Wiele bym wtedy oddała, żeby go nie pokochać, ale... Rozum i tak
przegrałby walkę z sercem.
Tytuł:
Rozdarte serce
Autor: Lena
M. Bielska
Seria:
Bellomo (tom 1)
Strony: 343
Bohater/ka:
Vito/Eve
Wydawnictwo:
NieZwykłe
Pięć rodzin mafijnych i prawo,
którego nie wolno łamać!
Pierwszy tom słynnej serii „Bellomo”!
Eve poznaje Vita przypadkiem – wpada na niego, przy okazji oblewając się kawą.
Nie ma pojęcia, że ten mężczyzna nie jest tylko przystojnym nieznajomym, z
którym mogłaby umówić się na randkę. Nic, co dotyczy Vita, nie jest zwyczajne.
Eve jest dla Vita powiewem świeżego powietrza. Nie wie, jaki z niego człowiek,
i nie pochodzi z brutalnego świata będącego jego codziennością. Być może to
najbardziej go w niej pociąga.
Vito Bellomo z pozoru jest tylko znanym, nowojorskim biznesmenem, właścicielem
kilku klubów i firm. Niewiele osób zdaje sobie sprawę z tego, że sprawuje
władzę nad największą organizacją przestępczą w Nowym Jorku. Wkrótce mężczyzna
wciągnie Eve w krwawą rozgrywkę, w której więcej niż jedno serce zostanie
rozdarte.
(Opis – Lubimy czytać)
Oboje działaliśmy na siebie jak dwa przeciwne bieguny –
bezsprzecznie odczuwaliśmy między sobą mocne przyciąganie.
Czasem jedna przypadkowo poznana
osoba może zmienić całe nasze życie. Okazuje się tą właściwą, ale często los
lubi płatać figle i rzuca kłody pod nogi. Co się stanie, gdy prawda wyjdzie na
jaw?
Rozdarte serce to debiut
autorki. Skusił mnie opisem i przyciągnął okładką. Ale czy przypadł mi do gustu?
Eve i Vito poznają się
przypadkiem, a dokładniej wpadają na siebie. Po tym spotkaniu los jeszcze kilka
razy krzyżuje ich drogi. Już od samego początku czuć między nimi chemię i pojawia
się wzajemna fascynacja. On to bogaty biznesmen i właściciel kilku klubów oraz
firm. Należy również do szefów mafijnej organizacji. Ona to piękna kobieta, która
pracuje w firmie transportowej. Obydwoje mają pewne tajemnice, które mogą wszystko
zmienić, gdy wyjdą na jaw. Ale czy można wygrać walkę z sercem?
Gdyby tylko wiedziała, że mógłbym mieć wszystkie informacje o
niej jak za pstryknięciem palca. Gdyby tylko wiedziała, że wystarczyłoby jedno
moje słowo, a wiedziałbym o niej wszystko. Gdyby tylko wiedziała, kim byłem,
już nigdy nie spojrzałaby na mnie w ten sam obezwładniający sposób, co
wcześniej.
Styl autorki jest lekki i
przyjemny. Początkowo nie mogłam się wkręcić w tą historię, ale później już
przepadłam. Czyta się ją bardzo szybko, a strony uciekają w mgnieniu oka. Nie ma
zbędnych opisów, za to jest intrygująca fabuła, wartka akcja, nutka humoru i
mnóstwo emocji. Nie zabrakło również namiętności, ale też niebezpieczeństwa
oraz brutalnych momentów.
Eve to młoda kobieta, która
ucieka przed swoją przeszłością. Została zmuszona zmienić całe swoje życie, a
teraz stara się żyć normalnie. Twardo stąpa po ziemi, ciągle czujna i ostrożna.
Ma swoje zasady moralności, ale czasem potrafi pokazać pazurki.
Vito to przystojny, władczy,
zaborczy i stanowczy mężczyzna. Wie, czego chce i po to sięga. Potrafi być okrutny
i pozbawiony skrupułów, ale też opiekuńczy oraz troskliwy. Nie jest dobrym
człowiekiem, ale nie jest też całkowicie zły. Budzi strach, ale również
szacunek. Dla rodziny jest w stanie zrobić wszystko.
To żałosne, że człowiek rozumie, kogo ma obok siebie dopiero w
momencie, w którym grozi mu utrata tej osoby.
Ich relacja rozwijała się
stopniowo, przez co mogli się lepiej poznać. Od początku coś między nimi zaiskrzyło.
Obydwoje jednak przed czymś uciekają i skrywają pewne sekrety. Połączyło ich
pożądanie, ale dopiero później zrozumieli, że łączy ich o wiele więcej. Czy ta dwójka
ma szansę na szczęśliwe zakończenie? Jak postąpią w świetle ujawnionych
informacji? Jak potoczy się ich historia?
Rozdarte serce to naprawdę
dobra książka. Pomimo kilku schematów, których nie dało się uniknąć, wnosi coś pochłaniającego
i intrygującego. To historia pełna smutku, tajemnic, niebezpieczeństwa,
brutalności, namiętności i intryg. Książka pełna niespodziewanych zwrotów
akcji, niepewności, strachu, ale też nadziei i uczuć. Niektóre wydarzenia
sprzed lat mogą mieć duży wpływ na teraźniejszość. Nie da się uciec od
przeszłości, gdyż uderzy w najmniej spodziewanym momencie. Pokazuje jak trudna
jest walka między tym, co mówi rozum, a tym co krzyczy serce. Czasem nowo
poznana osoba staje się nam bliższa niż ktokolwiek inny.
Serdecznie polecam!
Ludzie są krótkowzroczni, Vito. Widzą tylko to, co mają przed
nosem. Wierzą w to, co usłyszą w telewizji. Mało kto wpadnie na to, że większość
informacji to zwykła propaganda. Myślą utartymi schematami, że mafia to zło i
powinno się nas wyplenić.
Za
możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu:
Moja ocena: 8,5/10
Literatura mafijna to nie moje klimaty - wiem, bo próbowałam.
OdpowiedzUsuńPrawdziwa miłość potrafi zjednoczyć w całość sygnały płynące z serca i rozumu. :)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za literaturą mafijną. Tym razem odpuszczę ;)
OdpowiedzUsuń