piątek, 18 stycznia 2019

"Nigdy nie pozwolę ci odejść" Katy Regnery


W świecie cierpienia, chaosu i obcych ludzi, ona wydawała się być znajoma. Była jak łaska w pozbawionym sensu świecie.


Tytuł: Nigdy nie pozwolę ci odejść
Autor: Katy Regnery
Seria: Współczesne baśnie (tom 2)
Tłumaczenie: Kamila Cudzik
Strony: 488
Bohaterowie: Gris/Holden
Wydawnictwo: NieZwykłe

W tej współczesnej wersji Jasia i Małgosi trzynastoletnie sieroty, Griselda i Holden, po trzech latach niewoli uciekają od porywacza i próbują przejść przez rzekę Shenandoah. Niestety, tylko jednemu z nich udaje się dotrzeć do bezpiecznego miejsca, a drugie zostaje w tyle. Dziesięć lat później chłopak Griseldy zabiera ją do podziemnego klubu, by obejrzeć nielegalne walki. Gdy Griselda nagle widzi na ringu Holdena, jej świat zostaje przewrócony do góry nogami.

Gorzki żal, narastająca przez lata złość oraz fizyczne i psychiczne blizny stają na ich drodze; są niebezpieczne niczym nurt rzeki Shenandoah. Nigdy nie pozwolę ci odejść to opowieść o strachu i nadziei, o porażce i przetrwaniu oraz o dwojgu ludziach – kiedyś rzeczą, jaka może sprawić, że znów staną się sobą.
(Opis z Lubimy czytać)

Poszedłbym za tobą na koniec świata...
Żeby sprawić, abyś poczuła moją miłość.

Po przeczytaniu pierwszego tomu, czyli Weterana wiedziałam, że ta seria na długo ze mną zostanie. Uwielbiam książki z motywem baśni, więc ta seria to był mój must have. Czy drugi tom okazał się równie dobry? Przekonajcie się!

Zelda, a raczej Griselda jest opiekunką i odkłada pieniądze na jeden cel: chce odnaleźć Holdena. Nikomu nie mówiła o tym, co spotkało ją w dzieciństwie. Ma tylko jedną przyjaciółkę Maję, którą poznała w jednej z rodzin zastępczych. Griselda ma chłopaka o imieniu Jonah, ale nic do niego nie czuje. Jest z nim tylko i wyłącznie dlatego, że chce cierpienia w swoim życiu. Uważa, że zasługuje na karą, bo 10 lat wcześniej udało jej się uciec, ale on nie zdołał…

Griselda poznaje Holdena w rodzinie zastępczej, do której trafiają. Pewnego dnia jadą nad rzekę, rodzice zastępczy wysyłają ich do sklepu, ale oni nie wracają. Porywa ich pewien chory umysłowo człowiek. Gris nie zdając sobie sprawy z niebezpieczeństwa, wsiada do furgonetki, a za nią Holden. Przez następne 3 lata żyją jak w piekle. Gdy tylko nadarza się okazja, próbują uciec. Jednak Holden zostaje sam w tym pozbawionym światła miejscu, a Gris nie może sobie wybaczyć, że go zostawiła.

(...)Bez względu na wszystko nie oglądaj się za siebie.
Nasze stopy są małe. Kamień po kamieniu.
Ja skaczę, ty skaczesz.(...)

To, co ich spotkało nie powinno mieć miejsca. Dzieci nie powinny przechodzić przez takie piekło. A w tym piekle mieli tylko siebie. Więc co się stanie, gdy jednego zabraknie? Jak sobie poradzi w tym świecie bez swojej bratniej duszy?

Griselda spotyka Holdena po 10 latach od wydarzeń nad rzeką, ale to już nie jest jej Holden. Teraz nazywa się Seth i walczy na pięści za pieniądze. Wie, że nie powinna go oceniać, ale jej wyobrażenie o nim różni się od rzeczywistości. I zadaje sobie pytanie: dlaczego jej nie szukał? Odpowiedź znajdziecie w książce.

Styl autorki nadal mi się podoba, książkę czyta się szybko, choć czasem wydawało mi się, że można było ją skrócić. Niektóre momenty można było pominąć, ale nic więcej nie mogę jej zarzucić.

