Miłość jest wojną, skarbie. To jedyne w świecie, za co warto przelać krew.
Tytuł: Układ z Cameronem
Autor: J.T. Geissinger
Tłumaczenie: Malwina Stopyra
Seria: Slow Burn (tom 2)
Strony: 380
Bohater: Cameron/Joellen
Wydawnictwo: NieZwykłe
Po fenomenalnym Kontrakcie Jacksona nadchodzi Układ z
Cameronem!
Gdy kobieciarz udziela porad szarej myszce, jak uwieść faceta…
Nieporadna towarzysko Joellen Bixby w każdą sobotę ma randkę z kotem, kubkiem
lodów i fantazjami o niesamowicie przystojnym oraz zakazanym szefie Michaelu
Maddoxie. Oddałaby wszystko, żeby zwrócił na nią uwagę. Ale jak ma tego
dokonać, kiedy jest przekonana, że Michael nigdy nie zawiesi na niej wzroku?
Kobieta może otrzymać odpowiedź szybciej, niż myśli.
Cameron McGregor – kapitan drużyny rugby – to wytatuowany, pewny siebie Szkot,
który właśnie zamieszkał obok Joellen. Chociaż nowy sąsiad w ogóle nie jest w
typie Jo, możliwe, że pomoże jej uporać się z pewnym problemem.
Mężczyzna jako niezwykle doświadczony kobieciarz oferuje sąsiadce kilka lekcji
uwodzenia. Jednak im bliżej poznaje Jo, tym bardziej dochodzi do wniosku, że
nie ma ona w sobie nic z brzydkiego kaczątka, za jakie się uważa, i być może
wzbudza w nim uczucia, których nigdy wcześniej nie znał.
Tymczasem właśnie pomógł jej oczarować innego faceta…
(Opis – Lubimy czytać)
Musisz w końcu zaakceptować siebie. To banał, ale naprawdę
musisz pokochać siebie, zanim zakochasz się w kimś innym.
Autorka kupiła mnie już przy pierwszej części, która
okazała się niebanalna, pełna humoru, ciętego języka i słownych potyczek. Czy i
tym razem mnie zachwyciła?
Joellen to kobieta po trzydziestce, mieszkająca z
kotem, dla której ważna jest tylko praca, bo nie ma życia towarzyskiego. Jej
jedyną rozrywką jest co sobotnia kolacja z sąsiadką z dołu. Pracuje od 10 lat w
wydawnictwie Maddox Publishing i skrycie podkochuje się w swoim szefie. Gdy
dowiaduje się, że ma się rozwieść widzi dla siebie szansę. Jednak jest tak
zakompleksiona, że będzie potrzebowała pomocy. Nie wie, że tej udzieli jej
uporczywy sąsiad, z którym od samego początku ma na pieńku.
Cameron to Szkot, nieokrzesany, ogromny, zadufany w
sobie gracz rugby. Co noc włącza muzykę na cały regulator i nie daje
wytchnienia sąsiadom. Jednak zawiera układ z nową sąsiadką. Kolacja za ciszę. Z
czasem pomaga jej w zdobyciu ukochanego mężczyzny. Szkoli Joellen i zmusza do
ćwiczeń, by ta wreszcie się sobie podobała i zaakceptowała siebie. Ma czas do
świątecznego balu. Cameron i Jo stanowią swoje kompletne przeciwieństwo. Ona
skromna, cicha i niewychylająca się, a on pewny siebie, wulkan energii. Jednak
czas spędzony ze sobą zbliża ich do siebie. Ich słowne potyczki, kłótnie i
obrzucanie się wyzwiskami doprowadzają do tego, że zaczyna łączyć ich przyjaźń
i przywiązanie do siebie. A może coś więcej? Czy idealny Michael okaże się
lepszy od prawdziwego i nieudającego nikogo Camerona? Komu kobieta odda swe
serce? Czasem idealny nie oznacza lepszy, a człowiek z wadami okazuje się tym,
czego tak naprawdę potrzebujemy.
[…] a następnie posyła mi niewinny uśmiech, który działa jak
papier ścierny na moje wrażliwe zakończenia nerwowe.
Styl autorki przypadł mi do gustu już w pierwszej
części. Ma to coś w sobie, co wyróżnia go wśród innych. Jest przyjemny i ma się
wrażenie, że przez książkę się płynie. Gdy już zaczęłam czytać, dosłownie nie
mogłam się oderwać. Nie zabrakło tu humoru i mnóstwa zabawnych dowcipów,
uczuć oraz emocji. Są też momenty radości, wzruszeń, ale i smutku.
Okładka nawiązująca do reszty książek z serii.
Nieprzesadzona, minimalistyczna, ale rzucająca się w oczy i zachęcająca, by po
nią sięgnąć.
Joellen wychowana w rodzinie pięknych ludzi czuje się
przy nich jak brzydkie kaczątko. Nie wierzy w siebie i uważa, że jest gruba.
Jej siostra to uosobienie piękna, a ona od zawsze czuła się gorsza. Gdy poznaje
Camerona, ten próbuje wbić jej do głowy, że jest piękna w środku i na zewnątrz.
Jednak ten proces będzie trudny.
Jesteś powodem, dla którego Bóg stworzył środkowy palec.
Cameron to usposobienie piękna, ma idealne mięśnie,
jest jak góra, stąd przezwisko Joellen. Może mieć każdą laskę, co noc inną. W
mediach pokazywany jako samiec alfa i Bóg seksu. Jednak ma też mózg oraz serce
i uczucia. Jest inteligentny i ma głowę na karku, mimo że jego przeszłość była
naznaczona wielkim cierpieniem. Skrywa również swój powód przyjazdu. Gdy prawda
wyjdzie na jaw, Joellen nie będzie zadowolona. Przyjaciele, wrogowie, a może
kochankowie?
Układ z Cameronem to naprawdę dobra
i wartościowa książka. Niby zwykły romans, ale niosący ze sobą cenne
przesłanie. Autorka porusza ważny temat, jakim jest samoakceptacja. Pokazuje
jaką krzywdę mogą wyrządzić przykre słowa i rany psychiczne. Jak bardzo może to
wpływać na niskie poczucie własnej wartości. Podobało mi się, jak została
ukazana zmiana bohaterów. Czasem wystarczy trafić na odpowiednie osoby, by cały
nasz świat zmienił się na lepsze.
Z całego serca polecam Wam tą serię!
Serce ma swoje pragnienia (…). Ale czasem to, co bierzesz za
miłość, jest tylko piękną formą autodestrukcji. Najgorsze w życiu to oddać
siebie w zamian za nic.
Za możliwość przeczytania dziękuję
Wydawnictwu:
Moja ocena: 9/10
Romanse to zdecydowanie nie mój gatunek, ale cieszę się, że ten tak ci się spodobał, na pewno namówisz innych do lektury!
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że nigdy wcześniej nie spojrzałam na miłość z perspektywy wojny, ale z pewnością niejednokrotnie miłość wojnę wywołała. :)
OdpowiedzUsuńTę serię polecę siostrze, powinna jej przypaść do gustu.
OdpowiedzUsuń