prosta, ale pasuje ona do treści książki.

Ta książka to istna bomba emocji. Mamy tutaj zapomnienie o dziecku, odrzucenie oraz stawianie go na dalszym miejscu. To smutne, ale tak często prawdziwe, gdy wydarzy się coś złego, a nikt nie patrzy na to, że dziecku potrzeba bezpieczeństwa i miłości. Szczególnie w tak trudnej sytuacji.
Nasze serce bije szybciej, gdy Feliks z przyjaciółmi robią coś nielegalnego, za co mogą stracić bycie Niezmiennymi. To była spora dawka adrenaliny.
Dodatkowo w tym wszystkim mamy ogrom miłości. Zakazanej. Pięknej. Smutnej. Ich miłość nie miała prawa się wydarzyć, a jednak się to stało. Pośród tylu mężczyzn i kobiet połączyła ich prawdziwa miłość. Pokochali się i starali się nie odrzucić tej miłości, lecz trwać w niej.

Samobójca to cudowna książka, która bardzo mnie zachwyciła. Z niecierpliwością czekam na drugi tom, by poznać dalsze losy uroczych bohaterów. Z całego serca Wam ją polecam!




Nie powinnam tak zbliżać się do nikogo. Nie zasłużyłam na to, żeby czuć chociaż namiastkę szczęścia.


Za możliwość przeczytania dziękuję Dominice Smoleń oraz Wydawnictwu:

Znalezione obrazy dla zapytania wydawnictwo dlaczemu logo

niedziela, 7 kwietnia 2019

"Cat" Magda Mila


- [...] Niech ci będzie. Poczekam, aż do ciebie to naprawdę dotrze. Wtedy przyjdziesz do mnie, sama, z własnej woli, i nie będziesz chciała rządzić. Poprosisz o seks, nad którym ja będę miał  kontrolę.
- Marzyciel!





Tytuł: Cat
Autor: Magda Mila
Seria: Dzikie noce (tom 2)
Strony: 242
Bohaterowie: Natasza/ Iwo
Wydawnictwo: Habanero




Natasza i Iwo.
Piękna prawniczka kontra policjant, który zamierza aresztować jej szefa.
Domina i mężczyzna, który nigdy jej nie ulegnie.
Sprzeczne cele i pragnienia. Walka i głęboko skrywane tajemnice.
Potężna namiętność bez przyszłości, która wstrząsa ich światem. (Opis - Lubimy czytać)








Cat to drugi tom świetnej serii przepełnionej mnóstwem emocji. Recenzję pierwszej części możecie przeczytać tutaj: Wolf

Natasza to prawniczka i przyjaciółka Jonatana, głównego bohatera poprzedniej części, przeciwko któremu toczy się śledztwo. Wpadł w poważne kłopoty, a pech trafił, że jego sprawę prowadzi Iwo. To policjant, którego nie tak łatwo przekonać o swojej niewinności. Natasza zrobi wszystko, by oczyścić swojego przyjaciela z zarzutów. Postanawia wejść w relację z przystojnym policjantem.

Styl autorki jest prosty i lekki, ale zarazem ma w sobie coś, co nie pozwala oderwać się od napisanej przez nią książki. Pani Magda w świetny sposób poprowadziła fabułę, z wyczuciem wplatając nowe wątki. Mamy sporą ilość scen erotycznych, które są napisane barwnie i ze smakiem. Trzyma w napięciu, a kartki uciekają w mgnieniu oka.

Uwielbiam okładki z tej serii. Są takie zmysłowe z nutą mrocznego klimatu. Przyciągają wzrok i zachęcają do sięgnięcia.

Bardzo polubiłam bohaterów. Zostali wykreowani na ludzi z krwi i kości. Są wyraziści, bez zbędnych udoskonaleń, lecz z własnymi wadami i problemami.

Natasza to silna i twardo stąpająca po ziemi kobieta. Jako domina przywykła do kontroli nad sytuacją i dyktowania warunków w łóżku. Z pozoru jest zimna i niedostępna, ale w rzeczywistości jest wrażliwa i dobra, a dla swoich przyjaciół jest w stanie zrobić wszystko. Jednak ma pewne tajemnice z przeszłości, które komplikują jej pozornie idealne życie.