(…) jego serce pękało z miłości do niej, dusza przysięgała, że już nigdy, przenigdy nie pokocha kogoś innego tak, jak pokochał ją. (…)

Okładka jest piękna. Jednocześnie smutna i nostalgiczna, ale złączone ręce mogą wskazywać na szczęśliwe zakończenie. Zakochałam się w niej <3

Gris nikogo do siebie nie dopuszcza. Po tym, co przeszła nie może nikomu zaufać i dusi wszystko w sobie. Cierpi, bo jej udało się uciec, a Holdenowi nie. Daje sobą pomiatać swojemu chłopakowi, bo uważa, że na to zasługuje. Czeka na moment, kiedy będzie mogła odnaleźć swoją połówkę utraconego serca. Nie wie, kiedy to nastąpi, ale nie traci nadziei.

Jesteście sobie przeznaczeni.
Po prostu to jeszcze nie wasz czas.

Holden już nie jest tym jąkającym się chłopcem. Dorósł i musiał zmierzyć się z konsekwencjami swojego dzieciństwa. Jego serce pozostaje martwe, bo stracił jedyną osobę, na której mu zależało. Teraz uważany za bad boya i łamacza kobiecych serc. Posiada tatuaże, które są odzwierciedleniem jego duszy. Czy po latach egzystencji ma szansę na nowo zacząć żyć? Czy mimo przeciwności losu zatracone dusze odnajdą do siebie drogę?

Ta książka jest przepełniona mnóstwem emocji. Przez nią się płynie, a strony uciekają w mgnieniu oka. Jak zaczęłam czytać, nie mogłam się oderwać. Wyciska łzy z czytelnika i każe zastanowić się nad tym, jak mogą dziać się takie rzeczy. Ta książka to również scalanie złamanej duszy, dzięki miłości. Życie nie zawsze jest usłane różami, ale i na szczęście również przyjdzie pora. Nigdy nie pozwolę ci odejść pokazuje nam jak silna może być więź dwóch osób i co są w stanie dla siebie zrobić. Jeśli jeszcze nie znacie tej serii, musicie nadrobić. Na pewno się nie zawiedziecie. Polecam ją Wam z całego poharatanego serducha. Ta książka jest piękna <3




(…) Przez lata byłem prawie martwy, Gris, ale nagle zjawiłaś się ty, a ja odżyłem na nowo. Sprawiasz, że chcę żyć (…)


Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu:



10 komentarzy:

  1. Kiedy trafia się na prawdziwą miłość, dwie właściwie dobrane połówki pomarańczy, ma się wrażenie, że siła tej miłości jest w stanie pokonać wszelkie przeszkody.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie znam autorki ale fabuła wydaje się ciekawa :-)
    Mój blog:www.dajsiezlapacksiazce.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie znam twórczości tej autorki, chociaż wielokrotnie zdarzało mi się trafiać na opinie jej książek. I powiem ci, że wcześniej nie robiły na mnie wrażenia. Jakoś te historie nie ciekawiły mnie do tego stopnia, by dać im szansę. Teraz myślę sobie, że chyba warto zwalczyć niechęć i sięgnąć po nie. Kto wie – może przekształcić się ona w ogromną miłość do pióra tej pani? ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Swoją drogą, tytuł serii jako współczesne baśnie, natychmiast wywołuje ciepłe skojarzenia. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Emocje gwarantowane czyli coś dla mnie. Lubię takie historie. I to nawiązanie do Jasia i Małgosi. Strasznie mnie zaciekawiłaś

    OdpowiedzUsuń
  6. Lubię takie współczesne wersje baśni, bardzo zaintrygowała mnie historia i na pewno sięgnę po książki tej autorki :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jeśli adaptacja baśni o Jasiu i Małgosi, to ja polecam Hansel i Gretel:Łowcy czarownic. Choć to zdecydowanie inna koncepcja. Ale za to filmowy Jaś niebywale przystojny 😆

    OdpowiedzUsuń
  8. Super recenzja, aż jestem ciekawa tej historii.

    OdpowiedzUsuń
  9. Słyszałam dużo dobrego na temat tej serii. Pierwszy tom nadal przede mną a drugi w kolejce do kupienia ;) może kiedyś przeczytam ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Przepiękne zdjęcia, ale książka zdecydowanie nie dla mnie.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :)
Jest to dla mnie motywacja do dalszej pracy :)
Zostawiając komentarz wyrażasz zgodę na przetwarzanie Twoich danych osobowych.