sobota, 4 maja 2019

"Odrobina słodyczy" Shari L. Tapscott


W życiu przychodzi taki moment, w którym musimy podejmować własne decyzje.




Tytuł: Odrobina słodyczy
Autor: Shari L. Tapscott
Tłumaczenie: Edyta Świerczyńska
Seria: Glitter and Sparkle
Strony: 268
Bohaterka: Harper
Wydawnictwo: Kobiece


Harper wreszcie przyznaje się do tego, że czuje coś do Brandona, który od lat był w niej zakochany. Jednak chłopak właśnie zaczął się z kimś spotykać, aby w ten sposób zapomnieć o złamanym sercu i nieodwzajemnionej miłości.

Harper postanawia zatopić smutek w pasji – wypiekach! Decyduje się zgłosić do telewizyjnego show, w którym jednym z sędziów jest Mason, całkiem niezłe ciacho, który od razu zwraca na nią uwagę.

Wszystko idzie dobrze, dopóki Harper nie zostaje przydzielona do drużyny Sadie, pięknej partnerki Brandona. Dziewczyna nie załamuje się i zamierza wygrać program. Nawet jeżeli oznacza to konieczność zaprzyjaźnienia się z najgorszą rywalką. (Opis - Lubimy czytać)


Odrobina słodyczy to trzeci i ostatni tom z tej serii. Na recenzje poprzednich części zapraszam tutaj: Odrobina brokatu i Odrobina blasku

Przyszedł czas, by swojej historii doczekali się Harper i Brandon, których poznaliśmy już w pierwszej części. Jak wiadomo, od dawna się w sobie podkochują, ale los ciągle stawiał przed nimi jakieś przeszkody. Gdy w końcu Harper decyduje się wyznać chłopakowi miłość i przenieść się do miejscowej uczelni, okazuje się, że Brandon ma dziewczynę. Jakby tego było mało, Harper za namową siostry zgłasza się do świątecznego show z wypiekami. Problem w tym, że jest on dla par, a jedyną osobą, która może z nią wystartować jest Sadie.

Podczas show dziewczyna poznaje pewnego przystojnego muzyka, Masona. Chłopak od razu zwraca uwagę na Harper, lecz ona wciąż żywi uczucia do swej wieloletniej miłości. Kto ostatecznie zdobędzie serce dziewczyny?

Styl autorki, tak jak w poprzednich tomach jest lekki i prosty. Książki są dosyć krótkie, bez długich opisów, z dużą dawką humoru i nutą słodyczy. Czyta się je bardzo szybko i zapewniają miło spędzony czas.


- Czy ty mnie ochlapałaś wodą podczas momentu męskiej słabości? - pyta żartem
- Nie - odpowiadam z niewinną miną, ochlapując go jeszcze raz.


Harper twardo stąpa po ziemi. Ma talent kulinarny, a jej marzeniem jest założyć bloga o tym. Jest pełna pasji, lecz nie do końca wie, co chce robić w życiu. Poszukuje własnej drogi, a na dodatek musi uporać się ze złamanym sercem. Wciąż kocha Brandona, lecz jakaś siła ciągnie ją do Masona, do którego również zaczyna żywić uczucia.

Przewija nam się tu motyw trójkąta miłosnego, jednak jest on na szczęście subtelnie wpleciony do fabuły i, co najważniejsze, nie przytłacza czytelnika.

Polubiłam wszystkie książki z tej serii, ale ta jest zdecydowanie najlepsza z nich. Mamy o wiele więcej akcji, a autorka stworzyła fabułę tak, by potrzymać czytelnika w niepewności i wodzić go za nos, co do zakończenia historii.

Odrobina słodyczy to dość przewidywalna i słodka historia, ale ma w sobie pewien urok, który nas do niej przyciąga. Opowiada o szczerej miłości, która pojawiła się niespodziewanie i wniosła do dotychczasowego życia tak wiele dobra. Każdy w swoim życiu potrzebuje tej odrobiny słodyczy z ukochaną osobą, przy której odnajdzie własną drogę i będzie mógł nią kroczyć.

Podsumowując, serdecznie Wam ją polecam. Nie jest pozbawiona wad, ale jest warta każdej poświęconej jej uwagi.




Znacie to ulubione przysłowie mężczyzn, że kobiety powinny mieć dołączoną instrukcję obsługi? No cóż, według mnie do mężczyzn powinni dołączać przepisy. Gdyby wyszedł zakalec, można by przynajmniej dźgnąć ich wykałaczką.


Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Kobiecemu.

7 komentarzy:

  1. Ostatni cytat z wykałaczką mi się spodobał :D Lekka, miła i przyjemna lektura na ciepłe dni i wakacje, które zbliżają się wielkimi krokami :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zazwyczaj nie czytam tego rodzaju książek, ale ta mnie kusi :P
    Zapraszam na mojego bloga książkowego, może znajdziesz coś, co Cię zainteresuje ♥
    librodk.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Takie urokliwe i ciepłe przygody czytelnicze najlepiej smakują latem, kiedy serca rozgrzane pogodą i nowymi znajomościami. ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam całą serię! Jest leciutka i całkiem inteligentna.

    OdpowiedzUsuń
  5. Wydaje mi się, że w ciepły weekend majowy mogłabym właśnie tą książkę przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  6. Słyszałam co nieco o tej serii od przyjaciółki, która nawet dobrze się o niej wypowiadała, choć dała mi wyraźnie do zrozumienia, że znajdują się tam elementy, które mogą mi się nie spodobać. Cóż, trójkąt miłosny jest jednym z nich, ale tutaj można powiedzieć, że sprawy się bardziej komplikują! Hmm... Nie mam pojęcia, czy kiedykolwiek zbiorę siły w sobie i wezmę się za tę serię. Nadmiar słodyczy potrafi wyzwolić we mnie pokłady „agresji”... :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Cudownie, kiedy ludzie odnajdują się wśród społecznego tłumu, kiedy decydują się na wspólne budowanie drogi życia. :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :)
Jest to dla mnie motywacja do dalszej pracy :)
Zostawiając komentarz wyrażasz zgodę na przetwarzanie Twoich danych osobowych.