Iwo to silny i arogancki mężczyzna, który przywykł do wydawania rozkazów. Nie pozwoli, by to kobieta sprawowała władzę. Jest najlepszy w swoim fachu i stanowi niemałe wyzwanie dla pięknej prawniczki. Dręczony demonami z przeszłości, nie wchodzi z nikim w głębsze relacje.

Od początku wpadli sobie w oko i zaiskrzyło między nimi. Jednak Nat nie pozwoli, by to mężczyzna przejął inicjatywę, a Iwo nigdy jej nie ulegnie. Ich związek nie ma szans na przetrwanie, ale ta dwójka z całą pewnością nie spodziewała się tak silnych uczuć, które ich ogarnęły i ogromu wzajemnego przyciągania.

Dwie silne osobowości, które nie zamierzają odpuścić i ulec sobie. Walka pomiędzy pragnieniem dominacji, a narastającym pożądaniem. Kto wygra tę walkę?

Fabuła wbrew pozorom nie skupia się tylko na relacjach głównych bohaterów, lecz mamy również ciekawie poprowadzoną sprawę Jonatana. Sprytnie uknuta intryga, powoli wychodzące na jaw tajemnice, a do tego intrygująco poprowadzona akcja nadają Cat charakter, który wyróżnia ją spośród innych książek.

Cat jest pełna pożądania, namiętności, erotyzmu,  intryg i tajemnic. To historia z dużą ilością emocji i skrajnych uczuć. Jest trochę subtelniejsza w porównaniu do Wolfa, ale to nie oznacza, że jest od niego gorsza. Obie części utrzymują wysoki poziom i są jednymi z lepszych, jakie przeczytałam w tej tematyce.

Podsumowując, z całego serca polecam Wam serię Dzikie noce! To świetnie napisane erotyki, które są warte każdej uwagi. Z niecierpliwością czekam na trzeci tom!







- [...] Co dokładnie wiesz?
- Więcej finezji, Nataszo. Tak z grubej rury? Chyba nie sądzisz, że wyśpiewam ci wszystko, co?




Za możliwość przeczytania dziękuję Autorce i Wydawnictwu Habanero.

piątek, 5 kwietnia 2019

"Płynąc ku przeznaczeniu" Weronika Tomala

To nie nauka, a doświadczenie uczą życia. Nie teoria darzy mądrością, a praktyka. Tylko głupcy wierzą w sens oklepanych zasad. Prawdziwa wiedza rodzi się w nas właśnie sama, bo nie ma dwóch identycznych momentów, by ktoś miał prawo dyktować nam, jak dobrze żyć.




Tytuł: Płynąc ku przeznaczeniu
Autor: Weronika Tomala
Tłumaczenie: ---
Strony: 326
Bohater/ka:  Dominika/Dawid
Wydawnictwo: Dlaczemu

Tam, gdzie znikają maski, triumfuje prawda.
A prawda może zrodzić miłość.
I może też zabić…

Skromna studentka, Dominika, wyjeżdża na pierwsze, zagraniczne wakacje. Hiszpania do której jedzie z serdecznymi przyjaciółkami, zmieni jej życie na zawsze. To właśnie tam poznaje pracującego w hotelu, polskiego ratownika.

Dawid przyjechał do Calelli w celach zarobkowych. Nie pierwszy już i nie ostatni raz. Oczekujący od losu spontanicznych przygód nie planuje miłości, bo wiedziony doświadczeniem boi się kochać. Pewny siebie, opryskliwy, egoistyczny. Czy to tylko pozory?

Powieść o miłości, przyjaźni i przeznaczeniu.
O tym, że największe mroki kryją się tam, gdzie nikt ich nie szuka. (Opis Lubimy czytać)

Po książkę sięgnęłam ze względu na przepiękną okładkę oraz intrygujący opis. Skusiła mnie oprawą, ale czy obroniła się zawartością?

Płynąc ku przeznaczeniu to debiut polskiej blogerki. Autorka stanęła po drugiej stronie barykady i przedstawiła nam dobrze napisaną historię. 

