Nienawiść nie może
wypędzić nienawiści, tylko miłość może to zrobić.
Tytuł: Mr. President. Biały dom
Autor: Katy Evans
Tłumaczenie: Gabriela Jakubowska
Seria: Biały dom (tom 1)
Strony: 319
Bohater/ka: Matthew/ Charlotte
Wydawnictwo: Kobiece
Charlotte
poznała Matthew Hamiltona, kiedy byli jeszcze bardzo młodzi. Ona była córką
senatora, a on synem prezydenta. Oboje dorastali w świecie wielkiej polityki.
Już wtedy Matthew zrobił na niej piorunujące wrażenie.
Obiecał jej, że nigdy nie będzie startował w wyborach prezydenckich, a ona obiecała mu, że jeśli zmieni zdanie, to wtedy ona będzie przy jego boku. Kilka lat później Charlotte otrzymuje zaproszenie, aby przyłączyć się do kampanii Matthew.
Z każdym dniem przyszły prezydent będzie miał coraz większą władzę nad jej sercem i umysłem. Wkrótce obydwoje zaczną stąpać po bardzo cienkim lodzie, a ceną za złamanie zasad będzie nie tylko uczucie, ale i szansa na wygraną.
Czy Charlotte ulegnie pokusie, wiedząc, że zwycięstwo może odebrać jej wszystko? (Opis - Lubimy czytać)
Obiecał jej, że nigdy nie będzie startował w wyborach prezydenckich, a ona obiecała mu, że jeśli zmieni zdanie, to wtedy ona będzie przy jego boku. Kilka lat później Charlotte otrzymuje zaproszenie, aby przyłączyć się do kampanii Matthew.
Z każdym dniem przyszły prezydent będzie miał coraz większą władzę nad jej sercem i umysłem. Wkrótce obydwoje zaczną stąpać po bardzo cienkim lodzie, a ceną za złamanie zasad będzie nie tylko uczucie, ale i szansa na wygraną.
Czy Charlotte ulegnie pokusie, wiedząc, że zwycięstwo może odebrać jej wszystko? (Opis - Lubimy czytać)
Bo nic nie jest tak dobre, jak dzień spędzony na robieniu
dobrych rzeczy.
Poznali
się, gdy byli jeszcze dziećmi. To jedno spotkanie odcisnęło duże piętno w ich
życiu i zaważyło o ich losie. Tamtego dnia obiecała mu, że jeśli kiedykolwiek
wystartuje w wyborach prezydenckich, może liczyć na jej pomoc. Kilka lat
później ich drogi ponownie się krzyżują. Charlotte otrzymuje zaproszenie, by
dołączyć do kampanii Matta. Dziewczyna nie chce mieć nic wspólnego z polityką. Całą
sobą oddała się pracy charytatywnej. Jednak zdaje sobie sprawę, że nie może
przed nią uciec i postanawia dotrzymać złożonej obietnicy.
Było to
moje pierwsze spotkanie z autorką i uważam je za całkiem udane. Styl jest lekki
i prosty. Byłam nią bardzo zaintrygowana od chwili, gdy o niej usłyszałam i
czekałam, co takiego wymyśli Katy Evans. Pomysł na fabułę z romansem politycznym
w roli głównej był świetny i oryginalny. Czyta się szybko i jest wciągająca,
ale czegoś mi w niej brakowało. Spodziewałam się jednak czegoś więcej i moim
zdaniem jest to troszeczkę zmarnowany potencjał.
Miłości nie można
zagwarantować, lecz jeśli da się nam zajęcie, da się nam poczucie akceptacji i
użyteczności, daje się nam miłość do samego siebie.
On urodził
się, by być Prezydentem. Matt ma za sobą trudną przeszłość, ale mimo tego
startuje na dawniej znienawidzone przez siebie stanowisko. To przystojny, pewny
siebie, charyzmatyczny i oddany swemu krajowi. Z kolei Charlotte jest młoda,
poukładana, pełna determinacji, ambitna i dobra. Nigdy nie chciała wiązać
swojego życia z polityką i trzymała się od niej z daleka. Jeden list sprawił
jednak, że postanowiła to zmienić i dokonać czegoś wielkiego.
