środa, 30 stycznia 2019

"Forever My Girl" Heidi McLaughlin



Przeraża mnie myśl o umieraniu w samotności.

Tytuł: Forever My Girl
Autor: Heidi McLaughlin
Seria: The Beaumont Series
Tłumaczenie: Izabela Żukowska
Strony: 253
Bohaterowie: Josie/Liam
Wydawnictwo: NieZwykłe

Nigdy nie myślałem, że zostanę gwiazdą rocka. Będąc w college’u, planowałem grać w futbol, następnie dostać się do drużyny ligi zawodowej i poślubić ukochaną z liceum, z którą wiódłbym długie i szczęśliwe życie.

Informacją o wyjeździe złamałem serce nie tylko jej, ale i sobie. Byłem młody. Podjąłem tę decyzję, mając na względzie swoje a nie nasze dobro. Mimo że oddałem duszę muzyce, nie zapomniałem o zapachu czy uśmiechu tej dziewczyny.


Po dekadzie wracam pełen nadziei, że uda mi się to wszystko wyprostować. Wciąż pragnę, aby była moja na zawsze. (Opis Wydawcy)




Jedna zła decyzja zaważyła na losach dwójki osób. Jeden błąd i koniec szansy na wspólną przyszłość.

Liam i Josie byli zakochani w sobie po uszy. Ich związek był jednym z tych, o których mówi się, że jest na zawsze. On futbolista, ona cheerleaderka, para idealna. Jednak Liam postanawia wyjechać. Zostawia ukochaną i wyjeżdża do Los Angeles. Po 10 latach dowiaduje się o śmierci najlepszego przyjaciela. Jedzie do rodzinnego Beamont, by się z nim pożegnać. Na miejscu jednak czeka na niego niespodzianka. Spotkanie z Josie wzbudza w nim wiele uczuć. Już nie jest tym samym chłopakiem, który wyjechał lata temu. To gwiazda muzyki Liam Page. Jednak w środku wciąż jest chłopakiem z małej miejscowości. Czy uda mu się odzyskać stracone lata i miłość swojego życia? A może szansa została już zmarnowana?

Książka jest bardzo krótka, dlatego przeczytałam ją bardzo szybko. Historia dwójki młodych ludzi opisana w ciekawy sposób. Styl autorki naprawdę mi się spodobał.

Okładka to pierwsze, co przyciągnęło mój wzrok. Wiedziałam też, że gdzieś widziałam już ten tytuł i okazało się, że widziałam film na podstawie książki. Spodobał mi się, dlatego chciałam również sięgnąć po książkę. Wiadomo, że znajdzie się kilka różnic, ale mi w niczym to nie przeszkadzało.

Josie prowadzi własną kwiaciarnię. Ułożyła sobie życie na nowo. Ma chłopaka i jest szczęśliwa. Zdążyła pogodzić się z odejściem Liama, a ten znów pojawia się w jej życiu. I tak łatwo z niego nie zniknie. Czy Josie będzie w stanie mu wybaczyć to, co zaszło między nimi dawno temu i to, że Liam ją zostawił?

Liam od zawsze miał zaplanowaną przyszłość. Sport, kariera, ślub. Jednak po pewnym spotkaniu zapragnął czegoś więcej. Zapragnął podążyć za marzeniami. Ale czy musiał zakończyć swój związek? Mógł postąpić inaczej, ale nie może już zmienić przeszłości. Teraz musi zawalczyć o swoją przyszłość.

Książka idealna na wieczór z kawą i pod kocykiem. Jest pełna uczuć, ale najważniejsze, że jest autentyczna. Bohaterowie popełniają błędy i muszą żyć z konsekwencjami swoich decyzji. Historia tej dwójki jest słodko-gorzka. Straconych lat nie da się odzyskać, ale przyszłość może być zupełnie inna. To historia o przyjaźni, muzyce, miłości, przyjaźni, ale również o nadziei i drugich szansach. Polecam Wam zarówno książkę jak i film.


-Ej, Jojo? - woła. 
- Tak?
- Kiedyś się z tobą ożenię.


Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu:




10 komentarzy:

  1. Miła dla oka recenzja. Natomiast sama książka niewątpliwie godna polecenia, ale... mało czytam zagranicznych autorów, więc mała szansa, że do niej dotrę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Pamoetam, jak wydawnictwo pytało się o okładkę :) cóż dobry wybór trzeba przyZnać. Chętnie po nią sięgnę, bo już dawno chodzi za mną ten tytuł. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pragnę ją przeczytać ❤️

    OdpowiedzUsuń
  4. Nawet nie wiedziałem, że jest książka. Film gdzieś się przewinął między zwiastunami i chyba nawet Kaś mnie trochę namawiała na niego :)

    Pozdrawiam
    Emil z mowmikate.pl

    OdpowiedzUsuń
  5. Raczej rzadko sięgam po tego typu książki - praktycznie w ogóle. Pozostaję jednak przy fantastyce i krwistych kryminałach :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Raczej to nie moje klimaty. Po obyczajówki i romanse sięgam naprawdę rzadko, a jak już wolę żeby były bardziej wymagające :)

    mrs-cholera.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Lubię takie książki. Chętnie przeczytam! Świetny cytat na koniec 😉

    OdpowiedzUsuń
  8. Zupelnie nie mój klimat, ale jesli trafie na film, to chetnie obejrzę :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wydaje mi się że to dość znany schemat. Jeśli będę miała ochotę na niezobowiązującą lekturę to ten tytuł będzie jak znalazł

    OdpowiedzUsuń
  10. Rozważałam lekturę, ale nie przepadam za powieściami, w których bohaterowie mają jakieś długie rozstania. To zaburza mój pogląd na miłość. :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :)
Jest to dla mnie motywacja do dalszej pracy :)
Zostawiając komentarz wyrażasz zgodę na przetwarzanie Twoich danych osobowych.