Początkowo można było stwierdzić, że to lekka książka na jeden wieczór, ale pod koniec serwuje nam niezłą bombę. Ale od początku.

Dominika to młoda studentka, która wyjeżdża z koleżankami na wymarzone wakacje do Hiszpanii. Zbierała na nie bardzo długo i chce po prostu odpocząć, ale też przeżyć przygodę życia. Już pierwszego dnia dziewczyny spotykają swoich rodaków: Dawida, Adama i Tomka. Wszyscy trzej pracują jako instruktorzy pływania. Dawid od razu zaczyna mieć coś do Dominiki, jest wrogo nastawiony. Dominika wszystko to przeżywa. Moim zdaniem za bardzo. Gdyby facet odezwał się do mnie w ten sposób, wiedziałabym jak mu odpowiedzieć. Za to Dominika ucieka i płacze po kątach. W pewnym momencie jej zachowanie zaczęło mnie irytować, ale postanowiłam dać jej szansę.




Sądzę, że nawet śmierć nie uczyniłaby takiego spustoszenia. Najbardziej cierpimy wtedy, kiedy czekamy na coś, co nie nadchodzi. W niewiedzy, strachu i poczuciu zagrożenia. Najgłębsze ciosy zadaje bowiem słabnąca wiara, najtrwalsze rany - bezsilność.


Dominika ma wspaniałe przyjaciółki: Kaśkę i Wiktorię. Dziewczyny wspierają się jak siostry i mogą na sobie polegać w trudnych chwilach. Najbardziej szalona jest właśnie Wiktoria. Zmienia facetów jak rękawiczki, lubi dobrą zabawę i nie boi się osądu innych. Dominika jest nieśmiała i nie umie wyrażać swojego zdania. Bardzo uczuciowa i krucha. Brakuje jej poweru i jest nieco naiwna. Zakochuje się w Dawidzie niemal natychmiast, mimo tego jak ją traktuje. Dopiero po czasie zmienia nastawienie do niej.

Dawid to typowy macho, za którym oglądają się wszystkie mijane dziewczyny. Nie chce on jednak żadnego związku i jakichkolwiek zobowiązań. Przez wydarzenia z przeszłości nie może się zakochać, bo nie przeżyłby utraty ukochanej osoby. Dlatego gra obojętnego i nieczułego pozera. Co skrywa i dlaczego taki jest? Czy Dominika zburzy mur, który wokół siebie utworzył?
Jeżeli chodzi o styl autorki, to myślę, że sobie poradziła. Akcja wyważona, choć pod koniec można dostać palpitacji serca. Ogólnie czyta się szybko, nie znalazłam też błędów.

Okładka, jak już wspominałam, urzekła mnie swoim wyglądem. Prosta, wakacyjna, ale ma w sobie to coś.

Książka Płynąc ku przeznaczeniu okazała się dobrym debiutem. To historia nie tylko o miłości, ale przede wszystkim o przyjaźni, takiej na całe życie. To również historia o stracie i radzeniu sobie z nią. Dopiero, gdy kogoś tracimy, uświadamiamy sobie jej wartość. Autorka skłania nas do refleksji również nad swoim życiem. Nieważne czy wierzycie w przeznaczenie, czy też nie. Ta książka pokazuje, że wszystko w życiu ma swoje miejsce, a my nie mamy wpływu na zakończenie. Autorka nieco za szybko skończyła książkę i nie wyjaśniła wszystkiego, dlatego mam nadzieję, że napisze kontynuację. A Wam polecam przeczytać jej debiut.




Kiedy w grę wchodzi miłość, rozum ucieka, jak gdyby nagle przestraszył się serca.


Za możliwość przeczytania dziękuję serdecznie Dominice Smoleń 
oraz Wydawnictwu:

Znalezione obrazy dla zapytania wydawnictwo dlaczemu logo

środa, 3 kwietnia 2019

"Randka z Hugo Bosym" Agnieszka Lingas-Łoniewska


Prawdziwej miłości nie da się zapomnieć.
Wygląd się starzeje, miłość nigdy się nie starzeje.
Miłość zawsze jest młoda.