Wszyscy
bohaterowie zostali barwnie wykreowani. Polubiłam ich, ale czasami miałam
ochotę potrząsnąć głównymi bohaterami. Ich zachowanie było głupie i aroganckie.
Mr. President to dość typowy romans. Opowiada o
pożądaniu, namiętności i rodzącym się uczuciu w świecie polityki. To historia o
walce z demonami przeszłości, dążeniu do realizacji swoich celów, poświęceniu,
pasji. Pokazuje, że nie można mieć w życiu wszystkiego i ciągle musimy
dokonywać trudnych wyborów.
Podsumowując, mimo kilku błędów i niedociągnięć, mogę Wam ja polecić. To lekka, niezobowiązująca książka na
oderwanie się od rzeczywistości. Idealnie sprawdzi się na chłodne, jesienne
wieczory.
Smutek przychodzi,
kiedy nie usłyszy się cierpiących, dopóki nie zaczną płakać. Nie usłyszy się
ich, bo czasami to właśnie oni milczą.
Za
możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Kobiecemu.
Rzadko czytuję romanse, choć od czasu do czasu muszę i taka literaturę zgłębić. Książka może być interesująca.
OdpowiedzUsuńRomanse to typ książki z którą się nie rozstaję chciałabym przeczytać :)
OdpowiedzUsuńJa za takimi książkami nie przepadam, ale powtórzę się jak zawsze, że cytaty wybrane są idealnie:)
OdpowiedzUsuńLubię takie romansiki :)
OdpowiedzUsuńCzasem lubie jakis romansik, ale ta polityka w tle mnie zniecheca. Wystarczajaco duzo jej w telewizji, w gazetach i w rozmowach miedzy ludzmi w moim otoczeniu. Dlatego nie, ta ksiazka zdecydowanie jest nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńOO uwielbiam romansidła więc ta książka mnie ciekawi :)
OdpowiedzUsuńFabuła wydaje się być ciekawa i dosyć oryginalna, więc z chęcią bym przeczytała. Może nie w najbliższej przyszłości, ale będę ją miała na uwadze! :)
OdpowiedzUsuńzapowiada się bardzo dobrze, będę miec ją na uwadze
OdpowiedzUsuńNie jestem co do końca przekonana do tej powieści, choć ten wątek z polityką wydaje się ciekawy, jednak na razie sobie odpuszczę. ;)
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie - mimo, że nie lubię polityki to bardzo podoba mi się to co napisałaś i z chęcią sięgnę po nią w przyszłości.
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy skusiłabym się na nia.
OdpowiedzUsuńMyślę, że mogłaby mnie wciągnąć.
OdpowiedzUsuńCzytałam już inne książki autorki, tę serię też chętnie poznam bo brzmi intrygująco
OdpowiedzUsuńTym razem nie moja tematyka.
OdpowiedzUsuńLubie czasem signąc po cos lekkiego, ta pozycja nadaje się idealnie dla mnie
OdpowiedzUsuńCiekawa fabuła, chociaż z reguły nie sięgam po takie książki. Może by jednak zrobić wyjątek?
OdpowiedzUsuńJa ostatnio siedzę w Fantasy i nie mogę z tego gatunku wyjśc haha
OdpowiedzUsuńMysle ze to typ ksiazki dla mojej mamy :) mnie jakos takie historie nie wciagaja
OdpowiedzUsuńJa ostatnio nie mam zupełnie czasu na książki neistety.
OdpowiedzUsuńtematyka jest mi całkiem obca rej ksiązki.
OdpowiedzUsuńBrzmi dość ciekawie, nie banalnie, szkoda że czasu brak na czytanie, chociaz ostatnio jedna zaczęłam :)
OdpowiedzUsuń