wtorek, 19 maja 2020

[PRZEDPREMIEROWO] "Antonio" Agnieszka Siepielska [PATRONAT MEDIALNY]


- Idź! Idź do diabła! - wrzeszczę, na co się zatrzymuje.
- Jestem zbyt potępiony, by być nawet tam.







Tytuł: Antonio
Autor: Agnieszka Siepielska
Seria: Synowie zemsty (tom 2)
Strony: 308
Bohaterowie: Alyssa/Antonio
Wydawnictwo: NieZwykłe
Premiera: 20.05.2020



Autorka bestsellerowego Rhysa powraca z drugim tomem mafijnej serii!

Alyssa Scott nie może się pozbierać po poniżeniu, jakie zafundował jej narzeczony, i to przed ołtarzem! On sobie teraz beztrosko żyje, kiedy ona nie potrafi poskładać złamanego serca. W akcie szaleństwa lub rozpaczy, sama nie wie, kiedy na światłach dostrzega swojego eks w samochodzie, rusza za nim.

Trafia do podejrzanej dzielnicy, ale to nie cofa jej przed pragnieniem dokonania zemsty. Gdy tylko widzi samochód Camerona, nie waha się ani chwili. Jednak okazuje się, że auto, które właśnie zdewastowała, nie należało do jej narzeczonego… ale do gangstera Antonio Valentiego.

W ten sposób Alyssa zaciągnęła dług. I to u samego mafiosa. Ale jeżeli ten myśli, że łatwo odzyska to, co stracił, to bardzo się myli.
(Opis z Lubimy czytać)


Gdy czytałam Rhysa zaciekawiła mnie postać jego brata, Antonio i czekałam na jego historię z utęsknieniem. Czy i ta historia mi się spodobała? Przekonajcie się!

Los czasem jest okrutny, o czym przekonała się główna bohaterka książki. Allysa planowała ślub i całe swoje życie, gdy nagle tuż przed ślubem, narzeczony ją zostawił. Kobieta nie może się pozbierać po tym wydarzeniu, a gdy widzi za sobą jego samochód, postanawia za nim ruszyć. Ta jedna decyzja zmieni na zawsze jej życie. W akcie zemsty niszczy samochód Camerona. Jednak okazuje się, że właścicielem jest Antonio Valenti, mafioso, który z pewnością nie puści jej tego płazem.

Alyssa po tym wydarzeniu wyjeżdża do Bostonu. Nie spodziewa się jednak, że trafi do paszczy lwa, który zażąda spłaty długu. Antonio zaś nie wie, z jaką kobietą ma do czynienia. Ta dwójka pokaże na, co ich stać.

Styl autorki polubiłam czytając Rhysa, ale tutaj jest jeszcze lepiej. Cięty język, wartka akcja, świetny humor to przepis na sukces. Pani Agnieszka nie zanudza nas zbędnymi opisami, dlatego książkę pochłania się w bardzo krótkim czasie. Dwa wieczory spędzone z nią zaliczam do udanych.


- Po moim trupie - wypalam i ruszam do sypialni.
- Jeszcze nic straconego... dolcezza! - krzyczy z rozbawieniem.
Ja myślałam, że mam nierówno pod sufitem, ale nastroje tego faceta zmieniają się co minutę
i jeszcze mnie tu pewnie obraża tym włoskim słowem.
- Sam jesteś taki dolcezza - mruczę.


Okładka przyciąga wzrok. Przedstawia mężczyznę, który ukrywa się za ciemnymi okularami. Sprawia wrażenie tajemniczego i mrocznego. Idealnie pasuje mi do Antonio. Podoba mi się :)

Alyssa wiele przeszła w życiu. Jako dziecko przeżyła traumę, z którą do tej pory sobie nie poradziła. Jednak jest odważną kobietą, która twardo stąpa po ziemi, ma cięty język i poczucie humoru. Nie da sobą pomiatać. Znajduje wspólny język z babcią Helen.

Antonio również miał ciężkie dzieciństwo. Stracił rodziców, a okrutny wuj odseparował go od młodszego brata i traktował podle. Przez to Antonio jest zimny, bezwzględny i pozbawiony uczuć. Boi się ponownie otworzyć serce dla kobiety, dlatego odpycha Alyssę.
Rodzina Valenti i Scott ma wspólną przeszłość, która wpłynie na losy bohaterów.
O Alyssę upomni się niedokończona przeszłość, ale czy i tym razem przeżyje? Zaczęło się polowanie. Czy Antonio ją ochroni? Jak zakończy się historia tej dwójki, gdy przeszłość wkroczy do akcji?

Podsumowując, ta książka to istna petarda. Spędziłam z nią świetnie czas i mam niedosyt. W tych 300 stronach znalazła się cała gama emocji, która nie pozwoli nam ani na chwilę odetchnąć. Świat mafii wciągnął mnie i sprawił, że mam ochotę na więcej. Ale ta książka to nie tylko mafia. To również historia o miłości, złamanych sercach, przyjaźni, próbie ponownego zaufania i otwarcia serca na drugą osobę. Mamy tutaj też mnóstwo humoru, za sprawą babci Helen oraz docinek pomiędzy Alyssą i Antonio. Jest to naprawdę pozytywna książka, pomimo jej mrocznego klimatu. Bo i tego nie zabraknie. Nieraz serce biło mi szybciej ze strachu o życie bohaterów. Nie zabraknie również Rhysa i Viviany oraz bohaterów z Damy Paxtona. Istny rollercoaster emocji. Z całego serca polecam Wam tę książkę, ale i również pozostałe dwie perełki autorki. Ja pokochałam pióro Pani Agnieszki i z pewnością przeczytam wszystko, co napisze <3 Czekam na więcej.





- Nie wiem, za kogo się uważasz nadęty, zakochany w sobie dupku, ale prędzej połknę garść gwoździ i odstawię kankana z kaktusem w tyłku, niż pozwolę ci się tknąć – oświadczam z bezczelnym uśmiechem. (…)
- Alyssa… Alyssa… Alyssa… Masz szczęście, że jestem dziś w dobrym humorze. Wiesz, co by się stało, gdybym się bardzo zdenerwował? (…)
- Przełożyłbym cię przez to biurko i pieprzył od tyłu do nieprzytomności, każąc łykać te gwoździe.



Za zaufanie i możliwość objęcia książki patronatem medialnym serdecznie dziękujemy Pani Agnieszce i Wydawnictwu NieZwykłemu.





Moja ocena: 10/10


7 komentarzy:

  1. Grunt, aby spędzić z książką miło i przyjemnie czas. A duża dawka emocji to z pewnością cecha zachęcająca. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Maksymalna nota dla książki, zatem emocje muszą być naprawdę silne podczas jej poznawania. :)

      Usuń
  2. Mafijne klimaty bardzo mi odpowiadają, ale nie w romantycznej otoczce, u mnie musi być mega mrocznie. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. WIele dobrego słyszałam o tej książce, chętnie bym się z nią zapoznała :)

    OdpowiedzUsuń
  4. O matko, co za cytat na końcu... Nie wiem czy chcę czytać. ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. No i ten cytatu potwierdził to, czego się spodziewałam: że nie sięgnę po tą książkę.

    OdpowiedzUsuń
  6. Gratuluję patronatu. Ja sama na razie nie planuje jej czytać.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :)
Jest to dla mnie motywacja do dalszej pracy :)
Zostawiając komentarz wyrażasz zgodę na przetwarzanie Twoich danych osobowych.