Ludzie często myślą, że mają tylko jedną bratnią duszę, ale co
jeśli w rzeczywistości mają dwie?
Tytuł: Maria
Autor: Sarah
Brianne
Tłumaczenie: Marta
Słońska
Seria: Made
Men (tom 7)
Strony: 177
Bohaterka: Maria
Wydawnictwo: NieZwykłe
Dwóch
mężczyzn będzie zabiegać o jej uwagę, ale tylko jeden wyjdzie z tego żywy!
Maria jest prawdziwą księżniczką mafii.
Piękna
– to słowo nie do końca oddaje sprawiedliwość jej urodzie. Kobieta wygląda jak
anioł, jak marzenie wszystkich facetów. Ale nie każdy wie, że jej serce jest
czarne jak noc.
Jednak bez względu na buntowniczą i bezlitosną naturę Marii i tak było wiadomo,
że kiedyś wyjdzie za mąż za mężczyznę wybranego przez rodzinę. Maria dobrze
znała tę tradycję. Miała świadomość, że jeśli się na to nie zgodzi, nigdy
nikogo nie poślubi.
Kobieta nie przewidziała, że na drodze do jej serca stanie nie jeden, ale dwóch
mężczyzn. Pierwszy jest nauczycielem i nie należy do jej świata. Drugi jest
członkiem rodziny Luciano i krążą legendy o tym, z jakiej odległości potrafi
zabić człowieka.
Wydaje się, że serce Marii dokona wyboru, jednak może się okazać, że tak
naprawdę decyzja nigdy nie należała do niej.
(Opis –
Lubimy czytać.
- Śniłem o tobie tygodniami... Zamknęła oczy, gdy w końcu
zbliżył usta do jej ust. Nie czekałaby, gdyby nie trzymał dłonią jej twarzy w
miejscu, chcąc - była tego pewna - zamęczyć ją na śmierć, gdy wyszeptał tak
cicho, że niemal nie poczuła na wargach jego oddechu: -A ty nawet nie dałaś mi
szansy, bym pokazał ci, czym moglibyśmy być. - Jego usta znów przysunęły się
bliżej. - A teraz... - Nie wiedziała, że był to ostatni raz, bo właśnie się
odsunął, robiąc krok wstecz - Nigdy się nie dowiesz.
Maria to już
siódmy tom serii Made Men, która skradła kawałek mojego serca. Czy przypadła
mi do gustu?
Na blogu znajdziecie recenzje
poprzednich tomów.
Maria Caruso, córka samego
przywódcy rodziny Caruso. Prawdziwa mafijna księżniczka. Piękna na zewnątrz,
lecz bezlitosna w środku. Młoda kobieta jest odważna i buntownicza. Nie boi się
przeciwstawiać woli ojca i brata. Nie zgadza się z rodzinną tradycją, by
wybierano jej przyszłego męża, ale wie, że nie zaakceptują nikogo spoza niej.
Jednak niespodziewanie o jej
względy zacznie walczyć dwóch intrygujących mężczyzn, ale żaden nie spełnia
warunków, by zostać mężem córki Caruso. Jeden z nich to Dominic Luciano, syn
samego diabła i przywódca rodziny Luciano. Drugi to Kayne Evans, niepozorny
nauczyciel uczący w szkole Leo. Którego z nich wybierze Maria? A może nie
będzie jej dany wybór i to los zdecyduje za nią?
Styl autorki wciąż pozostaje
na równie wysokim i przyjemnym poziomie, co w poprzednich częściach. Długo
wyczekiwałam historii o Marii i gdy ją dostałam, niestety lekko się rozczarowałam.
Książka liczy niecałe dwieście stron, z czego jakaś połowa to powtórzenie wydarzeń
z poprzednich tomów wzbogacone o odczucia Marii. Akcja działa się trochę za
szybko. Nim się obejrzałam, czytałam ostatnią stronę. Nie zabrakło jednak
emocji, a uwierzcie mi, było ich sporo.
Maria to przebiegła, ostra, nieustraszona
i temperamentna młoda kobieta. Bywa uparta, twardo stąpa po ziemi i nie daje
sobą pomiatać. Jednak w tym tomie straciła trochę ze swojego nieustępliwego
charakteru. Tutaj mogliśmy poznać jej delikatniejszą wersję, pokazującą że ma
uczucia i rozterki. Mam nadzieję, że w następnym tomie powróci więcej pazura w jej
wykonaniu.
Między Marią, Kaynem i
Dominikiem buzowało od emocji i sprzecznych uczuć. Czuć było między nimi chemię,
przyciąganie i pożądanie. Obydwaj mężczyźni od początku mnie intrygowali i przypadli
mi do gustu. Jednak tylko jeden z nich w pełni skradł moje serce. Jak się
potoczy ich historia? Który z nich wyjdzie z tego żywy?
Maria to
niezwykle szybka i krótka historia, ale przez nią nie mogę się doczekać
następnego tomu. Zakończenie tego wbiło mnie w fotel i nie mam pojęcia czego
mam się spodziewać dalej. To emocjonująca, wciągająca, dynamiczna książka. Nie
ma tu za wiele mafii, chwilowo odeszła ona na dalszy plan, ale jestem pewna, że
powróci w kontynuacji i wyjaśnią się pewne wątki z poprzednich części. To opowieść
o walce między sercem, a rozumem, o nowych uczuciach i doznaniach, zaufaniu, wyborze,
niepewności i miłości. Mimo iż nie sprostała do końca moim oczekiwaniom, to i tak
miło spędziłam z nią czas.
Serdecznie polecam.
Gniewne spojrzenie jej zielonych oczu złagodniało, gdy w końcu
to dostrzegła. Wydawał się wściekły i smutny zarazem, zbyt poważny, ale też
załamany, jakby cierpiał. Było w nim naraz tyle bólu i złości.
Za
możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu:
Moja ocena: 7,5/10
Ja póki co przeczytałam tylko pierwszy tom a tu już 7 ale mam dużo do nadrobienia. Książka zapowiada się interesujaco :D
OdpowiedzUsuńDobrze, że zakończenie tego tomu wbija w fotel. To duży plus.
OdpowiedzUsuńChętnie zwrócę uwagę na tę lekturę i poprzednie tomy. Powinny mi się spodobać.
OdpowiedzUsuńPrzy takich emocjonujących historiach wolę poczekać aż cała seria wyjdzie, bo to czekanie jest dobijające ;-)
OdpowiedzUsuń