czwartek, 4 czerwca 2020

"Miłość i inne obsesje" Liane Moriarty


Poczuła, że wszystkie mięśnie ma napięte, jakby spodziewała się, że za chwilę spadnie na nią silny cios. Da sobie radę. To jeszcze nie koniec świata. Jeszcze nie zainwestowała dużo w ten związek.


Tytuł: Miłość i inne obsesje
Autor: Liane Moriarty
Strony: 542
Bohaterowie: Ellen/Patrick
Wydawnictwo: Znak literanova





Zakochanie jest stanem bliskim szaleństwa. Zwłaszcza gdy miłość zostaje odrzucona.

Ellen nie wie, co powiedzieć, gdy podczas jednej z pierwszych randek jej nowy chłopak Patrick wyznaje z zakłopotaniem: „Ktoś mnie nęka”. Poprzednia dziewczyna prześladuje go i wciąż jest obecna w jego życiu, choć od rozstania minęło kilka lat. Wie, kiedy Patrick wychodzi do pracy i jaką ma na sobie koszulę. Zna terminy jego wizyt u dentysty. Wie, co przygotował synowi do szkoły na drugie śniadanie. Wie też, dokąd zabrał Ellen na randkę i gdzie planują spędzić noc.

Jednak prześladowczyni, zamiast przerażać Ellen, dziwnie ją intryguje. Ellen jak zafascynowana zbiera o niej informacje, próbuje zrozumieć jej motywy. Jako hipnotyzerka potrafi w końcu przenikać ludzkie umysły, a ta historia nie daje jej spokoju. Nie zna przecież przeszłości Patricka, czy może zatem być go pewna?

Do czego zdolny jest człowiek, któremu zabrano jego życie?

Liane Moriarty, autorka takich bestsellerów jak „Wielkie kłamstewka” czy „Dziewięcioro nieznajomych”, to mistrzyni budowania suspensu. W jej powieściach nic nie jest oczywiste i nikt nie jest bez winy. Ale też każdy zasługuje na odkupienie.
(Opis z Lubimy czytać)

Jest to pierwsza książka autorki, którą miałam okazję poznać. Do sięgnięcia po nią skusiły mnie dobre opinie poprzednich książek. Rzadko czytam tego typu powieści, ale ta mnie zaciekawiła. Czy dostałam to, czego oczekiwałam?

Ellen to hipnoterapeutka (chyba w żadnej książce, którą czytałam nie było takiego zawodu), która poznaje przez internet Patricka. Mężczyzna ma syna Josha. Na jednej randce wyznaje kobiecie, że jest prześladowany przez byłą dziewczynę. Ellen z racji swojego zawodu czuje się zaintrygowana kobietą i pobudkami, jakie nią kierują. Chce się zagłębić w jej przypadek i lepiej ją poznać. Co z tego wyniknie? Przekonajcie się!

Styl pisania autorki jest całkiem w porządku. Książka jest z gatunku psychologicznego, dlatego akcja jest melancholijna, nie pędzi, wszystko jest wyjaśnione. Rozdziały są z perspektywy Ellen i Saskii, obecna dziewczyna i była, stalkerka. O wiele bardziej zaciekawiła mnie postać Saskii i chciałam poznać jej motywy. Rozdziały o Ellen nieco mnie nużyły.

Okładka przyciąga wzrok. Mamy przedstawioną kobietę unoszącą się na wodzie. Minimalizm i prostota, a jednak może się podobać.

Książka miała potencjał, ale po drodze chyba coś nie wyszło. Bohaterowie słabo wykreowani i nieco płascy, akcja żmudna, nudne opisy i zbędne przeciąganie. Jeżeli ktoś szuka dreszczyku emocji i typowego thrillera, to raczej w tej książce tego nie znajdzie. Pomysł ciekawy, ale czegoś mi zabrakło. Jest to obyczajówka z lekkim dreszczykiem. Dla mało wymagających czytelników książka będzie w sam raz. Dla tych bardziej wymagających, myślę że książka okaże się nudna. Nie skreślam autorki, może akurat mnie urzeknie inną swoją książką. Chętnie się przekonam, czy inna powieść mi się spodoba.


Po prostu nie rób tego, myślałam sobie, kiedy słyszałam o kimś, kto rujnuje swoje żucie głupim nałogiem. Ale teraz rozumiem. To tak, jakby kazać komuś przestać oddychać. 


Za możliwość przeczytania serdecznie dziękuję Wydawnictwu:




Moja ocena: 6/10


3 komentarze:

  1. jeśli w tym gatunku literackim mamy do czynienia ze słabo wykreowanymi postaciami, to naprawdę jest kiepsko, bo właśnie na nich opiera się trzon przygody czytelniczej.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ojej, teraz to ja się zastanowię czy chcę czytać ten tytuł.

    OdpowiedzUsuń
  3. Początkowo w ogóle nie miałam ochoty na tę pozycję, ale potem po przeczytaniu mnostwa pozytywnych recenzji, byłam coraz bardziej na tak. Twoja nieco ostudziła mój zapał,ale raczej i tak dam jej szansę.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :)
Jest to dla mnie motywacja do dalszej pracy :)
Zostawiając komentarz wyrażasz zgodę na przetwarzanie Twoich danych osobowych.