Tytuł: Randka z Hugo Bosym
Autor: Agnieszka Lingas-Łoniewska
Tłumaczenie: ---
Strony: 263
Bohater/ka: Jagoda/Hugo
Wydawnictwo: Burda

Zmysłowa powieść bestsellerowej autorki ponad 30 książek to więcej niż płomienny romans. To przejmująca opowieść o zaczynaniu życia na nowo.

Hugo Bosy niemal z dnia na dzień zrezygnował z prowadzenia jednej z najlepszych agencji reklamowych w Polsce i przeprowadził się z Warszawy do Wrocławia. Niechętnie mówi o swojej przeszłości, ale poznana przypadkiem piękna i nietuzinkowa Jagoda budzi w nim dawno zapomniane uczucia i pożądanie, jakiego nigdy wcześniej nie doświadczył. Choć mężczyzna był pewien, że raz na zawsze skończył z miłością, zwariowana, pyskata i zjawiskowa panna Borówko mocno zachwiała jego postanowieniem. Ale czy Jagoda na pewno jest wolna? I czy Hugo odważy się otworzyć przed nią zranione serce?

Mogłoby się wydawać, że gdy los krzyżuje drogi dwójki samotnych i atrakcyjnych ludzi, między którymi wybucha namiętność, szczęśliwe zakończenie to tylko kwestia czasu. 

Agnieszka Lingas-Łoniewska, zwana przez fanów i recenzentów Dilerką Emocji, udowadnia, że prawdziwa miłość potrzebuje więcej niż tylko pożądania. Choć niewątpliwie odrobina pikanterii nadaje uczuciu smaku… (Opis Lubimy czytać)

Twórczość autorki poznałam przy okazji dylogii Kiedy zniknę i Kiedy wrócę. Seria spodobała mi się i z chęcią podjęłam się zrecenzowania najnowszej książki autorki. Czy przypadła mi do gustu?

Jagódka Borówko to młoda i szalona kobieta. Pracuje w agencji kreatywnej i zajmuje się reklamą znanych marek. Wybiera się na ślub znajomej za namową przyjaciół. Wyjazd miał być nudny, a okazał się największą przygodą w jej życiu. A to za sprawą przystojnego Hugo Bosego. Ale od początku. Jagódka spotyka Hugo podczas czekania na taksówkę. Przez przypadek chce podkraść tę zamówioną przez mężczyznę, jednak ten się nie daje i dochodzi do kłótni. Jakie jest ich zdziwienie, gdy okazuje się, że są zaproszeni na to samo wesele. A gdy Hugo okazuje się jej nowym przełożonym, to już szczyt wszystkiego. Czyżby wszechświat maczał w tym palce? Ale przecież żadne z nich nie wierzy w przeznaczenie.  

Czasami lepiej za dużo nie myśleć, tylko zobaczyć,
co będzie dalej.

Autorka pisze lekko i z humorem. Naprawdę nie mam się do czego przyczepić. Chyba tylko do tego, że za szybko przeczytałam książkę i mam niedosyt.

Okładka prosta, ale urzekająca. Przykuwa wzrok czytelnika, a to jest najważniejsze.

Jagódka i Hugo to tak zwane dwie połówki pomarańczy. Coś ich do siebie przyciąga, pomimo wzajemnej niechęci. Los ich ze sobą połączył, lecz oni zawzięcie z nim walczą. Hugo ma za sobą nieudany związek, a Jagódka niedawno rozstała się z facetem. Dwoje ludzi po przejściach próbujący znaleźć szczęście. Ale czy im się to uda?

To historia o miłości, przeznaczeniu, przyjaźni, o dawaniu drugich szans, ale też próba ponownego zaufania. Autorka gra na emocjach. Raz się śmiejemy, a zaraz zalewamy się łzami. To ciepła historia, która uczy nas wybaczania i daje nadzieję na lepsze jutro. Polecam Wam ją na wiosenne wieczory lub poranki.


Nie jesteś grubasem, tylko ognistą kobietą, której ostatnio... ogień nieco się rozhulał.


Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu: