Czasem
strach przed tym, co może nas spotkać złego, nie pozwala nam doświadczyć tego,
co dobre.
Tytuł:
Zbuntowany dziedzic
Autor:
Vi Keeland, Penelope Ward
Seria:
The Rush (tom 1)
Tłumaczenie: Edyta Stępkowska
Strony: 272
Bohater/ka: Rush/Gia
Wydawnictwo: Editio Red
Piękne lato w Hampton wcale nie musi się
dobrze skończyć. Niestety, Gia nie wiedziała, jakie skutki będzie miała jej
uprzejmość wobec przyjaciółki. To właśnie tej nocy poznała wytatuowanego faceta
z trzydniowym zarostem na twarzy. Miał cudowne, wysportowane ciało i
nieprzyzwoicie intensywne spojrzenie. Rush nie pasował do wymuskanych gogusiów,
którzy przychodzili do tego lokalu. Był twardzielem bez skrupułów, w dodatku
cholernie bogatym. Do takich mężczyzn nie wolno się zbliżać, a już na pewno się
w nich zakochiwać.
Gia jednak nie uciekła gdzie pieprz
rośnie. Została w barze. Szybko zbliżyła się do Rusha i jeszcze szybciej się w
nim zakochała. Odkryła, że jest wspaniałym mężczyzną skrywającym się za maską
wrednego szefa. Jej uczucie stawało się coraz głębsze i mocniejsze. Straciła
kontrolę nad tym związkiem, a przecież słyszała wyraźnie, że przystojny
dziedzic wielkiej fortuny nie zamierza wiązać się z nią na dłużej. Miłość do
takiego człowieka to nic innego, jak tylko kłopoty. Zwłaszcza że Gia mimowolnie
zrobiła wiele, aby sprawy jeszcze bardziej się skomplikowały, a sytuacja stała
się trudna do zniesienia...
Trzymasz w ręku pierwszy tom
niesamowitej i pełnej humoru opowieści o uczuciu, które nigdy nie powinno się
zdarzyć. To historia pełna namiętności i pożądania, ale mówi też o trudnych
wyborach, o rozterkach i tęsknocie. Jak potoczą się losy Gii i Rusha? Przygotuj
się na niespodzianki!
Nie wolno zakochiwać się w kimś takim
jak on! (Opis wydawcy)
Znacie
książki tego duetu? Jeżeli tak, to wiecie, że nie trzeba namawiać, by po nie
sięgnąć. Tak jest w moim przypadku. A jak ktoś nie zna, musi poznać. Dlaczego? Przekonajcie
się!
Wierzycie
w przypadki albo przeznaczenie? Tutaj zadziałała któraś z tych „sił”. Gia chcąc
nie chcąc zastępuje koleżankę za barem i cóż, jest w tym kiepska. Pech w tym,
że wszystko widzi szef, który nie powinien tam w ogóle być. Dziewczyna musi
uratować tyłek koleżanki i stawia się szefowi. Jaki będzie tego skutek?
Rush
prowadzi bar w Hampton i ma kilka inwestycji. Odziedziczył część spadku po
dziadku ze strony ojca i zrobił z tego użytek. Gia pewnej nocy znowu tam trafia.
A wieczór kończy się kolejną wtopą. Przez nią Riley może stracić pracę, ale Gia
nie jest potulną osóbką. Walczy o swoje i udaje jej się. Dostaje pracę w The
Heights jako hostessa. Dzięki temu może trochę zarobić i oddawać się swojej
pasji, jaką jest pisanie. Podpisała kontrakt na książkę i musi ją skończyć żeby
nie zwracać honorarium, którego już nie ma. Wynajmuje pokój w jednym z domów
Rusha, który kosztuje fortunę. Jednak jest to na potrzeby książki.
Między
Rushem a Gią rodzi się wzajemne przyciąganie. Ich słowne utarczki doprowadzają
do śmiechu, a banan nie schodzi z twarzy. Od razu wyczucia się między nimi
chemię i pożądanie. Jednak jedna noc sprawi, że to wszystko może runąć jak
domek z kart. Jak potoczą się ich losy? Nie dostaniemy odpowiedzi. Trzeba sięgnąć
po drugi tom, który już niedługo.
Autorki
jak zwykle nie zawiodły mnie. Stworzyły ciekawą i dobrze czytającą się
historię. Gia i Rush to dwie charakterne postaci. Nie boją się walczyć o swoje,
a i w docinkach nie maja sobie równych. Dwójka ludzi spotyka się przypadkiem, a
może połączyć ich coś o wiele głębszego, niż przelotna znajomość.
Ostatnie
promienie słońca migotały w pofalowanej tafli oceanu.
Gia zastygła, napawając się wieczornym powietrzem i baśniową scenerią.
Gia zastygła, napawając się wieczornym powietrzem i baśniową scenerią.
Okładka
przedstawia Rusha, a za nim „tron”. Wytatuowana klatka piersiowa przykuwa wzrok
i kusi, by zajrzeć do środka. Skusicie się?
Gia
to młoda i ambitna kobieta. Oddaje się swojemu marzeniu, czyli pisaniu
romantycznych powieści. Przyjazd do Hampton wiąże się z jej nową książką. Nie spodziewa
się, że i na nią czeka miłość. Jest rezolutna, mądra, ale i z charakterkiem. Ma
gadane i nie boi się wyrażać swojego zdania. Silna postać, choć krucha w
środku.
Rush
a raczej Heathcliff Rushmore
to typowy playboy. Szuka dziewczyn na jedną noc i nie
oddzwania. Ma problemy z ojcem i to przez nie, nie potrafi stworzyć związku z kobietą.
Pod maską nieczułego drania skrywa swoją wrażliwą naturę. Ma tylko matkę i
swoje dziedzictwo. Nie szuka miłości, a Gia sprawia, że zaczyna czuć. Co z tego
wyniknie, gdy wyjdą gradowe chmury?
Historia
nie jest pozbawiona schematów, ale autorki wprowadzają również powiew świeżości.
Cięty język bohaterów i chemia pomiędzy nimi sprawia, że ta książka jest
niebanalna. Autorki potrafią pisać i wywołać uśmiech na twarzy. Lekka i
przyjemna. Polecam Wam gorąco! I czekam na kolejny tom.
Jeśli
boisz się w kimś zakochać, to zwykle dlatego,
że już się zakochałeś.
że już się zakochałeś.
Za
możliwość przeczytania serdecznie dziękuję:
Koniecznie muszę poznać tę serię :)
OdpowiedzUsuńKusi mnie i ten pan na okładce jak i Twoja recenzja
Pomimo tylu pozytywnych opinii o tej książce jakoś nie mam ochoty po nią sięgać. Cieszę się, że jednak Tobie się podobała.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Nie znam i nie mam chęci poznać tego duetu pisarek... A jeśli chodzi o okładkę to, szczerze powiem, jak dla mnie zalatuje tandetą i typowym, schematycznym romnsidłem, których miliony teraz na półkach. Ale, jak wiadomo, o gustach się nie dyskutuje, cieszę się, że Tobie się ta książka spodobała :)
OdpowiedzUsuńRush skradł moje serce od samego początku, niestety przewidziałam główny wątek od samego początku ;)
OdpowiedzUsuńJa właśnie jestem w trakcie tej książki. Uwielbiam ten duet i wszystkie książki biorę od nich w ciemno.
OdpowiedzUsuńBardzo często duety bywają zaskakujące z😊
OdpowiedzUsuń