Po
prostu w tym rozdaniu trafiło ci się pudełko gorzkich czekoladek. Trzeba je
przerobić na czekoladę mleczną.
Tytuł: Miłość jak czekolada
Autor: Justyna Dziura
Strony: 275
Bohaterowie: Maite/Juan Miguel
Wydawnictwo: WasPos
Premiera: 28.06.2022
Jedno spotkanie. Jeden
niespłacony dług. Uczucie, które może czaić się za rogiem.
Maite odziedzicza w spadku
fabrykę czekolady, która ma sporo długów. Jeśli kobieta nie spłaci ich na czas,
jej rodzinny interes pójdzie pod młotek. Komornikiem egzekwującym zaległości
okazuje się młody i przystojny Juan Miguel, któremu wpada w oko nie tylko
fabryka…
Gorący romans i mnóstwo
problemów to tylko początek tej słodko-gorzkiej historii. (Opis z Lubimy czytać)
Książki Justyny czytam od
samego początku i każda kolejna jest coraz lepsza. Tę historię poznałam już na
etapie pisania i z każdą przeczytaną stroną chciałam więcej. Jak wypadła
całość? Przekonajcie się!
Maite to młoda i ambitna
kobieta. Po śmierci ojca przejmuje prowadzenie rodzinnej fabryki czekolady.
Jest jednocześnie zachwycona i przerażona tym faktem. Czuje ogromną presję, by odnieść
sukces nie tylko ze względu na siebie ale również dla ojca. Nie wie jednak, że
fabryka ma ogromne kłopoty i długi oraz że będzie miała do czynienia z
komornikiem sądowym. Prowadzenie fabryki było od lat jej marzeniem, ale nie
wiedziała, że już na samym początku będzie miała aż tak pod górkę.
Jaun Miguel uwielbia swoją
pracę komornika sądowego. Wie, że musi być bezwzględny i nie każdemu może
pomóc. Gdy okazuje się, że fabryka czekolady może zostać zlicytowana, sam ma na
nią chrapkę. Jednak gdy poznaje nową właścicielkę, już nie tylko na fabrykę ma
ochotę. Co wyniknie z tego konfliktu interesów? Czy nowo poznana kobieta będzie
w stanie odwieść go od przejęcia fabryki?
Styl pisania autorki po prostu uwielbiam. Pisze lekko i przyjemnie. Nie zanudza nas zbędnymi opisami przedmiotów
czy przyrody. Nie rozpisuje scen łóżkowych na 10 stron, co potrafi być nużące.
Przez książkę się płynie. Pochłonęłam ją niemal natychmiast, jak już się
wkręciłam w akcję to nie mogłam się oderwać. Jak najszybciej chciałam się dowiedzieć, jak potoczy się historia Maite i
Juana Miguela. Bo na froncie jest też jej przyjaciel, który chce się nią
opiekować.
Zsiadam
z konia, podtrzymywana w talii przez Juana. Zatrzymujemy się w bezruchu. Unoszę
się na palcach i składam delikatny pocałunek na pełnych ustach mężczyzny.
Okładka jest prześliczna i
zmysłowa. Podoba mi się, że jest w odcieniach czekolady jako nawiązanie do
tytułu.
Bohaterowie książki są dobrze wykreowani i można ich polubić, choć zdarzyły się wyjątki. Maite wkracza w świat dorosłych za sprawą fabryki. Nie szuka miłości, chce się skupić na dorobku jej rodziny. Fabryka od lat dobrze prosperowała i nie chce by za jej kadencji coś poszło nie tak. Jednak cały czas ktoś rzuca jej kłody pod nogi. Całe szczęście ma oparcie w mamie i siostrze. Pomaga jej również przyjaciel Pablo, który pracuje w fabryce.
Juan Miguel to facet z krwi i
kości. Przystojny, dobrze usytuowany i choć jego zawód nie zachęca, to i tak
kobiet wokół niego nie brakuje. Jednak po rozwodzie i zawodzie miłosnym nie
chce ponownie wiązać się z kimś na stałe. Jego była to harpia, która polowała
tylko na jego pieniądze. Jeszcze nie raz mu zaszkodzi. Chce znowu do niego
wrócić i zrobi wszystko, by zniweczyć szansę na związek z właścicielką fabryki
czekolady. Czy jej się to uda?
Podsumowując, książka okazała się naprawdę dobra. Nie ma tu miejsca na nudę. Jest słodko-gorzki romans właścicielki fabryki czekolady i komornika sądowego. Autorka wplotła w zwykły romans intrygę i tajemnicę, która będzie miała wpływ na losy ukochanej fabryki. Nie zabraknie również mnóstwa emocji.
Skusicie się
na tę słodką przygodę? Ja zdecydowanie polecam! Jednak przygotujcie sobie coś
słodkiego na czas lektury.
Z
nią jest inaczej. Mam ochotę na coś, czego dawno nie robiłem. Mam ochotę na zabawę
w związek. Ta myśl jest tak nagła, że nabieram mocniej powietrza w płuca.
Czyżby udało jej się dostać do mojego serca?
Za możliwość objęcia książki patronatem medialnym serdecznie dziękujemy Autorce książki oraz wydawnictwu WasPos. Życzymy Ci kochana dalszych sukcesów oraz kolejnych tak świetnych książek.
Moja ocena: 10/10