poniedziałek, 12 kwietnia 2021

"(Nie)znajomy" Mia N. Blake

 

Ona jeszcze tego nie wie, ale będzie moja.

 





Tytuł: (Nie)znajomy

Autor: Mia N. Blake

Strony: 340

Bohaterowie: Amanda/Matt

Wydawnictwo: WasPos

 


Nazywam się Amanda Johnson. Jestem zakręconą właścicielką sklepu z antykami. Zdarza się, że zrobię coś, zanim dobrze pomyślę. Mam psa, który wabi się Rocky, i obecnie to on jest moją jedyną miłością. Tak właściwie to „sprawy sercowe” u mnie w ogóle nie istnieją.
Pewien dzień i jedna chwila wywrócą moje życie do góry nogami. Nagłe zderzenie z rzeczywistością zapoczątkuje pojawienie się motyli w brzuchu, a później… później to będzie już tylko gorzej.
Wakacyjna przygoda zakończy się koszmarem, którego wydarzenia pozostaną niezapomniane.
Ostatecznie zadaję sobie pytanie: Czy było warto?

(Opis z Lubimy czytać)

 


Po ten debiut chciałam sięgnąć ze względu na śliczną okładkę, która sugerowała romans. Jednak ta książka to nie do końca romans, a pomieszanie gatunków. Jak wypadła całość?

 

Amanda poznaje Matta w dość nietypowych okolicznościach, bowiem zderzają się ze sobą na rowerach. Amanda wini za ten wypadek chłopaka i od razu pała do niego nienawiścią. Przez niego ląduje w szpitalu i dostaje 2 tygodnie zwolnienia lekarskiego, co wiąże się z zamknięciem jej sklepu z antykami. Gdy Matthew przychodzi do sklepu sprawdzić jak się czuje, tą onieśmiela jego charyzma i przystojna twarz. Od razu nienawiść zastępuje fascynacja. Dwójka bohaterów ma na siebie ochotę i postanawiają się lepiej poznać. Jak zakończy się ta historia?

 

Styl pisania autorki nie jest zły. Książkę czyta się szybko, ale czasami zbyt długie opisy mnie nużyły. Mamy kilka perspektyw, z których opisana jest akcja, ale wszystko jest oznaczone, więc się nie gubimy.

 

Relacja bohaterów rozwija się bardzo szybko. Od początkowej nienawiści do miłości jest niewielki krok. Moim zdaniem dzieje się to za szybko. Nie mamy czasu poznać bohaterów, oni siebie wzajemnie chyba też nie. Jest zbyt cukierkowo. Książkę możemy podzielić na 2 części. Pierwsza to romans, druga thriller. Gdy wszystko między bohaterami układa się dobrze następuje zwrot akcji i zaczyna się dziać. Bohaterka zostaje porwana przez tajemniczego prześladowcę i nie wiadomo jaki finał będzie miała ta historia.

 

Podsumowując książka jak na debiut nie jest zła, choć mam mieszane uczucia co do niej. Nastawiałam się na coś innego. Mamy coś nowego, nie jest to zwykły romans, a mix gatunków. Jednak uważam, że książka nie była do końca dopracowana. Pomysł był dobry, ale wykonanie troszkę poległo. Myślę, że dla niewymagających czytelników książka jest dobra, ale ja po przeczytaniu mnóstwa książek jestem bardziej krytyczna. Choć zakończenie mnie zaskoczyło, co jest dużym plusem. Z pewnością sięgnę po inne książki autorki, a Wam polecam wyrobić sobie własną opinię.

 


Zerknąłem na Amandę i już wiedziałem,
że będzie bardzo ciężko.
Szok, niedowierzanie i zwątpienie
 mieszało się na jej twarzy. [...]

 

Za możliwość przeczytania dziękuję Autorce i Wydawnictwu:




 

 

Moja ocena: 6/10

 

7 komentarzy:

  1. Dobrze wyrobić sobie własne zdanie. Na plus na pewno jest to, że ma zaskakujące zakończenie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Często przekonuję się, że to co mnie bardzo odpowiada innym już niekoniecznie, albo odwrotnie, i za to właśnie lubię książki, każda ma swoich własnych odbiorców. :)

      Usuń
  2. Możliwe, że skuszę się na ten debiut, ale na razie mam w planach inne lektury.

    OdpowiedzUsuń
  3. U mnie tak z kryminałami i thrillerami, znacznie większe oczekiwania niż kiedyś, niestety rzadko udaje im się mnie zaskoczyć. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Może autorka weźmie sobie Twoje rady do serca? Mam taką nadzieję :). Lubię takie mixy gatunkowe, ale nie przepadam za słabszymi książkani.

    OdpowiedzUsuń
  5. Szkoda, że nie do końca ksiażka spełniła twoje oczekiwania. Niesamowicie ciężko jest obecnie wymyślić coś oryginalnego, ale żeby też było niesamowiecie dobre. Może kolejne ksiażki autorki będą już lepsze. Kinga

    OdpowiedzUsuń
  6. Chętnie sięgam po debiuty, ale takie, które nie powielają po raz kolejny znanych schematów i historii. Czy się skuszę? W najbliższym czasie raczej nie

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :)
Jest to dla mnie motywacja do dalszej pracy :)
Zostawiając komentarz wyrażasz zgodę na przetwarzanie Twoich danych osobowych.